Zaloguj się, aby móc głosować.
Wyniki | |||
1. Tak |
|
21 | 33,3% |
2. Nie |
|
40 | 63,5% |
3. Nie mam zdania |
|
2 | 3,2% |
Liczba głosów: 63
(Data wygaśnięcia: 2012-02-15 23:59:00)
11 października 2011 09:08 | ID: 656968
Ja nie mam nic do homoseksualistow-niech biora sluby,zyja ze soba i wogole co tam sobie chca...ale jakos nie przemawia do mnie wychowywanie przez nich dzieci. Nie przechodzi mi przez mysl zeby mogli wychowywac dzieci. I nie jestem uprzedzona po prostu nie jestem sobie w stanie wyobrazic takiego obrazka tata+tata/mama+mama i dziecko/dzieci.
11 października 2011 09:18 | ID: 656977
nie jestem sobie w stanie wyobrazic takiego obrazka tata+tata/mama+mama i dziecko/dzieci.
Bo jest to nie możliwe - żeby począć dziecko, potrzeba i mamy i taty.
Ja nie mam nic do homoseksualistow-niech biora sluby,zyja ze soba i wogole co tam sobie chca...ale jakos nie przemawia do mnie wychowywanie przez nich dzieci.
I tutaj jest pewien zgrzyt, bo skoro mówimy, że można redefiniować małżeństwo i nazywać nim coś, co w rzeczywistości nim nie jest, to niekonsekwencją będzie zabronienie adopcji takim "małżeństwom".
11 października 2011 09:50 | ID: 657013
Zdecydowanie nie! Swoją opinię przedstawiłam już w artykule - https://www.familie.pl/profil/apis74/3188,Geje-lesbijki-i-dziecko.html
11 października 2011 09:59 | ID: 657028
nie jestem sobie w stanie wyobrazic takiego obrazka tata+tata/mama+mama i dziecko/dzieci.
Bo jest to nie możliwe - żeby począć dziecko, potrzeba i mamy i taty.
Ja nie mam nic do homoseksualistow-niech biora sluby,zyja ze soba i wogole co tam sobie chca...ale jakos nie przemawia do mnie wychowywanie przez nich dzieci.
I tutaj jest pewien zgrzyt, bo skoro mówimy, że można redefiniować małżeństwo i nazywać nim coś, co w rzeczywistości nim nie jest, to niekonsekwencją będzie zabronienie adopcji takim "małżeństwom".
Ale rodzina to nie tylko ta,w ktorej w wyniku naturalnego (poprzez stosunek plciowy kobiety i mezczyzny) sposobu pwostaje dziecko-adopcja tez jest pewna forma tworzenia rodziny(rodziny,ktore nie moga w naturlany sposob miec dziecko adoptuja)
11 października 2011 10:19 | ID: 657061
Ale rodzina to nie tylko ta,w ktorej w wyniku naturalnego (poprzez stosunek plciowy kobiety i mezczyzny) sposobu pwostaje dziecko-adopcja tez jest pewna forma tworzenia rodziny(rodziny,ktore nie moga w naturlany sposob miec dziecko adoptuja)
Tak, racja. Miałem na myśli sposoby naturalne. Mam nadzieję, że jak najdłużej obronimy tę cząstkę normalności w Polsce i nie zezwolimy na to, aby takie pary mogły adoptować dzieci w imię swojej chorej ideologii.
11 października 2011 10:21 | ID: 657065
Trudne pytanie...Mimo to, że jestem osobą tolerancyjną i nie mam nic przeciwko parom homoseksulanym to nie wiem, czy wychowanie dziecka w takiej rodzinie nie przyczyniłoby się do zachwiania jego stanu emocjonalnego i powstanie pewnego rodzaju urazu psychicznego.Bo jak wytłumaczyc dziecku , że ma tylko dwóch tatusiów lub dwie mamusie?Jak na tę wieść zareaguje jego koledzy(koleżanki) w przedszkolu czy szkole?Czy aby nie wyrządzi to dziecku krzywdy?
11 października 2011 11:00 | ID: 657115
Trudne pytanie...Mimo to, że jestem osobą tolerancyjną i nie mam nic przeciwko parom homoseksulanym to nie wiem, czy wychowanie dziecka w takiej rodzinie nie przyczyniłoby się do zachwiania jego stanu emocjonalnego i powstanie pewnego rodzaju urazu psychicznego.Bo jak wytłumaczyc dziecku , że ma tylko dwóch tatusiów lub dwie mamusie?Jak na tę wieść zareaguje jego koledzy(koleżanki) w przedszkolu czy szkole?Czy aby nie wyrządzi to dziecku krzywdy?
Uraz psychiczny ? Jak dziecko w normalnej rodzinie widzi codziennie pijanych rodzicow , idzie glodne spac bo jeszcze jedne dziecko przyszlo na swiat i nie ma forsy na normalne rzeczy nie ma to wplywu na jego psychike ? Czy wysmiewanie dziecka w szkole bo chodzi brudny i obdarty albo jego rodzice pijani chodza nie wyrzadza dziecku jeszcze wiekszej krzywdy ?
Jaka czastke normalnosci ? Syff , brud i rodziny wielodzietne zyjace na skraju nedzy i rozpaczy ale wazne ze te co roku poczete dzieci w normalnej rodzinie na swiat przyszly ? No to ma Pan co bronic . Pana ideologia jest chora i juz wiem dlaczego tyle gejow z Polski ucieka , to nie z powodu pracy tylko z powodu byc moze sasiadow z tak chorymi pogladami. Jedne mnie ale dziwi , paczki forse i inne dobroci to od gejow przyjmujecie ? To wam nie przeszkadza ze sa wedlug was chorzy i nienormalni ? Tu na tym forum nie dziwi mnie juz nic. Zegnam
11 października 2011 11:52 | ID: 657171
R. H-D., czemu zestawiasz patologię, która pojawia się w jakimś ułamku rodzin, z jej brakiem w przypadku związków jednopłciowych? Zupełnie, jakby tam pijaństwo, wykorzystywanie, narkotyki i przemoc nie istniały. A mają i to w większym stopniu niż w normalnych rodzinach.
11 października 2011 15:32 | ID: 657272
Polecam artykuł "Słowa, które leczą" na temat możliwości leczenia homoseksualizmu. Ciekawy tekst, wart
zauważenia.
Nadal się traktuje homoseksualizm jako chorobę? A ja myślałam, że mamy XXI wiek...
To, że na początku lat 90 przez głosowanie stwierdzono, że homoseksualizm to nie choroba, nie ma za dużego wpływu na sam fakt homoseksualizmu. Równie dobrze można było przegłosować, że grypa to nie choroba.
Najważniejsze, że jeśli są ludzie, którym ta skłonność przeszkadza, mogą znaleźć pomoc i mieć realną szansę na normalne życie.
A udowodniono naukowo, że homoseksualizm to choroba?
11 października 2011 15:43 | ID: 657277
Hmm... a nie wystarczy przegłosować?
12 października 2011 11:43 | ID: 657981
Hmm... a nie wystarczy przegłosować?
W takim razie Twój pogląd jest taki sam jak mój, więc nie rozumiem, skąd poczucie racji?
12 października 2011 11:49 | ID: 657994
W takim razie Twój pogląd jest taki sam jak mój, więc nie rozumiem, skąd poczucie racji?
Aha... czyli cała zabawa od początku? :-(
Może nie będę kopiował wszystkich postów z tego wątku (i nie tylko z tego).
12 października 2011 11:53 | ID: 658002
A co z badaniami Malinowskiego? Odniesie się ktoś?
12 października 2011 11:53 | ID: 658003
W takim razie Twój pogląd jest taki sam jak mój, więc nie rozumiem, skąd poczucie racji?
Aha... czyli cała zabawa od początku? :-(
Może nie będę kopiował wszystkich postów z tego wątku (i nie tylko z tego).
Nie musimy tego wałkować od początku.
Sam przyznałeś powyżej, ze zarówno teoria o homoseksualizmie jako orientacji seksualnej, jak również jako chorobie nie ma konkretnych podstaw naukowych.
Więc po prostu należy nadal sprawę badać i zgłębiać. Wierzę, że kiedyś otrzymamy jednoznaczna odpowiedź na to pytanie. A wtedy będzie to sprawa bezdyskusyjna.
Co do posiadania dzieci ja nadal jestem na nie.
13 grudnia 2011 03:12 | ID: 702430
Jestem tolerancyjna ale jakoś nie wyobrazam sobie takiej pary wychowywującej dziecko, jakie wartości by przekazali dziecku tacy rodzice? Jak inne dzieci traktowałyby dziecko homoseksualisty? Myślę że byloby wyśmiewane, krytykowane,być może mieszkając pod jednym dachem z rodzicami tej samej płci, patrzac na ich życie wyrósłby kolejny człowiek pragnący takiego samego życia jak oni... w tym wypadku jestem na nie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.