no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
2 lutego 2013 12:06 | ID: 903705
Asiu trzymajcie się !!! dużo sił i wytrwałości! i zdrówka - wszystko po mału się ułozy...
2 lutego 2013 13:00 | ID: 903737
Asiulka tulę mocno Was! Trzymajcie się!
A u nas dzisiaj od rana sypie śnieg, ale jest +2 st. więc robi się tylko chlapa... znów moje kolanko dostanie w kość :P
Paula Blanka teraz też już na wszystko wchodzi i próbuje nas o zwał serca przyprawić :P
A ostatnio nauczła się bawić w chowanego :) bosko! Skubaniec jak się schowa to siedzi cicho dopóki ktoś jej nie znajdzie, a tak się potrafi schować, wcisnąć w mały kąt, że czasem ciężko ją znaleźć :) a najlepsze jest jak to ona ma szukać. Staje w dużym pokoju, zakrywa oczy i liczy: "raz, dwa, trzy, siedem, dziesięć, szukam" :P normalnie sikam ze śmiechu z niej :)
Edytko pięknie Marcel wygląda w tych włoskach. Rzeczywiście jakoś tak dorosło :)
2 lutego 2013 16:11 | ID: 903819
Asiu tule mocnoo!!!!
Bardzo mi przykro
Trzymajcie sie kochani
2 lutego 2013 16:12 | ID: 903820
Edytko pięknie Marcel wygląda w tych włoskach. Rzeczywiście jakoś tak dorosło :)
Dzieki Monis:)
Ale wy macie wesolo z ta Blaneczka....:)
4 lutego 2013 07:00 | ID: 904465
czeeeść :) dziewczyny co u Was? weekend się skończył :)
Moniko, Ewelinko jak się czują Wasze córcie?
4 lutego 2013 08:13 | ID: 904475
Witam poniedziałakowo :*
czeeeść :) dziewczyny co u Was? weekend się skończył :)
Moniko, Ewelinko jak się czują Wasze córcie?
Blanka już na normalnych obrotach, broi za trzech, apetyt powrócił więc już jest dobrze :)
Edytko pięknie Marcel wygląda w tych włoskach. Rzeczywiście jakoś tak dorosło :)
Dzieki Monis:)
Ale wy macie wesolo z ta Blaneczka....:)
Oj Edytko mamy wesoło..... Sytuacja z niedzieli. Myję się spokojnie w łazience, Blanka stoi pod drzwiami i wali w nie krzycząc: "mama wejść" no to ją wpuszczam, dziecko pakuje się pod prysznic i bawi się swoimi kaczuszkami do kąpieli. Za chwilę dłuższa cisza...kątem oka widzę, że kombinuje coś przy kurku od prysznica - mówię, zostaw bo zaraz odkręcisz sobie prysznic. W odpowiedzi słyszę "mhm..." więc uznaję, że Młoda zrozumiała. Szykuję się dalej, Blanka zamyka sobie drzwi od prysznica... no i nagle słyszę plusk wody i krzyk Blanki: "mama! prysznic sypie!"... i ryk :) normalnie popłakałam się ze śmiechu, jak zobacyzłam moją małą zmokłą kurę. Wszystko było mokre, nawet pielucha i skarpetki w kapciach, bo Blanka zamiast się odsunąć jak prysznic odkręciła to stałą pod nim i nie wiem na co czekała :P Na szczęście jak ją zakryłam ręcznikiem i zaniosłam do pokoju śmiała się też z całej tej sytuacji
4 lutego 2013 08:19 | ID: 904479
Oj Edytko mamy wesoło..... Sytuacja z niedzieli. Myję się spokojnie w łazience, Blanka stoi pod drzwiami i wali w nie krzycząc: "mama wejść" no to ją wpuszczam, dziecko pakuje się pod prysznic i bawi się swoimi kaczuszkami do kąpieli. Za chwilę dłuższa cisza...kątem oka widzę, że kombinuje coś przy kurku od prysznica - mówię, zostaw bo zaraz odkręcisz sobie prysznic. W odpowiedzi słyszę "mhm..." więc uznaję, że Młoda zrozumiała. Szykuję się dalej, Blanka zamyka sobie drzwi od prysznica... no i nagle słyszę plusk wody i krzyk Blanki: "mama! prysznic sypie!"... i ryk :) normalnie popłakałam się ze śmiechu, jak zobacyzłam moją małą zmokłą kurę. Wszystko było mokre, nawet pielucha i skarpetki w kapciach, bo Blanka zamiast się odsunąć jak prysznic odkręciła to stałą pod nim i nie wiem na co czekała :P Na szczęście jak ją zakryłam ręcznikiem i zaniosłam do pokoju śmiała się też z całej tej sytuacji
oj ta Blaneczka :)
4 lutego 2013 13:08 | ID: 904720
Moniko dobre! hehehehe
4 lutego 2013 13:15 | ID: 904725
i ja Was witam poniedziałkowo - korzystam z chwili jak jeszcze młoda śpi i obiad się gotuje, mieskzanie uprzątnięte - ja piszę i zaglądam tu do Was :) Ola czuje sie dobrze - choc dziś już wyczułam trzecią czwórkę :) jeszcze jedna i pewnie rozpocznie się batalia z trójakmi :) ja mam troszkę stresa bo zaczynamy pierwszy meisiąc bez mojej pensji :-) wyzwanie ale nic może zobacze kase z amoje pisanie wiec jakos to powinno byc :) ale mamy teraz problem z Olą bpo znów zaczęła budzic się w nocy - wlasciwie to sie nie budzi tylko jakby na leząco biegala przez sen, rzuca sie, nie chce sie uspokoic, usypianie tez nie dziala, nic po dwoch godzinach walki czasem trzech pada.... nie wiem skad to. Nawet w dzien ma jedna drzemke i nie spi wiecej niz 2 godziny bo zwyczjanie ja budze, atrakcji ma duzo wieczorem pada ze zmeczenia, przed kolacja juz sie wyciszamy nie szalejemy, nawet meliske wczoraj dostala i nic nie dziala :/ eh...zupelnie nei wiem co to.
Po tej szalonej trzydniowce sladu nie ma - juz w czwartek nie bylo wysypki wieczorem wiec luz.
Dziewczyny po skonczonym roku co ile robi sie jakis bilans u dzieci zdrowych?
4 lutego 2013 13:19 | ID: 904729
Ojjj ta Blanka, az sie usmialam jak to przeczytalam.
My bylysmy z samego rana na spacerku, bo na popoludniu zapowiadaja deszcz, a tak cieplo bylo rano,
ze az szkoda bylo nie skorzystac. Poki co nie leje, wiec moze uda nam sie jeszcze gdzies wyskoczyc jak,
mala wstanie.
4 lutego 2013 13:24 | ID: 904734
U nas właśnie robi sie brzydko - i też byłyśmy rano, coby zarzyć świeżego powietrza :-)
4 lutego 2013 13:28 | ID: 904737
Moja Liwia tak chciala biec na plac zabaw, a kurde na trawie taka babraja po tych deszczowych dniach, ze musiala obejsc sie smakiem i krazyc tylko po chodniczkach. Kurde swoja droga mogliby cos wymyslic wkolo tych rzeczy dla dzieci jakies kurde troty tak jak w PL mielismy na placu, bo tak to bloto niesamowite mamy.
4 lutego 2013 14:07 | ID: 904761
no fu....ale i u nas jest trawa i piasek - w piasku jak latwo sie domyslic breja jak sto diablow na trawie tez :/ chyba mam dosc zimy bleee
4 lutego 2013 14:31 | ID: 904777
no niestety tą chlapę musimy przeczekać..mi udało się dziś Antosia zabrać na spacer w wózku! nawet siedział z godzinkę..
a z tym spaniem też tak miałam, że się żucał ale przez sen..masakra jakoś samo przeszło ale nie wiem czemu tak robił? może na tego ząbka co wyszedł..
mój Antek to też codak co prawda pod prysznic jeszcze nie wejdzie ale jak tylko usłyszy jakąś muzykę to tańcuje jak szalony i to takie pozy robi że też ze śmiechu pękamy!
4 lutego 2013 16:23 | ID: 904850
Hej
U nas sloneczko i 10 stopni ale ciagle jest wichura.
Weekend byl fajny ale szybko minal.
Dzisiaj nie moge z niczym zdazyc,a do tego Marcel nie chce 'wpolpracowac'...
U nas plac zabaw jest ogrodzony i wylozony takim miekkim czyms podobnym do asfaltu wiec blota nie ma ale przy takim wietrze wieje tam pustka.
Od czwartku mam urlop:))Yuuuuupi!!!!
4 lutego 2013 18:52 | ID: 904895
A nam udalo sie zaliczyc plac zabaw. Poszlysmy na ten obok nas nie bylo tam takich duzych kaluz, wiadomo trawa mokra ale kurde dziecko sie wyszalalo przynajmniej. Byly 3 upadki na kolana wiec spodnie brudne, ale przynajmniej Liwia zadowolona.
4 lutego 2013 20:16 | ID: 904927
I jestem już chyba na dobre. W piątek byłam na kontroli mialo się skończyć na zwykłej wizycie a wylądowałam znowu na oddziale, prawie że zamkniętym- zakaz odwiedzin z powoduepidemii grypy. Te trzy dni dłużyły mi się strasznie. A położyli mnie z powodu niskiego ciśnienia i bali się, że to po tym upadku coś się dzieje. Jak później stwierdzili to tylko przez tą pogodę miałam taki spadek 85/60. Wszysto powoli wraca do normy, ja za błogosławieństwem lekarza nie lerzę już w łóżeczku i mogę pobawić się z Bartuchem. A Bartunia przez te kilka dni tak dał popalić tatusiowi, że domu prawie nie poznałam- poodkręcane były nawet klamki z okien bo maluch otwierał okna i wołał mama mama, co doprowadzało do rozstroju nerwowego z obawy przed wypadnięciem. Jutro będę umawiać się na szczepienie, bo już zdrowy jest i mam nadzieję że będziemy już w środę mieć to z głowy.
Udana ta Blanka, jak czytam co wyprawia to odrazu uśmiech się pojawia.
paula moze Filip teskni za tata dlatego sie tak budzi. U nas tak jest jak moj P duzo pracuje i Blanka malo go widzi to budzi sie w nocy.
Być może jest tak jak piszesz... Zaczął się budzić gdy ja pojechalam na zjazd a potem mąż zaczął późno wracać więc może ma to jakiś związek
Paula Bartek zaczął wstawać o 4.30 kilka minut przed wyjsciem tatusia do pracy (kiedy zmieniły się jemu godziny odjazdu busa)i w tym czasie przytula się i całuje go, chyba załapał, że wróci późno kilka chwil przed spaniem i trzeba wykorzystać przynajmniej ranek.
Cześć dziewczyny. Trochę mnie nie było a tyle sie działo. W tamtym tygodniu najpierw zachorował mój P. na drugi dzien ja no i mała. Na dodatek w sobotę zmarł tato P. Miał zawał serca. Najgorsze w tym wszystki jest to ze karetka jechała godzine czasu....I jakos ostatnio nie miałam głowy .
Dziś jestem po nocce ;/ nie było mnie w pracy tydzień czasu i szłamwczorj jak na skazanie...;/ oj pomarudziłam trochę
Współczuję Wam, rodziców pochowałam już jakiś czas temu ale wiem jak ciężko Wam jest teraz. A pomarudzić czasami trzeba bo wtedy lżej się robi.
Ewelina co do bilansu to nie mam pojęcia, aż zapytam się jak będziemy się szczepić.
Uff ale się rozpisałam, Ale zaległości mi się narobiło.
4 lutego 2013 22:33 | ID: 904989
Marysiu to wracaj do zdrówka - ciężko pewnie było chłopakom ale spokojnie - dacie radę :-)
fajnie będzie jak sie zapytasz bo ja nie chcę pchać się do przychodni w te grypowe dni ;/
PS Marysiu pomyśl jak fajnie będzie jak za kilka lat maluchy będą sie bawic wspólnie a Ty juz wyrośniesz z pieluch :-) a na razie dbaj o siebie, odpoczywaj - ściskam mocno :)
5 lutego 2013 06:58 | ID: 905028
cześć :) wreszcie mam dostep do komputera - wczoraj od 17 do dziś do rana nie mieliśmy prądu
5 lutego 2013 07:25 | ID: 905032
Kurcze w tych czasach bez komputera czy telefonu to jak bez nogi.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.