§1Niniejszy regulamin (zwany dalej Regulaminem) określa zasady przeprowadzenia konkursu „Moja nowa życiowa rola – rodzic” (zwanego dalej Konkursem).
Kochani! Jest nam niezmiernie miło, że tek wiele osób podzieliło się z nami swoimi niezwykle osobistymi przeżyciami i emocjami. Dziękujemy za wszystkie nadesłane prace z którymi możecie zapoznać się tuta:
Moja nowa życiowa rola...rola matki... Tysiące myśli: jak ja sobie poradzę? Czy będzie ciężko? Czy będę potrafiła? Tak, będę, przecież to nie takie trudne, każdy potrafi dawać miłość. Ten pierwszy dotyk,kiedy wzięłam go na ręce,jego pierwsze spojrzenie, pierwszy płacz...
Ja i moja nowa życiowa rola – rodzic było i jest coś nowego dla mnie codziennie uczę się coś nowego od niego. Musiałam zmienić swoje życie i nawyki dla małej istotki,która pojawi się w moim życiu. Początki już niebyły łatwe...
Każda chwila, i ta najbardziej krucha i nawet ta długa jak wieczność, uczy nas pamiętać o sobie i innych”.Żadna kobieta nie jest w pełni przygotowana,...
Nasza rodzicielska przygoda rozpoczęła się pewnego majowego popołudnia, gdy ja przyszła mama ujrzałam jako pierwsza dowód na to, że niebawem nasza rodzinka powiększy się. Dowód ten skrzętnie przechowuje w Rodzinnym Kartonie...
Pierwszy skurcz był o 5 rano, delikatny i krótki, kolejne jeden za drugim odbywały się co kilkanaście, potem co kilka minut. Równo jak w zegarku. Wytrzymałam do 15 , do powrotu męża z pracy, no bo po co go denerwować. Bez gadania ubrał mnie, wziął torbę i pojechaliśmy do...
Moja historia pewnie jest jak jadna z wielu, a jednak spróbuję:)W ciąży czułam się wspaniale, dużo spacerowałam ... az do 7 miesiaca, kiedy lekarz zalecił mi leżenie i odpoczywanie....
Zaczełam być mamą z dnia na dzień po bardzo długim oczekiwaniu. Choć wydawało nam się, że jesteśmy na tę chwilę przygotowani to w minucie wszystko staneło na głowie. Myśli biegały jak oszalałe jedno było pewne, pokochaliśmy je jeszcze zanim...
Moje rodzicielstwo zaczęło się ponad trzy lata temu. Oczywiście jak każdy rodzic bałam się tego momentu, kiedy moje dziecko przyjdzie na świat. Jednocześnie bardzo się cieszyłam i nie mogłam się doczekać tej chwili. Niejednokrotnie odliczałam dni do porodu, a Kacperek wcale się na świat nie spieszył....
Zawsze znajomi uważali nas za szaloną parę. Kochamy przyrodę, góry, przygody, sporty ekstremalne. Wcześnie się pobraliśmy, wcześnie zaczęliśmy myśleć o dziecku. Wcześnie oczywiście z punktu widzenia znajomych, bo dla nas ślub na 2...
Gdy moje dziecko pojawiło się na świecie, byłam najszczęśliwszą osobą na planecie. Wtedy liczył się tylko syn i on był na pierwszym planie z wszystkim. Nie mogłam się doczekać wyjścia ze szpitala, opieki nad dzieckiem i bycia mamą. Nie ważne, że byłam obolala po porodzie i brak mi...
Witam... Chciałabym podzielić się historią związaną z początkami mojego rodzicielstwa. Otóż, gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży to od razu byłam dumna...
Ogólnie jako mama szybko się sprawdziłam i nie było tak strasznie. Ciężko było tylko przyzwyczaić się do nocnego wstawania.
Racjonalne rodzicielstwo to mój cel. Nie może być proste, czy „na skróty”. To ciężka praca, która daje zasłużone efekty. Chcę być najlepszą przyjaciółką i powierniczką mojego synka, ale przede wszystkim MAMĄ, ze...
Witam. Sama nie wiem od czego zaczać, może zacznę od porodu. Urodziłam Milenkę 14.10.2010 r po przez carskie cięcie. To była najszczęśliwsza chwila w moim życiu. Gdy pokazali mi moje dziecko i powiedzieli mi że mam zdrową 4 kg córkę...
Role rodziców.. niby jasne, a jakże nieprzewidywalne. Na rolę matki musiałam sobie trochę poczekać. Pierwszą ciążę straciłam w 9 tygodniu, z powodu zaniku tętna dziecka. Bardzo to z mężem przeżyliśmy. Najbardziej chyba jednak ja, myślę, że z racji bycia kobietą-matką, związaną w sposób...
W majowe popołudnie dowiedziałam się, że jestem w ciąży, 9-mcy tak szybko zleciało, że nadszedł dzień 8.02.2010. Z rana pojechaliśmy z mężem do szpitala. 13 godzin pełnych wrażeń i emocji. Godzina 16: 45 zobaczyłam dziecko, które położna trzymała nade mną i...
Gdy rodził się mój syn był ze mną mój partner. Wróciliśmy do domu we trójkę. Otrzymaliśmy pomoc od jego rodziców; wspólnie złożyli łóżeczko, zjedlismy obiad, który przywieźli. Pożegnaliśmy dziadków i kolejne dni mijały na poznawaniu synka...