Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).
Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.
31 stycznia 2013 09:53 | ID: 902407
Witam,
w niedziele o 13:25 przyszła na świat moja córeczka Maja:) Ważyła 3160 i 55 cm.
Pozdrawiam i życze szczęsliwego rozwiązania wszystkim przyszłym mamusią:)
Gratulacje
;)
Dużo sił i zdrówka dla Was:)!!
31 stycznia 2013 09:56 | ID: 902413
Ja w piątek idę na KTG i USG, zobaczymy jaka malutka już duża. W poniedziałek wizyta u gina. No ale patrząc na wysoko położony brzuszek nic się nie dzieje. Mała chyba chce przeczekać zimę;). A ja więcej spaceruję, bo odwilż u nas i wreszcie chodniki przejezdne dla wózka. Ale dziś za to takie błoto, że chyba autem do sklepu pojadę. Czuję się naprawdę nieźle, no gdyby nie zgaga w nocy i ból miednicy, to zapomniałabym, że w ciąży jestem:P.
31 stycznia 2013 12:17 | ID: 902540
Anusia bo to jest cisza przed burza :P
Najwazniejsze ze sie dobrze czujesz, ja tez mam gin w poniedziałek a dzis odbieram wynik GBS. Mogłoby w weekend cos sie zaczac bo na styczen juz raczej mój mały nie załapie sie :)
31 stycznia 2013 17:38 | ID: 902755
Anusia bo to jest cisza przed burza :P
Najwazniejsze ze sie dobrze czujesz, ja tez mam gin w poniedziałek a dzis odbieram wynik GBS. Mogłoby w weekend cos sie zaczac bo na styczen juz raczej mój mały nie załapie sie :)
Haha, możliwe, że masz rację, bo od 2h co jakiś czas brzuszek mi regularnie twardnieje, ale bezboleśnie, więc może to tylko skurcze Braxtona-Hicksa...
31 stycznia 2013 17:40 | ID: 902759
Ania co słychac???? jak sie czujesz???
31 stycznia 2013 17:42 | ID: 902764
Ania co słychac???? jak sie czujesz???
Ok, ale mam stresika...Bo może to już, chociaż nic mnie nie boli. Czekam na ewentulany rozwój akcji:P. Może mała chce się na styczeń załapać.
31 stycznia 2013 17:45 | ID: 902771
Ania co słychac???? jak sie czujesz???
Ok, ale mam stresika...Bo może to już, chociaż nic mnie nie boli. Czekam na ewentulany rozwój akcji:P. Może mała chce się na styczeń załapać.
trzymam kciuki zeby wszytsko dobrze było;-)
31 stycznia 2013 17:48 | ID: 902778
Ania co słychac???? jak sie czujesz???
Ok, ale mam stresika...Bo może to już, chociaż nic mnie nie boli. Czekam na ewentulany rozwój akcji:P. Może mała chce się na styczeń załapać.
trzymam kciuki zeby wszytsko dobrze było;-)
No jestem ciekawa czy to już czy to fałszywy alarm;).
Dzięki za kciukasy - przydadzą się:).
31 stycznia 2013 17:52 | ID: 902781
Ania co słychac???? jak sie czujesz???
Ok, ale mam stresika...Bo może to już, chociaż nic mnie nie boli. Czekam na ewentulany rozwój akcji:P. Może mała chce się na styczeń załapać.
trzymam kciuki zeby wszytsko dobrze było;-)
No jestem ciekawa czy to już czy to fałszywy alarm;).
Dzięki za kciukasy - przydadzą się:).
31 stycznia 2013 20:38 | ID: 902840
Jakby ucichły skurcze - jak leżałam i usypiałam małego. To chyba te przepowiadające. Idę się wykąpać i spać, co by wypocząć, bo jutro na 8:30 na KTG i potem USG:).
31 stycznia 2013 20:39 | ID: 902842
Jakby ucichły skurcze - jak leżałam i usypiałam małego. To chyba te przepowiadające. Idę się wykąpać i spać, co by wypocząć, bo jutro na 8:30 na KTG i potem USG:).
trzymajcie sie;-)))
31 stycznia 2013 20:47 | ID: 902848
Jakby ucichły skurcze - jak leżałam i usypiałam małego. To chyba te przepowiadające. Idę się wykąpać i spać, co by wypocząć, bo jutro na 8:30 na KTG i potem USG:).
trzymajcie sie;-)))
I ja się podpinam, trzymajcie się dzielnie;))) I czekamy na wieści:)
1 lutego 2013 11:45 | ID: 903201
U mnie też na razie lalunia siedzi cicho. Wczoraj byłam u pani doktor i zupełnie nic sie nie dzieje. W poniedziałek idę znów na wizytę.
Martwie się tylko tym, że w naszym szpitalu ze względu na epidemię grypy nadal wstrzymują porody rodzinne... Więc jak się Ania zdecyduje wyskoczyć, to tatusia przy tym nie będzie :(:(:(
1 lutego 2013 13:11 | ID: 903272
O cholera mam nadzieje że u mnie w szpitalu nie wstrzymają bo też panuje grypa :/
Odebrałam wyniki GBS na szczescie ujemny, ale za to pół nocy i do teraz trzyma mnie silny ból pleców :( normalnie nie wyrabiam juz brałam tabletke, nie mam humoru i siły dzisiaj przez ten ból :(
1 lutego 2013 14:41 | ID: 903313
No i po KTG i USG. KTG wyszło piękne. Usg też dobrze, mała waży 3600! oj jak się prędko nie zdecyduje wyjść, to będę miała sporego bobaska do urodzenia:P....
NIc się od wczoraj nie ruszyło, czyli nie rodzę. KTG odnotowało tylko 1 skurcz, ale to ten przepowiadający...Za to tyle się tam na siedziałam, że teraz ledwo żyję...:/
Idę robić obiadek - krokiety z pieczarkami i cebulką...
1 lutego 2013 19:34 | ID: 903467
Ale mi smaku narobiłaś tymi krokietami :P
To ładnie dzidzia waży, ja nadal nie znam wagi Olka, moze w poniedziałek sie dowiem, wczoraj tez miałam KTG i też ok.
Dzisiaj zauważylam ze leci mi z piersi siara, miałam tak jakos po 20 tyg i teraz znowu.... moze to znak ze poród tuż tuż?
1 lutego 2013 23:45 | ID: 903586
A ja tez mialm dzisiaj gina i ktg, wyszlo ok,zero skurczy. za tydzien w sobote cc, powiedział gin,ze powinnam dotrwac,ale sama nie wiem. Mialam tez konsultacje z anestyzjologiem i bede miec znieczulenie do kregslupa, ciesze sie,ze nie musze miec ogólnego.
2 lutego 2013 10:58 | ID: 903651
A ja tez mialm dzisiaj gina i ktg, wyszlo ok,zero skurczy. za tydzien w sobote cc, powiedział gin,ze powinnam dotrwac,ale sama nie wiem. Mialam tez konsultacje z anestyzjologiem i bede miec znieczulenie do kregslupa, ciesze sie,ze nie musze miec ogólnego.
Ja w trakcie cc majaczyłam ,że chce ogólne, bo nie mogłam znieść, że wszystko dzieje się na moich oczach. Gdy wyciągnęli małą i mi pokazali to psiknęli mi "usypiaczem" i obudziłam się po wszystkim:) Wzystko zależy od psychiki. Drugi raz tez pewnie nie zniosłabym całego cc.
2 lutego 2013 11:08 | ID: 903655
Tak,powiedzial anestyzjolog,ze moze po odcieciu pepowiny mi cos takiego wstrzyknac,ale wtedy dziecko zabieraja na noworodki i daja matce do sali komercyjnej na drugi dzien,to juz wole wytrzymac i miec dziecko od razu przy sobie.
3 lutego 2013 15:33 | ID: 904306
Hej dziewczyny urodziłam Huberta 30.01 o 9 rano nie było tak zle poród trwał ponad 10 godzin ale najgorsze było ostatnie 45 min. ale udało sie przy pomocy położnej bo miałam problem z wyparciem go (rodziłam sn).Ja nie narzekam na obsługie u Malarkiewicza położne co chwila przychodziły pytały czy wszystko ok.i mąż był przy porodzie i też nie mógł uwieżyc że może byc taka obsługa
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.