no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
22 grudnia 2012 21:41 | ID: 881957
Edytko fajna ta zabawka co zamiescilas jej zdjecie powyzej :-)
23 grudnia 2012 15:07 | ID: 882145
Edytko u nas tak samo z pogodą.
Dziewczyny rzeczywiście coś wisi w powietrzu bo i u nas poważne rozmowy, niekoniecznie zakończone powodzeniem. Do tego mącąca teściowa....daje nam najwięcej się we znaki. I chyba w wigilie czeka nas wizyta u lekarza, bo Ola znów gorączka, katar...na szczęście biały więc dajmy witaminke C, syropek, odciągamy katarek no i nie śpimy po nocach, tzn, raz jedno raz drugie :/ zobaczymy jak dziś bedzie....
ja gotowanie zaczynam jutro, na razie zrobiłam tzn.podgotowałam mak i ugotowałam kompot z suszu - nie wiem jakim cudem ale wyszedł smakowicie :)
Ewelinko a moze to od zabkow?Czytalam ze dzieci moga miec wtedy goraczke,katar a nawet kaszel.
Chociaz i tak lepiej skonsultowac to z lekarzem.
23 grudnia 2012 15:11 | ID: 882151
Ja mam chwile przerwy:)
Zaraz musze jechac jeszcze do sklepu po kilka rzeczy.
Dzisiaj nie pada,ale juz w wiadomosciach mowili ze w niektorych rejonach Anglii sa powodzie.
Na jutro jeszcze krokiety i smazenie rybki zostanie.
A jak u was dziewczyny?
23 grudnia 2012 15:14 | ID: 882157
Edytko fajna ta zabawka co zamiescilas jej zdjecie powyzej :-)
Rozlegaja sie co chwila w domu odglosy psow,sloni,lwow i innych glosnych zwierzat:)
23 grudnia 2012 15:24 | ID: 882159
kochane raczej już nie zajrzę do świąt tak więc chciałamym złożyć wam i waszym pociechom życzenia świąteczne!!!
oby ten czas był pełen magii, spokoju i miłości rodzinnej...michalina i antoś
24 grudnia 2012 00:48 | ID: 882515
Dziewczynki kochane:)
Zdrowych,rodzinnych i wesolych Swiat.
24 grudnia 2012 06:27 | ID: 882529
Dziś juz mnie nie będzie wiec cala nasza trojka życzy Wam i Waszym rodzinkom
zdrowych wesolych Świat spędzonych w milej rodzinnej atmosferze.
24 grudnia 2012 10:47 | ID: 882546
Dziękujemy za życzenia i my również życzmy spokojnych, rodzinnych, magicznych i pięknych Świąt! a dla Maluszków radości i pięknych prezentów!
P.S.
Nie objadajcie się za dużo, co by brzuchy nie bolały ;)
24 grudnia 2012 12:38 | ID: 882589
My również życzyny zdrowych, pogodnych swiąt, spełnienia marzen i wspaniałej atmosfery :-)
PS Moniko masz racje - coby nas wszystkich tu brzuchy pnświętach nie bolały :-)
25 grudnia 2012 11:49 | ID: 882753
hej hej i po Wigilii, oczywiscie u nas nie obeszlo sie bez przygod. Blanka do poludnia chodzila juz jakas przybita, mowila ze boli ja brzuszek ale myslelismy ze sciemna. co prawda nie chciala nic jesc oprocz sniadania ale ja myslalam ze po prostu kluje sie znowu jakas choroba. no i pol godziny przed kolacja moj P. pojechal po mamy i ostatnie potrawy pozabierac od nich, Blanka wystrojna w ksiezniczkowa suknie ja w kuchni zaczynam rozgrzewac piekarnik i wstawiac ziemniaki a moje dziecko zaczyna wymiotowac, ale tak ze jest cala brudna, leci jej buzia i nosem, pol podlogi w kuchni brudne. Ona biedna przestraszona placze, ja przestraszona co sie dzieje tule ja. no i wszystko poszlo w odstawke, Mloda dolazienki do mycia i przebrania. cale szczescie ze kolacja byla u nas i nie musielismy nigdzie jechac. Troche sie opoznilo wszystko ale sie odbylo. blanka za jakas godzine odzyskala humor i sily na rozpakowanie prezentow. nawet zjadla peti berra i galaretki w czekoladzie. chyba po prostu cos jej z poprzedniego dnia stanelo na zoladku. na szczescie dzisiaj od rana ma dobry humor, jest wesola i zaraz po sniadaniu poleciala do swojego nowego plastikowego stolika, wdrapala sie na krzeselko i zaczela budowac z klockow :)
a jak Wam mienala Wigilia? brzuchy daja jeszcze rade? moj daje bo wczoraj mowiac szczrze nawet sie nie najadlam, dzisiaj do mamy na obiad wiec pewnie nadrobie :p
26 grudnia 2012 06:53 | ID: 882941
Moniko współczuje, mam nadzieję, że Blanka ma się już lepiej.
u nas święta minęły super :)Filip próbował wszystkich dań i tak się zajadał, że byliśmy w szoku gdzie to wszystko się w nim mieści - ciągle wołam am i pokazywał co chętnie by zjadł, cały czas coś przeżuwał :) już nawet matwiłam się żeby nie bolał go brzuszek ale wszystko obeszło się bez problemów.
26 grudnia 2012 15:05 | ID: 882992
Hej
Monis mam nadzieje ze Blaneczka ma sie juz calkiem dobrze.
Jakis czas temu Marcel mial podwyzszona temperature i tez wymiotowal.Moze to byl jakis wirus.
Paula to super ze Swieta wam sie udaly:)
Marcel tez troszke poprobowal roznych pysznosci.Nie dalam mu tylko sledzi....
U nas Swieta deszczowe,ale i tak bylo(jest) bardzo milo.Wczoraj bylismy u znajomych,dzieciaki sie wyszalaly,no i padlo ze to ja mam prowadzic wiec toasty mnie ominely.Ale nic to i tak jakos za alkoholem nie przepadam.Atmosfera byla super....
Dostalam od Mikolaja bon do drogerii,troche kosmetykow,piekny szal i ksiazki:) Juz nie moge sie doczekac kiedy zaczne czytac.
Marcel nie wiedzial juz ktora zabawka sie bawic:)
Hej a jak u reszty Swieta mijaja?
26 grudnia 2012 23:08 | ID: 883136
Hej dziewczyny,
Moniko i jak Blanka ma się mam nadzieję, lepiej :-) zresztą pawik epwnie ją oczyścił :)
Fajnie z tymi małymi smakoszami macie - zazdroszczę :)
bo u nas - hmmm....... nie wiem jak napisać ale srednio. Gównie chyba przez to ze zaszczepilismy Ole przed swietami i biedna nie doszla do siebie. W wigilie przyjechal lekarz, stwierdzil nieukojony placz jako powiklanie poszczepienne :/ boje sie co z tym teraz bedzie - wiec zamaist przygotowan mialam nieprzespane noce i noszenie Oli na rekach dzien i noc - oczywiscie z mezem na zmiane. Ona jak lubi jesc tak nie chciala nic probowac, dopiero dzis widzialam ze powoli wraca nasza corka, ale humor u to ona jeszcze nie ma. I ja chyba musze z nia zostac w domu bo nie wyobrazam sobie jej w takim stanie zostawiac z kimkolwiek.
Ogolnie to pogoda chociaz ladna - iscie wiosenna tamperatura i powietrze.
27 grudnia 2012 10:16 | ID: 883185
hej hej no to u nas wirus grypy zoladkowej rozlozyl cala rodzine. Ja padlam w nocy z 25 na 26 i myslalam ze normalnie umre, a dzisiejszej nocy moj maz "zdycha" takze u nas swiateczna masakra. Lodowka pelna jedzenia a my mamy obrzydzenie. Najlepsze jest to ze nasze mamy tez rozlozylo i mojego P. brata tez takze to na bank byl jakis wirus.
fajnie ze Fifi i Marcel tyle rzeczy poprobowali, Blanka niestety przez chorobe nie.
Ewelinko duzo sil Wam zycze i zdroweczka dla Oli, mam nadzieje ze objawy poszczepienne zaraz mina i Olcia wroci do normy.
27 grudnia 2012 11:21 | ID: 883227
no to mamy klub chorowitka...
Ja dziś składam podanie o powrót na urlop wychowawczy do maja 2015 roku.
Teraz dużo kciuków od Was dziewczyny i mam nadzieję, że wszystko wróci do normy.
Moniko dużo sił, pijcie gastrolit i chyba jakies probiotyki dobrze działają :) powodzenia! i sił!
Ola rozlegulowana jeszcze, ale tulę ją lulam kołyszę i jakoś jej dzięki temu lepiej :]
27 grudnia 2012 11:27 | ID: 883229
No chłopaki się na swieta nafutrowali :) a dziewczyny mniejmy nadzieje ze odbija to sobie :)
27 grudnia 2012 12:18 | ID: 883266
wszystkim chorowitkom życzę zdrowka i niech kopną chorobę w żeby jak najszybciej uciekla :D
27 grudnia 2012 14:06 | ID: 883361
czesc dziewczyny, pisze od szwagierki, bo w nowym domu nie mamy jescze internetu, a ten w telefonie tak muli, ze familka sie nie chce otworzyc.
U nas swieta minely bardzo rodzinnie, na Wigilii, byli moi dziadkowie, ciocia- siostra babci, oraz rodzice Artura, no i oczywiscie Artur z mama i nasza trojca. Potem pojechalismy do tesciowej na druga czesc Wigilii, mala sie wybawila, my zostalysmy jeszcze chwile u mamy Pawla a moj P. pojechal odwiezc moich dziadkow do domu, byly straszne mgly, ze drogi nie bylo widac, i trase ktora pokonujemy w okolo 30 min jechal ponad godzine, bo takie mleko bylo w powietrzu.
Teraz czekamy az tesciowa wroci z zakupow, bo mamy pare zalatwien w Krakowie, i musimy mala pozostawic pod opieka babci na chwilke.
27 grudnia 2012 14:54 | ID: 883398
Ewelinko trzymam kciuki baaaaaaaaardzo mocno!
27 grudnia 2012 15:04 | ID: 883408
Monia duzo zdrowka dla was!!!
Ewelinko ja tez mocno trzymam kciuki:)
U nas dzisiaj znowu deszcz....
Ja chce juz wiosne!!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.