Zapraszam wszystkie mamusie (tatusiowie też mogą być) dzieci urodzonych w pierszej połowie 2013 (ale nie tylko)
Piszmy o tym co Nas ciesz, co nas martwi ... po prostu piszmy o wszystkim co dotyczy Naszych dzieci, ale i również o wszystkim innym.
31 stycznia 2014 14:14 | ID: 1074717
Ja daję wit D + kwasy omega - w jednej kapsułce. I 5 kropli Cebion multi - ze wzgledu na to, że Hania nie chce jeść owoców.
Hania nie chce pić z niekapka. Wode pije z butelki i często podaje jej w kubeczku coś do picia, z tym, że trzymam kubek, bo tak to by na pewno wylała.
31 stycznia 2014 20:12 | ID: 1074934
Czesc dziewczyny. Jestem mama Mai, która skończyla pare dni temu 8 miesięcy. Do tej pory karmiłam ją piersia.. córeczka na pierwszą drzemkę zasypia(ła) sama w łóżeczku teraz coś zaczęła marudzic, a na drugą drzemke juz nie ma opcji żeby zasnela sama w łóżeczku tylko przy piersi... wieczorem po kapaniu tez zasypia przy piersi... Chciałabym ją tego oduczyć i zacząć wprowadzać jej mm chociaż jedną butle dziennie najlepiej wieczorem po kąpaniu żeby sie odzwyczajala od piersi pomalu. Dzisiaj popołudniu położyłam ją do łóżeczka i się zaczęło... ryk jakby ja ze skory obdzierali.. i w koncu dałam jej piers.. Czy ktoś z Was miał podobnie, ze dziecko zasypialo przy piersi jak mam ja odzwyczaic :(
widze ze mamy ten sam problem tez chce dac mu chociaz raz dzienniebutelke ale jest krzyk ciagnie mnie za koszulke i konczy sie na tym ze daj
1 lutego 2014 17:49 | ID: 1075286
Ja miałam przy starszej córce problem z odstawieniem. Najpierw postanowiłam karmić ją do roku a skończyło się na tym że jadła cyca 14 miesięcy. Żadne łagodne stopniowe sposoby nie zdawały egzaminu, mm nie chciała (krowie piła), co ja nie wymyślałam... Koniec z końcem jak miała 14 miesięcy to posmarowałam piersi piochtaniną. Były brzydkie, gorzkie i powiedziałam jej że mnie bolą i żeby nie ruszała. Czeternastomiesięczne dziecko już dużo rozumie i jeszcze sie nade mną litowała (pokazywała na cyca i mówiła "cycy śśś" ) Po 3 dniach zapomniała co to cycek. A miałam z cycem roblem bo ode mnie nic oprucz piesi nie chciała jeść (inne posiłki musiał podawać ktoś inny tak żeby mnie nie wdziała bo jak mnie zobaczyła to już było po jedzeniu i sie cyca dopominała) Wytrwałości Wam życzę. bo tylko wytrwłość Wam pomoże. Jeśli zdecydujecie już piersi nie dawać wcale to musicie w tym wytwać bo jak już raz pękniecie to dziecko będzie rozumiało że jak popłacze to cyca dostanie.
Co do szczoteczki to mamy na razie tą sylikonową na palec ale chyba muszę pomyśleć o czymś innym bo mnie gryzie. Może ją czymś wypełnić i na jakimś patyczku zamontować... niewiem.
Trzydniówka u nas też było cociaż miałam wątpliwości czy to trzydniówka bo gorączkę miała nie za wysoką bo tak do 38 ale potem była wysypka no i starsza córka się nie zaraziła bo już przechodziła. A Ola zaraziła się od dziewczyn z którymi miała kontakt 4 dni wcześniej.
2 lutego 2014 00:32 | ID: 1075461
U NAS 3-dniowki nie bylo, do tej pory 4 razy katar i raz pielyszkowe zap skory przez tesciowa ( wrrrrrr).
Swietny przepis na budyn, musze wyprobowac, ciekawe tylko, czy bedzie smakowal na bebilonie pepti ????
Melduje, ze zabkow mamy 8 i aktualnie gorne czworki w drodze, znow dzis Bidula plakala i musialam jej dav nurofen w plynie i czipek viburcolcu. Ten zestaw na nia dziala.
Zosia pije od 8 miesiaca z kubka avent 360 stopni i wylacznie wode. Wczesniej probowakam dav jej z niejapka canpola i TT, ale nie chciala z nich pic
2 lutego 2014 09:10 | ID: 1075496
o takim kubku nie słyszałam. Już złożyłam zamówienie :)
2 lutego 2014 23:09 | ID: 1075916
Ola była 2 tyg. na tym paskudnym pepti z błędu lekarza. zdiagnozował u niej skazę a to było uczulenie na zmieniony kosmetyk... wcale nie chciała tego pić.
3 lutego 2014 13:03 | ID: 1076085
Ja daję wit D + kwasy omega - w jednej kapsułce. I 5 kropli Cebion multi - ze wzgledu na to, że Hania nie chce jeść owoców.
Hania nie chce pić z niekapka. Wode pije z butelki i często podaje jej w kubeczku coś do picia, z tym, że trzymam kubek, bo tak to by na pewno wylała.
Chcem Cebionmulti też podawać, bo do tej pory podawałam zwykły Cebion, ale też owoców mała nie je i muszę jakoś jej te witaminy uzupełnić. Miętówka a Cebion multi posiada już wit. D w składzie i tak się zastanawiam czy dodatkowo wit. D dawać (ja daje VitaD), nie przekraczamy w ten sposób dziennego zapotrzebowania na tę witaminę?
3 lutego 2014 14:28 | ID: 1076123
Gosiu mnie taki zestaw przepisał pediatra Hani, a gdy byłam u drugiej pani dr i mówiłam co Hania przyjmuje nie skrytykowała mnie, więc myślę, że jest ok. Pediatra powiedziała, że CebionMulti mam podawać do ukończenia pierwszego roku.
3 lutego 2014 14:29 | ID: 1076124
Codziennie daję 5 kropli
3 lutego 2014 15:20 | ID: 1076142
Ja daje teraz raz dziennie 5 kropli, ale cebionu, profilaktycznie przy zmianach pogody zapobiega przeziębieniu.
Bebilon pepti jest rzeczywiście okropny w smaku, choć "dwójka" już tak mocno nie śmierdzi jak "jedynka". W ogóle to Zośka z tej skazy białkowej wychodzi, co mnie bardzo cieszy. Je przeciez jogurcik,masło itd. Jak skończy rok,to chyba spróbuje z "normalnym" bebilonem...ale tez baaaaarrrdzzo stopniowo.
Ze skazy białkowej wychodzi 85% dzieci do 2-ego roku życia i 97% do 5-tego.
Dobrze, że te mrozy z wiatrzyskiem się zakończyły, dzisiaj zaliczyłyśmy w końcu porządny spacer :-).
3 lutego 2014 17:17 | ID: 1076189
Dziękuje Miętówka, że mi odpisałaś teraz już wiem wsio :D ale drogie też wszystkie witaminy, kremy itp. dla niemowląt jakiś obłęd...
A Bebilon ktoś kupuje? jak tak to gdzie ? Ja w intermarche po 43,99 800 gram Widzę, że w internecie jest 1200 za 55 zł. Kupiłam bym ale się boję czy jest dobrze przechowywany
3 lutego 2014 17:19 | ID: 1076191
My też byłyśmy na spacerku aż miło było odrazu pozytywnej energii dostałam
4 lutego 2014 08:51 | ID: 1076412
My też wybieramy się dziś na spacer. U nas jest piękna pogoda. Chcemy dzis wypróbować nosidełko na placy, jak z Hania chodziliśmy po domu to jej się podobało, zobaczymy jak będzie w terenie. Dziś wybierzemy się na 1/2 godzinny spacer, by sprawdzić czy jest jej wygodnie i czy nie płacze. Strasznie lubimy łazić po górach, a że mieszkam w okolicach łak i lasów to również będzie gdzie łazić :) Dam znać jak nam poszło i czy warto zakupic takie nosidełko :)
Hanna ostatnio jest strasznie marudna - w końcu wychodzą jej górne jedynki, meczy się dziecię strasznie. Trzeba to przeżyć, mam nadzieje, że przy następnych zębach będzie już lepiej. Jak wasze dzieci przechodziły ząbkowanie? Czy rzeczywiście jest tak jak mówią, że najgorzej jest przy wyrzynaniu się jedynek?
4 lutego 2014 21:05 | ID: 1076827
też mam nosidełko, ale mąż korzysta mi za ciężko nosić.
Co do ząbkowania to też moja marudna, płaczliwa, gorączka i rączki pcha do buźki. Ma dolne jedynki tylko więc też jestem ciekawa jak to jest później z tymi dalszymi.
5 lutego 2014 09:09 | ID: 1076914
Już po spacerze. Hania na poczatku była średnio zadowolona, chyba nie za bardzo wiedziała co się dzieje. Jednak gdy wracaliśmy do domu gęba była już usmiechnięta. Myślę, że nosidełko się sprawdzi :)
Ja też niosłam tylko przez chwile, zbyt ciężko jak dla mnie. Nie ma się jednak co cieszyć, bo skoro Miłosz będzie targał Hanie to ja plecak ze wszystkim. Zaproponowałam aby mąż wziął plecak z przodu, na brzuch, będzie miał przeciw wagę ;p ale pomysł nie przeszedł.
5 lutego 2014 10:31 | ID: 1076974
Ząbkowanie u nas nie przebiega tak źle. nie ma gorączki, tylko jest trochę marudna jak ma ząbek już pod wierzchem i nie za bardzo chce mi jeść łyżeczką jak jej się wyżyna. Dobrze że mleko pije. Oli najpierw wyszły dole jedynki, później górna 2 i dopiero jak miała je duże to zaczęły wychodzić górne jedynki i górna dwójka. Śmiesznie wyglądała z 2 ząbkami na dole i 1 na górze ;-)
My nosidełko mamy takie do noszenia z przodu ale przy Oli nie używam bo na spacerze jest w wózku a w domu jest zbędne. Przy Patrycji miałam wybawienie z nosidełkiem bo była bardzo rozpieszczona i na ręce tyko chciała więc jak ręce już odpadały to nosideło było fajne bo można było coś zrobić w domu.
Ciezarówka a Twoja Zosia na pewno ma skazę? Konsultowałaś to z innym lekarzem? Bo mi lekarz wpierał że Ola ma skazę i był o tym przekonany na 100% a drugi powiedział że to na pewno nie skaza i żeby wrócić do poprzedniego kosmetyku i do NAN-u. Tak zrobiłam i było ok. Dla pewności zrobiłam małej manne na krowim mleku i nic się nie działo, je ją do dziś i jest ok. Ja jestem pewnie przewrażliwiona już na tym punkcie dlatego tak piszę że może w Waszym przypadku też lekaż sie pomylił. Bo skoro piszesz że je jogurty i masło to może tak jest.
5 lutego 2014 14:15 | ID: 1077177
Miętówka zobaczysz Hani się spodoba w nosidełku :) Moją jak mąż wyciąga z nosidełka to płacze bo chce jeszcze być noszona.Mi też nosidełko w domu się nie przydało ciężko było z nią zrobić obiad wszędzie paluszki wpychała.
Koleżanki synek ma skazę i nie może m. in. masła właśnie. Ma taką czerwoną bużkę, takie strupki.
Dziewczyny Beatka moja od kilku dni ma takie delikatnie różowe policzki i małe pryszczyki. Wczoraj jak ją kąpałam zauważyłam na plecach małe kropeczki, ledwo widoczne były. Co to? z tym do lekarza się idzie czy czymś posmarować?
6 lutego 2014 12:46 | ID: 1077677
Przy ząbkowaniu Zoska marudzi, slina po pas. Jedynki poszły bez bolu. Cyrk zaczął się przy górnych i dolnych dwójkach, które wychodziły jednocześnie (4 zęby naraz), było z 10 nieprzespanych nocy, płaczu itd, tak że nawt środki przeciwbólowe słabo działały. Generalnie u nas sprawdza się zestaw nurofen plus viburcolc.
Zosia miała rzeczywiście skazę białkowa, potwierdzoną badaniami krwi, jednak b. szybko z niej wychodzi. Tak jak pisałam- 85 % dzieci wychodzi z tego do 2-ego roku życia, niektór b. szybko.
My mamy nosodełko, przydało się jak nad morze pojechaliśmy, Zoska pół roku miała, ale nosił ją w ten sposób tylko mąż. A dzisiaj miałam awanturkę na spacerze, Zosia nie chce jezdzić w wózku, także idzie obpok wózka i skręca gdzie się jej podoba. Sprawnie chodzi i wczoraj byłam w szoku bo zaczela jakby biegać, oczywiście łapiąc przy tym zające.
Paskudnie się czuję, zero humoru, zawsze przed okresem tak jest, rozdrażniona na maxa jestem i musze się mobilizować, żeby wykazac cierpliwość...nie chcę, żeby dziecko to odczuło. Ale normalnie mam taki dzisiaj dzień, że zakopałabym sie pod koc i lulu, zmęczona jakaś...
6 lutego 2014 14:52 | ID: 1077754
To dobrze że Zosia już wychodzi z tego. U nas żadnych badań krwi nie było tylko lekarz tak palnoł że Ola ma skazę. Dlatego jestem przewrażliwiona.
Gosia29 jak ma jakieś kropeczki to może skonsultować to z lekarzem, na pewno nie zaszkodzi. A kosmetyku nie zmieniałaś żadnego? Może to od tego. U nas jak lekarz stwierdził u niej tą niby skazę to też miała wysypkę. Najpierw na udach, później na plecach, no i po paru dniach na całym ciele (oprucz buzi - bo buzię myłam samą wodą) A zmiana kosmetyku nie była taka wielka bo używałam "łagosny szmpon i płyn do kąpieli 2 w 1" Nivea a jak tego w chemiku nie było to kupiłam też firmy Nivea "szampon do włosów i żel do mycia ciała" Tej samej firmy do mycia tego samego a w składzie 2 składniki inne...
A moja Ola chyba uczy się sama stać bo jak wstanie w łóżeczku i trzyma się jedną ręką, to puszcza się, stoi z 5 sekund, cupnie na dupkę i brawo bije... śmiechu warte...
7 lutego 2014 14:03 | ID: 1078381
hej u mnie maly ma straszna wysypke na buzi i lekarz powiedzial ze ma na cos uczulenie lub skaza ja mu nic nowego nie dawalam wiec nie wiem po czym ma musze wszystko wprowadzac od poczatku. a juz jadl sporo rzeczy wiec dziwi mnie ze dopiero teraz wychodzi uczulenie do tego drapie sie po buzi. jest marudny. my mamy 8 zabkow
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.