no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
3 grudnia 2012 11:08 | ID: 872395
Ja czekam na Polske, super zabawa bedzie z Liwka na sniegu :)
3 grudnia 2012 11:32 | ID: 872398
łał Paula macie śnieg :-) zazdrościmy bo u nas tylko lekki mrozik.
Moniko zdrówka dla Blanki i mimo wszystko odpoczywaj z tą nogą, bo nie możesz się przemęczać, może Twój mąż mógłby wziąc opiekę na Blankę żebyś i Ty mogla dojsc do siebie?
u nas też B budził rano Olę - ale teraz szykuję mu wszystko wieczorem, zasypuję ekspres, ciuchy żeby szafa nie trzaskał czy składniki do śniadania ma w swoim pojemniczku - i jakoś Ola śpi do 7 czy 7.30 ostatnio.
Miłego dnia dziewczyny :)
3 grudnia 2012 12:18 | ID: 872408
No kurde on sie stara cicho byc ale zawsze mu cos spadnie, jak slon w skladzie porcelany.
tak jak u mnie!!!!
3 grudnia 2012 13:14 | ID: 872429
Moniko jak się czuje dzisiaj Blanka?
3 grudnia 2012 13:21 | ID: 872435
łał Paula macie śnieg :-) zazdrościmy bo u nas tylko lekki mrozik.
Moniko zdrówka dla Blanki i mimo wszystko odpoczywaj z tą nogą, bo nie możesz się przemęczać, może Twój mąż mógłby wziąc opiekę na Blankę żebyś i Ty mogla dojsc do siebie?
u nas też B budził rano Olę - ale teraz szykuję mu wszystko wieczorem, zasypuję ekspres, ciuchy żeby szafa nie trzaskał czy składniki do śniadania ma w swoim pojemniczku - i jakoś Ola śpi do 7 czy 7.30 ostatnio.
Miłego dnia dziewczyny :)
hehe u nas budzi samo krecenie nad ranem tylkiem w lozku, ze musi wstac.
3 grudnia 2012 15:25 | ID: 872482
3 grudnia 2012 15:27 | ID: 872483
Kurczak familka mi ciezkoo dzisiaj 'chodzi'
4 grudnia 2012 11:28 | ID: 872923
Hej, Paula piękne zdjęcia w śniegu na Fb :)
Marcelek też przystojniaczek jak nie wiem w tej misiowej czapie :)
U nas dzisiaj też w końcu przymroziło i spadł śnieg, no ale my jeszcze do końca tygodnia siedzimy w domu :) Co prawda temperatura Blankę opuściła (na szczęście) ale jeszcze nie wychodzimy, aż skończymy brać antybiotyk.
A z moim kolanem niby lepiej ale odczuwam lekki ból. Wszsytko ładnie się goi, bo codziennie zmieniam sobie opatrunek i staram się nie forsować no ale czasem się nie da. Cały czas mam jeszcze je spuchnięte jak balon ale to podobno normalne po półtora godzinnym grzebaniu w kolanie :p
Ewelinko mój P. nie wziął opieki bo chyba bym z nim zwariowała w domu :P on mi niczego nie pozwala robić. A codziennie wpada do mnie koło 11 teściowa i mi pomaga, głównie w ugotowaniu obiadu dla Blanki i podaniu jej bo mi cięzko się doczłapać z kuchni z talerzem o tych kulach :) wczoraj wyprasowała mi nawet Blanki ubranka :) no i ogólnie poprawiamy nasze stosunki codzienną kawką bo akurat jak przychodzi to Blania śpi więc mamy czas spokojnie wypić kawkę :)
4 grudnia 2012 11:30 | ID: 872928
Hej, Paula piękne zdjęcia w śniegu na Fb :)
Marcelek też przystojniaczek jak nie wiem w tej misiowej czapie :)
U nas dzisiaj też w końcu przymroziło i spadł śnieg, no ale my jeszcze do końca tygodnia siedzimy w domu :) Co prawda temperatura Blankę opuściła (na szczęście) ale jeszcze nie wychodzimy, aż skończymy brać antybiotyk.
A z moim kolanem niby lepiej ale odczuwam lekki ból. Wszsytko ładnie się goi, bo codziennie zmieniam sobie opatrunek i staram się nie forsować no ale czasem się nie da. Cały czas mam jeszcze je spuchnięte jak balon ale to podobno normalne po półtora godzinnym grzebaniu w kolanie :p
Ewelinko mój P. nie wziął opieki bo chyba bym z nim zwariowała w domu :P on mi niczego nie pozwala robić. A codziennie wpada do mnie koło 11 teściowa i mi pomaga, głównie w ugotowaniu obiadu dla Blanki i podaniu jej bo mi cięzko się doczłapać z kuchni z talerzem o tych kulach :) wczoraj wyprasowała mi nawet Blanki ubranka :) no i ogólnie poprawiamy nasze stosunki codzienną kawką bo akurat jak przychodzi to Blania śpi więc mamy czas spokojnie wypić kawkę :)
super, że u Was lepiej :) już się martwiłam co u was - nawet Ci wiadomość wysłałam na fb :)
uciekamy na sanki :)
4 grudnia 2012 11:42 | ID: 872935
Myślałam ze tylko moj Przemek hałasuje rano :P
Eh a u nas kiepsko. W niedziele byliśmy i tesciów na obiedzie i odrazu zabralismy tesciową do nas bo w pon maialam do pracy i niestety nie mialam z kim zostawic Wiki. Oczywiscie przez caly czas bylo narzekanie ze to ja boli, tamto boli, ze strasznie sie czuje itp... Z dwa razy uslyszalam tekst typu" To co Wiktorika , jutro bedziemy sie razem meczyc?" . No ku***, jakie meczyc? ;/ Ale to nie koniec kochane... na dodatek nie mialam kiedy ugotowac obiadu wiec kupilam na ten dzien malej sloiczek ( ja glupia mialam nadzieje ze ta kobieta cos ugotuje... moze nie dla mnie ale dla P... ) , jestem ciekawa czy gdybym nie kupila tego sloiczka to mala w ogole by zjadla obiad...;/ jakims cudem P. skoczył wczoraj szybko bo o 16 ale obiad dopiero zjadl po 20 jak ja mu zrobilam... super co nie? nie ma to jak troska o synka. no i najgorsza rzecz jaką zobaczylam... wypila troche wina jak opiekowala sie mala...
Już mam dosc swoich nerwow... jestem gotowa przejsc w pracy na same nocki zeby mala byla ciagle ze mną...
No i jeszcze jedną rzecz usłyszałam od P. że strasznie ją zabolało ją to jak powiedziałam ( oczywiscie w zartac ) do P. ze dobrze ze slubu nie mamy to przynajmniej nie bedzie problemu z rozwodem...
Eh musiałam sie wygadac... :(
4 grudnia 2012 15:49 | ID: 873096
Hej
Monis to super ze u was juz lepiej:)
Asiu kochana
U nas dzisiaj len panuje.Moze to przez ta pochmurna pogode....
W oknach juz widac choinki i lampek pelno na domach.
Niektore naprawde pieknie wygladaja,zwlaszcza wieczorem.
4 grudnia 2012 20:54 | ID: 873231
Asiulka tule mocno kochana i zycze poukladania spraw z tesciowa. U nas - mam nadzieje ze nie zapesze - od powrotu ze szpitala nasze stosunki sa bardzo dobre :)
Edytko zazdroszcze swiatecznej atmosfery. u nas moze tez taka jest ale ja narazie jestem uziemiona w domu. Mam nadzieje ze jak zdejma mi szwy i bede miala ten stabilizator bedzie mi sie latwiej poruszac o kulach :)
Paula dzieki, ze sie o nas martwilas. jest znaczna poprawa, Blance apetyt nawet powrocil i dzisiaj zjadla tyle ze az bylam w szoku :) dobrze dobrze niech je bo przez te kilka dni choroby stracila troche na wadze.
Dobra uciekam bo maz szykuje kolacje :) buziaki
4 grudnia 2012 21:10 | ID: 873237
nie masz za co dziękować po prostu martwię się i już - a że jestem niecierpliwa to musiałam Ci wysłać wiadomość :) ucałuj Blaneczkę od cioci :)
4 grudnia 2012 21:12 | ID: 873239
Edytko u nas jeszcze nie widać świątecznej atmosfery...
Z Marcelka to przystojniak że ho ho :)
4 grudnia 2012 21:14 | ID: 873240
Asiu niestety tak w życiu bywa raz z górki raz pod górkę :( życzę Ci aby było zawsze 'z górki'
4 grudnia 2012 21:17 | ID: 873244
Myślałam ze tylko moj Przemek hałasuje rano :P
Eh a u nas kiepsko. W niedziele byliśmy i tesciów na obiedzie i odrazu zabralismy tesciową do nas bo w pon maialam do pracy i niestety nie mialam z kim zostawic Wiki. Oczywiscie przez caly czas bylo narzekanie ze to ja boli, tamto boli, ze strasznie sie czuje itp... Z dwa razy uslyszalam tekst typu" To co Wiktorika , jutro bedziemy sie razem meczyc?" . No ku***, jakie meczyc? ;/ Ale to nie koniec kochane... na dodatek nie mialam kiedy ugotowac obiadu wiec kupilam na ten dzien malej sloiczek ( ja glupia mialam nadzieje ze ta kobieta cos ugotuje... moze nie dla mnie ale dla P... ) , jestem ciekawa czy gdybym nie kupila tego sloiczka to mala w ogole by zjadla obiad...;/ jakims cudem P. skoczył wczoraj szybko bo o 16 ale obiad dopiero zjadl po 20 jak ja mu zrobilam... super co nie? nie ma to jak troska o synka. no i najgorsza rzecz jaką zobaczylam... wypila troche wina jak opiekowala sie mala...
Już mam dosc swoich nerwow... jestem gotowa przejsc w pracy na same nocki zeby mala byla ciagle ze mną...
No i jeszcze jedną rzecz usłyszałam od P. że strasznie ją zabolało ją to jak powiedziałam ( oczywiscie w zartac ) do P. ze dobrze ze slubu nie mamy to przynajmniej nie bedzie problemu z rozwodem...
Eh musiałam sie wygadac... :(
Nie przejmuje sie, tak to jest z tesciowymi, niestety. Ja kiedys, zostawilam mala tesciowej, miala sloiczek, zeby nie musiala sie meczyc z zupa, ktora i tak ugotowala, ale Liwia dostala zamiast obiadu cukierki.
5 grudnia 2012 14:39 | ID: 873549
Hej
U nas spadlo troche sniegu,ale jak poszlismy na spacer to juz nawet sladu po nim nie bylo.
Mikolajki jutro wiec musze skoczyc po jakies drobiazgi dla maluchow znajomych.
Marcel dostanie od nas kolejne autko.
S bedzie pracowal teraz w weekendy wiec jeszcze mniej czasu bedziemy razem spedzac.
Ehhh i lenia ciag dalszy.....
5 grudnia 2012 14:41 | ID: 873552
Marcelek też przystojniaczek jak nie wiem w tej misiowej czapie :)
Z Marcelka to przystojniak że ho ho :)
Dzieki dziewczyny:)
5 grudnia 2012 16:04 | ID: 873582
U nas tez sypalo, ale juz go nie ma. Pierwszy raz marze o sniegu bo jakos nie czuje swiat.
5 grudnia 2012 21:32 | ID: 873757
Dziewczny wiem, że nie jesteście z Bydgoszczy ani okolic ale może znacie kogość stąd to poszukujemy osób chętnych na sesję brzuszkowe, dzieciaczków lub rodiznne. Mój Przemek postanowił rozwinąć pasję fotograficzną i chce rozbudować swoje portfolio. Przykładowe zdjęcia możecie obejrzeć w mojej galerii "www.przemyslawslusarski.pl " Polecajcie jakbyście znały kogoś chętnego :) no chyba, że Wy chcecie się wybrać do Bydgoszczy na taką sesję :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.