Zapraszam przyszłe mamy z terminem na czerwiec 2013
Razem raźniej. Poznaj mamy , które urodzą dziecko w tym samym miesiącu co Ty, a nawet, które mają ten sam termin porodu!
14 czerwca 2013 14:15 | ID: 974277
He he u każdej coś się dzieje A u mnie cisza... Termin terminem... Ale już mam większe problemy z leżeniem bo mały chyba nóżki mi wciska w płuca i żadna pozycja nie jest dobra. Zbieram wene żeby umyć okno w pokoju i chyba dzisiaj to zrobię. Chodzę na spacery i mam tyle energii w sobie, że już nikt nie chce ze mną chodzić na maratony moje
Powiedzcie mi jak byście opisały skurcze... Ja raz na jakiś czas mam coś takiego jakby ktoś mi od dołu wbijał kilka igieł albo takie kłócie w podbrzuszu... Czy macie takie coś, że boli Was kość łonowa?
14 czerwca 2013 16:08 | ID: 974299
Wróciłam od lekarza właśnie rozwarcie mam na 3 cm i coraz bardziej regularne skurcze wiec lekarz mi powiedział ze mam sie na wieczor szykowac do szpitala bo mam córeczke bardzo nisko i jak mnie chyci mocniej to zeby na zapalenie pluc nie jechac do szpitala takze chyna moja kruszynka wkrotce bedzie z nami :D
14 czerwca 2013 23:00 | ID: 974495
15 czerwca 2013 13:45 | ID: 974609
Jesiutka GRATULACJE!!!!!!!!!! Kolejny maluszek
Dziewczyny Wy też się dzisiaj kiepsko czujecie? Mnie coś brzuch boli na górze i krzyż... Najlepiej bym siedziała dzisiaj w domu... I chyba tak zrobię...
16 czerwca 2013 06:41 | ID: 974816
Jesiutka bombaFajnie ze tulisz juz swojego synka:)))powodzonka i gatulacje
Madzia ciekawe jak z Toba, cos sie podziało??!!
fasolka ja dzisiaj mam termin i wracam do szpitala wieczorem, ale powera mam od kilku dni niesamowitego, az chce sie zyc:)kos lonowa mniw niw boli, a kłucie w podbrzuszu przy skurczach jest cos takiego pokroju jak napisałaś.........wczoraj kilka godzin takie mialam, pewnie skurcze przepowiadajace
Teraz nastepna mam czeka, ciekawe ktora z nas??!!
moze uda mi sie zabrac netbooka do szpitala to bede z wami na bierzaco:)))
ppapapapapapaa
17 czerwca 2013 08:26 | ID: 975134
I co dziewczyny, zostałam sama??? W czwartek miałąm rozwarcie na ok 3 cm, teraz nie wiem - pracowaliśmy z mężem, żeby coś się rozwinęło, ale nie wiem, ile trzeba czekać na efekty tej pracy - mam nadzieję, że niebawem i ja wyruszę "w podróż" bo to czekanie jest najgorsze.
Pozdrawiam Mamusie
17 czerwca 2013 11:06 | ID: 975206
Witam was :D
z soboty na niedziele miala w nocy plamienie. wczoraj pojechalism do szpitala i okazalo sie rozwarcie na 2 cm, potem usg- mały wciąż pośladkami na dół, potem ktg i wody mi odeczly... wiec cesarka.
Dzisiaj mam już synusia koło siebie. Zdrowy :D
Pozdrawiam was
17 czerwca 2013 12:02 | ID: 975229
Jesiutka i Fasolka GRATULUJE WAM!!! wiem co czujecie życze Wam powrotu do sił, szybkiego powrotu! Dla Maleństw dużo zdrowia, teraz to już tylko same piękne chwile przed Wami!! aż mi łezka w ochach stanęła patrze na Wiktora i wracam do najpiękniejszego dnia!!! Ja moge powiedzieć, że dziś dobrze się czuje, spałam w nocy troche dłużej niż zwykle i świat zaraz wydaje się lepszy ;) w srode jedziemy juz na szczepienia.
Ja szczegułów porodu lepiej nie opisuje ;/
17 czerwca 2013 12:24 | ID: 975256
GRATULACJE! No to naprawdę zostałam już tylko ja... Ech... Zazdroszczę Wam dziewczyny! Chyba jedyna urodzęw końcu po terminie...
Ciasteczko, no to dobrze, że udało Ci się dłużej pospać i masz lepszy humor
19 czerwca 2013 15:01 | ID: 976170
19 czerwca 2013 19:11 | ID: 976242
A ja oczywiście męczę się... i to dosłownie - upały okropne, głównie leże, bo nie mam na nic siły, śpię jak tylko mogę, bo w nocy niekoniecznie mi to jest dane. Drętwieją ręce, bo woda się zatrzymuje i tyle.. Bóle jakieś tam są, ale widać za słabe... Straciłam nadzieję na niedługi poród, już nawet nie zwracam uwagi czy mam jakieś oznaki przedporodowe.
Jesiutka, no to fajnie, przecież nie mogło być inaczej, każda z nas sobie poradzi! :) Cieszę się, że spełniacie się w roli mam. Życzę zdrowych i grzecznych Maluszków :)
19 czerwca 2013 21:52 | ID: 976316
Hej Dziewczyny, ja byłam z Wiktorem dziś na pierwszej wizycie u lekarza przybrał 180g mówiła, że nie źle ma jeszcze tą żółtaczke i jak nie zejdzie za 2 tygodnie to mam przyjsc na badanie krwi, ale mam nadzieje ze będzie wszystko ok.
Po 12 dniach stwierdzam że jest ok początki pierwsze dni w domu były straszne Mały nie spał w zasadzie w nocy też w kratkę jedną śpi na drugą już nie i właśnie dziś ta wypada więc zaraz ide sie polożyć ;) Z mlekiem też miałam problem z początku jednak brodawkibyły kiepskie całe pogryzione i zaczełam działąć laktatorem no i się ruszyło... masakra teraz wszystko się już unormowało, ale karmie z butelki bo ciśnienie w piersiach jest tak ogromne że rozsadzalo mu ten mały brzuszek i tak cierpiał a ja nie wiedziałam o co chodzi teraz wiem i mam nadzieje że nikt mnie juz zmuszał nie bedzie do karmienia bezpośrednio, nie jest to wygodne bo karmie a po godzinie wstaje ściągnąć pokarm ale ten brzuszek wypasiony jak widze i że przybiera na wadze jest najlepszą nagrodą... :)
Poród w moim wydaniu po paru godzinach jak było po zostałam uświadomiona, że był naprawdę cieżki i dlatego tez pobyt był dłuższy o jeden dzień, więc jak już dostała kroplówke nic mnie nie ruszało po dwoch godzinach skurczy brak nic sie nie dzieje przebili mi pecherz dali jeszcze coś do kroplówki i wtedy sie zaczęło, wyczekane skurcze, Mały jednak główką nie mógł zejśc więc musiałąchodzić a jak były skurcze kucać masakra ból masakryczny już myślałąm że po którymś razie sie nie podniose, rozwarcie było już pełne, ludzi zrobiło się gęsto minęła 3 godzina i nic w końcu padły słowa widać głowke i tak z pięć razy widziałąm po ich minach że coś jest chyba nie tak i faktycznie mały był owinięty gdzieś pępowiną i pojawiał się i znikał spowrotem zaczynała sie 4 godzina porodu serio nie miałam już sił tyle to trwalo... i trwało... byłam głodna że szok ostatnie trzy parcia to już nawet powietrza nie nabierałam tylu lekarzy pielęgniarek i położnych mi pomagało na czele z moim mężem że tylko oni trzymali mnie w tym ze w koncu sie uda, bo serio myslalam ze skonczy sie cc, w koncu pomogli mi humanitarnie i dusili po brzuchu plus moje parcie mega parcie wydało Małego na swiat ja nawet jak teraz o tym pisze mam łzy w ochach łzy szczęsia oczywiście, wniosek mojego porodu jest taki że pękła mi pochwa szyta była wzdłóż i szerz nacinana też oczywiście byłam godzine po porodzie męczyli mnie z tym szyciem, ból nie miłosierny, a drugi okres porodu trwał 1godz 15 min sama zastanawiam sie jak dałam rade tyle przeć jak tam laski po 18 min były na sali z dzieckiem to ja jak zwykle zostalam wybrana przez los.
Na drugą dobe zycia dziecka robią badanie słuchu okazało się że Wiktor ma problem z uszami powtórzyli na drugi dzień wyszło to samo, załamka? mało powiedziane wypłakałam sterty chusteczek, dopiero teraz w domu widze ze zaczyna mu wszystko przeszkadzac, ma widocznie jakies masy płodowe ktore mu tam zalegaja i dlatego badanie wyszło jak wszło dokładne dopiero beda w lipcu wiec zobaczymy ale musi byc dobrze nie ma innej opcji... w ten sam dzien jeszcze wyszło że ma zółtaczke i zbyt niski poziom cukru, po badaniu na bilirubine mówie nie no nie moze byc gorzej napewno obejdzie sie bez lamp jednak nie jak go wzieli tam pokłóli mu te rączki żeby kroplówke dać wtedy naprawde widok byl dla mnie straszny z mężem stalismi i łzy po policzkach płynęły... mętlik w głowie, strach, niepewnosc, ból... Jakwidać odrazu zostałam wystawiona na próbe dlatego ciesze sie jak śpi jak je jak mu nic zwyczajnie nie jest a uśmiech jaki mi zapodaje jaest najlepszą nagrodą za to wszystko.
trzymam kciuki za Ciebie Justi będzie dobrze, dla całej reszty zdrowia, ja powoli przestaje krwawić rany jeszcze bolą, i będe musiała przebadać wzrok bo najprawdopodobniej uszkodził się podczas porodu. trzymajcie sie.
19 czerwca 2013 23:55 | ID: 976378
Po pierwsze gratulacje dla rozpakowanych już czerwcówek dzielne mamuśki no i czekamy dalej :-)
ciasteczko dla twojego synka duzo zdrówka bedzie dobrze a tym że karmisz butlą sie nie przejmuj lepiej ściagać i karmić niż na sztucznym karmić ...dzielna mama z ciebie wiem ile to roboty choiaż sama mam małą na piersi ale u mnie to pewnie doświadczenie z pierwszej ciąży ,chociaż moje dziewczyny obie na kapturkach ochronych karmione też mnie polożne zmuszały do przystawiania do piersi ale niestety sutki za krotkie i nie umiały łapać ale lepiej przez kapturki niż na butli ze sztucznym ":-)
no i wlaśnie pora na zmiane pampersa i mleczko więc to tyle na dziś wytrwałości mamuski
20 czerwca 2013 01:03 | ID: 976387
no już ...:-)
u nas poród był wywoływany o 10 byliśmy w szpitalu położna wyjaśniła nam jak to ma wszystko wygladać i jak okazalo sie że może to potrwać nawet dwa dni to prawie sie rozmysliłam i chcialam wracac do domu :-) o 12 dostałam ''tampon'' który miał spowodować rozwarcie i skorcze po jakijś godzinie skorcze były juz dośc silne wziełam ciepłą kąpiel i niestaty nie pomogło skórcze nadal silne nalegałam aby mnie zbadali bo czulam że sie zaczelo podłaczyli ktg i skórcze reguralne co 1 minute byłam w siódmym niebie bo nie chcialam mojej marysi za dlugo zostawiać samej z siostrą no i o 18 zabrali nas na porodowke w o 19:50 juz Helenka byla na swiecie wdychała ten gas ale niewiem czy to coś pomagalo może skupialam sie na wdychaniu a nie na bólu oczyywiscie bolał ale szybko poszlo bez nacinania mialam założone 3 szwy i wszystko ladnie sie wygoiło (polecam wam tantum rose ja stosowałam kilka razy dziennie )
mala nie taka mala bo w ostatnie 2 tyg przybrała kilogram aż byłam w szoku że taka duża baba 3940 i dobrze ze zgodzial sie na to wywoływanie bo do terminu to by ponad 4,5 kg przybrala
no a po 2 godzinach po porodzie bylismy już w domu z małą tu trochę inaczej to wygląda niż w pl niewiem gdzie lepiej miałam naprawdę świetną położną i świetna opiekę na nastepny dzień od razu z rana już położna byla i tak co dwa dni az do wczoraj w pl może że to pierwszy poród i wszystko bylo nowe ale też wspominam dobrze moja mama i teściowa zalamaly sie slysząć że po 2 godzinach bliśmy w domu ale dla mnie super nie ma jak swoje łóżko no i jesli o mnie chodzi to moge rodzić a nie chodzić w ciąży -) więc jak widziie każdy poród inny i kla każdej niezapomniany ;-)a teraz najważniejsze aby dzieciaczki rosly zdrowo
moja helenka wazy już 4270 w nocy potrafi nawet 4 godziny przespać wie ja tez juz się kładę dobranoc :-)
21 czerwca 2013 17:55 | ID: 977123
hej dziewczyny!
Czy u Was tez tak gorąco? Masakra ja mam dość widać Wiktor też już nie wiem w co go ubierać w zasadzie często leży tylko w pampersie. Naprawde niczym nie jestem tak zmęczona jak tym gorącem ;/
Ja generalnie śmigam już palną parą robie długie spacery żeby Małemu też zeszła żółtaczka... Mój mężulek z nami w domu narazie więc przebijamy się wspólnie przez ten temat, coś mi się problem z pokarmem robi w sensie że Mały więcej pije i czas na wprowadzenie dokarmiania, wczoraj zwrócił ale nawet nie płakał więc zobaczymy czy dziś lepiej przyswoi.
Rozza gdybym ja miala wyjsc ze szpitala po dwoch godzinach to chyba bym padla nawet nie dala bym rady zeby do samochodu dojsc-podziwiam serio podziwiam.
zdrówka dla Was wszystkich i chłodu w ten upał.
22 czerwca 2013 19:51 | ID: 977390
Ja urodziłam Amelke 16 czerwca 54cm 3.350 ;))
22 czerwca 2013 21:53 | ID: 977409
Madzia, gratulacje!! ja dalej nic... sposoby na przyspieszenie porodu - bujda... przynajmniej u nas sie nie sprawdzaja. w czwartek miałam od 22 do 2 w nocy bóle krzyżowe i skurcze, ale nieregularne, ale ustały i do tej pory cisza i spokój.. czop śluzowy zszedł już tydzień temu, czuje jak mały jest niziutko - aż nienaturalne uczucie, ale cóż - nic poza tym sie nie dzieje. Rozwarcie już nawet nie wiem jakie. We wtorek kolejne KTG, a w środę wizyta u lekarza... 1 lipca zgłoszenie do szpitala i wywoływanie porodu. Mam już dosyć, nie mam siły się nawet z czegokolwiek cieszyć... Wręcz przeciwnie - chyba staję się coraz bardziej konfliktowa. Jeszcze te upały...
Chcę jak Wy tulić swojego maluszka... Cieszę się, że Wy się cieszycie swoimi Kruszynami , ale... Mam nadzieję ciasteczko że z Wiktorkiem wszystko już będzie dobrze! Nie ma innej opcji!
Pozdrawiam!
22 czerwca 2013 23:43 | ID: 977458
Ja urodziłam Amelke 16 czerwca 54cm 3.350 ;))
gratulację :-)
23 czerwca 2013 07:50 | ID: 977552
23 czerwca 2013 09:09 | ID: 977567
Sorry problemy techniczne...
Witam Was Mamusie!
Ciasteczkooo mi położna poradziła, żeby dopajać Małego wodą i u mnie to się sprawdza jak np minęła godz od karmienia a Mały ma suchą pieluchę itp to daję mu tak 30ml i jeszcze godz do jedzenia wytrzyma. A z ciśnieniem też miałam problem, ale teraz ściągam przed karmieniem trochę pokarmu, dopóki jest silny strumień i później Mały już je spokojnie, a przy okazji robię mały zapas jak będę potrzebować wyjść na dłużej niż godzinka.Oj miałaś Ty poród... a i zmartwień jak niepewność czy wszystko z Maluszkiem ok
Ja się 5 dni po porodzie dowiedziałam, że Mały szedł z rączką, więc jak dodam obwód główki 34 cm + rączka, to ja się dziwię, że mi te pampułowate podpaski całe do środka nie wchodzą hehe Ogólnem na pełnych obrotach już jestem tylko szwy mnie strasznie ciągną, także ledwo siedzę na dup** ale jutro idę na ściągnięcie to zobaczymy co to będzie brrrrr Hormony mi buzują i okropnie jestem płaczliwa. Powody- BŁAHE!!! Tatuś się dziwi ale cóż musi zaakceptować, że się z twardej stałam miętka Wczoraj sobie kupiłam wygodne sandałki w nagrodę za to, że byłam dzielna! Oczywiście pod kolor wózka hehe
Mój Synuś jak na razie zdrowy. W czwartek pierwsza wizyta u pediatry to się dowiem co i jak. Jedno mnie tylko martwi, że mu oczka ropieją. Regularnie mu przemywam, ale jakoś nie pomaga Byliśmy już dwa razy na spacerku- po 20 min ale rewelacja. Kąpiel też super, widać, że mu przyjemnie. Czy Wasze Maluszki często robią kupkę?! Mój 3-4 razy a karmiony ok 7 razy na dobę.
Justi jak się czułam tak jak Ty to opisujesz, to za 2 dni byłam w szpitalu, także głowa do góry!!! Trochę cierpliwości i oszalejesz ze szczęścia A i ulga będzie ogromna z pustym brzuszkiem. Mi cała opuchlizna też w momencie zeszła. AAAAAA i muszę się pochwalić, że ważę jedynie 3 kg więcej jak przed ciążą. A u Was jak w tej kwestii?
Michałek się budzi więc zmykam. Zdrowia dla WAS i KRUSZYNEK!!! W szczególnoci dla Wiktora A i wszystkiego dobrego dla świeżo upieczonych TATUSIÓW- dziś ich dzień!!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.