no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
9 stycznia 2013 16:29 | ID: 890586
Paula to super ze sobie pospaliscie troche dluzej:)
My tez dzisiaj wstalismy przed 8
Monis powodzenia na zakupach
Ja w ostatnio przymierzalam 5 par spodni i zadne nie pasowaly.Jak w pasie dobre to na pupie wisza albo nogawki za krotkie/dlugie i ciagle cos.Chyba nieforemna jestem....
10 stycznia 2013 08:12 | ID: 890808
witam :)
zakupy się udały. I mój P. kupił spodnie i ja :) i nawet w rekordowo szybkim tempie nam się udało to zrobić i bez pokłócenia się :p
Dzisiaj mieliśmy ciężki poranek. Blanka obudziła się o 5:30 jak ja już zaczynałam się szykować do pracy. Zaniosłam ją do łóżka do taty, chwilę potuliłam, Młoda przysnęła więc ja poszłąm się dalej szykować. No i za 10 min ryk i wołanie "mama, mama..." Tata wkurzony, że Blanka ryczy podnosi na nią głos, że nie ma wymuszać mojego przychodzodzenia,bo mama się szykuje do pracy. Ja zestresowana, że dziecko płacze i krzyczy mama, nie mogę się szykować spokojnie więc idę po nią no i mi się też dostało od P., że to przeze mnie ona taka jest bo ja jestem miękka i przychodzę na każde jej zawołanie. No i nastąpiła głośniejsza wymiana zdań między nami. Blanka wtedy w jeszcze gorszy ryk no i poranek się skiepścił :( Jakoś udało mi się ją trochę udobruchać i mojego P. troszkę też (ale czuję, że po południe będzie raczej mielczące ;)) ale jak wychodziłam do pracy i mówiłąm jej pa to znowu ryk. Kurcze nie wiem dlaczego...może miała po prostu zły dzień...
Ach musiałam się trochę wyżalić, bo w domu nie mam komu, a w pracy wiadomo jak jest.
10 stycznia 2013 09:01 | ID: 890846
biedna Monika :-) u nas też tak jest Młoda manipuluje a my próbujemy byc twardzi :]
10 stycznia 2013 09:21 | ID: 890854
biedna Monika :-) u nas też tak jest Młoda manipuluje a my próbujemy byc twardzi :]
no kurcze ale ja nie jestem na 100% pewna czy to manipulacja czy po prostu chce ze mną pobyć jeszcze chwilę...a może jestem za miękka :( już sama nie wiem, a najgorsze, że to się odbija potem na stosunkach między nami, a mój mąż nie wyciągnie pierwszy ręki, muszę zrobić to ja, nawet kiedy wiem, że nie mam w ogóle winy...wrrr....
10 stycznia 2013 10:00 | ID: 890890
chyba musicie o tym pogadac, przyjac jakąś strategie co do zachowania Blanki, moze rzeczywiscie masz racje - skoro tak czujesz. Ja twierdze ze niestety matka duzo bardziej rozumie zachowanie dziecka. Wiec musisz wytlumaczyc to mezowi. Blanka tak anprawde jest ejszcze malenkim czlowiekem ktory niekoniecznie kuma co to praca i na bank potrzebuje Was. U nas to widac ja jestesmy oboje Ola jest wtedy najszczesliwsza na ziemi.
10 stycznia 2013 10:00 | ID: 890892
Fajno ze chociaz zakupy sie udaly :)
10 stycznia 2013 10:04 | ID: 890895
chyba musicie o tym pogadac, przyjac jakąś strategie co do zachowania Blanki, moze rzeczywiscie masz racje - skoro tak czujesz. Ja twierdze ze niestety matka duzo bardziej rozumie zachowanie dziecka. Wiec musisz wytlumaczyc to mezowi. Blanka tak anprawde jest ejszcze malenkim czlowiekem ktory niekoniecznie kuma co to praca i na bank potrzebuje Was. U nas to widac ja jestesmy oboje Ola jest wtedy najszczesliwsza na ziemi.
Tylko pogadać z moim mężem to koszmar...bo przecież ona zawsze ma rację, więc co ja opowiadam. No ale trzeba usiaść wieczorem i na spokojnie spróbować coś ustalić, bo ja nie chcę więcej takich poranków. A ja wiem, że Blanka potrzebuje tulenia, bo jest nauczona tego od maleńkości. Niestety P. tego nie rozumie bo u niego w domu nie było w ogóle przytulania i chyba tu tkwi problem.
10 stycznia 2013 10:12 | ID: 890904
łu to jak u Bartka - u niego nie mówiło się zdrobniale do dziecka, dzieckud nie mówiło się ze sie je kocha i nie okazywalo sie uczuc - wiem jak trudno takiego faceta przekonac do tego ze moze byc inaczej. Trudne zadanie ale wazne bo inaczej Blanka bedzie tate postrzegac jako surowego i przez to bedzie miec z nim gorszy kontakt. chyba tylko spokoj moze Wam pomoc w tej rozmowie...
10 stycznia 2013 10:12 | ID: 890905
witajcie :) my już dziś zaliczyliśmy wizytę u lekarza... mówiłam w ośrodku że na styczeń chcę karnet bo jakoś ciężko nam się pozbyć chorób... tym razem rozłożyło Filipcia... 40 st gorączki, zapalenie obu uszek i zapalenie gardła... ma silny antybiotyk... po pierwszej dawce ma być widać jakieś efekty... jeśli do jutra nie będzie choć odrobinę lepiej to szpital...
10 stycznia 2013 10:14 | ID: 890906
Rany biedactwo :/
a jak Ty sie czujesz? Ja mam wrazenie to swinstwo miedzy Wami krazy :/ teraz oboje musicie sie w koncu dokonca wykurowac.
10 stycznia 2013 10:17 | ID: 890912
Paula tulę Was bardzo mocno! do łóżka oboje i wychorować w końcu to paskudztwo co w Was siedzi!
10 stycznia 2013 10:17 | ID: 890913
Moniko ja Cię rozumiem... Nasze dzieciaczki są jeszcze małe (choć nam się wydaje, że już są taie duże, bo tyle rozumieją, umieją itp) i potrzebują przytulenia. Ja ilę mogę (na tyle co mały chce) staram się przytulać Filipa co nie wiąże się z rozpieszczaniem...
10 stycznia 2013 10:19 | ID: 890915
Moniko ja Cię rozumiem... Nasze dzieciaczki są jeszcze małe (choć nam się wydaje, że już są taie duże, bo tyle rozumieją, umieją itp) i potrzebują przytulenia. Ja ilę mogę (na tyle co mały chce) staram się przytulać Filipa co nie wiąże się z rozpieszczaniem...
i mój P. właśnie tego nie rozumie... ach... chyba wieczorem będzie powaznie dziś u nas, aż się boję takiej rozmowy.
10 stycznia 2013 10:21 | ID: 890919
Rany biedactwo :/
a jak Ty sie czujesz? Ja mam wrazenie to swinstwo miedzy Wami krazy :/ teraz oboje musicie sie w koncu dokonca wykurowac.
Paula tulę Was bardzo mocno! do łóżka oboje i wychorować w końcu to paskudztwo co w Was siedzi!
dziewczyny ja już lepiej domowe sposoby działają lepiej niż antybiotyki :) wczoraj był u nas ksiądz z kolędą - zakatarzony, zakichany ehh brak słów... jak Fifi szedł spać nic a nic nie wskazywało, że go tak rozłoży... o północy mi się obudził i miał 40 st gorączki... ale całe szczęścir oskrzela i płuca czyste...
10 stycznia 2013 10:23 | ID: 890920
Rany biedactwo :/
a jak Ty sie czujesz? Ja mam wrazenie to swinstwo miedzy Wami krazy :/ teraz oboje musicie sie w koncu dokonca wykurowac.
Paula tulę Was bardzo mocno! do łóżka oboje i wychorować w końcu to paskudztwo co w Was siedzi!
dziewczyny ja już lepiej domowe sposoby działają lepiej niż antybiotyki :) wczoraj był u nas ksiądz z kolędą - zakatarzony, zakichany ehh brak słów... jak Fifi szedł spać nic a nic nie wskazywało, że go tak rozłoży... o północy mi się obudził i miał 40 st gorączki... ale całe szczęścir oskrzela i płuca czyste...
ja pikole, co się dzieje. Wszędzie słyszę od znjaomych, że to dzieciaki chore, albo oni. Masakra jakaś. A takiej ilośći zapalenia oskrzeli nie widziałam już dawno. Pogodo zmień się na mróz żeby te wszystkie zarazki poszły sobie w końcu!
10 stycznia 2013 10:26 | ID: 890925
Moniko ja Cię rozumiem... Nasze dzieciaczki są jeszcze małe (choć nam się wydaje, że już są taie duże, bo tyle rozumieją, umieją itp) i potrzebują przytulenia. Ja ilę mogę (na tyle co mały chce) staram się przytulać Filipa co nie wiąże się z rozpieszczaniem...
i mój P. właśnie tego nie rozumie... ach... chyba wieczorem będzie powaznie dziś u nas, aż się boję takiej rozmowy.
rozmowy nie zazdroszczę... mój mąż też "nie umie rozmawiać" u nich w domu było tak że jak ktoś coś do kogoś miał to się przestawał odzywać i już ot tak po prostu, żadnej rozmowy wyjaśnień... ja nie chcę żeby u nas tak było więc próbuję rozmawiać ale nie zmuszać do rozmowy z kiepskim skutkiem mi to wychodzi... a najbardziej denerwuje mnie to, że jak się coś radzę go w jakieś sprawie to twierdzi, że ja wiem lepiej i że sama powinnam zdecydować
10 stycznia 2013 10:27 | ID: 890926
Paula kciuki trzymamy, trzeba mocno je trzymać - bo ze spziatala nic dobrego sie nie przywozi ;/
Dobrze ze Ci lepiej :) trudna jest ta zima - ja może i popadłam w jakąś obsesję ale nie zabieram Oli w zadne skupiska ludzi.
Choc dzis mamy problem zabkowy - druga czworka sie przebija, i ta pierwsza konczy przebijanie i zabielily sie gorne trojki ;/ musialam dac jej czopka bo goraczka dobila prawie do 39 :/ jak dobrze ze moge byc z nia w takich chwilach :/
Moniko moze i powazna ale i bardzo wazna - zobaczysz ze bedzie dobrze. Twoj P musi zakumac ze takie dziecko potrzebuje milosci - nie od niani, babci (tzn tez) ale glownie od mamy i taty :) uszy do gory!
10 stycznia 2013 10:29 | ID: 890928
Rany biedactwo :/
a jak Ty sie czujesz? Ja mam wrazenie to swinstwo miedzy Wami krazy :/ teraz oboje musicie sie w koncu dokonca wykurowac.
Paula tulę Was bardzo mocno! do łóżka oboje i wychorować w końcu to paskudztwo co w Was siedzi!
dziewczyny ja już lepiej domowe sposoby działają lepiej niż antybiotyki :) wczoraj był u nas ksiądz z kolędą - zakatarzony, zakichany ehh brak słów... jak Fifi szedł spać nic a nic nie wskazywało, że go tak rozłoży... o północy mi się obudził i miał 40 st gorączki... ale całe szczęścir oskrzela i płuca czyste...
ja pikole, co się dzieje. Wszędzie słyszę od znjaomych, że to dzieciaki chore, albo oni. Masakra jakaś. A takiej ilośći zapalenia oskrzeli nie widziałam już dawno. Pogodo zmień się na mróz żeby te wszystkie zarazki poszły sobie w końcu!
mój mąż dziś od 6 koczował w kolejce aby mały dostał się do lekarza... i był już 6 w kolejce a ośrodek otwierają o 7 - jest jakaś masakra... u nas w domu rozłożyło wszystkich oprócz mojego męża - ale on całe szczęście rzadko choruje
10 stycznia 2013 10:32 | ID: 890931
Paula kciuki trzymamy, trzeba mocno je trzymać - bo ze spziatala nic dobrego sie nie przywozi ;/
Dobrze ze Ci lepiej :) trudna jest ta zima - ja może i popadłam w jakąś obsesję ale nie zabieram Oli w zadne skupiska ludzi.
Choc dzis mamy problem zabkowy - druga czworka sie przebija, i ta pierwsza konczy przebijanie i zabielily sie gorne trojki ;/ musialam dac jej czopka bo goraczka dobila prawie do 39 :/ jak dobrze ze moge byc z nia w takich chwilach :/
Moniko moze i powazna ale i bardzo wazna - zobaczysz ze bedzie dobrze. Twoj P musi zakumac ze takie dziecko potrzebuje milosci - nie od niani, babci (tzn tez) ale glownie od mamy i taty :) uszy do gory!
no tak te cholerne zęby... u nas idą wszystkie których nam brakuje... w takich chwilach jak dziś cieszę się, że nie chodzę do pracy tylko mogę siedzieć z Fifim i go przytulać i przytulać bo wiem, że tego potrzebuje...
10 stycznia 2013 10:34 | ID: 890933
ale wiecie że na szczęście od dziś bynajmniej ma u nas we Wrocku przyjść mróz i śnieżna zima, więc może się polepszy.
Ale jak moj B wczoraj zapisywal sie do lekarza to najszybszy termin mu powiedzieli na wtorek - dobrze ze w pakiecie mamy zapisane ze max czas oczekiwania na interniste to 24 godziny i musialo sie znaleźć miejsce.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.