Zapraszam wszystkie mamusie (tatusiowie też mogą być) dzieci urodzonych w pierszej połowie 2013 (ale nie tylko)
Piszmy o tym co Nas ciesz, co nas martwi ... po prostu piszmy o wszystkim co dotyczy Naszych dzieci, ale i również o wszystkim innym.
23 lutego 2014 22:16 | ID: 1085800
Moja też czasami na głośne dzwięki potrafi zapłakać, ale nie ma co dziwić to jest coś nowego dla niej. Wracam od marca do pracy Macie jakieś cenne wskazówki ?
Nie wracaj Ja w kwestii pracy nie doradzę nic, bo nie pracuję, studiuję jeszcze.
My też walczymy z przeziębieniem i ja, i Mały. U nas katar, kaszel jest i inhalacje robię Małemu.
Konrad odkurzacz lubi i raczej nie boi się głośniejszych rzeczy, ale wiem że zdarza się dziciom płakać w reakcji na hałas. Konrad za to boi się balonów - śmieszne, co? I nie był nim przestraszony ani nic. Raz zobaczył i zaczął płakać i jak na razie kolejne próby kończą się podobnie, ale w końcu nie musi bawić się balonami
I ten mój niejadek je jak wróbelek. Mleko dość dobrze, a reszty skubnie. I nie wiem co by mu dać żeby bardziej mu zasmakowało. Obiadków to w ogóle nie chce. Deserki/owocki to jeszcze jako tako. Ale i tak przed każdym jedzeniem najpierw nakręci się głową i jak pierwszą łżeczkę się mu wciśnie i zasmakuje to jakoś zje resztę.
A butelkę to sam musi trzymać, bo inaczej raczej nie chce pić - taki samodzielny synek mi się robi.
23 lutego 2014 22:48 | ID: 1085804
Moja też czasami na głośne dzwięki potrafi zapłakać, ale nie ma co dziwić to jest coś nowego dla niej. Wracam od marca do pracy Macie jakieś cenne wskazówki ?
23 lutego 2014 23:01 | ID: 1085809
Patrycja teraz mi piszesz, że mam nie wracać za późno haha. A może troche kleiku mu dodawaj do mleka, moja też tak jej jak Twój- ząbki. W sumie kleiku nie chciała moja z butelki. Obiadek dziele jej na dwa razy.
Jak robisz tą inhalacje? daje to coś?
Usia mała z kuzynką męża zostaje. Pilnuje dzieci o kilku lat. ma swoje odchowane.
Muszę iść do pracy, zrobiłam się za nerwowa w domu :( nie służy mi te siedzenie. Pewnie jak wróce to docenie co tak naprawdę mam w domu, jaki skarb. Będę żałować troche. Pracuje w Banku, przyjemna praca ale stresująca.
23 lutego 2014 23:09 | ID: 1085812
24 lutego 2014 07:29 | ID: 1085845
Dobrze, że masz z kim zostawić dziecko (z kimś zaufanym). Ja mam do pomocy mamę jak na uczelnię muszę pójść, więc też mam dobrze.
Inhalację z soli fizjologicznej z dodatkiem leku Nebbud (poprzednio miała go nam przepisane pediatra) i wtedy nam pomogło. A teraz sama nie wiem, w weekend było lepiej, mniej kaszlał, a dzisiaj i w nocy znowu bardziej zaczął kaszleć i chyba nie obejdzie się bez wizyty u pani doktor.
24 lutego 2014 18:06 | ID: 1086173
Hej mamuśki. Ja robię inhalacje z soli fizjologicznej. Mam inhalator elektroniczny. Super sprawa, uważam, że w każdym domu powinien się znaleźć. Jeśli chodzi o pracę, to ja wracam do pracy we wrześniu, a moje dziecko pójdzie do żłobka. Umieram ze strachu na samą myśl o tej rozłące... Chciałabym wygrać w totolotka, wtedy zostałabym w domu i szybko zaszłabym w drugą ciąże :D
24 lutego 2014 21:58 | ID: 1086250
Ja do pracy nie wracam. Jak mi się skończy za parę lat urlop wychowawczy to się zwolnię. Teraz zajmujemy się z mężem sadownictwem i ważywnctwem i porównując te dwa źródła dochodu nie opłacalne jest chodzenie do pracy za najniższą krajową...
Ola też ostatnio je jak wróbelek. Też podejrzewam ząbki bo już ze 2 miesiące żaden nowy nie wyszedł.
25 lutego 2014 06:51 | ID: 1086271
Pomyśle nad inhalatorem, może warto małej od czasu do czasu zrobić taką inhalację jak będzie coś się działo. A nie tylko faszerować ją antybiotykiem i innym badziejem.
Mi mąż nie kazał wracać do pracy, że mam siedzieć w domu. Ale jak tak nie potrafię, moja mama sedziała w domu i nie zbyt dobrze to wspominam, ojciec się z nią ciągle kłócił. Pójdę do pracy i zobacze jak mi pójdzie wogóle, czy to będzie miało sens. Muszę sama się o tym przekonać czy warto :D
Piłeczka synusia dasz do żłobka? u nas nie ma dla takich maluchów.
14 marca 2014 19:26 | ID: 1093439
Hej dziewczyny :) baaardzo dawno mnie nie było :) Jak tam wasze szkraby? Kiedługo roczek :) U nas za rowny tydzień. Bartus duzy. Byliśmy u neonatologa. jest ok. tylko nerki ciagle chore. Waży 11 kg a ciuchy na 18-24 m. Jest baaardzo wysoki. Już dawno chodzi. W sumie to ostatnio stara sie biegać, bo bawi sie w domu z psami i próbuje ich dogonić :)
Fajny ten wątek :)
14 marca 2014 20:43 | ID: 1093456
Hej Natka, witamy. To naprawde duży ten Twój synek. Ola jeszcze nie chodzi. Stoi sama jak trzyma w ręku coś (np. misia, grzechotkę) Siłę i równowagę widzę ma, bo stoi sama, ale boi się jeszcze, bo jak nie ma nic w ręku to od razu siada albo łapie się np. szfki czy łóżka. Pare kroczków przejdzie np od ławy do łóżka ale to są dosłownie 3 - 4 kroczki. Roczek u nas dopiero w maju więc ma jeszcze trochę czasu.
16 marca 2014 11:44 | ID: 1093850
Hej dziewczyny a nie zrobiły się Wam od karmienia nierówne piersi? (oczywiście pytanie do karmiących)
Bo mi od początku lewa wiecej produkowała mleka to automatycznie przystawiałam Małego do tej lewej, prawa zawsze troszkę wolniej się napełniała. Kurcze u mnie różnica jest spora, gdy się tylko zorientowałam to zaczęłam więcej do prawej przystawiać, nawet do takiej prawie pustej, zeby ją stymulował, ale nie bardzo daje to coś. Czy one mi się po karmieniu wyrównają w miarę? Zawsze miałam troszkę nierówne, ale teraz to beznadzieja, w każdej dopasowanej bluzce widać :(
16 marca 2014 19:33 | ID: 1094021
Ja też lewą miałam większą w tej chwili skończyłam już karmić i zauważyłam że wyrównują się, na szczęście:)
17 marca 2014 22:17 | ID: 1094499
Moja ma roczek w maju, ale już próbuje chodzić. Chodzi trzymając się nas za ręce, albo trzyma się łóżka, szafki, szczebelków. Mały kamikadze kombinuje, gdy skończy się Jej jakaś podpórka. Wczoraj miała pierwsze kroczki w bucikach. Przyzwyczajała się przez jakieś 5 min, dziś też tylko 5 min. Nie chcę, by Jej nóżki ucierpiały. No i ma już 5 ząbków (2 górne i 2 dolne jedynki i jedną górną dwójkę) :)
28 marca 2014 18:39 | ID: 1098570
Hej, Hej! :) Mnie również dłuuuuugo tutaj nie było. Czasu na wszystko brak :P Kacperek już od jakiegoś miesiąca chodzi. Teraz próbuje biegać! O zgrozo, chodzę za nim krok w krok, bo jeszcze niepewny jest, czsem się zatoczy. Nie chcę, żeby poobijał głowę o futryny itp. Je coraz więcej rzeczy. Ostatnio mieliśmy biegunkę przez tydzień. Podejrzewałam zęby, ale na razie cisza. Pani dr zasygerowała, że może to być chwilowa nietolerancja na laktozę... Zobaczymy. U nas za 2 tyg roczek!!!! :D Jezu, ale ten czas zleciał! Dopiero, co wymieniałyśmy się doświadczeniami z czasów ciąży, potem pierwsze dni, miesiące, no i już rok... Ale to dobrze, niech rosną nam Maluszki. Mój już pokazuje charakterek... Przebarć pieluszkę to tylko na stojąco, ale i tak marudzi, nie wspominając o wytarciu nosa, czy buzi po jedzeniu. Taki jakiś niedotykany się zrobił :( Ubranka nosi już na 18 m-cy, dość wysoki jest. U mnie po staremu, do pracy na razie się nie wybieram. Oddaję się macierzyństwu :D
28 marca 2014 21:17 | ID: 1098601
Witajcie mamusie
Ja ostatnio zaniedbałam trochę Konradka. I źle mi z tym, ale co mam zrobić, później mu to "oddam". Muszę oszczędzać się i leżeć. Do pomocy mam mamę teraz, a od poniedziałku mąż idzie na urlop ojcowski (te dwa tygodnie co do roczku trzeba wykorzystać). A później to już pewnie będę w domu z Maleństwem z powrotem Jej, jak ja sobie poradzę z dwójką maluchów? Na pewno dam radę, ale trochę obawiam się początku.
Konrad jeszcze nie chodzi, chodzi za ręce, przy meblach, ale na samodzielne kroczki brak mu odwagi jeszcze. Biega na czworaka, zwłaszcza jak wieczorem bawi się z tatą. Istne szaleństwo. Ząbków jak 5 było tak jest nadal, była faza ślinienia się, rozdrażnienia i nic - cisza. O roczku nie myślę na razie, nie planuję, bo nie wiadomo jak to będzie. Wstępnie planowałam na Święta, ale wątpię, że się uda.
I Konrad zrobił się strasznym żarłokiem, je wszystko i dużo, najmniej to mleczka (w ciągu doby max. 2 razy pije mleko: 180ml na noc i 150ml w dzień). W ogóle w nocy budzi się ze dwa razy i bardzo chce do nas do łóżka, wtedy śpi mu się najlepiej. Tak sie trochę przyzwyczaił, ale oduczamy go, bo później z dwójką to nie da się razem spać. I wcześnie wstaje (spać chodzi ok. 20), czasami 5.30, czasami 6, sukcesem jest jak dłużej śpi.
28 marca 2014 22:09 | ID: 1098611
Hej, Hej! :) Mnie również dłuuuuugo tutaj nie było. Czasu na wszystko brak :P Kacperek już od jakiegoś miesiąca chodzi. Teraz próbuje biegać! O zgrozo, chodzę za nim krok w krok, bo jeszcze niepewny jest, czsem się zatoczy. Nie chcę, żeby poobijał głowę o futryny itp. Je coraz więcej rzeczy. Ostatnio mieliśmy biegunkę przez tydzień. Podejrzewałam zęby, ale na razie cisza. Pani dr zasygerowała, że może to być chwilowa nietolerancja na laktozę... Zobaczymy. U nas za 2 tyg roczek!!!! :D Jezu, ale ten czas zleciał! Dopiero, co wymieniałyśmy się doświadczeniami z czasów ciąży, potem pierwsze dni, miesiące, no i już rok... Ale to dobrze, niech rosną nam Maluszki. Mój już pokazuje charakterek... Przebarć pieluszkę to tylko na stojąco, ale i tak marudzi, nie wspominając o wytarciu nosa, czy buzi po jedzeniu. Taki jakiś niedotykany się zrobił :( Ubranka nosi już na 18 m-cy, dość wysoki jest. U mnie po staremu, do pracy na razie się nie wybieram. Oddaję się macierzyństwu :D
U nas też jest problem z przebieraniem pieluszek :) Tylko na stojąco... zużyłam do końca paczkę pampersów - majteczek, bo łatwo się je wkłada na stojąco. Ostatnio Młoda wycięła numer, gdy Tatuś Ją przebierał. Zrobiła obrót i już połowa Jej była poza przewijakiem... Dobrze, że przewijak był na łóżku.
A Wy gdzie przebieracie pieluchy dzieciaczkom?
Z czyszczeniem noska to masakra... Kilka dni temu walczyliśmy z katarem, to była istna przepychanka. Ale na szczęście skończyło się tylko na strachu. Byłyśmy u lekarza - płucka czyste. Dziecko zdrowe :)
A jeśli chodzi o pracę... wiecie może jak wygląda kwestia wychowawczego? Rozumiem, że jest on bezpłatnym urlopem. Ile wcześniej trzeba złożyć wniosek? Na jaki okres bierze się wychowawczy? Można go wcześniej przerwać?
2 kwietnia 2014 23:52 | ID: 1100198
hej dziewczyny ja też długo tu nic nie pisałam. Moja miunia już chodzi sama od około 3 tygodni,ma 6 zębów i waży już ponad 11 kilo :)
18 kwietnia 2014 12:11 | ID: 1104937
Co taka cisza się zrobiła? Wszystkie teraz pewnie zajęte maratonem za szkrabami
Jak tam imprezy roczkowe? Jagoda jak u Ciebie? U nas male spotkanko w domu było 10 osób. Baloniki,serpentynki duży tort z myszka minny,który Olcia oczywiście musiala sprobować. Byla mala wróżba dotknęła najpierw różańca ale skubnęła pieniążek na kieliszek nawet nie spojrzala
Od tygodnia chodzi caly dzień marudna ząb jej idzie. Wczoraj byliśmy na szczepieniu,na razie ok.Oczywiście jak zobaczyła doktora to wielki szał i lament nawet o nic zapytac nie mogłam. Waży 10250 i 75cm.
Zaczęłam jej podawać mleko 3 i zaczęła mieć mocne zaparcia lekarz powiedział że pewnie nie będzie tolerowała bo za bardzo kaloryczne i mam dalej podawać 2.
Jestem teraz na zaległym urlopie wypoczynkowym a w czerwcu do pracy i koniec laby
Pozdrawiam wszystkie zajęte mamusie
Zdrowych,spokojnych i pogodnych Świąt dla Was i maluchów!
18 kwietnia 2014 21:31 | ID: 1105053
Olcia też jest marudna na ząbka. wyszedł teraz tydzień temu siódymy ząbek i ma bardzo jaśniutkie dziąsełko w miejscu ostatniej dwujeczki więc pewnie nie długo się przebije.
Jeszcze dobrze nie chodzi. stoi pewnie sama, pzy meblach śmiga, ale robi sama dosłownie parę kroczków i tylko wtedy, jak ma wyznaczony cel, np. od kanapy do szfki (jakieś 2 metry)
U nas do roczku jeszcze trochę zostało. Planuję grilla w ogrodzie jeśli pogoda dopisze. też dużo ludzi nie będzie bo tylko dziadkowie i nasze rodzeństwo (wśród nich chrzestni) I tak się zastanawiam nad zrobieniem łączonych urodzin (bo Patka 10 dni po urodzinach Oli będzie miał swoje urodziny). Urodzinu Oli wypadną w poniedziałek i nie ma szans żeby zrobić tego dnia bo mąż chrzestnej pracuje w berlinie i tylko na weekendy jest w domu a bez niego nie przyjedzie (nie ma prawka a jest w 7 mc. - busiem trochę ciężko 30 km.) Poza tym maj będzie dla nas pracochłonny i ciężko będzie zrobić tydzień po tygodniu dwie imprezy. Więc planuję zrobić imprezkę łączoną w weekend między urodzinami. Co Wy byście na mim miejscu zrobiły? Wypada taka łączona impreza?
18 kwietnia 2014 22:09 | ID: 1105057
A jeśli chodzi o pracę... wiecie może jak wygląda kwestia wychowawczego? Rozumiem, że jest on bezpłatnym urlopem. Ile wcześniej trzeba złożyć wniosek? Na jaki okres bierze się wychowawczy? Można go wcześniej przerwać?
Ja jestem na bierząco bo miałam na Patrycję. Już nie pamiętam ile wcześniej trzeba wniosek złożyć ale jest tak: (a pzynajmniej było jak macierzyński trwał pół roku) Kończy się urlop macierzyński i następnego dnia rozpoczyna się tzw. urop wypoczynkowy ( u mnie to było akurat 2 tygodnie) płaci wtedy pracodawca a nie ZUS tak jak na urlopie macierzyńskim (ale to szczegół). Później rozpoczyna się urlop wychowawczy i jeśli dochody nie przekroczą nieco ponad 500 zł to płacą 400 zł na miesiąc. U nas "oficjalnie" tylko ja pracowałam i nam nie przekroczyło dochodów. Kiedyś urlop wychowawczy mógł trwać 3 lata do ukończenia 4 roku życia dziecka (teraz to pewnie się wydłuży do piątego roku życia dziecka ale nie jestem pewna bo sie jeszcze szcegółowo nie dowiadywałam) można urlop przerwać i wrócić na niego później pod warunkiem że dziecko nie ma więcej niż 4 lata.
W przypadku drugiej ciąży jest tak że podczas trwania urlopu wychowawczego można go w każdej chwili przerwać i pójść na zwolnienie lekarskie (nie trzeba wracać do pracy tylko po prostu dostarczyć pracodawcy zwolnienie L4).
partycja r-p na pewno sobie poradzisz. musisz dużo tłumaczyć małemu że będzie miał rodzeństwo. Może Ci się wydawać że gadasz do siebie ale roczne dziecko już raczej rozumie co do niego mówisz i co nie co zrozumie. U nas było tłumaczenie różnicy międzi lala a dzidzia. ale różnica wieku to 2 lata a nie rok jak u Ciebie. Poszło gładko (a też się obawiałam jak to będzie) choć pierwszego dnia Patka chciała cały czas smyrać, dotykać, głaskać dzidzusia i mnie wykończoną także, ale później było co raz lepiej. Miała powiedziane że może zrobić z dzidzisiem cześć za rąckę, pogłaskać po brzuszku i dać buziaka w czółko i tego się trzymała. Teraz razem grasują po domu wściekacze małe i zajmują sie sobą. Choś są też takie sytuacje że np. Patka buduje wieżę z klocków a Ola ją przewraca, Patka rusuje Ola jej marze itp. U Ciebie będzie mniejsza różnica wieku więc szybciej się zrównają. Ach i Patrycja po naszym powrocie z Olą ze szitala dostała zabawkę (taką pierdółkę z otworkami różnego krztałtu do wrzucania klocków) Powiedzałam jej że to prezent od dzidziusia i do tej pory pamięta że to od Oli dostała i bawi się tym jak niczym innym (dlatego że od Oli)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.