Często zdarza się tak, że nawet do najlepszego małżeństwa/ związku wkrada się zdrada- wybaczylibyście?
Zaloguj się, aby móc głosować.
Wyniki | |||
Nigdy |
|
43 | 55,1% |
Tak ale tylko dla dobra dziecka |
|
10 | 12,8% |
Tak |
|
13 | 16,7% |
Inna odpowiedź- podaj jaka |
|
12 | 15,4% |
Liczba głosów: 78
(Data wygaśnięcia: 2013-03-15 23:59:00)
14 czerwca 2011 17:02 | ID: 560531
Powiem tak, trzeba samemu przeżyć, żeby móc się obiektywnie wypowiadać. Większość z Was tylko PRZYPUSZCZA jakby się zachowała.
U Nas w związku była taka sytuacja, nikt sobie tego nie wypomina przy kłótni. Żyjemy od tego czasu nie obok siebie tylko ciągle razem, jeszcze bliżej siebie niż wcześniej. Kilka lat po tej sytuacji wzieliśmy ślub.
Może nie była to zdrada łóżkowa, ale zdrada to zdrada.
A generalizowanie w każdej sprawie jest bzdurą.
oh przed ślubem się nie liczy to tak samo jak po ślubie...:P
każdemu swojemu chłopakowi nie obiecywałam miłości po grób...
a mężowi tak więc ja widzę różnicę.
łatwiej wybaczyć zdradę chłopakowi niż mężowi po iluś latach małżeństwa.
ale też są związki które burzliwością telenoweli mogą się pochwalić za czasów przedślubnych a małżeństwami są szczęśliwymi i ustatkowanymi.
ale fakt generalizować nie można bo nigdy nie wiadomo jak do końca się zachowamy w obliczu takiej sytuacji.
27 listopada 2012 13:27 | ID: 869575
Nie wiem, naprawdę nie wiem....
Zależy pewnie jaka byłaby to sytuacja... Ja jestem taką osobą, że zawsze rozmyślam, próbuję jakoś usprawiedliwić daną osobę, analizuję, co mogło pchnąc daną osobę do takiego czynu...
Mojej koleżanki mąż zrobił dziecko innej... To jest już dla mnie zdrada to potęgi n-tej, z nią też ma dziecko..
27 listopada 2012 13:58 | ID: 869598
Jestem cieta na takie rzeczy, i raczej nie wybaczyłabym, choc cięzko mi cokolwiek pisac na ten temat gdyz nigdy nie byłam w takiej sytuacji.
27 listopada 2012 21:04 | ID: 869826
chyba nie potrafiłabym wybaczyć...
27 listopada 2012 21:05 | ID: 869827
NIE,NIE,NIE...
28 listopada 2012 21:35 | ID: 870349
Na to pytanie trudno odpowiedziec, trzeba przezyc. Kiedys mowilam, ze nie - nigdy, ale.. zycie jest przewrotne i.. jak sie kocha, to potrafi sie wybaczyc, ale nie zapomni sie nigdy.
29 listopada 2012 19:41 | ID: 870842
Na to pytanie trudno odpowiedziec, trzeba przezyc. Kiedys mowilam, ze nie - nigdy, ale.. zycie jest przewrotne i.. jak sie kocha, to potrafi sie wybaczyc, ale nie zapomni sie nigdy.
Dokładnie.
29 listopada 2012 20:51 | ID: 870898
Na to pytanie trudno odpowiedziec, trzeba przezyc. Kiedys mowilam, ze nie - nigdy, ale.. zycie jest przewrotne i.. jak sie kocha, to potrafi sie wybaczyc, ale nie zapomni sie nigdy.
Zdrada jest straszan.Dla mnie osobiście jest jak RANA,która nigdy się nie zagoi.Bo jak można po zdradzie żyć z człowiekiem,któremu tak naprawdę ufać się nie będzie?Każdy ma swoje zdanie owszem,ale zdrada oznacza naprawdę wiele a zwłaszcza to iż w oczach osoby,która zdradziła nie jesteś już taka jak "przed".
29 listopada 2012 20:58 | ID: 870904
Znam osobe z rodziny, ktora mowila wlasnie, ze nigdy nie wybaczy. Musiala przezyc to na wlasnej skorze niestety. Maja z mezem dwojke dzieci, i to jedno z nich odkrylo zdrade, przypadkowo. Maz chcial odejsc do tamtej, ale tamta nie chciala. Wyobrazcie sobie, ze ona zdecydowala sie dac mu szanse, chociaz nie raz sa sytuacje kiedy widac ze rana sie otwiera.
30 listopada 2012 09:44 | ID: 871021
Na to pytanie trudno odpowiedziec, trzeba przezyc. Kiedys mowilam, ze nie - nigdy, ale.. zycie jest przewrotne i.. jak sie kocha, to potrafi sie wybaczyc, ale nie zapomni sie nigdy.
Zdrada jest straszan.Dla mnie osobiście jest jak RANA,która nigdy się nie zagoi.Bo jak można po zdradzie żyć z człowiekiem,któremu tak naprawdę ufać się nie będzie?Każdy ma swoje zdanie owszem,ale zdrada oznacza naprawdę wiele a zwłaszcza to iż w oczach osoby,która zdradziła nie jesteś już taka jak "przed".
tak boli cholernie i nie wazne czy to minal miesiac czy 3 lata od tego. Ciagle boli tak samo mocno, sa momenty, w ktorych wraca wszystko, masz ochote odejsc od partnera, ale.. po analizie wspolnie spedzonych lat stwierdzasz, ze kochasz go i ze to byl jednorazowy wybryk. Zaufanie..? Jego sie chyba nigdy nie odzyska, ale wszystko zalezy od danej osoby.
1 grudnia 2012 10:24 | ID: 871549
Nie wiem czy człowiek jest w stanie wybaczyć zdradę bardziej zaakceptować to co się stało, tłumacząc na różne sposoby. Taka rana tkwi w człowieku i jest nie do zapomnięcia. A bycie razem po takiej traumie to wielkie wyzwanie dla obojga.
1 grudnia 2012 13:22 | ID: 871613
zgadzam się z dagmaruffk a
Bez wahania zaznaczyłam "Nigdy", bo chciałabym mieć tak silną wolę, ale wiem, że miłość strasznie ogłupia i możliwe, że wybaczyłabym partnerowi... ale nigdy bym tego nie zapomniała, więc nie wiem czy związek sam by się nie rozpadł przez ciągłe myśli, stres i wspominanie.
1 grudnia 2012 13:24 | ID: 871616
Nie mów hop, póki nie przeskoczysz.
Aby wypowiadać się na ten temat, trzeba go przerobić. Nie jest łatwo. Ale da się.
A wracanie do tematu drady, ciągłe wypominanie nic nie daje poza jątrzeniem i ciągłym wzniecaniem kłótni.
Są jednak kobiety, które mogą codziennie to robić.
Ale są też kobiety, które nie wracają do tego tematu.
I którym jest łatwiej dalej żyć, wychowywać dzieci i doczekać starości "rączka w rączkę" ?
A z perpektywy czasu , wszystko inaczej wygląda.
2 grudnia 2012 05:37 | ID: 871924
2 grudnia 2012 06:50 | ID: 871925
Nie mów hop, póki nie przeskoczysz.
Aby wypowiadać się na ten temat, trzeba go przerobić. Nie jest łatwo. Ale da się.
A wracanie do tematu drady, ciągłe wypominanie nic nie daje poza jątrzeniem i ciągłym wzniecaniem kłótni.
Są jednak kobiety, które mogą codziennie to robić.
Ale są też kobiety, które nie wracają do tego tematu.
I którym jest łatwiej dalej żyć, wychowywać dzieci i doczekać starości "rączka w rączkę" ?
A z perpektywy czasu , wszystko inaczej wygląda.
Racja
3 grudnia 2012 15:59 | ID: 872506
nie wiem czy bym wybaczył na pewno bym nie zapomniał i trudno wyobrazić sobie dalej normalny związek bo czymś takim choć może się zdarzają. Bywa pewnie i tak, że zdrada nie jest tylko winą jednej strony np. jeśli mąż w ogule nie dba o swoją żonę lub odwrotnie lub któraś ze stron nie szanuje drugiej choć czy to jest powód do zdrady ?
3 grudnia 2012 16:27 | ID: 872543
ja nie moglabym zyc z mezczyzna po zdradzie ale sa kobiety ktore zyja ...czesto dlatego bo sytuacja zyciowa je do tego zmusza...
kolzezanke maz notorycznie i jawnie zdradza...dziewczyna nie ma pracy i jest na garnuszku Pana i wladcy ...siedzi cicho i wegetuje....
3 grudnia 2012 16:28 | ID: 872545
nie wiem czy bym wybaczył na pewno bym nie zapomniał i trudno wyobrazić sobie dalej normalny związek bo czymś takim choć może się zdarzają. Bywa pewnie i tak, że zdrada nie jest tylko winą jednej strony np. jeśli mąż w ogule nie dba o swoją żonę lub odwrotnie lub któraś ze stron nie szanuje drugiej choć czy to jest powód do zdrady ?
jesli istnieja takie sytuacje o jakich piszesz to bierze sie rozwód ...przynajmniej tak robia cywilizowani ludzie :)
3 grudnia 2012 16:45 | ID: 872561
nie wiem czy bym wybaczył na pewno bym nie zapomniał i trudno wyobrazić sobie dalej normalny związek bo czymś takim choć może się zdarzają. Bywa pewnie i tak, że zdrada nie jest tylko winą jednej strony np. jeśli mąż w ogule nie dba o swoją żonę lub odwrotnie lub któraś ze stron nie szanuje drugiej choć czy to jest powód do zdrady ?
jesli istnieja takie sytuacje o jakich piszesz to bierze sie rozwód ...przynajmniej tak robia cywilizowani ludzie :)
Rozwód nie jest lekiem na zdradę. Czasy teraz są bardzo kuszące. Laseczek i ciach jest mnóstwo wokół nas. I kuszą i kuszą. Trzeba mieć w sobie dużo odpowiedzialności za swoją rodzinę. A tego wielu ojców i wiele matek nie nauczyło młodych ludzi. To są skutki bezstresowego wychowania. Naprawdę!!! Nie wiem jak długo (i czy w ogóle ) zajmie czasu aby powrócić do dawnych czasów gdy rodzina była najważniejsza.
Bo łatwo jest przekreślić dotychczasowe życie z powodu zdrady lub zdrad. Ale rozwód nie jest gwarancją, że następny związek będzie wolny od zdrad. A może nauczeni przykładem sami zaczniemy zdradzać. Czego nikomu nie życzę.
3 grudnia 2012 17:42 | ID: 872572
przebaczenie nie jest tym bardziej gwarancja ze sytauacja sie nie powtórzy...w 90% przyp zapewne sie powtórzy...
nie ma co tkwic na sile w bezsensownych zwiazkach dla zasady....kobiety staraja sie sobie wmówic ze to byl incydent, jednorazowy skok w bok
dawniej ...rozwody nie byly tak popularne jak dzis ludzie zyli jak obcy obok siebie ale nie rozwodzili sie...tragedie zdarzaly sie tak samo czesto jak obecnie... nawet moja sp babcia stwierdzila ze gdyby czasy byly inne rozwiodla by sie z dziadkiem...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.