Zapraszam wszystkie mamusie (tatusiowie też mogą być) dzieci urodzonych w pierszej połowie 2013 (ale nie tylko)
Piszmy o tym co Nas ciesz, co nas martwi ... po prostu piszmy o wszystkim co dotyczy Naszych dzieci, ale i również o wszystkim innym.
29 stycznia 2014 00:04 | ID: 1073052
ciezarowka to co napisałaś o ciąży i córce to mnie dreszcze aż przeszły, wymioty i szpital też miałam za sobą i już mi to dało w kość ale Ty to musisz być kobietą o silnych nerwach gdzie tyle tego naraz. Ja nie wiem jak dałaś radę , jak moja miała zapalenie płuc tydzień w szpitalu to ja zdążyłam schudnąć, zgubić cześć włosów na głowie i stracić mleko. Mój mąż mówi nie ma co rozpamiętywać tylko patrzeć dalej. Zosia ładnie waży
29 stycznia 2014 00:32 | ID: 1073053
Jagoda co to bieluch? Jak ja nie lubie jak ktoś Beci daje coś do jedzenia bez mojej zgody, nie każde dziecko może jeść wszystko, a później mała mi się męczy i ja nie wiem czemu.
Cześć Gosia. A może winna leży po stronie smoczka od butelki? A na śpiocha pije?
Mietówka moja też ma dwa dolne ząbki tylko wsio daje i gryzie, paróweczki kawałek, wędlinki , chleba i bez problemu. A bułkę i chleb ze skórką daje zjada środek, troche skórki pomamle a reszte na podłoge rzuci
Cześć aha1 nie doradzę Tobie, ale ciesz się dziewczyno że tak długo karmisz i że córka tak długo chce cycucha, jak coś tam pije a póxniej zasypia to korzystaj z tej bliskość bo wiecznie przy cycu nie będzie, a jeszcze zatęskinisz hehe jak ja.
29 stycznia 2014 00:43 | ID: 1073054
A to co moja je:
6.00 60-120 ml mleka
9.00 180 ml kaszki owocowej + kanapeczkę (trochę zje bawiąc się)+ chrupka/biszkopt
13.00 obiadek zupka z mięsem + kasze mannę żeby bardziej treściwsza była albo zupkę rybną (też z kaszą manną) + dopija mlekiem ok 60 ml zazwyczaj
16.00 je z nami obiad czyli ziemniak/makraon/ ryż + mięso/ryba lub warzywo jej gotuje. Daje jej trochę do rączki żeby sama jadła, dopija mlekiem ok.100 ml
18.00 kisiel, budyń , kleik, kasze manne lub samo mleko (100-150ml) + chrupka
20.00 160 ml mleka czasami więcej
23.00 lub 2 rano pije jeszcze ok. 60-120 ml mleka
Czasami ma tak, że je co 5 godz, małe ilość. Ostatnio przez cały dzień wypiła 300 ml mleka i koniec no nie zmusiszm bo nie chce, pluje i już.
Dziewczyny jeżeli coś jest złego w moim karmieniu to piszcie nie pogniewam się. Nikt mi przy małej nie pomaga, no oprócz męża oczywiscie, więc nie świadomie mogę robić coś źle.
29 stycznia 2014 07:58 | ID: 1073111
Gosia myśle, że menu córki jest dobre :). Fajnie, że twoja córa je mniej więcej w tych samych porach, ja mam z tym koszmar, bo je jak chce i kiedy chce i ile chce. Podziwiam cię też, że dajesz małej samej jeść - ja się paskudnie boję tego syfu, przebierania itd. Będę musiała chyba zacząć dawać jej, żeby próbowała sama jeść, bo przecież musi się nauczyć. Narazie je sama chrupki, biszkopty i czasem chleb.
Odkryłam niedawno 2 sposoby na deser.
1. Biorę serek BIELUCH (swoją drogą ma fantastyczny skład) miksuję z bananem, malinami, sokami malinowymi, tartym jabłkiem lub brzoskwiniami (bądź jeszcze z czymś innym)i wychodzi super jogurt, bez cukru. Oczywiscie czasem tez daje deserki z nestle lub danonki ale jak jestem w domu, to to jest chwila moment i fajne jedzonko jest, bez ulepszaczy i konserwantów.
2. Robię budyń:
-150ml wody
- jedno żółtko
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- mleko modyfikowane (tyle ile dajecie na 150 ml wody)
100ml zimnej wody wlewam do garnka, wbijam zółtko, łyzeczke mąki i dobrze mieszam. Zagotowuje ciagle mieszajac (bo robią się grudy). Odstawiam do ostygnięcia.
w 50ml przegotowanej wody rozpuszczam mm, gdy papka wystygnie wlewam rozpuszczone mleko i mieszam. Podaję z sokiem malinowym bądź innym syropem. Być może bedziecie musiały lekko zmienic proporcje, żeby konsystecja wyszła ok. Mnie udało się dopiero za trzecim razem, za ta teraz wychodzi super.
Pozdrawiam
29 stycznia 2014 08:33 | ID: 1073158
Cześć
Aha1, może nie odstawiaj jeszcze malej, ale jezeli musisz to po prsotu musisz być konsekwenta i wytrzymać kilka dni zasypiania z płaczem. A sposobem na butelkę może być podanie jej przez kogoś innego jeżeli masz taką możliwość. Albo inaczej spróbuj, daj cycusia i jak już dobrze chwyci to podmień na butelkę. Może w tren sposób przekona się do butelki.
U nas z odstawieniem nie było problemów, bo od początku tej ciąży lekarz odradzał mi karmienie, bo osłabia moje kości, ale taki argument mnie nie przekonał i karmiłam dalej, bo miałam tak dużo pokarmu i szkoda było mi ot tak odstawić Konrada. Czekałam na lepszy moment. I nadszedł, przed 7 mż życia mleczko z cycusia przestało mu smakować, wręcz źle się czuł po nim (a dostawał tylko w nocy i nad ranem), w dzień już prędzej nie chciał, a mi stopniowo ilość mleka się zmniejszała. I jak Mały skończył 7 miesięcy ostatni raz zjadł coś z cycusia i koniec, więcej nie chciał (byłam w 17tc), najwyraźniej mleko zmieniło smak i sam odrzucił. Więc mogę dać Ci taką radę - zajdź w ciążę
Gosia, a Twoja Mała nie dostaje owocków - deserków, można by jeden obiadek zamienić na deserek, ale to tylko tak mówię
Konrad ma 3 ząbki i je małe kanapeczki z masełkiem, jak na razie. Myślę nad jakąś kiełbaską, ale parówkom jestem przeciwna i do roku raczej nie będę mu ich dawać.
29 stycznia 2014 13:23 | ID: 1073362
Witam wszystkie mamusie. Dawno mnie nie było na familce. Natłok obowiązków... oraz hobby pochłaniające czas wieczorami jak dzieci śpią (szydełkowanie)
Widzę że nowy wątek powstał o naszych maluszkach. Moje łobuzy rosną jak na drożdzach. Ola raczkuje od jakiegoś czasu, wstaje przy wszystkim czego się tylko złapie, ma 6 ząbków ale chyba siódmy idzie bo ostatnio w nocy budziła się 2 czy 3 razy, a normalnie się nie budzi albo raz o 5 na mleczko. Ma już czym gryźć i dorosłe obiadki chętnie z nami zjada, choć niemowlęce jedzonko też jej normalnie daję. W chodziku zasuwa ale ostatnio zauważyłam że zaczyna chodzić za palcach tak jak Patrycja i zastanawiam się czy nie schować chodzika. Bo z Patką był problem później bo prowadzana za rączki też chodziła na palcach i zaczęła normalnie chodzić po roku mimo że pierwsze kroczki postawiła 3 tygodnie przed rokiem.
29 stycznia 2014 13:28 | ID: 1073365
Ja miałam okropny początek ciąży wymioty trzymały mnie do 17 tygodnia. na początku to nawet wodę zwracałam nic przełknąć, sama kwasota w ustach. Reklamy w telewizji wywoływały u mnie wymioty, czułam zapach jedzenia jak oglądałam. Schudłam 5 kg, ważyłam 45 jak zaszłam a schudłam do 40,3 kg mąż zawiózł mnie na pogotowie tydzień leżałam ahhhhna, ale później wsio nadrobiłam i +17,5 przybyło mi hihi Ale córka naszczęscie rozwijała się prawidłowo (22 tydz. 620 gram) I do dziś nie których rzeczy nie jem, np. piersi z kurczaka ot to dziwne. I Beatka po piersi ma wysypkę, a jak dam nogę do obiadku to nie ma wysypki.
O właśnie gotujecie już na wywarze mięsnym zupki czy nadal osobno? Bo ja gotuje osobno, potem obmywam pod bieżącą wodą, ściągam skórę i mięso wrzucam do zupki chwilkę jeszcze gotuję. Robie tak od nie dawna, chcem ją troche przyzwyczaić już.
Ja gotuję razem od samego początku ale mięso z kury mam od teściowej w 100 % naturalne a mięso z krulika od szwagra też ze swojego chowu.
29 stycznia 2014 14:27 | ID: 1073390
Mój Hubert skończył już roczek i też nadal karmie piersią. Myśle już o tym aby odstawić go ale nie wiem jak to zrobić bo nie bo nie chce pić mleka ani kaszy jeść.
29 stycznia 2014 20:06 | ID: 1073508
hehe patrycja no na razie jedna coreczka mi wystarczy :) nie chce jej drastycznie odstawić od piersi chce pomalutku dlatego wieczorne karmienie chce butla zastapic mam nadzieje, ze w ten sposob przejdziemy to lagodniej :)
a karmic chce góra do roku, nie podoba mi sie starsze dziecko, ktore wola mama cyca to raz. Dwa uwazam, ze po roku dziecko pije nie zeby sie najesc tylko zeby "pomyldac", ale to moje zdanie :) na poczatku mowilam ze bede karmic 6 miesiecy, ale z racji tego ze to takie cudowne troszke sie nam przesunelo :) licze, ze Maja sama odrzuci piers, dlatego chce to dobrze rozplanować zeby poszlo delikatnie :P uważam, że nie powinno się z dnia na dzień odstawiać dziecka od piersi nie mowiac o odizolowaniu matki od dzieckanp na pare dni.. dziecko nie rozumie co sie dzieje i nagle traci poczucie bezpieczenstwa..
Agusia zadnej kaszki nie chce jesc?? dawalas z lyzeczki?? ja kupowalam na poczatku takie mleczno-ryzowe, a teraz robie kaszke manne i dodaje miarke mm i np sok malinowy domowej roboty, albo jablko do tego. Rok to taki głupi okres na odstawienie dziecko jest na tyle duze, ze wie ze jest cycus, a na tyle male, ze nie rozumie jakiegos wytlumaczenia, ze mleczko sie skonczylo np hehe mam nadzieje, ze jakos dacie rade przejsc przez ten okres.
30 stycznia 2014 01:44 | ID: 1073567
Mietowka spróbuję zrobić też tak budyń, bo ja gotowałam mm ale to szkoda witaminek.
A nie słyszałam i nie jadłam tego serka bieluch, muszę zobaczyć i sprawdzić.
Patrycja szkodzą jej owoce, zaparcia i kupy zielone ma. Dałam na dniach kompot wiśniowy a dziś dam owoce zmiksuje wisienki i dodam do kaszy manny zobacze, ale jak kompot nie zaszkodził to mam nadzieje że owoce też nie. Bo kompot jabłkowy , gruszkowy, jab-gru to masakra twarda zielona kupka, aż mała granatowa się robiła odstawiłam owoce i jak ręką odjął. Może ten cukier naturalny szkodzi jej zawarty w owocach nie wiem.
A hartujesz piersi do drugiej ciąży np. Maltanem smarujesz? czy nic?
Czesc pszczolka87, dużo ząbków ma córeczka, pewnie buzia dziecka już trochę inaczej wygląda z ząbkami. Może te mięso naturalne nie śmierdzi tak jak ze sklepu. Bo jak ja gotuje to mi śmierdzi. Skóre ściągam.
Znacie może jakiś deser z płatkami owsianymi? Mam torebkę błyskawicznych i nie wiem co z nimi zrobić
30 stycznia 2014 02:11 | ID: 1073569
Ostatnio Becia miała prawie 39 stopni gorączki i się tak zastanawiałam kiedy byłby ten moment żeby jechać na pogotowie (i nie dostać ochrzanu). Zbijałam jej czopkiem miałam Efferalgan akurat i co 6h, namoczyłam ręczniczek i do czoła przyłożyłam i wodę podawałam. Jakby miała powyżej 40 stopni to czopkiem to tylko? Mogą być wtedy też inne objawy?
30 stycznia 2014 08:58 | ID: 1073698
Hej dziewczyny
U nas przez ostatnie dni była walka z wysoką gorączką, ale młody już na szczęście dochodzi do siebie. Żadnych objawów po za ta cholerną gorączką nie było, ale jak temp. wzrosła do 39,5 to biegiem do pediatry. Okazało się, że to 3 dniówka i dziś jest już o niebo lepiej, ale stresu było co niemiara. Po za tym to pierwsza gorączka synusia buuu
Dziewczyny jak pielęgnujecie ząbki u swoich maluchów???? ja na razie na sucho szczoteczką silikonowa czyszczę kilka razy dziennie, żeby junior sie przyzwyczajał. Zastanawiam się, kiedy wprowadzic tradycyjną szczoteczke dla maluchów??
30 stycznia 2014 09:15 | ID: 1073708
My mamy trzy ząbki i myjemy na razie sylikonową szczoteczką (zmoczoną w wodzie akurat).
Miesko my też mamy swoje, więc sprawdzone i kurczaczek i króliczek (od teściów).
Nie hartuję piersi, w pierwszej ciąży tez nic nie robiłam i karmiło mi się super, oby teraz też tak fajnie było to wtedy czysta przyjemność.
My też trzydniówkę mam za sobą, temp. do 39,5 dochodizła, ale udawało mi się ją zbijać ibufenem i okladami (akurat weekend był) i intuicja coś mi podpowiadała, że to trzydniówka może być. Bo główną cechą trzydniówki jest to, że PO temperaturach pojawia się wysypka na ciele (miejscowo) i pocieszające jest to, że na trzydniówkę dziecko się uodparnia i tylko raz może przechodzić.
Gosi inne ubjawy bardzo wysokiej gorączki to drgawki, dziecko "przelewające się' przez ręcę, ale pamiętaj, że dzieci trochę inaczej odczuwają temp. niż dorośli. Właściwie to temperatury trochę powyżej 37 (nawet do 38) nie powinno się zbijać.
30 stycznia 2014 09:38 | ID: 1073731
Nasza też juz 3dniówkę przechodziła akurat byliśmy nad morzem. Weekend, w Miedzyzdrojach,żaden pediatra nie odbiera telefonu, przeprawa do Świnoujścia 1,5h w jedną strone. Masakra. Temperatura do 39C, a potem cała była w plamkach ;)
30 stycznia 2014 13:35 | ID: 1073913
U nas jeszcze 3dniowki nie było. Teraz pzry tym katarze jeden dzień temp.miala. Ja mam teraz problem bo mała dostała takie suche plamy na ciele chyba uczuleniowe i musze teraz dojść od czego to.Do tego jeszcze bardzo często popierduje więc chyba jedzenie a nie proszek. Na razie przestawiłam się spowrotem na mleko nan bo po nim nic jej nie było,a jakiś miesiąc temu zaczęłam jej podawać bebiko i myśłę,że to to. Jak nie to nie mam pomysłu co dalej bo teraz to co chwilkę coś nowego dostaje to ciężko będzie trafić.
Umnie jeśli chodzi o jedzenie to dostaje:
ok.7 mleko 210ml
ok.10 kaszka 150-160ml
13-14 obiadek (warzywka z mięskiem,zupka)
ok.17 deserek,owoce,czasem mleko 180ml
20 mleko 210ml
do tego od czasu do czasu chrupki kukurydziane,biszkopcika,wafelka ryżowego do picia soczki rozrobione z wodą bo niestety samej wody nie chce ruszyć
Piją wasze dzieci już z kubków niekapków bo moja coś nie za bardzo chce na razie
30 stycznia 2014 14:35 | ID: 1073964
My już od dawna podajemy picie Młodemu z niekapka i super z niego pije, ale coś nie bardzo garnie się, żeby samemu go trzymać. Czasem złapie i do buzi sobie dziubek włozy, ale szału nie ma. Tak samo z samodzielnym jedzeniem. Owszem sztućće w ręku trzyma, ale jeszcze nie wie, że trzeba z miseczki zagarnąć :) a gdzies wyczytałam, że już czas żeby dziecko przyuczać do samodzielnego jedzenia. No cóż u nas chyba jeszcze nie pora. Co do jadłospisu to u nas wygląda to tak.
Ok. 6-6:30 210 mleko
9-9:30 drugie śniadanie (kasza, owsianka, bułeczka namoczona w mleku itp)
13-13:30 obiad (zupka, warzywa z mięsem lub rybą )
16:00 podwieczorek z reguły owoce, albo kleik z musem owocowym
18:30 kolacja 210 kasza
po kolacji grzecznie do łóżka i o 19 rodzice mają czas dla siebie :)
Mały jest taki, że jak my jemy to on zawsze przychodzi i upomina sie o kąski. Dajemy mu do spróbowania różne rzeczy. na szczęście wszystko zjada i nie ma z nim njmniejszego problemu. nawet jak gorączkę miał to nie było problemów z jedzeniem.
30 stycznia 2014 17:10 | ID: 1074062
Ja Małemu myję ząbki szczoteczką dziecięcą, taką od 0 do 2 lat firmy Jordan, ma fajną rączkę i Maluch moze też sam sobie szorować ząbki ;) Na początku używaliśmy takiej sylikonowej na palec, ale jak zaczął nas gryźć to nie zdawało to egzaminu.
A co do niekapka, to sam jeszcze nie umie trzymać i pić jednocześnie, trzeba mu pomagać. Ale ogólnie to cieżko się pije z tego niekapka, bo taki mocny zaworek tam jest. Czasem zdejmuje ten zaworek i bez niego mu daję pić, ale wtedy wiadomo, jakby sam trzymał to by narozlewał. Takze mam mieszane uczucia do tego kubeczka. Jak bedziecie kupować to lepiej nie z białym ustnikiem, bo momentalnie się odbarwi np. od soku marchewkowego. My mamy żółty i jest ok.
30 stycznia 2014 23:06 | ID: 1074233
Ciągle się uczę , nie wiedziałam że dopiero od 38 stopni zbija się gorączkę u maluchów. Dziękuję za info Patrycja.
Też tą silikonową szczoteczkę używam na palec. I myje przy niej zęby żeby widziała, że mamusia też myje hehe. Dzisiaj jej zaśpiewałam krótką piosenkę a ona zaklaskała hihi coś pięknego Klaskać juz umie, ale że tak sama bez mówienia jej
31 stycznia 2014 13:55 | ID: 1074703
A dajecie witaminy? a jak tak to w jakiej formie? wtedy też dodatkowo dajecie jeszcze wit. D i C czy już nie?
31 stycznia 2014 14:10 | ID: 1074715
A z tą temperaturą to taka ogólna zasada i dososłych też się tyczy, nie powinno się zbijać np. 37,5, ale sama też często popełniam ten błąd i bierę coś "za wszasu" (a nie jest to za dobre), bo organizm podwyższając temp. sam walczy.
Z witamin daję tylko D. Ostatnio jeszcze żelazo i kwas foliowy nam doszedł, bo trochę wyniki za słabe byly.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.