Zakladam ten watek bo moze Mamusie z
tych miesiecy boja sie zalozyc watek:)
wiec zapraszam PANIE:)
19 września 2011 17:41 | ID: 641096
no my jeszcze z Synkiem tez w komplecie ;p od wczoraj miaam jakas cicha nadzieje ze dzis bede go tulic do siebie i o.... no chociaz "dzis" jeszcze ma kilka godzin wiec nic nie jest powiedziane ;)
Juz bizej jak dalej wiec jakos doczekam tego lobuza,a powiedzcie mi dziewczyny wy jestescie w domu z maluchami ( lub zamirzacie byc) czy macie tez inne obowiazki - mi zostal jeszcze rok studiow i chcialabym sie obejsc bez dziekanki. Zastanawiam sie wlasnie nad pogodzaeniem tego wszystkiego, ewentualnie zakupem laktatora itp posiadacie sprawdza sie czy zrezygnowalyscie z tego nabytku:>?
19 września 2011 18:55 | ID: 641139
Kuzynka jest w podobnej sytuacji - ma prócz swojej córki dużo obowiązków i nie może być non stop w domu aby karmić - kupiła laktator, elektryczny - do tego zapas pojemniczków na mleko. Jest bardzo zadowolona, no po pierwsze mała źle łapała piersi i cierpiały obie, jedna z bólu, druga z głodu - teraz stwierdza, że może butla to nie to samo, ale obie są szczęśliwsze, mała pozbyła się kolek i jest najedzona, a mama mniej obolała. Ja jeszcze nigdy nie używałam tej maszynki więc nie wiem jak to jest - ale ogólnie jestem na razie sceptykiem co do karmienia piersią - zobaczymy jak będzie jak się pojawi maleństwo - ale planuję zorganizować sobie podobne urządzenie, zobaczymy jak będzie.
A poza tym zazdroszczę tych 10 dni - ja w ramach przygotowań pakuję dziś torbę i prawdzam, czego mi brakuje :)
19 września 2011 19:50 | ID: 641174
Natalcia i ewjolinka odliczam z wami!
Ja tez po porodzie dostalam cos na bol i nie bylo tragedii.
Dla mnie najgorsze bylo parcie ale jak dostaje sie malenstwo to zapomina sie o calym bolu.
Przez jakis czas ciezko jest jest usiasc ale z kazdym dniem jest lepiej.
Jesli chodzi o laktator to mam ale jeszcze nie uzywalam.
Karmie malego piersia i choc jest czasem ciezko to mysle ze warto troche pocierpiec.
Monis juz nie ma tej wysypki,nie mam pojecia od czego byla.Proszku nie zmienialam,piore w tym samym od poczatku.Na kolke tez probujemy wszelkich mozliwych sposobow.Lekarz polecil nam 'infacol' zobaczymy czy zadziala....
Ciekawe co u Asi?
19 września 2011 21:02 | ID: 641264
19 września 2011 22:37 | ID: 641369
Nataluś ja mam laktator ręczny Aventa i jestem bardzo zadowolona. Co prawda karmie piersią, ale w 4 dobie po porodzie miałam nawał pokarmu i musiałam przed każym karmieniem trochę odciągnąć żeby Blanka w ogóle mogła złapać pierś. Teraz już się wszystko unormowało.
Edytko a u Blaneczki te krorostki na buzi zmniejszają się na spacerze (stają się jaśniutkie i prawie niewidocze) za to po kąpieli się uwydatniają. A jeśli to ten trądzik niemowlęcy to co z tym się robi? Ja narazie przemywam jej 2 razy dziennie buźkę wodą przegotwaną lub solą fizjologiczną. Można smarować te krostki sudocremem żeby szybciej wysuszyć?
Asiu trzymam kciuki żeby poszło szybko i bezbolesnie! Trzymaj się Kochana!
A my jutro idziemy na szczepienie. trochę się denerwuję jak Mała to zniesie. Mam nadzieję, że nie dostanie gorączki i nie będzie też za bardzo płakać, bo i tak ostatnio często już płacze przez kolki, a jak jeszcze by był płacz od szczepionki to chyba będę już razem z nią płakać.
Buziaczki dla Wszystkich!
19 września 2011 22:43 | ID: 641380
Nataluś dodam jeszcze że ja tego laktatora dopiero tak na dobre zacznę używać jak wróce w marcu do pracy i teściowa przyjdzie do Małej. Bo pomimo powotu do pracy bede chciała nadal karmić piersią więc będę odciągać pokarm. Mam nadzieję tylko, że Blanka nauczy się pić z butelki bo narazie nie potrafi jak chciałam jej podać herbatkę koperkową :/
20 września 2011 21:17 | ID: 642153
Dziewczynki, a co tu taka cisza????
Byliśmy dzisiaj na szczepieniu. Blania dzielnie to zniosła. Teraz grzecznie już sobie spi :)
Edytko okazało się, że krostki Blaneczki to alergia i to prawdopodobnie na mleko i wszystkie jego przetwory, także od dzisiaj Mamusia przechodzi na dietę bezbiałkowa....masakra,bo ja tak lubię mleko, ser i jogurty ale dla Mojej Księżniczki wszystko :) nie mam tylko pojęcia co mam teraz jeść żeby się najeść i żęby było wartościowe :( trochę pogrzebię w necie to pewnie znajdę jakieś porady. Acha i od tego białka mogą być też kolki Blanki i twardy brzuszek. Zobaczymy jak przejdę na dietę czy będzie lepiej.
21 września 2011 11:17 | ID: 642532
oj cisza, cisza...
Moniko jestem pełna podziwu, mniejmy nadzieje, że taka dieta nie odbije się na Twoim zdrowiu także.
Asiu - co można powiedzieć, powodzenia, może to właśnie te bóle i jutro pochwalisz się nam, że jesteś po :) czekamy z niecierpliwością :)
ja po kolejnych zajęciach w szkole rodzenia :-) kończę pakować torby do szpitala, więc czekają mnie jeszcze ostatnie zakupy.
Ale jakoś szybciej się męczę, ale to już prawie finisz :) choć mam nieodpartą potrzebę pójśc potańczyć, ale piątek już blisko :D
21 września 2011 21:12 | ID: 642928
Monis dasz rade!
Ja tez na poczatku myslalam ze to od mleka ale zniknely wiec chyba nie to jednak byl ten tradzik.Padam, dzisiaj maly dal mi w kosc.Plecy mnie tak bola i rece ale mam nadzieje ze chociaz czesc nocy przespi....
Ach te kolki!Nasze malenstwa sie tak musza meczyc.
Asiu czekamy na posta ze masz juz swoja kruszynke przy sobie!
Ewjolinka szybko zleci i ani sie obejrzysz a bedzie juz po wszystkim i bedziesz tulic swoje malenstwo.
DOBRANOC
22 września 2011 12:30 | ID: 643272
Ale Blanusia dzisiejszej nocy dała nam w kość. Brzuszek bolał i nocka nieprzespana, za to teraz nadrabia i smacznie śpi.
Asiu, nie odzywasz się więc może już tulisz do serca swoją Malutką :)
Edytko damy radę z tymi kolkami :)
22 września 2011 15:54 | ID: 643391
Cos maly ruch ostatnio tutaj....
Asia moze juz ma swoje malenstwo....
Gdzie sie podziala reszta dziewczyn?
Monis mam nadzieje ze damy rade,ale czasem dopada mnie taka bezsilnosc ze placze razem z malym.Dzisiaj spal troszke wiec nie jest zle.
Musialam mu kupic nowe spiochy bo w tamte juz sie nie miesci
Buziaczki
22 września 2011 17:24 | ID: 643438
:)
a ja Was podziwiam, naprawdę, i aż się zastanawiam czy ja dam radę z karmieniem, kolkami...nic chyba jakoś trzeba będzie.
Tak jak pisałam robię ostatnie zakupy do torby szpitalnej, ale sił coraz mniej, coraz częściej twardnieje mi brzuszek po tym jak pochodzę czy to po domu, czy po mieście - dziś położna powiedziała, że jak nic domaga się organizm odpoczynku, więc staram się odpoczywać, ale trudno mi się w tym odnaleźć.
No może Asia już po wszystkim skoro się nie odzywa :)
nic musimy cierpliwie czekać, na wieści od niej :)
ja mam wizytę u lekarza dopiero 3 października, mam nadzieję, że doczekam do tego czasu w spokoju i bez ekscesów :)
jak u Was mija dzień? u nas (czyli we Wrocławiu) jest pięknie, ciepło i słonecznie :)
pozdrawiam
23 września 2011 13:51 | ID: 644065
ta cisza niepokoi..
ale nic to trzeba czekać i uczyć się cierpliwości :-)
23 września 2011 14:10 | ID: 644082
Ewelinko też dasz radę z karmieniem, kolkami i innymi rzeczami :) zobaczysz będzie wszystko dobrze. A jak położna radzi żebyś odpoczywała to odpoczywaj i korzystaj jeszcze z tego, że możesz odpoczywać kiedy tobie się chce :) jak urodzi się Maleństwo już tak nie będzie :P
Edytko moja mała też już powyrastałą z niektórych rzeczy w rozmiarze 56. A najlepsze jest to, że rzeczy 62 są na nią jeszcze za dużo, na długość jeszcze jakoś idzie to przeżyć, gorzej, że one są dość szerokie a nasza Blanusia jest drobna i wszystko na niej wisi. Chodzę teraz po sklepach i szukam rozmiaru 56 ale jakiegoś takiego większego, bo rozmiar rozmiarowi nierówny. W weekend wybieram się lupić dl małej jakąś kurtkę, bo w październiku jedziemy na wesele, a kombinezonu nie chcę bo w samochodzie w foteliku będzie jej niewygodnie więc narazie kurtkę. Kombonezon kupimy na zimowe spacerki :)
Myślę, że u Asi już po. Tak mi coś intuicja podpowiada :) i nie mogę się doczekać kiedy się odezwie i napisze jaka to słodka jest jej Księżniczka.
A w Bydgoszczy dzisiaj zimno, ponuro, ale spacerek zaliczony :)
Pozdrowienia!
23 września 2011 15:14 | ID: 644109
ja mam troszkę ciuchów tzn.śpiochów i kaftaników w rozmiarze 56 ze sklepu internetowego szafa-bobasa.pl i na tle innych rozmiarówek ta jest spora, tzn. 56 od nich jest jak 62 ze Smyka, może ciut mniejsze.
23 września 2011 15:15 | ID: 644110
a dodam, że u nas jak zwykle piękna słoneczna pogoda - ni w ząb nie ma w sobie nic z jesiennej smuty :)
23 września 2011 16:14 | ID: 644131
Ja tez mysle o tym zeby malemu kupic cos na zime i chyba zdecyduje sie na kombinezonik ala mis.Widzialam juz nawet fajny,tylko nie wiem jaki rozmiar wybrac.
Prawda ze rozmiar rozmiarowi nie rowny,dzisiaj zalozylam mu body ktore dostal od babci i rozmiar niby jest na 3 miesieczne dziecko ale na Marcelka jest juz akurat.Dziwne....
U nas pogoda raczej wiosenna niz jesienna i oby jak najdluzej.
Monis czy ty dajesz Blaneczce witaminke D?
23 września 2011 17:24 | ID: 644167
No z tymi rozmiarami to jakaś masakra. Blanka też nosi już body przeznaczone na 3 miesiące. Co do witaminy D to dostaje ją Blanka i dostaje jeszcze witaminę K. Witaminę D dostaje od wyjścia ze szpitala, a witaminę K od 8 doby życia do końca 3 miesiąca.
Ewelinko dzięki za namiary na ten sklep, zerknę sobie co mają ciekawego.
24 września 2011 08:44 | ID: 644559
czesc dziewuszki. ja jeszcze spakowana.... w czwartek mialam badanie wod plodowych i myslalam ze cos sie ruszy a tu nic ;-( leze i kwitne w tym szpitalu... jakis koszmar ;( a lekarze tylko mowia zeby czekac ;(
24 września 2011 23:36 | ID: 644993
Hej Asiu, a ja myślałam, że Ty już, a tu nie już. Tak więc dalej czekamy :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.