Witaj Agnieszko :)
:D
a Olka dziekuje za buziaki - przesłałam :)
chyba ząbki idą pełną parą, co prawda apetyt wrócił, ale trze dziąsła jak opętana i co gorsza miała dziś biegunkę a nic nowego nie dostała do jedzenia...ale gdzieś wyczytałam, że ponoć to się zdarza przy ząbkach.
a jak się chwalimy, to moje dziecko nawet nie próbuje siedzieć, czasem domaga się podniesienia spacerówki ale nie robię tego do pozycji w pełni siedzącej tylko takiej porównywalnej z fotelikiem samochodowym. a z zadziwień - muszę zamontować ochraniacz do łóżeczka, bo Olka okręca się w wokół własnej osi i nie istotna czy leży na brzuchu czy na plecach, zwyczajnie się okręca. dziś z kolei tak chciała dosięgnąć kota, że jakimś cudem unosiła pupe ( w jakiś takich dziwnych podskokach) i jakby się przemieszczała, ale cały trud poszedł na marne gdy kot się zorientował i zmienił pozycje :-)
Co do fotelików to nie dawało mi to spokoju i poczytałam isntrukcje na stronie www do naszego i tam jest napisane, że do momentu kiedy główka dziecku nie wystaje powyżej potylicy niebezpiecznie jest zmieniać fotelik na taki który montuje się przodem do kierunku jazdy i jakieś tego typu przestrogi, więc chyba się wstrzymamy, zwłaszcza, że ona nie siedzi.
Oj czasem mam wrażenie, że szybciej będzie pełzać niż siadać :-) w każdym razie śmiesznie to wszystko wygląda.
a ja mam teraz chwilkę dla siebie i kota, tatuś poszedł z córeczką na spacer, choć pogoda taka sobie, zimno, tylko 6 st. :(