27 października 2009 23:58 | ID: 69285
29 października 2009 22:16 | ID: 70504
29 października 2009 22:33 | ID: 70514
30 października 2009 20:27 | ID: 71118
30 października 2009 20:36 | ID: 71121
30 października 2009 21:23 | ID: 71159
30 października 2009 21:33 | ID: 71168
30 października 2009 21:56 | ID: 71191
31 października 2009 14:24 | ID: 71400
31 października 2009 15:21 | ID: 71406
31 października 2009 16:01 | ID: 71414
19 listopada 2009 09:19 | ID: 80167
19 listopada 2009 09:27 | ID: 80173
19 listopada 2009 10:13 | ID: 80187
19 listopada 2009 10:44 | ID: 80197
19 listopada 2009 11:21 | ID: 80218
wiadomo,że sprawdzamy się przez całe zycie, lata istnienia małżeństwa....Ale byc moze to jest dobra droga,żeby poddać sie próbie wypracowywanai kompromisów, wspólnycn dróg przed ślubem? Jest uczucie ale są też rózne charaktery, osobowości, nawyki itd . Mówi się,że uczucie najwazniejsze lecz są też związki, które rozstają się paradoksalnie w "miłości" albo żeby nie zatracic jej obrazu, bo nie udaje im sie stworzyć takiej rodziny o jakiej wspólnie marzą. Były więc elementy, które łączyły ale przewazyły te, które dzieliły...Nie da się w kilku zdanaich o tym
19 listopada 2009 11:27 | ID: 80223
31 stycznia 2010 00:10 | ID: 126348
31 stycznia 2010 10:36 | ID: 126427
31 stycznia 2010 11:33 | ID: 126500
31 stycznia 2010 12:34 | ID: 126528
Jestem katoliczką, mam ślub, ale jak ktoś inaczej chce żyć to niech żyje. Uważam, że lepiej wziąć ślub bo tak zostałam wychowana, dla mnie jest tak dobrze. Nie mogę oceniać innych tylko dlatego, ze inaczej postępują, to co dobre dla mnie nie zawsze jest dobre dla innych. Będę zachęcać do ślubu, ale nie będę ganić za inne postępowanie. Moim zdaniem na tym polega wiara, jeśli swoim przykładem i postępowaniem wpłynę na innych będę szczęśliwa. Mamy wolną wolę, sam Bóg nam ją dał. Prawda ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.