10 czerwca 2010 14:26 | ID: 225878
22 lutego 2013 19:16 | ID: 915532
mówiłam ze to kwestia dni mam już krew na wkładce 3 dni przed czasem:(
Kochana głowa do góry musimy być silne.Ja też dostałam @
22 lutego 2013 20:34 | ID: 915563
mówiłam ze to kwestia dni mam już krew na wkładce 3 dni przed czasem:(
nom musi być jakaś "faza księżycowa" ;) bo ja też dostałam wcześniej okres 5 dni...
a wracając do ginekologa.. ja bardzo lubie mojego ginekologa.. jak pisałam wczesniej wielu już poznałam(ok 9) i teraz od 2,5 r. chodzę do niego.. na początku można było bez problemu dostać się na nfz w ciągu tygodnia.. a teraz to już 4 miesiące się czeka... nie wiem czy to kwestia umowy jaką on ma z nfz czy może ma więcej pacjentek.. czasem zapisuje się na nfz czasem jak jest potrzeba to ide prywatnie.. zawsze ma tyle samo czasu... cierpliwości.. tylko ten minus że nie pracuje "tymczasowo" w żadnym szpitalu i tu u mnie minus...
o dziecko zaczęliśmy się starać w lipcu 2011r.staraliśmy się 6 miesięcy.. straciliśmy maleństwo w lutym 2012.. pół roku przerwy i w sierpniu 2012 wznowiliśmy starania.. mój lekarz powiedział że "długie starania" to kwestia odczucia pary.. dla jednych tyle to już długo a dla drugich wcale nie.. tyle że ja z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej nerwowa, mniej towarzyska, zazdrosna, na myśl o tym że ktoś z moich bliskich zajdzie w ciąze już się denerwuję.. nie życze źle nikomu.. ale to jest bardzo przykre.. odsuną się ode mnie wszyscy.. dlatego dla mnie to już jest długo..
idę do innego ginekologa , nie wiem na co liczę.. skoro ja nie chcę zabiegu hsg bo się boję to na co ja liczę przecież nie da mi tabletki na zajście w ciąże.. a nawet gdyby mi ją dał to ja i tak obejrzę ją z każdej strony 10x i będę się bała że może ona mnieć zły wpływ na mnie lub dziecko...
chyba tylko psycholog mi pomoże...
23 lutego 2013 21:34 | ID: 915851
mówiłam ze to kwestia dni mam już krew na wkładce 3 dni przed czasem:(
nom musi być jakaś "faza księżycowa" ;) bo ja też dostałam wcześniej okres 5 dni...
a wracając do ginekologa.. ja bardzo lubie mojego ginekologa.. jak pisałam wczesniej wielu już poznałam(ok 9) i teraz od 2,5 r. chodzę do niego.. na początku można było bez problemu dostać się na nfz w ciągu tygodnia.. a teraz to już 4 miesiące się czeka... nie wiem czy to kwestia umowy jaką on ma z nfz czy może ma więcej pacjentek.. czasem zapisuje się na nfz czasem jak jest potrzeba to ide prywatnie.. zawsze ma tyle samo czasu... cierpliwości.. tylko ten minus że nie pracuje "tymczasowo" w żadnym szpitalu i tu u mnie minus...
o dziecko zaczęliśmy się starać w lipcu 2011r.staraliśmy się 6 miesięcy.. straciliśmy maleństwo w lutym 2012.. pół roku przerwy i w sierpniu 2012 wznowiliśmy starania.. mój lekarz powiedział że "długie starania" to kwestia odczucia pary.. dla jednych tyle to już długo a dla drugich wcale nie.. tyle że ja z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej nerwowa, mniej towarzyska, zazdrosna, na myśl o tym że ktoś z moich bliskich zajdzie w ciąze już się denerwuję.. nie życze źle nikomu.. ale to jest bardzo przykre.. odsuną się ode mnie wszyscy.. dlatego dla mnie to już jest długo..
idę do innego ginekologa , nie wiem na co liczę.. skoro ja nie chcę zabiegu hsg bo się boję to na co ja liczę przecież nie da mi tabletki na zajście w ciąże.. a nawet gdyby mi ją dał to ja i tak obejrzę ją z każdej strony 10x i będę się bała że może ona mnieć zły wpływ na mnie lub dziecko...
chyba tylko psycholog mi pomoże...
Ja na poczatku też byłam dziwna,zazdrosna i źle patrzałam na to jak koleżanka zaszła w ciąże a ja do tej pory nie...Teraz jest u mnie inaczej,patrzę na to wszystko z innej perspektywy i już się nie zamartwiam tak jak kiedyś ,że się nie uda poprostu jestem dobrej myśli,mam nadzieję że w końcu i Ja będę szczęśliwą mamusią.Bardzo jestem wdzięczna swojemu ukochanemu mężowi,że podtrzymuje mnie na duchu jest ze mną z tym wszystki a nie Ja sama.Wiem,że mogę liczyć na swoich bliskich,rodzinę i męża,to Oni sprawili że mam inne podejście do tego wszystkiego.
Jeżeli widzisz sama,że coś jest z Tobą nie tak to chyba wato udać się do psychologa On napewno pomoże ci spojrzeć na to wszystko inaczej i lepiej wszystko zrozumieć.Pamiętaj,że masz także Nas i nie jesteś sama.Po to jest stworzony ten wątek aby każda z Nas wysłuchała siebie nawzajem,doradziła i pomogła.Tulam Cię mocnoSłoneczko także i dla Ciebie wyjdzie
27 lutego 2013 13:06 | ID: 918123
mówiłam ze to kwestia dni mam już krew na wkładce 3 dni przed czasem:(
Kochana głowa do góry musimy być silne.Ja też dostałam @
Daruusssia u mnie też @ ;( Przetrzymala mnie ciotka- aż 30 dni! Juz nawet test zrobiłam,ale wyszedł negatywny. Rano test, popołudniu @ ;(
27 lutego 2013 19:36 | ID: 918362
Dziewczyny, a powiedzcie, czy Wy liczycie sobie dni płodne?
Jeżeli tak, to proszę powiedzcie mi jak, bo już sama nie wiem, czy dobrze licze. Staramy się z mężem o Malucha od listopada i nic... kupiłam ostatnio nawet testy owulacyjne, ale one w ogóle jakoś dziwnie działąją... to chyba lipa. W czarwcu 2012 powinien był urodzić się mój Maluch.. ale jak się domyślacie poroniłam ciąże w 9 tygodniu.
Ostatnio miałąm okres: 4-8 luty i wg kalendarza owulacyjnego zamieszczonego na portalu owulacje powinnam mieć... i teraz nie wiem czy 18 lutego, czy 22 lutego.
W kalkulatorze jest napisane: "Data ostatniego dnia menstruacji" - czyli w moim przypadku będzie to 8.02.??? bo do tego dnia miałam okres. Czy jednak powinnam byłą wpisać 4 luty - pierwszy dzień.
Troche niejasno dla mnie jest to napisane.
28 lutego 2013 13:09 | ID: 918813
Dziewczyny, a powiedzcie, czy Wy liczycie sobie dni płodne?
Jeżeli tak, to proszę powiedzcie mi jak, bo już sama nie wiem, czy dobrze licze. Staramy się z mężem o Malucha od listopada i nic... kupiłam ostatnio nawet testy owulacyjne, ale one w ogóle jakoś dziwnie działąją... to chyba lipa. W czarwcu 2012 powinien był urodzić się mój Maluch.. ale jak się domyślacie poroniłam ciąże w 9 tygodniu.
Ostatnio miałąm okres: 4-8 luty i wg kalendarza owulacyjnego zamieszczonego na portalu owulacje powinnam mieć... i teraz nie wiem czy 18 lutego, czy 22 lutego.
W kalkulatorze jest napisane: "Data ostatniego dnia menstruacji" - czyli w moim przypadku będzie to 8.02.??? bo do tego dnia miałam okres. Czy jednak powinnam byłą wpisać 4 luty - pierwszy dzień.
Troche niejasno dla mnie jest to napisane.
ta metoda jest najmniej wiarygodna.. kalendarz nie pokaże ci czy masz owulację.. spróbuj mierzyć temperaturę.. z tego najwięcej można się dowiedzieć.. zobaczysz czy masz skok temperatury.. czy faza wysokich temperatur jest odpowiednio długo na wysokim poziomie ( to świadczy o tym czy masz progesteron w normie).. polecam.. ja mierzyłam pół roku i zaszłam.. też straciłam dziecko, powinno przyjść na świat we wrzesniu 2012.. ( poroniłam w lutym).. staramy się od nowa od sierpnia i też nic.. czeka mnie sprawdzenie drożności jajowodów
28 lutego 2013 15:35 | ID: 918887
Dziewczyny, a powiedzcie, czy Wy liczycie sobie dni płodne?
Jeżeli tak, to proszę powiedzcie mi jak, bo już sama nie wiem, czy dobrze licze. Staramy się z mężem o Malucha od listopada i nic... kupiłam ostatnio nawet testy owulacyjne, ale one w ogóle jakoś dziwnie działąją... to chyba lipa. W czarwcu 2012 powinien był urodzić się mój Maluch.. ale jak się domyślacie poroniłam ciąże w 9 tygodniu.
Ostatnio miałąm okres: 4-8 luty i wg kalendarza owulacyjnego zamieszczonego na portalu owulacje powinnam mieć... i teraz nie wiem czy 18 lutego, czy 22 lutego.
W kalkulatorze jest napisane: "Data ostatniego dnia menstruacji" - czyli w moim przypadku będzie to 8.02.??? bo do tego dnia miałam okres. Czy jednak powinnam byłą wpisać 4 luty - pierwszy dzień.
Troche niejasno dla mnie jest to napisane.
Bzurę wpisali w tym kalkulatorze. Nie sugeruj się tym wpisem "data ostatniego dnia menstruacji". Wpisz pierwszy dzień ostatniej @ :) ...albo licz "na piechotę", tzn. Od dnia spodziewanej @ obejmij 2 tygodnie :). Do tego obserwuj swój organizm. My rownież pracujemy nad kolejnym potomkiem... Mam nadzieje, ze juz w tym miesiącu ze skutkiem pozytywnym ;)
28 lutego 2013 15:36 | ID: 918891
Dziewczyny, a powiedzcie, czy Wy liczycie sobie dni płodne?
Jeżeli tak, to proszę powiedzcie mi jak, bo już sama nie wiem, czy dobrze licze. Staramy się z mężem o Malucha od listopada i nic... kupiłam ostatnio nawet testy owulacyjne, ale one w ogóle jakoś dziwnie działąją... to chyba lipa. W czarwcu 2012 powinien był urodzić się mój Maluch.. ale jak się domyślacie poroniłam ciąże w 9 tygodniu.
Ostatnio miałąm okres: 4-8 luty i wg kalendarza owulacyjnego zamieszczonego na portalu owulacje powinnam mieć... i teraz nie wiem czy 18 lutego, czy 22 lutego.
W kalkulatorze jest napisane: "Data ostatniego dnia menstruacji" - czyli w moim przypadku będzie to 8.02.??? bo do tego dnia miałam okres. Czy jednak powinnam byłą wpisać 4 luty - pierwszy dzień.
Troche niejasno dla mnie jest to napisane.
Bzurę wpisali w tym kalkulatorze. Nie sugeruj się tym wpisem "data ostatniego dnia menstruacji". Wpisz pierwszy dzień ostatniej @ :) ...albo licz "na piechotę", tzn. Od dnia spodziewanej @ obejmij 2 tygodnie :). Do tego obserwuj swój organizm. My rownież pracujemy nad kolejnym potomkiem... Mam nadzieje, ze juz w tym miesiącu ze skutkiem pozytywnym ;)
Odejmij miało być a nie obejmie, haha
28 lutego 2013 15:38 | ID: 918892
Dziewczyny, a powiedzcie, czy Wy liczycie sobie dni płodne?
Jeżeli tak, to proszę powiedzcie mi jak, bo już sama nie wiem, czy dobrze licze. Staramy się z mężem o Malucha od listopada i nic... kupiłam ostatnio nawet testy owulacyjne, ale one w ogóle jakoś dziwnie działąją... to chyba lipa. W czarwcu 2012 powinien był urodzić się mój Maluch.. ale jak się domyślacie poroniłam ciąże w 9 tygodniu.
Ostatnio miałąm okres: 4-8 luty i wg kalendarza owulacyjnego zamieszczonego na portalu owulacje powinnam mieć... i teraz nie wiem czy 18 lutego, czy 22 lutego.
W kalkulatorze jest napisane: "Data ostatniego dnia menstruacji" - czyli w moim przypadku będzie to 8.02.??? bo do tego dnia miałam okres. Czy jednak powinnam byłą wpisać 4 luty - pierwszy dzień.
Troche niejasno dla mnie jest to napisane.
Bzurę wpisali w tym kalkulatorze. Nie sugeruj się tym wpisem "data ostatniego dnia menstruacji". Wpisz pierwszy dzień ostatniej @ :) ...albo licz "na piechotę", tzn. Od dnia spodziewanej @ obejmij 2 tygodnie :). Do tego obserwuj swój organizm. My rownież pracujemy nad kolejnym potomkiem... Mam nadzieje, ze juz w tym miesiącu ze skutkiem pozytywnym ;)
Odejmij miało być a nie obejmie, haha
O matko, no :) klawiatura płata mi figle. Trzeba odjąć :) ufffffff...
4 marca 2013 08:42 | ID: 920813
Dziewczyny, a powiedzcie, czy Wy liczycie sobie dni płodne?
Jeżeli tak, to proszę powiedzcie mi jak, bo już sama nie wiem, czy dobrze licze. Staramy się z mężem o Malucha od listopada i nic... kupiłam ostatnio nawet testy owulacyjne, ale one w ogóle jakoś dziwnie działąją... to chyba lipa. W czarwcu 2012 powinien był urodzić się mój Maluch.. ale jak się domyślacie poroniłam ciąże w 9 tygodniu.
Ostatnio miałąm okres: 4-8 luty i wg kalendarza owulacyjnego zamieszczonego na portalu owulacje powinnam mieć... i teraz nie wiem czy 18 lutego, czy 22 lutego.
W kalkulatorze jest napisane: "Data ostatniego dnia menstruacji" - czyli w moim przypadku będzie to 8.02.??? bo do tego dnia miałam okres. Czy jednak powinnam byłą wpisać 4 luty - pierwszy dzień.
Troche niejasno dla mnie jest to napisane.
Ja nie sugeruję się tymi kalkulatorami.Byłam u swojego lekarza na obserwacji i raz wyszło,że mam owulację w 16 dc a raz w 14 dc ,lekarz powiedział żebyśmy współżyli od 11 dc do 16 dc .Pierwszy dzień @ oznacza 1 dc.
4 marca 2013 12:50 | ID: 921034
Dziewczyny, a powiedzcie, czy Wy liczycie sobie dni płodne?
Jeżeli tak, to proszę powiedzcie mi jak, bo już sama nie wiem, czy dobrze licze. Staramy się z mężem o Malucha od listopada i nic... kupiłam ostatnio nawet testy owulacyjne, ale one w ogóle jakoś dziwnie działąją... to chyba lipa. W czarwcu 2012 powinien był urodzić się mój Maluch.. ale jak się domyślacie poroniłam ciąże w 9 tygodniu.
Ostatnio miałąm okres: 4-8 luty i wg kalendarza owulacyjnego zamieszczonego na portalu owulacje powinnam mieć... i teraz nie wiem czy 18 lutego, czy 22 lutego.
W kalkulatorze jest napisane: "Data ostatniego dnia menstruacji" - czyli w moim przypadku będzie to 8.02.??? bo do tego dnia miałam okres. Czy jednak powinnam byłą wpisać 4 luty - pierwszy dzień.
Troche niejasno dla mnie jest to napisane.
Ja nie sugeruję się tymi kalkulatorami.Byłam u swojego lekarza na obserwacji i raz wyszło,że mam owulację w 16 dc a raz w 14 dc ,lekarz powiedział żebyśmy współżyli od 11 dc do 16 dc .Pierwszy dzień @ oznacza 1 dc.
Ja też nie jestem za kalkulatorami. Ja stosuję Cyclotest to jest komputerek cyklu do obj-term. Jeśli chcesz wyznaczać sobie dni płodne to najlepiej udaj sie może do ginekologa na monitoring cyklu chociaż jeden by zobaczyć czy owulacja rzeczywiscie występuje. Potem możesz sobie kupić testy albo mikroskop owulacyjny.
18 marca 2013 07:48 | ID: 930162
Ale tu się cichutko zrobiło ostatnio.Kochane jak Tam u Was ze staraniami o maluszka?
u mnie dzisiaj jest 29dc i jak narazie do tej pory nie mam @,malutka iskierka nadziei u mnie jest,ale nie chcę się zaskoczyć bo wszystko jest możliwe,wczoraj robiłam test i wyszła I kreska.Zobaczymy co kolejne dni przyniosą.
Pozdrawiam i dużo słoneczka dla WAS.
18 marca 2013 11:41 | ID: 930282
I ja czekam na dwie kreski :) Jednak tym razem nie robię sobie nadziei... "manewry" mieliśmy we wtorek a owulacja przyszła dzień po planowanym dniu, czyli w piątek... Szanse zatem marneeeeeeee :(
21 marca 2013 15:03 | ID: 932485
kathy, teoretycznie jest nadzieja ;) Może jakiś terminator został. U mnie niestety dalej 1 kreseczka
21 marca 2013 15:21 | ID: 932501
Terminator? Haha, dobre ;) no, okaże się już w przyszłym tygodniu czy i ja dostanę jakąś niespodziankę od wielkanocnego zajączka ;)
21 marca 2013 16:15 | ID: 932521
Moi już się... postarali... i nie mieli z tym problemów, jak z pierwszym dzieckiem... ale się cieszymy !!!
21 marca 2013 17:34 | ID: 932564
nasze dziecko miało się urodzić we wrześniu tego roku ale się nie urodzi to był najgorszy dzień w moim życiu gdy usłyszałam że moje dziecko nie żyje
21 marca 2013 17:58 | ID: 932575
MałaBo trzymaj się my się staramy i też nam nie wychodzi ale trzeba mieć nadzieję :-)
21 marca 2013 19:13 | ID: 932615
dziweczyny ja jutro mam dostać @ i pewnie tak będzie... jakoś specjalnie się nie łudzę ;)
Moi już się... postarali... i nie mieli z tym problemów, jak z pierwszym dzieckiem... ale się cieszymy !!!
Oliwko komu się udało? znów babcią niedlugo bedziesz?
21 marca 2013 21:28 | ID: 932662
dziweczyny ja jutro mam dostać @ i pewnie tak będzie... jakoś specjalnie się nie łudzę ;)
Moi już się... postarali... i nie mieli z tym problemów, jak z pierwszym dzieckiem... ale się cieszymy !!!
Oliwko komu się udało? znów babcią niedlugo bedziesz?
Czyżby Oliwcia czekała na rodzeństwo?!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.