no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
25 października 2013 13:09 | ID: 1034401
25 października 2013 13:20 | ID: 1034408
Dario Twoją mamę łapie choróbsko przez osłabienie jakiego doznała przez zaistniałą sytuację.Znam to z własnej sytuacji jak moja mama przeszła śmierć babci.Zadbaj o mamę, żeby się nie zaniedbała bo z oskrzelami nie ma żartów.Zaopatrz ją w jakieś witaminy na wzocnienie organizmu i lepsze funkcjonowanie, żeby stanęła szybko na nogi.Zdrówka dla Twojej mamy.
A moje korzonki to z pewnością nie raz dadzą o sobie znać.Mogłam się tego spodziewać gdy zaczęłam chorować na rwę kulszową.Wszystko od kręgosłupa łączy się ze sobą.Długo miałam spokój bo jakieś 4lata.Raz mocniej bolało po porodzie ale wtedy przecierpiałam ból bo karmiłam młodego i nie poszłam do lekarza.
Nie zawsze da się radę na wszystko uważać i robić jak lekarz mówi.Od wczesnych lat pomagałam na gospodarce i nieraz ledwo się chodziło wieczorem.Pewnie ciąża też była obciążeniem dla kręgosłupa bo przytyłam 27kg a normalnie ważę 53kg więc wszystko powoli się zbierało aż w końcu rozbolało porządnie, bo plecy często mnie bolały ale nie na tyle, żeby biec z tym do lekarza.Teraz już wiem jak jest z moim kręgosłupem.
25 października 2013 13:21 | ID: 1034409
ja też się zgadzam :p
25 października 2013 13:32 | ID: 1034414
Ale się dziś wyspałam po tych lekach.Młody obudził mnie o 1 w nocy bo chciał siku.Idę z nim z łazienki i mówię wskakuj do łóżeczka a on do mnie "nie, tam" i pokazuje na moje łóżko.Pytam chcesz spać ze mną a on "tak".Stwierdziłam nie ma problemu i tak śpię sama.Podchodzę z nim do łóżka a tam już zestaw przytulanek leży.Śmiałam się sama do siebie z mojego synka, że najpierw przyniósł zabawki a potem dopiero mnie obudził.Przytulił się do mnie i spaliśmy do 8.
Jest o wiele lepiej po lekach.Ostatnio po nocy czułam się gorzej niż po całym dniu a teraz w końcu wstaję bez problemu.Kregosłup nie drętwieje tylko lekko boli, myślę że szybko wrócę do formy.Rano po lekach poszłam z Ksawciem na dwór, żeby nie usnąć po nich.Dziś już nie jest tak ciepło bo tylko 8st ale słoneczko świeci.
Byliśmy poczesać nasze psiaki bo sierść zmieniają na zimę.Ksawcio wziął grzebień i czesał wszystkie po trochę łącznie z każdym kotem, co nie bardzo im się na początku podobało ale potem grzecznie stały.
Monia oczywiście smaruję sobie plecy bo tylko chodzi o ich dolną część, więc daję rade.Nie ukrywam, że mąż zrobiłby to lepiej ale cóż sama też sobie radzę.A Tobie zapowiada się ciekawy weekend.Miło go spędzisz, super należy się po ciężkim tygodniu pracy.
25 października 2013 13:36 | ID: 1034419
Asiu nie myśl o tym usg.Każda z nas przesyła dobre impulsy dla Ciebie i maleństwa a ono rośnie zdrowe dla Was.Nie ciekawą masz tą przyszłą teściową, ale cóż jednak rodziny się nie wybiera.Skoro nie chce Was odwiedzić i zobaczyć Wiki to jej problem, nie zawracaj sobie tym głowy.W sumie to po co dawała Ci znać, że będzie w okolicy, mogła to sobie darować.No cóż i tacy ludzie są na świecie i nikt ich nie zmieni.
25 października 2013 15:20 | ID: 1034454
Dpobra dziewczęta zaraz uciekam do domu i życzę miłego weekendu!
25 października 2013 15:34 | ID: 1034463
wzajemnie.
Ja dziś o 20.30 odbieram tort, zrobię fotkę i zamieszczę,
kurczak z niczym się nie wyrabiam, Ola wulkan, i muszę ją ogarniać bo zdemoluje mi mieszkanie :)
chyba jesiennie przesilenie.
Dziś Ola dostała paczkę od chcrzestnej. kuchnie i gotuje - ale nie zmienia to faktu, że musze non stop zerkać na nią i jakoś sama nie mam siły.
Za chwilkę dostanie i prezent od nas, ale czkeam az B wróci, aby dostała od nas dwojga :) na zyczenia bardzo się ucieszyła :)
25 października 2013 15:41 | ID: 1034470
25 października 2013 16:10 | ID: 1034480
Wszystkiego najlepszego dla Oli,dużo zdrówka i mnóstwo radości każdego dnia!!!!
♥
♥
♥
25 października 2013 16:18 | ID: 1034484
Asiu najważniejsze że P juz przyznaje Ci racje,przynajmniej nie bedziecie sie o to kłócić.
Aniu przykro mi że te dolegliwości Cie męczą,trzymam kciuki żeby kręgosłup i korzonki sie długo nie odzywały:)
Moniś to udanej zabawy:)
Ewelinko zaraz bedzie po imprezie i tylko cudowne wspomnienia zostana i
bedzie czas na relax:)
Paulinko to oby sie wszystko udało:)
Dario zdrówka życze:)
My już po zakupach,musze jeszcze tylko wybrać jakiś prezent dla czterolatka,bo jutro idziemy na urodzinki:)
Kurcze,ceny owoców teraz są kosmiczne.Wydałam dzisiaj mnóstwo kasy,a itak na tygodniu jeszcze czegoś braknie....
25 października 2013 18:06 | ID: 1034500
I ja się dołączam do życzeń dla Olci
Niech się spełnią Oli wszystkie dziecięce marzenia, słoneczko niech codziennie jej buzię rozpromienia, niech każdego dnia będzie szczęśliwa a swą radością rodziców uszczęśliwia.100 latek dla dwulatki
25 października 2013 18:15 | ID: 1034505
Ewelinko spokojnie Ole rozpiera energia dwulatki.Dasz radę wszystko ogarniesz a później zostaną fajne wspomnienia.Tatuś się Olą zajmie i będziesz spokojnie działać w kuchni.
Edytko dziękuję, też liczę że uda mi się na długo zapomnieć o tak mocnym bólu.
Zrobiłam szybkie ciasto na weekend.Ksawercio chodzi i powtarza spać.Oczy już ma podpuchnięte, ale jeszcze go nie kładę bo trochę wcześnie.Co prawda wczoraj usnął przed 19 i spał do 8 ale wątpie, żeby weszło mu to w nawyk.Poczekam jeszcze trochę, narazie zaczął sprzątać zabawki.
Miłego weekendu dziewczyny.
Ewelinko udanej imprezki i smacznego torcika.
25 października 2013 20:42 | ID: 1034529
i ja mam w końcu chwilkę.
Aniu zdrówka dla Ciebie - kiedyś złapały mnie korzonki chyba - dostałam leki po których spałam jak zabita a po drugich chodziłam jak pijana i kręciło mi się w głowie, po tyogdniu przeszło :)
Teraz czasem jak mnie łapię to dostaję już tylko olfen i coś tam jeszcze :)
B pojechał po tort. Ola śpi, mnie oczy się zamykają ale jeszcze prasowanie czeka i pranie z balkonu musze zdjąć.
Oj dziś Ola była rozbrykana za wszytskie czasy, dostała od nas to pianinko, powiem tak - dawno nie widziałam aż takiego szczęscia w jej oczach :)
Jutro dostanie zestaw lekarski :) a co nie wszystko na raz :)
Aniu a tak poza tym to dzielni jesteście z Ksawerym że tak dajecie radę - jeszcze tydzień został.
Edytko u nas też owoce szaleńcze, czasem marudnik mi się włączał jak Ola jadła słoiczki, że kurczak tyle kasy na nie idzie, a tu jak rpzyszło mi kupować owocki, to takie to inne - a jeszcze lubimy sok z wyciskanych pomarańczy - to ogólnie dużo tego idzie.
Paula ja widzę nową energię :)
My być może od niedzieli będziemy mieć kotka do adopcji w domu, bo nie ma gdzie się podziać - a sami kiedyś myśleliśmy o drugim i uznaliśmy, że zobaczymy co Stefek na to.
Jutro idę w końcu te badania z krwi zrobić, muszę dużą koalcje zjeśc aby rano nie umrzec z głodu :)
co do sprzątania to B pomógł mi bo jak powiedział po 8 godzinach pierdzenia w stołek musi się poruszać - więc pomył podłogi, poodkurzał tak dokłądnie - po czym Ola z kotem doprowadzili podlogi do stanu poprzedniego :) Był bliski złości ale spojrzał na mnie i mówi - no dobra w końcu ty masz tak codziennie :)
25 października 2013 20:42 | ID: 1034530
Najważniejsze - dziękuję w imieniu Oli za życzenia :)
26 października 2013 10:52 | ID: 1034593
Ewelinko męczący miałaś dzień wczoraj, ale to wszystko dla wspaniałej córci.W końcu to tylko raz w roku.Ale Twój B. dzielnie się zachował na pomoc Oli i Stefka przy porządkach ;) Przy okazji zobaczył jak to właśnie jest każdego dnia. Ważne, że pomógł i miałaś lżej.Fajnie, że będziecie mieli drugiego kotka.Kurcze ja to jestem taka, że bym wszystkie zwierzęta przygarnęła.Daj znać jak wyniki.
A swoją drogą to ciekawe miałaś te leki na korzonki.Po swoich tylko śpię.A Ksawery wczoraj usnął o 19.30 a przed 21 obudził się i powiedział, że boli brzuszek i chce do mnie.Nie było rady położyłam go do siebie jak usnął to go przeniosłam.W nocy jednak i tak przyszedł i jeszcze musiałam iść po pieska bo nie mógł znaleźć, miał ze sobą żółwia i kotka.Chyba zaczął się przyzwyczajać do spania ze mną.Trochę to miłe ale czy nie będzie z tego problemu.Mężul dziś wraca na krótki weekend z nami.I zanosi się na to, że może dłużej będzie po za domem.
A owoce to chyba wszędzie takie drogie.U nas tak samo.
Pogoda dziś paskudna.Ciemno i leeeeeeeeeeje.Ksawery robi swoje porządki a ja gotuję nasz ulubiony rosół.Zaraz zabieram się za makaron.
dla wszystkich.
27 października 2013 00:18 | ID: 1034754
i ja zaglądam na chwilę po pracy..miałam teraz parę dni na popołudnie i nie miałam kiedy jakoś..
u nas ok Antoś zdrowy, uczymy się ciągle siusiu na nocnik i chodzi w ciągu dnia bez pieluchy i co chwila woła aa siada na nocnik i nic nie zrobi..a jak już zrobi to jest wielkie święto!!!!
ale tak się zastanawiam bo jak mały siusia na nocnik to i tak wylewa się poza nim..nie wiem czy tak mu się siusiak podnosi czy ma coś z cewką..a jak u Was mamusie chłopców?
pogoda u nas raczej słoneczna ostatnio to i spacery dluuuugie zaliczamy ;-) pozdrawiamy gorąco!!!
27 października 2013 12:18 | ID: 1034872
Mnie tu ostatnio tak malo ale zabiegana jestem i czasem to nie mam jakos ochoty wchodzic na familke.
Ale dzisiaj tak na szybkiego sie pochwale :)
28 października 2013 08:15 | ID: 1035054
Spóźnione ale najlepsze życzenia urodzinkowe dla Olki!
Uśmiechu, radości z każdego dnia i słoneczka!
28 października 2013 08:29 | ID: 1035063
Wow Daria, ale super :) Zazdroszczę takiego przedszkolaczka :)
No i po weekendzie. Jakoś nie odpoczęłam i w ogóle jakaś taka zrezygnowana jestem. Muszę umyć jeszcze 2 okna w domu i jakoś nie mogę się dalej zabrać. Musiałabym też podłogi wszęzdie objechać mopem i też brak mi sił wieczorem - oczy to mi się same zamykają. Do tego znów ostatnio mam poczucie, że jestem strasznie grubra i w ogóle okropna... to pewnie dlatego, że zbliża się impreza andrzejkowa i ja znów nie mam co na siebie włożyć :P
Ewelinko super, że Olka zadowolona z pianinka. A jak zareagowałą na zestaw lekarza? No i jak tort. Czekam z niecierpliwością na relację :)
Ania, Blanka też ma czasem tak, że kilka nocy z rzędu przychodzi do nas spać a i tak woli spać sama w swoim łóżeczku. Może Ksawcio potrzebuje akurat teraz Twojej bliskości w nocy. Narazie się nie martw o przyzwyczajenie :)
Edytko u nas też owoce mają niezłe ceny, aż się martwię co będzie dlaej jak naprawdę już zima zawita.
28 października 2013 09:25 | ID: 1035076
Dla mnie weekend zbyt krótki był i okropnie ulewny.Nie mogliśmy nawet w trójkę pospacerować.Mąż znów pojechał w delegację i to o 4 rano.
Moniś pewnie masz rację, że Ksawcio potrzebuje bliskości albo ja jej potrzebuje i go przyciągam, bo w weekendowe noce jak był mąż to młody spał sam.Wstawał na siku i wracał do siebie.Moniko nie przesadzaj, że jesteś gruba.Znajdziesz coś fajnego do ubrania na andrzejki.W końcu na wesele też się wystroiłaś.Teraz będzie podobnie.
Michaśko z cewką pewnie jest ok.Nie dopatruj się tam nic złego.U chłopców tak jest, że siusiają często za nocnik.U nas też tak było, nawet na nakładce na sedes tak się zdarza.Poprostu są zbyt niskie te zabezpieczenia przed siuśkami z przodu.Trzeba chłopca dobrze posadzić lub poprawić, żeby dobrze siusiak był schowany do nocnika.Ewentualnie zmienić nocnik.Jak siedzi bardziej wyprostowany i maksymalnie do tyłu to z przodu powstaje luka i siuśki trafią gdzie trzeba.Troche musisz potrenować dobre sadzanie i będzie dobrze.Też to trenowałam, ale w rezultacie szybko przeniosłam się na sedes.I z tego co wiem to każda mamuśka chłopca ma podobny problem.
Dario to Liwia już pełnoprawnym przedszkolakiem jest, extra.A jak zdrówko mamy byłyście u lekarza?
Ewelinko jak po urodzinkach.Czekamy na fotki.
Dziś pogoda piękna słoneczna.
A jak reszcie mamusiek weekend minął?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.