Zapraszam Mamuśki Maluszków urodzonych w sierpniu i wrześniu 2012 do rozmów o naszych Skarbach.
19 lutego 2014 21:07 | ID: 1084459
Mikołaj tylko zobaczył pielęgniarkę jak na korytarzu wyciągała jego kartę i już wpadł w szał, potem było tylko gorzej, a pazdziernik i listopad to co tydzień byliśmy w ośrodku bo miał ostre zapalenie układu moczowego i co tydzień je pani doktor kontrolowała, to żadnego płaczu nie było. A dziś? Furia!
19 lutego 2014 21:35 | ID: 1084463
Mikołaj tylko zobaczył pielęgniarkę jak na korytarzu wyciągała jego kartę i już wpadł w szał, potem było tylko gorzej, a pazdziernik i listopad to co tydzień byliśmy w ośrodku bo miał ostre zapalenie układu moczowego i co tydzień je pani doktor kontrolowała, to żadnego płaczu nie było. A dziś? Furia!
współczucia...ja to sie zawsze matwie, że jak dzieco tak płacze to nie mozna go dokładnie zbadac:/
14 marca 2014 13:27 | ID: 1093367
Witajcie dziewczyny! Jak tam Wasze dzieciaczki?
Chciałabym się Was o coś poradzić, bo nie wiem czy mam powody do zmartwień czy może przesadzam.
Zauważyłam że mój Mikołaj ostatnio zrobił się bardzo strachliwy, Jak pisałam wcześniej wyjście do ośrodka zakończylo się wielkim rykiem, tydzień później jak poszliśmy na kontrol to jak tylko zobaczył ośrodek zdrowia to już zaczął płakać. Wyjście do kościoła to również płacz i strach na sam widok kościoła, po jakimś czasie jak już chwilę stoimy w kościele to już jest lepiej, wtedy miki zaczyna wariować i uciekać, co akurat nie martwi , bycie godzinę grzecznym dla tak małego dziecka jest trudne i przede wszystkim nudne. Ostatnio byliśmy w centrum handlowym, wszystko było ok jak chodziliśmy po holu, wejście do sklepu = ryk!!! no i nie wiem, tak sama sobie myśle, czy to możliwe żeby miał jakieś lęki przed tłumem? nigdy wcześniej tak nie miał, ani wyjście do kościoła ani "wycieczka" do centrum handlowego nie była problemem, a był zadowolony bo miał co oglądać. I jest jeszcze jedna kwestia, zabawy z dziećmi, nie chce się z nimi bawić, jak toleruje swoje kuzynostwo z którym pobawi się maksymalnie 10 minut ( potem idzie na bok i bawi się sam) tak obce dzieci już nie, wchodzi mi na ręce i tylko patrzy na nie z boku. Nawet moja mama zauważyła że zrobił się jakiś zamknięty w sobie.
15 marca 2014 14:01 | ID: 1093601
moja Natalkaj zaczyna po mału mówieć:osatnio "świakło" cały czas pokazuje i non stop gada "co to?"
sama też już je :)
pokazujejak ma kupę...ale po fakcie:(
25 marca 2014 21:39 | ID: 1097390
koleżanki nasz wąteczek znów sie zgubił....
ale moja córeczka dzis sam pozbierał swje zabawki...alez z nij byłam dumna:)
poza tym zaczyna gadać :) na razie pojedyńcze słowa...ale prawie każdego dnia coś nowego:)
a wiecoe, Ona nie chce sie eraz przebiereć i zmniniac pampersa...wasze dziecaki też miały taki bunt??????
26 marca 2014 07:01 | ID: 1097446
mój mały czasem ucieka przed zmianą pampersa ale nie nazwałabym tego buntem, może Natalka wolałaby pobiegać na golaska albo pełny pampers jej nie przeszkadza?
My walczymy z fobią Mikołaja przed zatłoczonymi miejscami, w lipcu rodzę więc po dwóch miesiącach po porodzie będziemy chrzcić Igę, jak będzie Mikołaj bał się przebywać w kościele jak teraz, to nie wiem jak ta uroczystość będzie wyglądać.
Moje dziecko przeed pójściem spać zawsze nabiera jeszcze więcej energi, wczoraj wziął łyżeczkę i uderzał nią o butelke do tego śpiewając po swojemu, płakałam ze śmiechu, bo widok był komiczny. U nas z mową ciężko, za to nauczył się że codziennie rano trzeba usiąść na nocniczek, A! No i smoczek to teraz najlepszy przyjaciel mojego dziecka! Staram się dawać mu go tylko do spania.
27 marca 2014 20:04 | ID: 1098247
ale moja córeczka dzis sam pozbierał swje zabawki...alez z nij byłam dumna:)
mój synuś dzisiaj uparł się na szufladę ze sztućcami, tak ryczał i tak mnie maltretował, wieszał się na niej i co nie tylko że mu ją wyciągnęłam, usiadłam obok i patrzyłam co robi. Wszystkie sztućce wyciągnął a potem włożył spowrotem i sobie poszedł zadowolony :)
27 marca 2014 22:23 | ID: 1098289
ale moja córeczka dzis sam pozbierał swje zabawki...alez z nij byłam dumna:)
mój synuś dzisiaj uparł się na szufladę ze sztućcami, tak ryczał i tak mnie maltretował, wieszał się na niej i co nie tylko że mu ją wyciągnęłam, usiadłam obok i patrzyłam co robi. Wszystkie sztućce wyciągnął a potem włożył spowrotem i sobie poszedł zadowolony :)
:)
już trochę lepiej z tym naszym przebieraniem...za to Natka rozkręca się z mową..gada dużo w różnych "językach"
a jak coś chce to bierze za rękę i mnie tem prowadzi:)
a co do koscioła to my w zimę jej nie zabieraliśmy a teraz była ze mnie 2 niedzile z rzętu i była grzeczna...siedział na kolanach:)
27 marca 2014 22:56 | ID: 1098290
mój mały czasem ucieka przed zmianą pampersa ale nie nazwałabym tego buntem, może Natalka wolałaby pobiegać na golaska albo pełny pampers jej nie przeszkadza?
My walczymy z fobią Mikołaja przed zatłoczonymi miejscami, w lipcu rodzę więc po dwóch miesiącach po porodzie będziemy chrzcić Igę, jak będzie Mikołaj bał się przebywać w kościele jak teraz, to nie wiem jak ta uroczystość będzie wyglądać.
Moje dziecko przeed pójściem spać zawsze nabiera jeszcze więcej energi, wczoraj wziął łyżeczkę i uderzał nią o butelke do tego śpiewając po swojemu, płakałam ze śmiechu, bo widok był komiczny. U nas z mową ciężko, za to nauczył się że codziennie rano trzeba usiąść na nocniczek, A! No i smoczek to teraz najlepszy przyjaciel mojego dziecka! Staram się dawać mu go tylko do spania.
Czytam o tym tłumie i sądzę że Twojemu synkowi przejdzie. Nasza mała miała to samo,że bała się ludzi i obcego otoczenia. Od dawna już jest dobrze:) Także myślę ze to chwilowe
28 marca 2014 12:14 | ID: 1098438
mój mały czasem ucieka przed zmianą pampersa ale nie nazwałabym tego buntem, może Natalka wolałaby pobiegać na golaska albo pełny pampers jej nie przeszkadza?
My walczymy z fobią Mikołaja przed zatłoczonymi miejscami, w lipcu rodzę więc po dwóch miesiącach po porodzie będziemy chrzcić Igę, jak będzie Mikołaj bał się przebywać w kościele jak teraz, to nie wiem jak ta uroczystość będzie wyglądać.
Moje dziecko przeed pójściem spać zawsze nabiera jeszcze więcej energi, wczoraj wziął łyżeczkę i uderzał nią o butelke do tego śpiewając po swojemu, płakałam ze śmiechu, bo widok był komiczny. U nas z mową ciężko, za to nauczył się że codziennie rano trzeba usiąść na nocniczek, A! No i smoczek to teraz najlepszy przyjaciel mojego dziecka! Staram się dawać mu go tylko do spania.
Czytam o tym tłumie i sądzę że Twojemu synkowi przejdzie. Nasza mała miała to samo,że bała się ludzi i obcego otoczenia. Od dawna już jest dobrze:) Także myślę ze to chwilowe
mam nadzieje że mu to przejdzie bo zaczyna mnie to martwić
28 marca 2014 12:21 | ID: 1098446
:)
już trochę lepiej z tym naszym przebieraniem...za to Natka rozkręca się z mową..gada dużo w różnych "językach"
a jak coś chce to bierze za rękę i mnie tem prowadzi:)
a co do koscioła to my w zimę jej nie zabieraliśmy a teraz była ze mnie 2 niedzile z rzętu i była grzeczna...siedział na kolanach:)
moj Mikołaj lubi mówić "pytu, pytu" co to oznacza- nie wiem :)
Miki też nas za ręke ciągnie jak chce coś pokazać albo dostać, jak nie chcemy z nim iść to łapie nas za co popadnie, za spodnie, bluzkę, czasem jak leże to i za włosy mnie szrpie, byle dostał to to chce
bardzo stara się być samodzielny, je już tylko i wyłącznie sam! jak chce mu pomóc to strzela foszka i nie będzie jadł. W tym tygodniu nauczył się pić przez słomkę, jak mu pokazywałam i starałam się go nauczyć nie potrafił załapać o co w tym wszystkim chodzi, ale wystarczyła jedna wizyta starszego o rok kuzyna żeby moje dziecie w mig nauczyło się korzystać ze słomki
1 kwietnia 2014 16:57 | ID: 1099873
Drogie Mamy!
Zapraszamy na WARSZTATY: Przygoda z macierzyństwem!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.