no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
29 października 2013 20:28 | ID: 1035818
Najbliższy weekend to chyba wszystkie spędzimy na grobach najbliższych.U mnie zapasy w znicze poczynione.Wczoraj kupiłam chryzantemę do śp.teścia żywą.Bardzo mi się podobała a sprzedający zapewnił, że w garażu dotrzyma do piątku bo to tak jakby u niego stała.Jak nie to najwyżej kupię drugą.Na pozostałe groby to tylko po 2 znicze w tym roku nie stać mnie na więcej zawsze stawialiśmy jeszcze po kwiatku do zniczy.Zbyt dużo mam grobów, bo prócz rodziny to odwiedzamy jeszcze nauczycieli i innych pracowników szkoły, których znaliśmy.Przygnębiający będzie weekend.Mimo, że często jesteśmy na cmentarzach to ten dzień jest inny, bardziej smutny.
29 października 2013 22:13 | ID: 1035830
zaduszki i 1 listopada to taki dzień zadumy i pamięci..
Antoś miał dziś obcinane włoski i był bardzo dzielny! no musieliśmy mu filmiki na telef.pokazywać ale fryzurka jest nowa ;-) tylko potem wykąpać się o dziwo nie chciał..
jutro do pracy i czwartek znów wolny tylko żeby mnie nikt nie zdenerwował ;-))))
29 października 2013 22:24 | ID: 1035832
Myślałam, że tylko ja przed kompem o tej porze a tu Michaśka zajrzała.Skoro Antoś z nową fryzurką to trzeba się familiowym koleżankom pochwalić tym dziełem.
A ja ślęczę i szukam opon zimowych do naszego autka.Kupiliśmy je wiosną i zimówek nie posiadamy a tu kurczę coraz chłodniej.Wypatrzyłam z Kormorana i Michelin a mam nadzieję, że jednak mąż jutro zjedzie do domu zerknie na mój wybór i może od razu zamówię.
Wciąż wicher u mnie wieje.Niedawno Ksawcio wstał na siku nie chciał sam iść tylko powiedział "opa".To go wzięłam i niosę a on mocno mnie przytulił.Pytam kto tak kocha mamę a on mi na to "tata".Mówię tata a nie Ksawcio skoro mnie tak tulisz a on "nieee tata". Może mu się coś śniło z tatą w roli głównej, że mi tak powiedział.
Dobra uciekam spać bo ledwo już siedzę.Skoro młody już wędrówkę zaliczył to można spać do rana.
30 października 2013 09:06 | ID: 1035900
A ja tak nie odbieram dnia Wszystkich swietych jako tego smutnego. Bedac katoliczka, ciesze sie ze te osoby poszly do Boga- tam maja lepiej niz tu na ziemii, a owszem smutno ze nie ma ich wsrod nas ale tym smutkiem niestety ale nic nie wskoramy. Ciesze sie ze sa takie miejsca gdzie mozna przyjsc i "spotkac" sie z tymi biskimi ktorzy odeszli.
30 października 2013 09:57 | ID: 1035947
A ja nie lubię tego dnia, bo większość ludzi przychodzi wtedy na cmenatarz na pokaz. Ja chodzę na cemnatraz regularnie więc ten dzień dla mnie jest jak każdy inny.
Buty zimowe my już mamy zakupione. Aniu a takie gumaczki jak piszesz też mamy. Już w zeszłym roku mieliśmy i sprawdziły się na sankach. My mamy co prawda z Lidla ale włoskiej produkcji i są super. Z wierzchu gumak a w środku całe wyłożone futerkiem łącznie z podeszwą.
30 października 2013 10:01 | ID: 1035951
A ja nie lubię tego dnia, bo większość ludzi przychodzi wtedy na cmenatarz na pokaz. Ja chodzę na cemnatraz regularnie więc ten dzień dla mnie jest jak każdy inny.
Buty zimowe my już mamy zakupione. Aniu a takie gumaczki jak piszesz też mamy. Już w zeszłym roku mieliśmy i sprawdziły się na sankach. My mamy co prawda z Lidla ale włoskiej produkcji i są super. Z wierzchu gumak a w środku całe wyłożone futerkiem łącznie z podeszwą.
Moniko jak dla mnie to okazja, zeby pojechac do dalszej rodziny- to sa dni wolne, a tak jak teraz sa trzy dni wiec moge wybrac sie gdzies dalej, gdzie na co dzien nie bardzo bylabym w stanie np. gdy ktos pracuje. Kazde swieto mozna odbierac jako takie na pokaz, czy to Walentynki, dzien Kobiet itd.
30 października 2013 10:20 | ID: 1035962
A ja tak nie odbieram dnia Wszystkich swietych jako tego smutnego. Bedac katoliczka, ciesze sie ze te osoby poszly do Boga- tam maja lepiej niz tu na ziemii, a owszem smutno ze nie ma ich wsrod nas ale tym smutkiem niestety ale nic nie wskoramy. Ciesze sie ze sa takie miejsca gdzie mozna przyjsc i "spotkac" sie z tymi biskimi ktorzy odeszli.
też tak myślę
30 października 2013 10:31 | ID: 1035965
Dario ja Ci polecam kombinezony ze smyka - ale te takie nieprzemaklane i nieprzewiewne. W ubiegłym roku mieliśmy, sprawdził się genialnie, nawet jak Ola upaprala to można było sciereczką zetrzeć brud i obywało się bez pranai całego - nie mówię, że nie prałam ale w nagłych wypadkach szybko wracało do normy.
My ani kozaków ani śniegowców jeszcze nie mamy - no i jeszcze jeden kombinezon :)
Ogólnie to na razie chodzimy w takich lekko ocieplanych trzewikach z elefantena - kurczak bardzo lubię buty tej firmy - ale po weeknedzie trzeba będzie się wybrać po coś.
Z kupką się normuje ale to chyab zasługa siemienia lnianego, rumianek Ola pije na co dzien, z resztą lipę także i niczego jej nei slodzę.
Wczoraj poszło już gladko, dziś też -a le za to zaczęła mieć kłopot z siusiu - piecze ją jak robi i robi po trochę...jak zajrzałam do pipki to czerwona na 100 fajerek, teraz probuje sie do elkarki dodzwonic i podpytac czy jakiegos furaginu jej nie dać, juz jej przemyłam szałwią, nawet dalam apracetamol bo ja bardzo bolało i dałam taką masc co lekarka kiedys nam dala....nie cce narzekac ale to taki efekt tego, że moja mama uparcie Oli przelduzala spacer w poniedzialek (bo Ola juz na to w poneidzialek wieczorem narzekala ale nie az tak) - nie dosc ze byl bardzo mocny wiatr, moze i cieply ale wialo bardzo to jeszcze Ola zsikala pieluche, spodenki miala mokre i podkoszulke a ta z nią uparcie 1,5 godzniy spacerowała....myslalam ze mnie szlak trafi jak zobaczylam w jakim stanie Ola wrocila. Czasem mi rece opadają.
30 października 2013 12:23 | ID: 1036017
Hej
Ewelinko,moze zapytaj w aptece co możesz jej podać,jest teraz mnóstwo preparatów z żurawina,tylko nie wiadomo czy można je podawać 2 letniemu dziecku.
Bidulka,oby szybko przeszło,a babci to sie ochrzan należy.
Aniu super że już Cie nic nie boli:)
My kombinezon mamy,ale jeszcze śniegowce by sie przydały.Zaraz idziemy na spacer bo słonko u nas,może zrobimy jakieś fajne zdjecia?
30 października 2013 12:45 | ID: 1036026
30 października 2013 12:48 | ID: 1036029
30 października 2013 13:15 | ID: 1036037
30 października 2013 13:20 | ID: 1036039
A co do święta zmarłych racja, że ludzie przychodzą na pokaz.Nie wiem jak w większych miastach ale na wsi to bardzo widać.Chodzę często bo ile razy jesteśmy w mieście to zachodzimy do teścia i przez cały okrągły rok nikt tam się nie zjawił prócz nas.A w ten dzień będzie pokaz.Na wielu grobach tak jest.Na naszych wiejskim cmentarzu podobnie ludzie zjawiają się i rozglądają ile na sąsiednich grobach jest.A przecież to nie choinka tylko symboliczna świeczka.Lepiej msze zamówić bardziej potrzebne zmarłemu a nie grób w nadmiarze stroić.
30 października 2013 13:29 | ID: 1036041
Moniko to fajnie, że takie gumaczki się sprawdzają.Mi właśnie chodzi o bieganie w nich po podwórku gdzie może być mnóstwo śniegu.Spodobały mi się ze względu na to wyłożenie miśkiem, są extra ciepłe z wyglądu.A na wypady do miasta to chciałam kozaczki lekko za kostkę.Pojadę z młodym i jak będzie rozmiar dobry to kupię.Kombinezon myślałam, że mam bo był za duży w ubiegłym roku a teraz za mały.Muszę kupić taki jednoczęściowy na wpadanie w śnieg.Kurtkę mam taką na wyjście ale chyba trochę słabo ciepła, poszukam innej.Jedynie mamy szaliki, czapki i rękawiczki.Po weekendzie zabiorę się za zakupy dla młodego.
Paulinko udanych porządków oby Filip jednak pomagał mamie.
My na szczęscie gości się nie spodziewamy bo kto ma przyjechać to do moich rodziców, więc szykuje się mama i siostra.A my cały dzień w terenie będziemy.
30 października 2013 13:33 | ID: 1036048
Dziewczyny zrobiłabym to co piszecie ale rozpęta się awantura na całego - na razie milczę, poziom wkurzenia ogromny. A ja mam trochę wrażenie, że ona jest tak zdeterminowana na zachcianki dziecka, że traci zdrowy rozsądek...ogólnie później będzie rozgadywac całej rodzinie, że nie daje jej zajmować się Olą, ale co się dziwić.
Dobrze, że nie mieszkamy w jednym mieście.
Ale dodzwoniłam się do naszej pediatry, zostawił nam na recepcji skierowanie na badanie moczu i receptę na furagin i dawkowanie, więc popołudniu odbiorę. Ola dziś zostanie z babcią Alą, ta bynajmniej głupio postępuje ale ze swoim życiem.
30 października 2013 13:37 | ID: 1036051
Paula powodzenia w sprzątaniu ja przez te cyrki z siusianiem mam z głowy, a mam tyle roboty i domowej i zarobkowej....
Aniu i my mieliśmy tylko że śniegowce i też sie w ubiegłym roku sprawdzały, i w tym roku kupimy.
Za to mamy już czapkę i szalik :) zrobię fotkę to Wam pokażę.
No i znalazłam fajne rękawiczki w dechaltonie - zapinane na zamek, wygodnie się je zakłada. Ale rękawiczek pewnie przyda się więcej :)
30 października 2013 13:40 | ID: 1036053
Aniu przemywam młodej naparem zkory dębu i szałwi na przemian - podgrzewam i przemywam, pojemnik na mocz mam więc jutro zaniesiemy, ważne, że furagin dziś dostanie. Oczywiście dr Edyta - spokojnie bez paniki ale mocz trzeba zgadać bo trzeba mieć wszytsko na papierze :)
30 października 2013 13:41 | ID: 1036055
Udało mi się znaleźć opony do auta.Nie będziemy zamawiać z neta.Przypomniałam sobie, że jak chodziłam na kurs to spisałam numer tel do Braniewa.Zadzwoniłam dziś i się okazało, że będzie taniej.W cenie opon zmiana z wymianą wentylków i takie tam, firmy Michelin.Teraz tylko trzeba będzie jechać i zmienić.Jeden zakupowy problem przed zimą prawie załatwiony.Uffff.
U mnie wciąż wieje, słonko świeci tem 10st ale czuje się znacznie chłodniej przy tym wichrze.
Wczoraj w mojej wsi wymieniali wszystkie kable energetyczne na linkę fińską.Podobno bociany ginęły przez zaplątanie w kable.Powiedzieli, że teraz nie grozi nam brak prądu przez huragan lub mróz.Dopóki duże drzewo na linkę nie spadnie i jej nie przerwie to będzie dobrze.Bardzo mnie to cieszy bo u nas co większy wiatr to zaraz jakaś gałąź była w kablach i brak prądu.
30 października 2013 13:46 | ID: 1036056
Ewelinko takie przemywanie z pewnością pomoże.Wygrzewanie jak najbardziej jest potrzebne w tej sytuacji.A babcią się nie przejmuj sama tak postępuje, że masz obawy czy Olę z nią zostawić.Jak się rodzina dowie, że spacerowała z mokrą Olą to Tobie przyznają rację.Pewnie pediatra ma rację, że bez paniki ale przy dziecku lepiej wszystko sprawdzić.
30 października 2013 13:49 | ID: 1036057
W tamtym roku też młody miał śniegowce ale na roztopach przeciekały i mimo, że miały usztywnioną pięte to jakoś szybko zrobiła się miękka.Chyba źle zrobiłam, że przez net zamówiłam.Dodatkowo miał kozaki.Teraz kupię w sklepie i na żywo wszystko dokładnie obejrzę.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.