Zakladam ten watek bo moze Mamusie z
tych miesiecy boja sie zalozyc watek:)
wiec zapraszam PANIE:)
17 sierpnia 2011 09:03 | ID: 613329
Czesc dziewczyny :)
Ja juz tak tymi cukrami sie nie przejmuje tzn czasem glukometr zaszaleje ... to tylko maszyna... raz mi pokazuje wysoki cukier a drugi raz niski...dzis robie na obiad gularz.
Hej
Kurde znowu nie czuje malego, a co najgorsze jem jak zawsze a pierwszy raz cukier na czczo mialam przekroczony - czemu?? :(
Natalcia ja w swojej torbie mam 3 koszule, szlafrok, przybory kosmetyczne, kapcie, 2 reczniki, 3 x majtki siatkowe i wklady zapasowe bo szpital daje.
Moze malutki spi? moje sie budzi tak gdzies kolo 6 ( razem z TŻ ) a pozniej cisza :) ma swoje ustalone pory. A najbardziej kopie wtedy gdy ja chce isc spac :)
Ja narazie do szpitala mam : klapki pod kolor szlafroka :D wkladki laktacyjne, 6 szt majtek siatkowych, koszule do karmienia, 2 normalne koszule, 2 reczniki ,
A podklady jeszcze musze kupic, a dla dzidziusia pampersy :) no i w ogole musze kupic torbe :P bo mam taką małą.
Natalcia a co do rozmiaru to Pani w sklepie spojrzala na mnie i mi dała;p
17 sierpnia 2011 09:07 | ID: 613333
Himi oby... Bo juz od wczoraj jest spokojniesze... :(
17 sierpnia 2011 09:49 | ID: 613369
Madunia ja dziś przeczytałam że jak malutkie jest w brzuszku dość spokojne to będzie grzeczne po p;orodzie. Moj malutki czort to ciągle wywija tak więc sądze że psotny będzie i to bardzo no ale hm... ma po kim oboje z meżulkiem nie byliśmy spokojnymi dziećmi wszędzie było nas pełno :D Ja to się tylko śmieje bo nasi rodzice z uśmiechem na twarzy stwierdzają fakt że zobaczymy co oni z nami mieli :D
Ale to nic jesteśmy zakochani w małym po uszy i od początku strasznie go wyczekujemy więc damy sobie radę i mam nadzieje że mamy podejście pedagogiczne żeby nam na głowe nie wszedł :p
17 sierpnia 2011 10:11 | ID: 613385
Natalcia ojjj to zobaczymy :) Na szczescie sie poruszal troszke wiec jestem spokojniejsza :)
17 sierpnia 2011 10:39 | ID: 613414
Himi oby... Bo juz od wczoraj jest spokojniesze... :(
Spokojnie Kochana , moze dzis bedzie taki dzien, ze bedzie spokojne . U mnie czasem mocno kopie a czasem delikatnie :) zalezy od dnia . a teraz to w ogole nie czuje kopniec tylko jak wypina sie roznymi czesciami ciala :)
17 sierpnia 2011 14:39 | ID: 613667
u mnie tak samo! są dni kiedy wywija maluch tańce że szok aż nie wiem jak się ułożyć..a dziś spokojnie tylko co jakiś czas chyba się wyciągnie!
17 sierpnia 2011 16:43 | ID: 613804
to moj psotnik ciągle się wierci. Ale chyba Cie rozumiem, bo jakby nagle był spokoj to bym się przestraszyła czy wszystko oki. Całe szczęście w poniedziałek mam wizyte i ogólnie już co 2 tygodnie więc mam nadzieję że nie zdążę mieć obaw :D
Już nie mogę się doczekać tego skarbusia :D
18 sierpnia 2011 08:13 | ID: 614299
Dzien dobry babeczki :)
Ruszal sie wczoraj, ruszal i dzis od rana :) Moze mial gorszy dzien poprostu a ja po poprzednich przejsciach jestem przeczulona...
Ale dzien byl tragiczny, oby dzis bylo lepiej...
18 sierpnia 2011 08:56 | ID: 614317
Czesc dziewuszki :) Monisia to na pewno juz urodzila, nie ma jej i nie ma . A my tu tesknimy ! ! !
I za Edytką tez ! ! ! no i za naszymi maluszkami :)
Moj wczoraj byl spokojny, pewnie dlatego ze duzo chodzilam, i ogolnie duzo pracowalam. Az sie sama przestraszylam. Zawsze tak jest ze jak nie robie nic to ono szaleje :):)
Wczoraj odebralam wyniki i wszystko oki :) nawet ta moja tarczyca sie uspokoila :)
A teraz z innej beczki. Prosilismy siostre mojego TŻ zeby została chrzestną , ale okazalo sie 2 tyg temu ze jest ona w ciazy... niby zabobon , zabobonem ale ja sie boje :( tymbardziej ze teraz lezala w szpitalu tydzien czasu.
I tu jest drugi problem. Ona mieszka daleko od nas, i moj TŻ chce ją odwiedzic. To jest 4 godziny drogi ( z latającym psem w samochodzie) i teraz tez nie wiem... Ja jutro zaczynam 9 miesiąc. I chyba za duze ryzyko , co nie ?
18 sierpnia 2011 11:39 | ID: 614429
to chyba zależy od tego jak się czujesz.
Co do bycia chrzestną przez kobietę w ciąży to nie wiem - nie wierzę zaboboną, ale bardziej bym się obawiała tego, że może się źle czuć i może nie dojechać na chrzciny niż przesądów. :)
18 sierpnia 2011 12:10 | ID: 614444
Cześc dziewczynki
Urodziłam 15 sierpnia o 18:30 moją słodką Blaneczkę. Ważyła 3440 i ma 56 cm. Poród niedługi, bo 5,5 godz. ale ciężki. Bolało jak nie wiem, ale dałam radę bez znieczulenia - ale jak mi położyli Blaneczkę na piersiach o całym bólu zapomniałam. Wczoraj wieczorkiem wyszłyśmy ze szpitala. Jest wszystko ok. Blanusia przystosowuje się do świata. Ja czuję się też coraz lepiej, tylko siedzieć nie bardzo mogę bo mam dość sporo szwów. Ale jakoś dajemy radę. Teraz blaneczka śpi więc mam chwilkę. Obiecuję że jak się trochę ogarniemy w domku wrzucę fotki mojego Skarba i coś więcej napiszę.
Pozdrawiam Was wszystkie!
18 sierpnia 2011 12:27 | ID: 614456
No to gratulacje :)
czekamy na informacje jak sobie radzisz, radzicie i życzę szybkiego powrotu do formy :)
18 sierpnia 2011 13:56 | ID: 614521
Cześć Wszystkim Mamkom;)
Mam na imię Monika jetsem tu nowicjuszką więc zanim tutaj wejde w dalsze i szersze tematy na forum o ciążach poczytam wasze wypowiedzi;) Jestem w 34 tygodniu pierwszej ciąży.
Termin? terminy w sumie bo mam 2 hehe 22 wrześnień lub 28września:) No ale tego żadna z nas nie wie ani lekarz kiedy nasze maleństwa zechcą wyjść na ten świat;) Będe miała synka imie wybrane Igorek:)
Boję się porodu coraz bardziej naoglądałam się filmów i naczytałam gazet o porodach chociaż zdaję sobie sprawę że każda z nas ma inny poród i przeżywa go inaczej;) Torba do szpitala spakowana już od tygodnia hehe bo kto wie kiedy co i jak:) Przy porodzie będzie ze mną mama gdyż ojciec dziecka wybrał życie towarzyskie i woli chodzić z kolegami na piwo i jeździć na mecze. Nie interesuje go jak sie czuję ani wgle. Dlatego nie mam zamiaru go błągać by przy mnie był skoro tego sam nie chce i ma podejscie takie jakie ma;( nie wiem jak to będzie bo straszne mam czasem dni i załamuje się płacząc sama w pokoju mówiąc do synka...Nie chce pokazywac rodzinie ze jest mi smutno i przykro. Ale mam wspaniałych rodziców którzy mnie wspierają!. wiadomo że bym wolala żeby mój były był przy mnie głaskał mnie po brzuchu tj moje znajome koleżanki. Nie wiem co mam robić mogłybyście mi doradzić w tej sprawie? Bo nie wiem co mam robić bo Może być tak że zacznie sie interesować mną i dzieckiem jak urodze i czy mam mu dac szansę? ze względu na dziecko czy też stanowczo nie? I czy zakładac mu sprawę o alimenty bo od pocżatku ciąży nie dał mi ani grosza i wszystkie zakupy musiałam robic za swoje oszcześdności i dzięki rodzinie kupiłam wózek dla małego łozeczko itd. Doradzcie mi może któraś z was była w takiej sytuacji;(??
Liczę na wasze rady...
18 sierpnia 2011 14:56 | ID: 614542
Moja droga :)
witaj na forum :)
Cóż, nie każdy facet jest w pełni facetem i niestety wszystko musi zostać na naszych kobiecych barkach. Ale z tego co piszesz nie jest źle, jesteś silna, masz wsparcie bliskich, a to że czasem w samotności się popłacze, bywa, czasem to jedyna metoda, aby było lepiej.
Co do tej "męskiej" postawy to powiem tak - przed 5 laty, gdy byłam młoda i zakochana i okazało się, że jestem w ciąży też przeżywałam ten czas sama - bo owczesny wybranek zaproponował mi pomoc finansową w zabiegu. Niestety los zadecydował, że maleństwo nie przetrwało i je straciłam. Ale jak sobie przypomnę, wtedy moja mama powiedziała mi, żebym pamietała jak się urodzi dziecko, że ma ojca i że niestety jego zachowanie może być różne, ale nie powinnam dziecka pozbawiać ojca jeśli kiedyś zechce nim być. Ale los ułożył się inaczej więc nie musiałam stać przed wyborem, co robić. Nie mniej uważam, że skoro jest ojcem i skoro nie fatyguje się, aby Ci pomóc czy wesprzeć to niestety alimenty zapewne będzie musiał zasądzić sąd. A bycie z kimś dla dobra dziecka - nie wiem czy jest to dobre rozwiązanie.
Młoda mamo, powodzenia i pamiętaj po to jest forum, aby się wygadać gdy Ci źle :)
18 sierpnia 2011 15:28 | ID: 614572
Czesc Dziewczynki!
W niedziele 14 sierpnia o godz 6.04 rano urodzil sie nasz synus,wazyl 3950.
Porod rozpoczal sie naturalnie w sobotnia noc i trwal 6 godzin.Dalismy rade bez epiduralu!
Niestety stracilam duzo krwi bo nasz mis jest duzy i mnie 'porozrywalo' wiec zanim dojde do siebie uplynie troche wiecej czasu niz normalnie.
Maly jest cudowny i kiedy patrzy na mnie jak go karmie to wynagradza wszystko przez co sie przechodzi w ciazy i caly porod!
Jest calym naszym swiatem!!
Jak sie troche ogarniemy to napisze wiecej.Pozrawiam was dziewczynki.
Moniskaa serdecznie gratuluje i ciesze sie ze wszystko ok
18 sierpnia 2011 15:36 | ID: 614583
no ładnie kolejna mama :)
kolejne gratulacje trzymajcie się zdrowo i oczywiście czekam na relacje jak jest po powrocie do domu :)
18 sierpnia 2011 16:00 | ID: 614625
Idz kobieto do sklepu, nie bylo mnie pol dnia a tu takie nowiny !
Moniczko, Edytko, GRATULUJE :) Codziennie wchodzilam na Familke zeby sprawdzać czy są od Was jakies wiadomosci :) I az sie wzruszylam jak przeczytałam wpisy tak sie ciesze, sama nie wiedzialam ze tak mozna sie zzyc :) cudownie :) czekamy Kochane na zdjecia :)
Czesc Moniko :)
Witamy na forum, rozgość sie Kochana :)
Tak to z tymi "ojcami" jest. Miejmy nadzieje ze jak malutki sie urodzi to chlopak oprzytomnieje. O alimenty mozesz zalozyc sprawe. Przeciez to tez wszystko kosztuje. Lepiej miec wszystko na papierku, bo nawet jak bedzie dobrze, to w kazdej chwili moze sie ulotnic a Ty zostaniesz bez niczego. A on niech zaluje tego ze z Tobą nie był podczas calej ciazy, i pamietaj, tych pięknych chwil Ci nikt nie zabierze !. Będziemy za Was trzymać kciuki :)
A ja jutro do lekarza, i juz trace nadzieje ze zrobi mi usg. Został tylko miesiąc wiec moze jakos wytrzymam :) a brzuch z dnia na dzien coraz wiekszy :) i jak przeczytalam wpisy dziewczyn to tez juz chce moje malenstwo :)
18 sierpnia 2011 18:10 | ID: 614741
:D:D:D jak ja się z wami dzidewczyny cieszę :) moj maluszek rozbrykany ale narazie w brzuszku ;p ostatnio sie dowiedzialam ze znajoma majaca termin porodu na wrzesien juz zostala mamusia. Wszystko się moze zdazyc dlatego oczekuje swojego skarbusia :D
czekam na zdjęcia waszych sloneczek i gratuluje najmocniej :)
18 sierpnia 2011 19:17 | ID: 614748
GRATULUJĘ MAMKOM:) Ja też chcę już mojego maluszka zobaczyć nie moge sie doczekać kiedy będzie już po wszystkim i będzie przy mnie. Póki co trzeba jeszcze poczekać:) Ale już wejście na drugie piętro po schodach to już wyzwanie:):)
Mam jeszcze takie pytanie dziewczyny czy wam w nocy maluszki daja również popalić? że nie możecie spać?
Mój mały tak kopie i sie wierci że szok muszę spać na boku i to przekręcam sie z boku na bok bo na plecach nie daje spać hehe;)
18 sierpnia 2011 20:19 | ID: 614772
oj tak moj skarb jest aktywny caly dzien a wieczorem wybitnie ;p lubi obejrzec dobry film no i kiedy jest w centrum uwagi mojej lub tatusia to dopiero sie uspokaja. :)
widze Himi i Moncza ze w podobnym terminie zostaniemy mamusiami :)
Moncza jestes z olsztyna :>? moze bedziemy sale razem dzielic ;p
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.