Zapraszam wszystkie mamusie (tatusiowie też mogą być) dzieci urodzonych w pierszej połowie 2013 (ale nie tylko)
Piszmy o tym co Nas ciesz, co nas martwi ... po prostu piszmy o wszystkim co dotyczy Naszych dzieci, ale i również o wszystkim innym.
20 kwietnia 2014 04:45 | ID: 1105208
cześć :)
Pszczolka87 ja bym zrobiła podwójną impreze. Korzystałabym póki są małe, bo jak większe będą to czasem mogą nie chcieć razem.
Ja już pracuje prawie dwa miesiące, jest ciężko i wszystko w biegu. Teraz byłam na szkoleniu i na 5 dni maluszka zostawiłam z tatą. Poradził sobie naszczęście.
Niania mi trochę "popsuła" dziecko. Nosi ją na rękach, tuli ją do snu na rękach i ciągle smoczek. Ale tylko mogę siebie winić. O tyle dobrze, że ładnie u niej je a mi cyrki wyprawia przy talerzu. Nauczyła się nie i kręci głową.
Przede mną też roczek już sie doczekać nie mogę :) Beatka też chodzi już ładnie, ale pomalutku tupie sobie :)
Ja na tort zamierzam kupić opłatek ze zdjęciem Beaty. Tort zamierzam zrobić sama mhh jak wyjdzie to będę mistrzem świata haha
Aneczka moja też ma 75 cm tylko mniej waży bo prawie 9 kg, ciesze się, bo nadgoniła trochę.
20 kwietnia 2014 04:47 | ID: 1105209
z tego co czytałam to Patrycja już urodziła drugiego chłopczyka, ciekawe co u niej?
20 kwietnia 2014 12:28 | ID: 1105233
Hej, hej:)
Tak, urodziłam synka 1 kwietnia. Nasz mały "Prima Aprilis" pospieszył się i urodził się miesiąc wcześniej. Jak na razie chłopcy fajnie, ale wiadomo, że Konrad nie rozumie, że może zrobić krzywdę Kacprowi. Mogę jedynie mówić, tłumaczyć i powtarzać to setki razy dziennie (tak jak pszczółko piszesz) Ale zazrości ze strony Konrada nie widzę na razie, powiedziałabym raczej, że "lubi" braciszka. Jak Mały zapłacze to Konrad już patrzy, co się dzieje, patrzy na mnie, czy idę do niego. A jak trzymam go na rękach to przychodzi i koniecznie po główce chce go głaskać, ale może w końcu z czasem zrozumie, że tak nie powinien.
A co do samego Konrada, to strasznie wydoroślał mi chłopczyk Nie chodiz jeszcze sam, chociaż przy meblach, ścianach i wszystkim innym chodzi już bardzo długo, to sam nie ma odwagi, ale ciąglę wierzę, że do roczku zdąrzy - ma dwa dni jeszcze. Mleka już prawie w ogóle nie pije, pije jedynie na noc (150ml, czasami 180ml), a ostatnio nawert na noc nie zawsze. W dzień już w ogóle, ale za to obiadki, deserki, chlebek je bardzo ladnie.
Pszczółko ja bym połączyła imprezy urodzinowe. W przyszłości my też będziemy łączyć (i pewnie często ze Śwwiętami jeszcze połączymy), chociaż między chłopcami są trzy tygodne różnicy (i to Młodszy starszego wyprzedził) to i tak myślę, że da się to jakoś połączyć.
Terazz Konrada roczkiem mam trochę kłopot, bo ciążko mi coś zorganizować. I nie wiem kiedy mu zrobimy jakąś imprezkę. Może na weekend majowy ją przesuniemy.
Wesołych Świąt
27 kwietnia 2014 19:00 | ID: 1107451
Hej Hej :) Mam chwilę wolnego, więc piszę :) Patrycja gratuluję!!! :) Wszystkiego dobrego dla WAS :D Niech Maluszek rośnie zdrowo.
U nas roczek odbył się 12 kwietnia. Gości było dość dużo, bo mąż ma dużą rodzinę. Na szczęście ogarnęłam wszystko w domu. Dobrze, że goście się trochę rotowali :) Poza tym u nas wszystko dobrze. Kacper uwielbia bawić się na polu. Najlepsza zabawa jest w kamieniach :P Na urodziny dostał auto na akumulator, więc jeździmy po podrówrku w tą i z powrotem :) Dopiero, co nauczył się chodzić, a już zaczyna biegać, gad mały :D Coraz bardziej się rozgaduje, dużo też rozumie. Sam wyrzuca pampersa do kosza, a na słowo kąpiel pędzi do łazienki i najchętniej wchodziłby do wanny w ubraniach. Gorzej niestety z myciem głowy, to jest tragedia, płacz nieziemski. Nie pomaga nawet rondo na głowę, żeby woda nie spływała mu po twarzy. Jak już je widzi to ucieka. Może wyrośnie z tego...
28 kwietnia 2014 09:38 | ID: 1107513
Mam jeszcze małe pytanko, odnośnie proszku do prania. Cały czas używam proszku Lovela, a płyn zmieniałm z Loveli na Lenor Sensitive. Teraz, gdy plamy to codzienność, dużo ubranek jest niedopranych. Kilka sztuk musiałam już wyrzucić... Uciążliwe plamy powstają szczególnie po kupie, czy soku, nie wspominając o obiadach. Nie pomaga dłuższe pranie. Podobno proszek dla dzieci trzeba stosować do ukończenia przez nich 3 r. ż ze względu na większą wrażliwość i przepuszczalność skóry dziecka. Planuję jednak zmianić proszek, może doradzicie mi coś. Jakie proszki stosujecie i czy jesteście zadowolone?
28 kwietnia 2014 10:01 | ID: 1107530
Ja od bodajże 5 miesiąca życia Konrada piórem jego rzeczy razem z naszymi. Prostu używam jaki popadnie i to samo z płynem. jak są plamy to białe ubranka w Ace wrzucam. A kolorowe albo w coś do kolorów i często przed wrzucenie do pralki plamy zapieram badz nacieram szarym mydlem. I w sumie to ono jest najlepsze na plamy i można używać nawet do dziecięcych ubranek.
A teraz Maluszkowi pióra w Dzidziusiu. A jak długo to zobaczę, pewnie około pół roku i zacznę próbować prac razem z naszymi.
I z tego co się orientuje, o mało kto pierze dłużej niż rok ubranka dzieci osobno.
28 kwietnia 2014 10:53 | ID: 1107551
Jagoda ty się męczysz z myciem główki a u nas jest dalej kompanie w małej wanience w pokoju bo każda próba wykąpania jej w łazience konczy się MEGA histerią!!! nie wiem już jak mam ją do tego przekonać. A najlepsze,ze jak tylko widzi światło w łazience to za każdym tam wchodzi i buszuje a jak tylko zblirzamy ją do wanny to od razu jest ryk. Główkę na szczęście daje myć normalnie.
Co do proszku to ja jeszcze jej rzeczy piorę oddzielnie w loveli bo niestety ma tendencje do uczulen i wole jeszcze nie ryzykować zwykłego proszku.
28 kwietnia 2014 10:59 | ID: 1107552
A jak tam u was z wózkami kupywałyście może spacerówke parasolkę bo ja się właśnie zastanawiam czy kupić bo nadal jeździ w tej z wózka 3w1 ale już nie mam siły go targać bo jest ciężki a trzymam go w samochodzie i co chwile musze go z niego wyciągac,a parasolka jest chociaz lzejsza. Tylko tak myślę czy Ola jak zaczęła teraz biegać to czy za chwilę nie powie wozkowi pa,pa i sama bede nim jeździla Kupiliśmy jej teraz ten mały rowerek trzykołowy z rączką do prowadzenia i to chyba na razie wystarczy, jak nie bedzie chciała nim jeździc to wtedy pomyslę o wozku.
28 kwietnia 2014 11:40 | ID: 1107591
My mamy parasolke sspacerowke. Nie jest zła. Ale dziecku ciężko zdrzemnac się w niej i małe kółka i progi na chodniku są klopotliwe. Rowerek jest lepszym rozwiązaniem.
My to jeździmy wózkiem dla dwójki rok po roku. Fajny jest,ale ciężej nim się jeździ niż pojedynczym wozkiem;-)
28 kwietnia 2014 17:19 | ID: 1107709
Droga Jagoda Fioletowa,
to ważne, że pamiętasz, by do prania używać środków dla dzieci. Wielu rodziców ich nie stosuje lub przestaje, gdy maluszki dorastają i nie mają widocznych problemów ze skórą. Warto jednak wiedzieć, że stosowanie produktów dla dzieci jest bardzo ważne nie tylko ze względu na zapobieganie podrażnieniom i objawom alergii. Tak jak napisałaś, do 3. roku życia skóra dziecka nie spełnia swoich funkcji ochronnych w takim stopniu jak skóra dorosłego. Jest inaczej zbudowana. Jej komórki są ułożone rzadko - jak w ażurowej tkaninie. Nie tworzą jeszcze właściwej bariery ochronnej i są przepuszczalne dla zanieczyszczeń, temperatury i wszelkich substancji, z którymi skóra ma kontakt. Ponieważ naczynia krwionośne u dzieci leżą bliżej naskórka i są szersze niż u dorosłego, wykazują większą podatność, by wchłaniać przedostające się przez skórę substancje. Silne składniki piorące zawarte w zwykłych środkach przenikają w głąb organizmu dziecka i mogą być szkodliwe. Ponadto powodują one nadmierne zmywanie się płaszcza hydrolipidowego skóry, który stanowi jej naturalną warstwę ochronną. Nie działa to korzystnie na prawidłowy rozwój naskórka, a także wpływa na jego kondycję w przyszłości.
Dlatego, wbrew pozorom, warto stosować środki przeznaczone dla dzieci. Ich skład gwarantuje odpowiednią ochronę wrażliwej skóry. Jeśli zaś sam proszek nie jest wystarczająco skuteczny w usuwaniu plam, warto, byś sięgnęła po odplamiacz. Na rynku dostępne są odplamiacze przeznaczone do prania ubranek dziecięcych. Radzą sobie one z większością typowych dziecięcych plam, takich jak np. z dań ze słoiczków, soków czy trawy :)
Mam nadzieję, że moja odpowiedź będzie dla Ciebie pomocna :) Gdybyś miała dodatkowe pytania lub wątpliwości, chętnie odpowiem.
Zachęcam Cię także do odwiedzenia strony internetowej programu edukacyjnego [wymoderowano] Znajdziesz tam ciekawe informacje na temat budowy i właściwej pielęgnacji skóry dziecka.
Pozdrawiam,
Doradca Lovela
28 kwietnia 2014 21:52 | ID: 1107821
Dziekuję za wszystkie odpowiedzi. Odplamiacza jeszcze nie stosowałam, więc na pewno kupię i wypróbuję. Na zwykłe proszki na razie się nie przerzucę, bo Kacper cały czas ma jakieś drobniutkie, czerwone plamki. Podejrzewam, że to jakiś składnik z jedzenia tak na niego działa, ale za nic nie mogę go namierzyć.
Aneczka, jeśli chodzi o kąpanie to u nas było identycznie. Długo kąpaliśmy Kacpra w wanience. Na próbę kąpieli w wannie od razu była histeria. Szczególnie, jak widział kran. Chyba już z resztą pisałam o tym :P Ale jeszcze sie powtórzę, że pojechaliśmy na 2 dni do szwagierki. Tam Kacper widział, jak kąpie się w wannie jego 2 letni kuzyn, później Kacper się wykąpał i w domu wszedł bez problemu do wanny. Może u Was też by ten sposób poskutkował? Albo niech któreś z Was wejdzie pierwsze do wanny i pokaże, jak to fajnie się kąpać. Zabrać ulubioną zabawkę? Albo włożyć wanienkę do wanny? Chociaż u nas to nie przeszło :/ Współczuję Ci, tych kąpieli w wanience w pokoju. Ja też już modliłam się, żeby Kacper polubił kąpiel w łazience.
A co do wózka, to nie planuję na razie zakupu spacerówki. Ten, który mam z wózka 3w1 mi odpowiada. Pewnie niedługo Kacper z niego wyrośnie, więc rozważę zakup spacerówki. O ile nadal będzie lubiał jeździć na spacery :D
28 kwietnia 2014 22:17 | ID: 1107823
Patrycja - gratulacje!
U nas na szczęście nie ma problemu z kąpaniem. Nawet jak leję Jej wodę po głowie (uodporniła się chyba na basenie, bo tam mamy takie ćwiczenie). Ale musi w wanience siedzieć. Próba położenia Jej kończy się histerią.
Nie lubi natomiast, gdy kończymy mycie i zaczynamy się wycierać. Ogólnie przebieranie Jej odbywa się tylko w pozycji stojącej (także zmiana pieluchy).
No i mamy dzikie szaleństwo jeśli chodzi o jazdę samochodem. Dziś poddałam się i 2 km przed domem wsadziłam Maleńką do wózka i szłyśmy na nogach, a Mąż pojechał do domu. Jest taki wrzask, że mamy problem podjechać gdzieś dalej.
Spacerówkę mamy 3w1, myślałam kiedyś o parasolce, ale chyba odpuścimy.
Martwię się, bo robią się Jej odbarwienia skóry (na plecach ok 4 cm plama, na twarzy ok 1cm). W środę idziemy do dermatologa, zobaczymy co powie...
10 maja 2014 21:34 | ID: 1111546
usia 100 lat dla córeczki!
10 maja 2014 22:30 | ID: 1111551
Dziękujemy :)
Pozdrawiamy
18 maja 2014 23:45 | ID: 1114351
Uffff...
Dzisiaj były urodziny moich dziewczyn. Połączyłam imprezy i nie żałuję. Nie dawno skończyłam sprzątać i odpoczywam po zabieganym dniu. Impreza się udała. Najpierw był obiad w domu, później wyszliśmy z tortem i szmpanem na ogród, bo pogoda się poprawiła w reszcie, a pod wieczór grill. Teściowa zrobiła torta w kształcie biedronki. Wszyscy zadowoleni, szczególnie dziewczyny. Ola roczek podeptała ładnie. Było tylko ciągłe pilnowanie bo oczko jest i bałam się żeby Ola nie wpadła.
A jak wasze maluszki? Mądrale się robią niesamowite co? Ja ostatnio przerzuciłam się na pieluchomajtki pampersa bo nie da się już Oli na spokojnie ubrać bo mi ucieka. A poza tym Ola kupke robi od jakichś 2 miesięcy do nocnika i łatwiej "oporządzić" ją przy tym.
Patrycja bałaś się jak to będzie z dwoma maluchami. Jak sobie radzisz? Pierwsze początki najgorsze chyba już przełamane.
22 maja 2014 00:37 | ID: 1115285
Uffff...
Dzisiaj były urodziny moich dziewczyn. Połączyłam imprezy i nie żałuję. Nie dawno skończyłam sprzątać i odpoczywam po zabieganym dniu. Impreza się udała. Najpierw był obiad w domu, później wyszliśmy z tortem i szmpanem na ogród, bo pogoda się poprawiła w reszcie, a pod wieczór grill. Teściowa zrobiła torta w kształcie biedronki. Wszyscy zadowoleni, szczególnie dziewczyny. Ola roczek podeptała ładnie. Było tylko ciągłe pilnowanie bo oczko jest i bałam się żeby Ola nie wpadła.
A jak wasze maluszki? Mądrale się robią niesamowite co? Ja ostatnio przerzuciłam się na pieluchomajtki pampersa bo nie da się już Oli na spokojnie ubrać bo mi ucieka. A poza tym Ola kupke robi od jakichś 2 miesięcy do nocnika i łatwiej "oporządzić" ją przy tym.
Patrycja bałaś się jak to będzie z dwoma maluchami. Jak sobie radzisz? Pierwsze początki najgorsze chyba już przełamane.
Gratulujemy imprezy :)
Oj to prawda, że robią się Mądrale... my też już od jakiegoś czasu pieluchy przebieramy na stojąco. A nocnikowania jeszcze nie zaczęłam :( Na razie nocnik stoi i Mała do niego zagląda.
Czy Wasze dzieciaczki też tak niespokojnie śpią? Moja dziś wierci się niesamowicie. Kręci się i rzuca na wszystkie strony. Zaczynam się martwić.
A jak u dzieciaczków z przeżuwaniem? Moja wszystko połyka (jedzonko rozdrabniam widelcem), by miała małe kawałeczki.
Dziś o mało nie dostałam zawału, gdy Młoda zrobiła drugą kupkę, a w niej było ponad 10 kulek nie wiadomo czego. Wyglądało jak fasolka jaś (z żyłkami), ale wielkości zielonego groszku... Mąż mówi, że to pewnie nie pogryzione jabłko lub banan... ale i tak się martwię.
22 maja 2014 03:06 | ID: 1115292
Pszczółko nie bałam się za bardzo, przynajmniej tak mi się wydaje. Super jest to, że jestem z powrotem mobilna. Najbardziej to nie lubię nocnego wstawania, a musze wstawać 3,4 razy, gdzie Konrad juz praktycznie noce przesypiał w tym czasie. No i maluszek w porównaniu do Konrada ma więcej problemów z brzuszkiem, mam nadzieje, ze szybko z tego wyrośnie. I właściwie to można powiedzieć, że jestem lepiej zorganizowana i wyjście z dwójką np. do lekarza nie jest takie straszne. Najgorsze jes to, że Konrad dopiero zaczyna chodzić i w obcych miejscach raczej na ręce musze go brać. Z Malutkim mam kilka kontroli profilaktycznych z racji wcześniactwa, wiec trochę takich "wypraw" mamy.
W niedziele mieliśmy chrzciny Kacpra i roczek Konrada. Dla Konrada był to chyba najgorszy dzień w całym jego życiu. Był zmęczony, nie mógł się wyspać hak chciał, wszyscy zaczepiali, po prostu był strasznie zdezorientowany i płakał z byle powodu. Dopiero jak wróciliśmy wieczorem do domu to wrócił nasz Konrad:-)
U nas przebieranie pieluch na leżąco się udaje, udało mi się go tego nauczyć. Z nocnikiem w nie bardzo chce się zaprzyjaźnić. Nic właściwie nie mówi jeszcze, mama próbuje i tyle.
W nocy śpi ładnie, ale gdzieś tak w pół nocy chce do nas przyjść i czasami zostaje z nami do rana. A w dzień ma 2 drzemki jeszcze, razem ok. 3h. A Wasze ile w dzień śpią?
Je dobrze, co dam to zje. I waży 10,100.
Usia może twoja mała gorzej śpi z nadmiaru wrażeń w ciągu dnia?
22 maja 2014 10:45 | ID: 1115344
Patrycja r-p podziwiam Cię za organizację i życzę dużo siły!
Już wiadomo dlaczego ta noc była taka ciężka. Dziś rano kolejne dwa stolce, w tym jeden ze śluzem i maleńkimi paseczkami krwi. Pediatra doradziła dietę (ryż, marchew, borówki, jabłko, mąka ziemniaczana i moje mleko), Dicoflor, Orsalit i Hydronea (oczywiście nie naraz), mam odstawić wszelkie produkty mleczne, słoiczki. Mam pilnować czy nie dostanie gorączki. Jeśli biegunka nie ustąpi, to będziemy oddawać stolec na posiew, bo może być salmonella. Powiedziała mi, bym absolutnie nie podawała deserków typu danonki, bo to nie jest dla dzieci...
22 maja 2014 15:37 | ID: 1115468
Usia oby nie bylo to nic takiego. O danonkach juz nie raz słyszałam, że nie są dla dzieci. Mój czasami je jak dostanie od kogoś, sama nie kupuje mu ich, kupuje jogurciki dla dzieci.
23 maja 2014 19:38 | ID: 1115783
Dalej się martwimy, dziś biegunki 3 dzień. Napisałam do naszego forumowego pediatry, bo u nas w przychodni oczywiście nie ma dyżuru. A dostać się w ciągu dnia do lekarza - horror. Czasem mam ochotę zrobić jakąś akcję w NFZ i tak się pewnie wkrótce skończy. Bo gdy lekarz jest potrzebny to go nie ma.
Oprócz biegunki mamy siniaka na dziąśle. Więc może niepokój niepotrzebny, bo może to tylko tym razem tak ciężko ząbek wychodzi...
Na szczęście moja Perełeczka często pije, więc mam nadzieję, że nie ma ryzyka odwodnienia.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.