no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
20 grudnia 2012 15:12 | ID: 880708
Leje u na s caly dzien....
Zaczynaja docierac do nas powoli prezenty:)Oczywiscie nie jestesmy w stanie wytrzymac i otwieramy od razu.Marcel tak sie rozpedzil ze chcial otworzyc paczke ktora kurier zostawil dla sasiadow.
Dostal juz cos na ksztalt wozu strazackiego na ktorym moze jezdzic i kolko ktorym kreci a wskazowka zatrzymuje sie na danym zwierzatku i rozlegaja sie odglosy jakie dane zwierzatko wydaje:
Oj radosc przy otwieraniu byla ogromna:)
Mial sie czym dzisiaj zajasc w domu bo spaceru dzisiaj nie bylo.
My z S chyba bylismy niegrzeczni bo Mikolaj o nas zapomnial.
20 grudnia 2012 15:43 | ID: 880722
U nas też brak śniegu i brak choinki :( jestem coraz bardziej zła na mojego męża i obawiam się, że ta złość się nakumuluje jeszcze do Wigilii i będzie buuummmm! Dobra nie będę już zrzędzić, bo ostatnio nic innego nie robię. Jutro chyba sama pójdę gdzieś po tą choinkę i dotacham ją autobusem.
20 grudnia 2012 15:53 | ID: 880724
20 grudnia 2012 17:03 | ID: 880783
mój Antoś to raczej po swojemu coś tam mówi ale jeszcze nie wiemy co..?
ale był dziś bardzo grzeczny i cierpliwy jak buszowaliśmy trochę po sklepach za ozdobami choinkowymi bo tak ostatnio to straszny bałaganiarz i nerwus z niego !
otwiera co się da potem paluszki poprzycina ale za chwilę i tak otwiera..;-)))
20 grudnia 2012 21:49 | ID: 880965
mój Antoś to raczej po swojemu coś tam mówi ale jeszcze nie wiemy co..?
ale był dziś bardzo grzeczny i cierpliwy jak buszowaliśmy trochę po sklepach za ozdobami choinkowymi bo tak ostatnio to straszny bałaganiarz i nerwus z niego !
otwiera co się da potem paluszki poprzycina ale za chwilę i tak otwiera..;-)))
No to gratulacje :)
choć i Ola dziś była jak aniołęk, ale jakby to ująć ona jakaś taka jest ostatnio spokojna po tym szczepieniu, chyba jeszcze nie jest w pełni sił.
20 grudnia 2012 21:51 | ID: 880970
U nas też brak śniegu i brak choinki :( jestem coraz bardziej zła na mojego męża i obawiam się, że ta złość się nakumuluje jeszcze do Wigilii i będzie buuummmm! Dobra nie będę już zrzędzić, bo ostatnio nic innego nie robię. Jutro chyba sama pójdę gdzieś po tą choinkę i dotacham ją autobusem.
Ja bym chyba nie wytrzymała więc i tak w moim mniemaniu ejsteś spokojna, lepiej wybuchnij wcześniej niż w Wigilię - bo szkoda takiego dnia na nerwy :-)
PS zamiast tachać autobusem zamów taksówkę i rachunek zostaw mężowi :P
20 grudnia 2012 21:51 | ID: 880972
Leje u na s caly dzien....
Zaczynaja docierac do nas powoli prezenty:)Oczywiscie nie jestesmy w stanie wytrzymac i otwieramy od razu.Marcel tak sie rozpedzil ze chcial otworzyc paczke ktora kurier zostawil dla sasiadow.
Dostal juz cos na ksztalt wozu strazackiego na ktorym moze jezdzic i kolko ktorym kreci a wskazowka zatrzymuje sie na danym zwierzatku i rozlegaja sie odglosy jakie dane zwierzatko wydaje:
Oj radosc przy otwieraniu byla ogromna:)
Mial sie czym dzisiaj zajasc w domu bo spaceru dzisiaj nie bylo.
My z S chyba bylismy niegrzeczni bo Mikolaj o nas zapomnial.
Edytko u nas też brzydko jak sto diabłów :/ bardzo ale to bardzo nie lubię takiej pogody :/
20 grudnia 2012 21:54 | ID: 880977
Dziś był ciężki dzien i ja padam :/
byłam u lekarki twierdzi, że to osłabienie po antybiotyku, bo był naprawdę mocny.
Od koleżanki z pracy dowiedziałam się, że zostaje w dotychczasowym sklepie na ten kwartał a później nie wiadomo i że ogólnie to 3 pozostałe dziewczyny są bardzo niezadowolone z tego powodu, chyba im powiem, że dołączam do grona niezadowolonych.
21 grudnia 2012 14:31 | ID: 881270
U nas też brak śniegu i brak choinki :( jestem coraz bardziej zła na mojego męża i obawiam się, że ta złość się nakumuluje jeszcze do Wigilii i będzie buuummmm! Dobra nie będę już zrzędzić, bo ostatnio nic innego nie robię. Jutro chyba sama pójdę gdzieś po tą choinkę i dotacham ją autobusem.
Monis mam nadzieje ze choinke juz masz?
Gdybym tylko mieszkala blizej to sama bym Ci ja przywiozla....
21 grudnia 2012 14:36 | ID: 881272
Dziś był ciężki dzien i ja padam :/
byłam u lekarki twierdzi, że to osłabienie po antybiotyku, bo był naprawdę mocny.
Od koleżanki z pracy dowiedziałam się, że zostaje w dotychczasowym sklepie na ten kwartał a później nie wiadomo i że ogólnie to 3 pozostałe dziewczyny są bardzo niezadowolone z tego powodu, chyba im powiem, że dołączam do grona niezadowolonych.
Oj,to nie zazdroszcze atmosfery w pracy.Ja ucze sie nie zwracac na takich ludzi uwagi,ale wiem ze latwe to nie jest.To tylko praca i az praca......
21 grudnia 2012 14:39 | ID: 881273
Cisza tu wieje.....
Dziewczyny pewnie zajete przygotowaniami.
Ja zrobilam sobie chwile przerwy na .......Inke
21 grudnia 2012 16:38 | ID: 881348
a ja padam po dzisiejszej nocy....nie spałam od 2 do 5 - Ola plakała bo jak się okazało pierwsza z 4 idących czórek sie przebiła :/ rany mam nadzieję, że dzis będzie ciut lepiej.
Edytko podrzuć mi cieplutką inke :D hheeeeehh
no ciekawe czy Monika doczekała się choinki? :)
Edytko no tak to jest....i jeszcze dziś dostaje smsa że niby jutro mam przyjść do pracy na 4 godziny....napisałam, że nie - skoro i tak mnie tam tak traktują to nie będę się wysilać.
21 grudnia 2012 19:20 | ID: 881444
oj cisza, cisza cisza - a ja za gotowanie dopiero się zabiorę :)
21 grudnia 2012 21:00 | ID: 881502
Mam choinkę! PIĘKNĄ! narazie odtaja od worka i jutro będziemy ubierały :)
i upiekłyśmy dzisiaj z Blanką ciasteczką więc zaczyna być czuć święta! I z mężem już ok także nastrój zdecydowanie
Tylko coś mnie gardło boli.... :/ ale nie poddam się, Tantumverde już w akcji a na noc poplopirynka :)
No to widzę Ewelinko, że u Ciebie w pracy tak jak wszędzie. Ja jestem ciekawa co u mnie powiedzą jak wróce...pewnie będą wszyscy udawać super miłych a dobre duszyczki i tak mi prawde doniosą :D
Ja też jeszcze nie gotowałąm oprócz ciastek :p zresztą ja na te święta się nie przemęcze - robię tylko 2 rolady łososiowe i śledzie z ananasem i szczypiorkiem. Na drugie święto robię obiad ale to na spokojnie w pierwsze wieczorem sobie zrobię :) się ustawiłam w tym roku :P
22 grudnia 2012 04:54 | ID: 881590
22 grudnia 2012 11:25 | ID: 881669
Paula trzymaj się! Widzę, że ciche dni przechodzą z jednej na drugą :p a nasi mężowie to myślę, że jak oni są w pracy to się narobią, bo przecież my z brzuchami do góry leżymy cały dzień w domu, a dzieci same się bawią, same jedzą, dom sam się sprząta i Święta się same szykują. Ja też już mam tego dość i jeszcze gadania wszystkich, że mam odpoczywać bo potem noga mnie boli, ale jak mam odpoczywać jak samo się wszystko nie zrobi a mąż nie pomoże bo jest strasznie zmęczony po pracy i zakupach.... Ach....szkoda gadać, chyba trzeba przeczekać, bo Ci faceci jacyś niereformowalni.
My dzisiaj rano ubrałyśmy choinkę. Dobrze, że mamy plastikowe bombki bo dla Blanki bombki to piłki :) Cieszyła się że ma tyle piłek :) ale na choinkę nie chciała wieszać, bo mówiła, że robi "kuj, kuj" :) przynajmniej nie będzie jej dotykać :P W końcu już trochę czuć Święta w naszym domu :) Jeszcze jutro muszę zrobić wazon z lampkami i powieścić ozdoby na karniszu i będzie finito w dekoracji domu :) Dzisiaj wybywamy na roczek do qmpla Blanki więc po południu nic nie zrobię.
Ewelinko jak tam ząbki Oleńki? Nocka lepsza?
P.S.
dobrze że ja nie muszę zabijać ryb, bo chyba bym nie dała rady. Moja mama w tym roku też kupiła płaty z karpia, bo powiedziała, że sama nie będzie zabijać.
22 grudnia 2012 11:48 | ID: 881677
ja balkon wczoraj ustroiłam w lampki, dziś po południu rodzinnie ubierzemy choinkę!!!a potraw trochę już mam: bigos, pierogi z kapustą i grzybami, krokiety i gołąbki będzę dziś robić ale nie mogę zmielić mięsa na moim robocie kasia więc czekam aż szwagier mi podrzuci ręczną maszynkę ( wraca do łask)
a z mężem....w srodę znów się ostro pokłóciliśmy o to, że też ciągle go nie ma w domu ale już jest ok!!! nawet jakby się starał mnie wyręczać czasem..hmmmmm? chyba coś zrozumiał!!!
22 grudnia 2012 16:24 | ID: 881740
Hej
Rzeczywiscie jest teraz chyba sezon na 'spiecia'Ja dzisiaj tez mialam male nieporozumienie z S.
Probowalam pakowac prezenty podczas gdy on mial sie zajasc Marcelkiem.Rezultat byl taki ze ja 'walczylam' z malym zeby nie podarl mi papieru a S byl bardzo zajety czyms innym.
Coz,trzeba jakos to przeczekac....
U nas pogoda deszczowa i pochmurna.Prawie caly dzien swiatlo sie pali bo ciemno jak w ....
22 grudnia 2012 21:38 | ID: 881954
Edytko u nas tak samo z pogodą.
Dziewczyny rzeczywiście coś wisi w powietrzu bo i u nas poważne rozmowy, niekoniecznie zakończone powodzeniem. Do tego mącąca teściowa....daje nam najwięcej się we znaki. I chyba w wigilie czeka nas wizyta u lekarza, bo Ola znów gorączka, katar...na szczęście biały więc dajmy witaminke C, syropek, odciągamy katarek no i nie śpimy po nocach, tzn, raz jedno raz drugie :/ zobaczymy jak dziś bedzie....
ja gotowanie zaczynam jutro, na razie zrobiłam tzn.podgotowałam mak i ugotowałam kompot z suszu - nie wiem jakim cudem ale wyszedł smakowicie :)
22 grudnia 2012 21:40 | ID: 881955
No to widzę Ewelinko, że u Ciebie w pracy tak jak wszędzie. Ja jestem ciekawa co u mnie powiedzą jak wróce...pewnie będą wszyscy udawać super miłych a dobre duszyczki i tak mi prawde doniosą :D
no dokładnie, jakiś koszmar albo nie wiem co, najgorsze że u mnie ten stres strasznie obniża odporność i naprawdę choruję non stop :/
do tego nie wyobrażam sobie Oli zostawiać w takim stanie ba i po takiej nocy isc do pracy, przeciez wygladalabym jak niezlej imprezie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.