Zapraszam wszystkie mamusie (tatusiowie też mogą być) dzieci urodzonych w pierszej połowie 2013 (ale nie tylko)
Piszmy o tym co Nas ciesz, co nas martwi ... po prostu piszmy o wszystkim co dotyczy Naszych dzieci, ale i również o wszystkim innym.
23 maja 2014 21:06 | ID: 1115798
usia jak wychodzą ząbki które są szerokie (czyli 3, 4 i 5) to dziecko gorzej odczuwa. Ja przy Patrycji się martwiłam bo nic nie chciała jeść, gorączkowała i kupki też miała luźniejsze (ale nie biegunkowe). Poszłam z nią do pediatry i powiedziała mi doktórka że to dolegliwości dlaszego ząbkowania, i nie ważne że na jedynki i dwójki nie gorączkowała, ani żadnych innych objawów nie miała.
A co do odwodnienia to lekarz kiedyś mi pokazał jak najłatwiej sprawdzić czy dziecko nie jest odwodnione. Trzeba nacisnąć paluszek dziecka i po puszczeniu kolor powinien zaraz wrócić do naturalnego. Jeśli po puszczeniu jest nadal jasny bądź siny to dziecko ma oznaki odwodnienia.
23 maja 2014 22:07 | ID: 1115806
usia jak wychodzą ząbki które są szerokie (czyli 3, 4 i 5) to dziecko gorzej odczuwa. Ja przy Patrycji się martwiłam bo nic nie chciała jeść, gorączkowała i kupki też miała luźniejsze (ale nie biegunkowe). Poszłam z nią do pediatry i powiedziała mi doktórka że to dolegliwości dlaszego ząbkowania, i nie ważne że na jedynki i dwójki nie gorączkowała, ani żadnych innych objawów nie miała.
A co do odwodnienia to lekarz kiedyś mi pokazał jak najłatwiej sprawdzić czy dziecko nie jest odwodnione. Trzeba nacisnąć paluszek dziecka i po puszczeniu kolor powinien zaraz wrócić do naturalnego. Jeśli po puszczeniu jest nadal jasny bądź siny to dziecko ma oznaki odwodnienia.
Dziękuję Ci za uspokojenie (choć troszkę) :) Pewnie to tylko ząbki, ale faktycznie trzonowce muszą bardziej boleć niż zwykłe siekacze...
Z tym sposobem na odwodnienie - super! Bardzo dziękuję!!! Chociaż Maleńka zasnęła, to i tak od razu sprawdziłam. Paluszek po puszczeniu ma kolor naturalny :)
A co rozumiesz jako luźniejsze kupki? U nas to konsystencja gęstego kisielu...
24 maja 2014 12:08 | ID: 1115912
usia jak wychodzą ząbki które są szerokie (czyli 3, 4 i 5) to dziecko gorzej odczuwa. Ja przy Patrycji się martwiłam bo nic nie chciała jeść, gorączkowała i kupki też miała luźniejsze (ale nie biegunkowe). Poszłam z nią do pediatry i powiedziała mi doktórka że to dolegliwości dlaszego ząbkowania, i nie ważne że na jedynki i dwójki nie gorączkowała, ani żadnych innych objawów nie miała.
A co do odwodnienia to lekarz kiedyś mi pokazał jak najłatwiej sprawdzić czy dziecko nie jest odwodnione. Trzeba nacisnąć paluszek dziecka i po puszczeniu kolor powinien zaraz wrócić do naturalnego. Jeśli po puszczeniu jest nadal jasny bądź siny to dziecko ma oznaki odwodnienia.
Dziękuję Ci za uspokojenie (choć troszkę) :) Pewnie to tylko ząbki, ale faktycznie trzonowce muszą bardziej boleć niż zwykłe siekacze...
Z tym sposobem na odwodnienie - super! Bardzo dziękuję!!! Chociaż Maleńka zasnęła, to i tak od razu sprawdziłam. Paluszek po puszczeniu ma kolor naturalny :)
A co rozumiesz jako luźniejsze kupki? U nas to konsystencja gęstego kisielu...
Nie ma za co. Po to jesteśmy żeby dzielić się informacjami.
Patrycja też miała takie jakby gęsty kisiel. Nie takie jak podczas jelitówki, że prawie takie jak siku... Bo jeitówkę też przechodziła i to na własnych chrzcinach ;-(
22 czerwca 2014 00:24 | ID: 1122910
Cześć dziewczyny i co tam słychać? Ja odkąd wróciłam do pracy to nie mam na nic czasu :( praca-dom, dom-praca dzień za dniem leci. Nie ma kiedy nawet odpocząć porządnie.
Beatka już od 11 miesiąca chodzi, ale nie biega jeszcze :) Rośnie ślicznie i zdrowo. Nadal w pieluchy robi, na nocnik siada, ale siusiu po za robi. Ząbków nadal 7 chyba od 9 miesiąca i nic. Ma już troche włosów chciałam jej zgolić maszynką na krótko, zostawić tak na 1 cm. Obcinacie? żeby wzmocnić włosy?
22 czerwca 2014 02:26 | ID: 1122917
Cześć:)
Mój Konrad zaczął chodzić jak skończył rok i 2 tygodnie. Ząbków 8 ma.
Gosia29. , ja włosów nie obcinam i nie chce dać się mężowi, bo on by chętnie odciął. , ale ja nie widzę potrzeby, w oczy mu nie idą i nie.sa jakieś bardzo długie, trochę się kręcą:) I maszynką bym nie obcinala. , a już na pewno nie dziewczynce. Mój bratanek jest obcinanie maszynka od dziecka, jeszcze przed roczkiem i włosy ma bardzo twarde i sztywne jak szczotka, wiec dziewczynka nie bardzo by wyglądała w przyszłości w takich włosach. Gosia29 odradzam zatem.
Ja teraz z moja kochana dwojeczka nie mam kiedy pracy magisterskiej pisać. Juz i taj przesunęłam obronę na wrzesień, bo teraz to nie miała szans żeby to zrobić.
PS. Konrad dostał gorączkę 39.5°C i nie mam pojęcia skąd ona. Teraz siedzę i czekam czy spadnie po podaniu mu Ibum.
22 czerwca 2014 15:20 | ID: 1123055
Mój Hubert miał już trzy razy obcinane włosy a w tym tygodniu szykuje się kolejny raz a włosy ma fajne mięciutkie. Zębów ma 12 a teraz wychodzą mu górne trójki. Mamy tylko problem z górnymi jedynkami i dwójkami bo wkradła nam się próchnica,ząbki są już zalapisowane mamy nadzieje że nie pójdziena inne ząbki.
25 czerwca 2014 12:06 | ID: 1124084
Patrycja właśnie dużo moich koleżanek goli dziewczynką włosy i też się zastanawiałam, ale Beatka ma ładne włosy, pióreczka delikatne i końcówki się kręcą. Śliczna moja jedna hehe.
Może ta wysoka gorączka to na ząbki?
Agusia szkoda Huberta, że już próchnica tak szybko :( Ciężko pewnie cokolwiek u takiego małego robić z ząbkami bo się boi i nie wie co się dzieje, jak mojej myje to zębami szczotkę zaciska. To nie mycie tylko taka nauka higieny.
Szczepicie na pneumokoki? Ja rozważam tylko ta cena, dwie dawki każda po 330 zł
25 czerwca 2014 15:45 | ID: 1124175
Temperatura od zakażenia układu moczowego i juz od dzisiaj mamy antybiotyk.
Na pneumokoki szczepie synka juz od pierwszego szczepienia. Mały dostał bo mu wcześniactwo wpisali to ma. Tak to pewnie bym nie szczepila.
11 lipca 2014 08:38 | ID: 1129815
12 lipca 2014 19:48 | ID: 1130351
Hej,
słyszałam, że nie ma się czym przejmować - jeśli chodzi o początki chodzenia. Fajnie, że już zaczął, teraz pójdzie "z górki" jak zobaczy, jakie to fajne :)
Jak to robisz, że dajesz w nocy tylko 2 razy? Nie budzi się częściej i nie domaga się mleczka?
U nas niestety nadal jest wielki problem. Moja nie chce przestać pić mleczka i nadal często się budzi... :( Brakuje mi już pomysłów, jak Ją oduczyć.
14 lipca 2014 11:21 | ID: 1130697
Usia u nas sprawa poszła zaskakująco szybko. Jeszcze nie dowierzam, ale już nie karmię wcale :D Przez jakis tydzien trwało, ze jak tylko się budził to go na zmianę nosiliśmy, zagadywaliśmy aby tylko przestał marudzić, i dawalismy do picia wodę z niekapka i ssając usypiał znowu. Do tego głaskanie, śpiewanie. Tak załatwialiśmy pierwsze dwie pobudki, potem nad ranem już zwyczajnie ze zmęczenia nie chciało nam się z nim chodzić to go brałam do nas do łóżka i dostawał cycka, szybko zasypiał i dalej spaliśmy razem. Czasem jeszcze rano jak już wstał a ja się w porę nie podniosłam to jeszcze wysępił znowu. Ale tak to się pilnowałam aby zaraz po wstaniu dawać mu śniadanie, wtedy bardzo ładnie zjadał.
W nocy z pt. na sob. za nic nie chciał po wstaniu usnąć i jak to sie zaczęło przeciągać w godzinę to stwierdziłam że koniec całkowity z cyckiem bo on nie rozróżnia dlaczego nie dostanie w środku nocy a nad ranem dostanie i domagał się znów. Ta noc była prawie nie przespana, ale cycka nie dostał :)W ciągu dnia tradycyjnie inne jedzonka i wcale się nie upominał. Następnej nocy przebudził się na chwilke ponosiłam go moment, dałam wody w niekapku i zasnął. tak było dwa razy. A tej nocy obudził się tylko raz, nawet go nie podnosiłam z łóżeczka, dałam wody, possał 3 sekundy odgonił mnie ręką i zasnął do rana. A jak tylko wstał to zjadł śniadanie. A wcześniej to nic bardzo nie chciał jeść a teraz wcina aż mu się uszy trzęsą :)
Bardzo się bałam odstawienia, dlatego robiłam to stopniowo, ale ostateczna rozgrywka poszła jak po maśle. Myślałam że pół wsi będzie słyszało jak nam Mały w nocy ryczy a tu nawet dziadki za ścianą nie bardzo się zorientowali co się dzieje ;)
14 lipca 2014 22:11 | ID: 1130874
Usia u nas sprawa poszła zaskakująco szybko. Jeszcze nie dowierzam, ale już nie karmię wcale :D Przez jakis tydzien trwało, ze jak tylko się budził to go na zmianę nosiliśmy, zagadywaliśmy aby tylko przestał marudzić, i dawalismy do picia wodę z niekapka i ssając usypiał znowu. Do tego głaskanie, śpiewanie. Tak załatwialiśmy pierwsze dwie pobudki, potem nad ranem już zwyczajnie ze zmęczenia nie chciało nam się z nim chodzić to go brałam do nas do łóżka i dostawał cycka, szybko zasypiał i dalej spaliśmy razem. Czasem jeszcze rano jak już wstał a ja się w porę nie podniosłam to jeszcze wysępił znowu. Ale tak to się pilnowałam aby zaraz po wstaniu dawać mu śniadanie, wtedy bardzo ładnie zjadał.
W nocy z pt. na sob. za nic nie chciał po wstaniu usnąć i jak to sie zaczęło przeciągać w godzinę to stwierdziłam że koniec całkowity z cyckiem bo on nie rozróżnia dlaczego nie dostanie w środku nocy a nad ranem dostanie i domagał się znów. Ta noc była prawie nie przespana, ale cycka nie dostał :)W ciągu dnia tradycyjnie inne jedzonka i wcale się nie upominał. Następnej nocy przebudził się na chwilke ponosiłam go moment, dałam wody w niekapku i zasnął. tak było dwa razy. A tej nocy obudził się tylko raz, nawet go nie podnosiłam z łóżeczka, dałam wody, possał 3 sekundy odgonił mnie ręką i zasnął do rana. A jak tylko wstał to zjadł śniadanie. A wcześniej to nic bardzo nie chciał jeść a teraz wcina aż mu się uszy trzęsą :)
Bardzo się bałam odstawienia, dlatego robiłam to stopniowo, ale ostateczna rozgrywka poszła jak po maśle. Myślałam że pół wsi będzie słyszało jak nam Mały w nocy ryczy a tu nawet dziadki za ścianą nie bardzo się zorientowali co się dzieje ;)
Ale Wam SUPER! Gratuluję dzielnego Synka! :)
U nas niestety noszenie w nocy trwało ponad 4 godziny i mimo tego Córeczka bardzo płakała. Więc w końcu się ugięłam, bo serce mi pęka. Najgorsze jest to, że nie mogłam pomóc Mężowi w noszeniu :( No ale trzeba się oszczędzać, kiedy pod sercem rośnie następny Skarb :)
Próbowaliśmy podawać wodę, soczek (Jej ulubiony), herbatkę, nic nie działa :(
W środę idziemy z Córeczką na spotkanie do położnej, to mądra kobieta - może coś doradzi, a przy okazji Ją zważymy.
Jeszcze raz gratuluję Wam odstawiania :)
15 lipca 2014 21:56 | ID: 1131214
Ola sama z cyca zrezygnowała, ale z Patrycją miałam problem. Wszelkie metody by odstawić stopniowo nie skutkowały. Miała 14 mcy wtedy. Położna poradziła mi metodę najbardziej skuteczną czyli posmarowanie piersi piochtaniną. Były, brzydkie, gorzkie i powiedziałam że mnie bolą. po 3 dniach nie wiedziała co to cycek. A karmiłabym ją może dalej tylko w nocy budziła się po kilka albo kilkanaście razy tylko po to żeby cyca w buzie jej wsadzić. Ale nie to było najgorsze. Najgorsze było to ze przestała jeść pokarmy stałe, bo chciała cyca. A przecież musiała też jeść coś innego niż tylko mleko. Każda próba nakarmienia jej kończyła się wielkim płaczem i na koniec jak było już mi jej szkoda to dostawła cyca. Po odstawieniu zaczęła jeść narmalnie.
A Ola ma 12 ząbków. wyszły jej ostatnio czwórki i czekamy teraz na trójki. Zje tylko to co sama w rączkę weźmie, albo zupkę je jak trzyma ze mną łyżeczkę. Większość londuje naokoło niej ale jakoś dajemy rade. W dzień chodzi w majteczkach. Na noc kładę jej pieluchomajtkę. Są dni że posika się jeszcze nawet ze 3 razy ale są dni takie jak wczoraj i dziś że wpadki nie było rzeadnej. To się znaczy dzisiaj jedne majtki były posikane ale to dla tego że jak Patka usiadła na swój nocnik to mała papuga Ola wyciągnęła swój nocnik i też usiadła i zrobiła siku, tyle że majtek nie ściągnęła, bo jeszcze nie umie.
21 lipca 2014 19:54 | ID: 1132725
Dzięki Usia :) Synek dzielny, ale jeszcze do teraz jak ma sposobność to łapie za bluzkę i szuka piersi he he. Co się dowiedziałaś od położnej? Gratuluję drugiej dzidzi. Na kiedy masz termin?
pszczółka super że Ola tak ładnie opanowała nocnik :) Ja nie wiem jak przeskoczyć na wyższy poziom. Tzn. Mały sika do nocnika po spaniu i przed wieczornym myciem. Kiedy jeszcze go wysadzać? jaki obrać system?
22 lipca 2014 16:10 | ID: 1132961
Dzięki Usia :) Synek dzielny, ale jeszcze do teraz jak ma sposobność to łapie za bluzkę i szuka piersi he he. Co się dowiedziałaś od położnej? Gratuluję drugiej dzidzi. Na kiedy masz termin?
pszczółka super że Ola tak ładnie opanowała nocnik :) Ja nie wiem jak przeskoczyć na wyższy poziom. Tzn. Mały sika do nocnika po spaniu i przed wieczornym myciem. Kiedy jeszcze go wysadzać? jaki obrać system?
Zwiń dywan i puść go w dzień w samych majteczkach. Jak się posika to za kadym razem tłumacz gdzie się robi siku, i przebierz go. Jest lato, więc można go puścić w upał tylko w majteczkach. Bokserki chłopięce są takie fajne że wyglądają jak spodenki.
Ola wszystko papuguje z Patrycji i to pewnie dla tego szybciej załapała.
A dzisiaj jak zdjełam Oli z nocy pieluchomajtke, to jak zrobiła siku to mi uciekła z gołym tyłkiem. Zanim zrobiłam mleko i Patkę "obrobiłam" po przebudzeniu to mimęło z 15 min. Po 15 minutach Ola przyszła do mnie do kuchni, pokazywała mi palca wskazującego (w czymś brązowym umazanego) i mówiła "śś" czyli tak woła siku i kupe. Powedziałam "no przecież robiłaś dopiero siku". Jak weszłam do pokoju w Oli nocniku była kupka. Patki spytałam kto kupę zrobił a ona na to że Ola. I rzeczywiście sama usiadła na swój nocnik i zrobiła kupe. Szkoda tylko że musiała palcem sprawdzać co tam w nocniku było... fuuu...
22 lipca 2014 20:45 | ID: 1133046
Witajcie:)
Usia gratuluję:)
Konrada nocnik "parzy", ani chwili nie może na nim usiedzieć, nie wiem kiedy zacznie w ogóle a niego siadać. , a co dopiero odpieluchowanie. Na razie o tym nie myślę nawet za bardzo.
22 lipca 2014 21:18 | ID: 1133048
Dziękuję za gratulacje :)
Pszczolka87 - no to miałaś przygodę... Ale takie są nasze dzieciaczki... wszystkiego muszą dotknąć :)
Ilona0509 - termin mam na 28.01, wczoraj dowiedziałam się, że będzie SYN! Bardzo się cieszymy!
Położna doradziła piochtaninę, a jeśli to już nie pomoże, to 2-3 dniowy "urlop" od dziecka. I tego sobie nie wyobrażam. Ale jeśli będzie trzeba... Na razie walczymy. W ciągu dnia jest w miarę ok, najgorsze są noce.
Próbowałyśmy zważyć Małą, strasznie się wierciła i wyszło na to, że schudła nam prawie 1kg. Mam nadzieję, że to zły wynik. No nic, będę Ją obserwować. Aaa i mamy już 10 ząbków :)
A czy Wasze dzieciaczki też się co chwilę przewracają. Moja po prostu traci równowagę... a chodzi już od maja. Czasem przewróci się, bo nie patrzy pod nóżki (ale to podobno normalne), martwi mnie to tracenie równowagi.
23 lipca 2014 13:07 | ID: 1133201
Usia, to gratuluję jeszcze raz, tym razem synka:)
Ja karmiłam do 17tc starszego synka (miał 7miesięcy) i wtedy sam zrezygnował z piersi - chyba smak mleka się zmienił.
Mój też się przewraca, ale nie zwracam na to uwagi. Ząbków mamy 11, a może 12 - nie lubi jak zagłada mu się do buźki:) W ogóle, to zrobił się strasznie upaty i jak coś nie idzie po jego myśli to kładzie się na podłogę i chyba najlepsze co mogę zrobić to nie zwracam na to uwagi.
23 lipca 2014 19:13 | ID: 1133270
Usia, to gratuluję jeszcze raz, tym razem synka:)
Ja karmiłam do 17tc starszego synka (miał 7miesięcy) i wtedy sam zrezygnował z piersi - chyba smak mleka się zmienił.
Mój też się przewraca, ale nie zwracam na to uwagi. Ząbków mamy 11, a może 12 - nie lubi jak zagłada mu się do buźki:) W ogóle, to zrobił się strasznie upaty i jak coś nie idzie po jego myśli to kładzie się na podłogę i chyba najlepsze co mogę zrobić to nie zwracam na to uwagi.
Ola też zaczęła się się tak kłaść na podłogę jak jej się coś nie spodoba. Ale nie reaguje i po paru, parunastu sekundach wstaje i jak do mnie przyjdzie to wtedy ją biorę na ręce i tłumaczę że tak się zachowywać nie można. Kiedyś może zrozumie. Z Patką miałam też ten problem tylko że starałam się ją uspokajać, i to był mój błąd, bo wpadała w jeszcze większą furię. Ale miała wtedy 2 lata. A robiłam tak dlatego że moja "najmądrzejsza na świecie" mama przychodziła za każdym razem jak ona odstawiała sceny i mówiła że źle robię zostawiając ją samą płaczącą na podłodze, że tak nie wolno, że trzeba ją przytulić, i dziwiła się że przytulanie odnosi odwrotny skutek. Tłumaczenia że nie zwracanie uwagi jest najlepszym wyjściem nie dawało nic, bo ona wiedziała najlepiej jak się wychowuje dziecko bo przecież my z bratem tak nie robiliśmy... Jak grochem o ścianę. Na szczęście jak Ola będzie przechodziła bunt dwulatka to już będziemy na swoim.
23 lipca 2014 20:53 | ID: 1133281
Usia, to gratuluję jeszcze raz, tym razem synka:)
Ja karmiłam do 17tc starszego synka (miał 7miesięcy) i wtedy sam zrezygnował z piersi - chyba smak mleka się zmienił.
Mój też się przewraca, ale nie zwracam na to uwagi. Ząbków mamy 11, a może 12 - nie lubi jak zagłada mu się do buźki:) W ogóle, to zrobił się strasznie upaty i jak coś nie idzie po jego myśli to kładzie się na podłogę i chyba najlepsze co mogę zrobić to nie zwracam na to uwagi.
Jeszcze raz dziękuję:)
Moja też nie lubi, gdy Jej zaglądam do buzi, ale udało się kilka razy, gdy piła soczek i robiła "aaaa" (jako zachwyt nad soczkiem) :)
Też jest bardzo uparta. Mi tylko raz kucknęła na podłogę w sklepie. Ale wtedy spokojnie (o dziwo, że zachowałam spokój) kazałam Jej wstać, zainteresowałam Ją kolorowymi półkami w oddali i dała się przekupić.
Mężowi zrobiła tak kilka razy (włącznie z kładzeniem się na podłogę), ale pewnie dlatego, że On "zbyt miękko próbuje Ją przekonać", a negocjacje w tym momencie wg mnie nie są właściwym rozwiązaniem. Ale zrobiła Mu "lepszy" numer... Ostatnio, gdy nie chciał wziąć Jej na ręce, to położyła się na ziemi i... uderzyła czołem o podłogę!!! Oczywiście od razu wziął Ją na ręce. Ale oboje zamarliśmy. Pytałam Położnej o tą sytuację i zadała mi pytanie, czy dziecko w ostatnim czasie nie przewróciło się. Odp była twierdząca. Powiedziała mi, że Młoda połączyła sobie fakt uderzenia się z wzięciem Ją na ręce i wykorzystała to. Mały terrorysta. Po prostu szok!
A i muszę się pochwalić... Od ponad roku - wczoraj po raz pierwszy w nocy spałam nieprzerwanie bite 4 godziny! Miałyśmy kilka pobudek, ale udało się karmić Ją tylko o 21, o 1 i o 6 rano. Od 2 do 6 spała bez przerwy (i ja też) :)
Ciekawe, co będzie dzisiaj...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.