10 czerwca 2010 14:26 | ID: 225878
6 kwietnia 2013 12:44 | ID: 941420
Mojego męża brat cioteczny wraz z żoną starali się od ślubu o maleństwo dokładnie 15 lat,lekarze nie dawali nadziei na dziecko,mówili że nic z tego nie będzie,po ciężkim wypadku zaszła w ciąże odrazu teraz ma śliczną 5 letnią dziewczynkę.Mi mój lekarz powiedział,że nie ma czeoś takiego jak blokada,także nie wiem jak to jest.
JA TEŻ NIE WIEM WŁAŚNIE JAK TO FUNKCJONUJE, TEŻ ZNAM PARE KTÓRA STARŁĄ SIE WIELE LAT AŻ KONCU SIĘ ROZSTALI, A MIELI IN VITRO NAWET WYKUPIONE.
My prawie 1,5 roku tragedi nie ma ale wiadomo że to ciezki okres dla nas wiele staran wyrzeczeń, morze łez wylanych i nerów...wiec musi byc dobrze.
A ja wierzę że jest coś takiego jak blokada psychiczna.Wiem to sama po sobie.Ja też tak bardzo chciałam mieć dziecko,a kiedy w końcu odpuściłam i moją głowę zajęły inne myśli niż dziecko od razu zaszłam w ciąże.
6 kwietnia 2013 12:58 | ID: 941429
Mojego męża brat cioteczny wraz z żoną starali się od ślubu o maleństwo dokładnie 15 lat,lekarze nie dawali nadziei na dziecko,mówili że nic z tego nie będzie,po ciężkim wypadku zaszła w ciąże odrazu teraz ma śliczną 5 letnią dziewczynkę.Mi mój lekarz powiedział,że nie ma czeoś takiego jak blokada,także nie wiem jak to jest.
JA TEŻ NIE WIEM WŁAŚNIE JAK TO FUNKCJONUJE, TEŻ ZNAM PARE KTÓRA STARŁĄ SIE WIELE LAT AŻ KONCU SIĘ ROZSTALI, A MIELI IN VITRO NAWET WYKUPIONE.
My prawie 1,5 roku tragedi nie ma ale wiadomo że to ciezki okres dla nas wiele staran wyrzeczeń, morze łez wylanych i nerów...wiec musi byc dobrze.
A ja wierzę że jest coś takiego jak blokada psychiczna.Wiem to sama po sobie.Ja też tak bardzo chciałam mieć dziecko,a kiedy w końcu odpuściłam i moją głowę zajęły inne myśli niż dziecko od razu zaszłam w ciąże.
może i jest,ale ja w to nie wierzę.
6 kwietnia 2013 13:07 | ID: 941432
Mojego męża brat cioteczny wraz z żoną starali się od ślubu o maleństwo dokładnie 15 lat,lekarze nie dawali nadziei na dziecko,mówili że nic z tego nie będzie,po ciężkim wypadku zaszła w ciąże odrazu teraz ma śliczną 5 letnią dziewczynkę.Mi mój lekarz powiedział,że nie ma czeoś takiego jak blokada,także nie wiem jak to jest.
JA TEŻ NIE WIEM WŁAŚNIE JAK TO FUNKCJONUJE, TEŻ ZNAM PARE KTÓRA STARŁĄ SIE WIELE LAT AŻ KONCU SIĘ ROZSTALI, A MIELI IN VITRO NAWET WYKUPIONE.
My prawie 1,5 roku tragedi nie ma ale wiadomo że to ciezki okres dla nas wiele staran wyrzeczeń, morze łez wylanych i nerów...wiec musi byc dobrze.
A ja wierzę że jest coś takiego jak blokada psychiczna.Wiem to sama po sobie.Ja też tak bardzo chciałam mieć dziecko,a kiedy w końcu odpuściłam i moją głowę zajęły inne myśli niż dziecko od razu zaszłam w ciąże.
może i jest,ale ja w to nie wierzę.
Ja na początku też w to nie wierzyłam
6 kwietnia 2013 13:14 | ID: 941439
Mojego męża brat cioteczny wraz z żoną starali się od ślubu o maleństwo dokładnie 15 lat,lekarze nie dawali nadziei na dziecko,mówili że nic z tego nie będzie,po ciężkim wypadku zaszła w ciąże odrazu teraz ma śliczną 5 letnią dziewczynkę.Mi mój lekarz powiedział,że nie ma czeoś takiego jak blokada,także nie wiem jak to jest.
JA TEŻ NIE WIEM WŁAŚNIE JAK TO FUNKCJONUJE, TEŻ ZNAM PARE KTÓRA STARŁĄ SIE WIELE LAT AŻ KONCU SIĘ ROZSTALI, A MIELI IN VITRO NAWET WYKUPIONE.
My prawie 1,5 roku tragedi nie ma ale wiadomo że to ciezki okres dla nas wiele staran wyrzeczeń, morze łez wylanych i nerów...wiec musi byc dobrze.
A ja wierzę że jest coś takiego jak blokada psychiczna.Wiem to sama po sobie.Ja też tak bardzo chciałam mieć dziecko,a kiedy w końcu odpuściłam i moją głowę zajęły inne myśli niż dziecko od razu zaszłam w ciąże.
może i jest,ale ja w to nie wierzę.
Ja na początku też w to nie wierzyłam
jest wiele przyczyn niepłodności anna07,kobieta która chce zajść w ciąże zawsze myśli o maluszku jak to będzie gdy będzie miała maluszka pod serduszkiem,o pierwszych ruchach o tym jak będzie po narodzinach i także o tym jakie będzie to wszystko wyglądało mając dziecko,trudno o tym nie myśleć.Ja na początku myślałam strasznie o dziecku teraz już tak nie jest,jestem zajęta pracą i domem.Wiem,że w końcu przyjdzie czas i zajdę w upragnioną ciąże.
6 kwietnia 2013 13:24 | ID: 941441
Mojego męża brat cioteczny wraz z żoną starali się od ślubu o maleństwo dokładnie 15 lat,lekarze nie dawali nadziei na dziecko,mówili że nic z tego nie będzie,po ciężkim wypadku zaszła w ciąże odrazu teraz ma śliczną 5 letnią dziewczynkę.Mi mój lekarz powiedział,że nie ma czeoś takiego jak blokada,także nie wiem jak to jest.
JA TEŻ NIE WIEM WŁAŚNIE JAK TO FUNKCJONUJE, TEŻ ZNAM PARE KTÓRA STARŁĄ SIE WIELE LAT AŻ KONCU SIĘ ROZSTALI, A MIELI IN VITRO NAWET WYKUPIONE.
My prawie 1,5 roku tragedi nie ma ale wiadomo że to ciezki okres dla nas wiele staran wyrzeczeń, morze łez wylanych i nerów...wiec musi byc dobrze.
A ja wierzę że jest coś takiego jak blokada psychiczna.Wiem to sama po sobie.Ja też tak bardzo chciałam mieć dziecko,a kiedy w końcu odpuściłam i moją głowę zajęły inne myśli niż dziecko od razu zaszłam w ciąże.
może i jest,ale ja w to nie wierzę.
Ja na początku też w to nie wierzyłam
jest wiele przyczyn niepłodności anna07,kobieta która chce zajść w ciąże zawsze myśli o maluszku jak to będzie gdy będzie miała maluszka pod serduszkiem,o pierwszych ruchach o tym jak będzie po narodzinach i także o tym jakie będzie to wszystko wyglądało mając dziecko,trudno o tym nie myśleć.Ja na początku myślałam strasznie o dziecku teraz już tak nie jest,jestem zajęta pracą i domem.Wiem,że w końcu przyjdzie czas i zajdę w upragnioną ciąże.
Wiem że jest wiele przyczyn niepłodności,bo sama się leczyłam.
6 kwietnia 2013 13:56 | ID: 941460
Mojego męża brat cioteczny wraz z żoną starali się od ślubu o maleństwo dokładnie 15 lat,lekarze nie dawali nadziei na dziecko,mówili że nic z tego nie będzie,po ciężkim wypadku zaszła w ciąże odrazu teraz ma śliczną 5 letnią dziewczynkę.Mi mój lekarz powiedział,że nie ma czeoś takiego jak blokada,także nie wiem jak to jest.
JA TEŻ NIE WIEM WŁAŚNIE JAK TO FUNKCJONUJE, TEŻ ZNAM PARE KTÓRA STARŁĄ SIE WIELE LAT AŻ KONCU SIĘ ROZSTALI, A MIELI IN VITRO NAWET WYKUPIONE.
My prawie 1,5 roku tragedi nie ma ale wiadomo że to ciezki okres dla nas wiele staran wyrzeczeń, morze łez wylanych i nerów...wiec musi byc dobrze.
A ja wierzę że jest coś takiego jak blokada psychiczna.Wiem to sama po sobie.Ja też tak bardzo chciałam mieć dziecko,a kiedy w końcu odpuściłam i moją głowę zajęły inne myśli niż dziecko od razu zaszłam w ciąże.
może i jest,ale ja w to nie wierzę.
A ja wierzę!
Moja kuzynka przez 10 lat starała się o dziecko, odwiedzili setki lekarzy, 3 razy miała robione in vitro i nic, efektów żadnych nie było. Po 10 latach zdecydowali się na adopcję. Adoptowali 9-miesięćznego synka, kiedy Kacper skończył rok, okazało się, że jego mama jest w ciąży. Przez 10 lat nie udawało się się spełnić marzeń o dziecko, dopiero ten 9-miesięczny Kacper sprawił, że jeo Mama zaszła w ciążę.Kuzynka do tej pory opowiada wszystkim, że to Kacperek przyniósł jej drugiego synka. :-) Jak więc to nazwać jak nie blokadą psychiczną? Przypadkiem? Za dużo znam takich przypadków!
7 kwietnia 2013 08:16 | ID: 941924
Też znam wiele takich przypadków,ale jakoś ciężko mi uwierzyć w to wszytsko.Może i rzeczywiście jest coś takiego jak blokada.
7 kwietnia 2013 16:58 | ID: 942189
istnieje blokada - znam też kilka przykładów z otoczenia.. nie wiem czy blokada dotyczy też mnie.. staram się znaleźć jakieś zajęcia ale to mi nie pomaga - nie zajmuje moich myśli na tyle bym nie myślała o dziecku.. jeszcze teraz szwagierka szybciutko po śłubie zaszła w ciąże.. mieszkają oddzielnie ale codziennie jest u nas.. codziennie cierpię.. nikt już nie zwraca uwagi na to że mi może być przykro.. cały czas od 2 miesięcy jest w domu tylko jeden temat.. nie otwierać przy niej lodówki - bo zapachy, nie otwierać zmywarki - bo zapachy, nie otwierać okien bo przewieje, zjedz mięsko, zjedz jabuszko.. dużo pij.. a jak dacie na imie.. a połóż się... non stop..mimo że i tak dużo czasu spędzam sama to teraz zupelnie odcinam się i zamykam.... i jeszcze wytyki teściowej 'bierzcie się do roboty' - chociaz sama wie jak bardzo chcemy dziecka..
7 kwietnia 2013 17:14 | ID: 942194
istnieje blokada - znam też kilka przykładów z otoczenia.. nie wiem czy blokada dotyczy też mnie.. staram się znaleźć jakieś zajęcia ale to mi nie pomaga - nie zajmuje moich myśli na tyle bym nie myślała o dziecku.. jeszcze teraz szwagierka szybciutko po śłubie zaszła w ciąże.. mieszkają oddzielnie ale codziennie jest u nas.. codziennie cierpię.. nikt już nie zwraca uwagi na to że mi może być przykro.. cały czas od 2 miesięcy jest w domu tylko jeden temat.. nie otwierać przy niej lodówki - bo zapachy, nie otwierać zmywarki - bo zapachy, nie otwierać okien bo przewieje, zjedz mięsko, zjedz jabuszko.. dużo pij.. a jak dacie na imie.. a połóż się... non stop..mimo że i tak dużo czasu spędzam sama to teraz zupelnie odcinam się i zamykam.... i jeszcze wytyki teściowej 'bierzcie się do roboty' - chociaz sama wie jak bardzo chcemy dziecka..
To może porozmawiaj z Teściową i powiedź jej co myślisz na ten temat albo po prostu twój mąż niech to zrobi.Po tym co napisałaś wygląda na to,że Teściowa prubóje Wam dopiec a tym bardziej Tobie,chociarz Ja osobiście takich docinek nie brałabym sobie do głowy,przyjdzie czas że może nad tobą będą skakać.Ja osobiście nie jestem zazdrośnicą i jeżeli słyszę,że ktoś z mojej rodziny zachodzi w ciążę cieszę się tak jakbym to Ja zaszła w ciąże,każdemu życzę jak najlepiej.Na początku byłam zazdrosna i zupełnie inaczej patrzyłam na to wszystko a teraz jest u mnie inaczej mam inne podejście do tego wszystkiego.Spojrz na to wszystko z innej strony i się tak nie zamartwiej za jakiś czas to Ty będziesz tą najważniejszą Głowa do góry
8 kwietnia 2013 16:42 | ID: 942885
owszem ciesze się z ich szczęścia, ale nie aż tak bardzo jakbym to ja była w ciąży.. życzę im dobrze, martwie się gdy gdy jej coś dolega, staram się pocieszyć i doradzić.. ale już nie ma innego temtu w naszym domu!!!. teściowa nie interesuje się tym jak np. mi wyszedł monitoring cyklu - choć wiedziala że jezdze co 3 dni.. mój mąż też to zauważa i daje mamie do zrozumienia że go to denerwuje, teściowa ma 4 dzieci a zachowuje się jakby miala jedno...
ja nie bede jej o tym mówić.. wiadomo że synowa nie może dorównywac córce.. nie chce mieć żadych konfliktów i wole nie zaczynać takiego tematu, wole spędzić czas sama.. zamknięta w pokoju i nie słuchać.. wszyscy mówią zapomnij o dziecku znajdz inne zajęcie.. ale powiedzcie jak?? kiedy pod dachem jest kobieta w ciązy...
9 kwietnia 2013 16:18 | ID: 943613
Też znam wiele takich przypadków,ale jakoś ciężko mi uwierzyć w to wszytsko.Może i rzeczywiście jest coś takiego jak blokada.
Wydaje mi się że jest coś takiego, też znam kilka takich przypadków...presja działa strasznie. Moja przyjaciółka z mężem starali się 2 lata, teściowa naciskała, już mieli tego dosyć. Pojechali na wakacje, porządnie się wybawili, narąbani jak świnie uprawili seks, jakiś czas po powrocie zobaczyła 2 kreski :) Nie zawsze jednak można się tak wyluzować
16 kwietnia 2013 08:28 | ID: 948002
Za tydzień we wtorek mam być w szpitalu 1 dzień to badania ,drugi dzień laparoskopia.Oby wszystko było wporządku.
Też znam wiele takich przypadków,ale jakoś ciężko mi uwierzyć w to wszytsko.Może i rzeczywiście jest coś takiego jak blokada.
Wydaje mi się że jest coś takiego, też znam kilka takich przypadków...presja działa strasznie. Moja przyjaciółka z mężem starali się 2 lata, teściowa naciskała, już mieli tego dosyć. Pojechali na wakacje, porządnie się wybawili, narąbani jak świnie uprawili seks, jakiś czas po powrocie zobaczyła 2 kreski :) Nie zawsze jednak można się tak wyluzować
lauraaa u Nas na szczęście nikt nie naciska,każdy wie że się staramy o maluszka i każdy mówi ,że wszystko na spokojnie.Fajnie mieć takie wsparcie w rodzinie
17 kwietnia 2013 13:25 | ID: 948815
Za tydzień we wtorek mam być w szpitalu 1 dzień to badania ,drugi dzień laparoskopia.Oby wszystko było wporządku.
Też znam wiele takich przypadków,ale jakoś ciężko mi uwierzyć w to wszytsko.Może i rzeczywiście jest coś takiego jak blokada.
Wydaje mi się że jest coś takiego, też znam kilka takich przypadków...presja działa strasznie. Moja przyjaciółka z mężem starali się 2 lata, teściowa naciskała, już mieli tego dosyć. Pojechali na wakacje, porządnie się wybawili, narąbani jak świnie uprawili seks, jakiś czas po powrocie zobaczyła 2 kreski :) Nie zawsze jednak można się tak wyluzować
lauraaa u Nas na szczęście nikt nie naciska,każdy wie że się staramy o maluszka i każdy mówi ,że wszystko na spokojnie.Fajnie mieć takie wsparcie w rodzinie
Pewnie że tak. Ja też całe szczęście nie mam problemów z rodziną.
Ale jak patrzę na co niektórych to na prawdę mi szkoda innych członków...no ale rodziny się nie wybiera.
18 kwietnia 2013 20:41 | ID: 949425
współczuję...ja też mam podobną sytuacje z siorką jest w ciąży a ja po cichutku cierpię zazdroszczę....tylko...nadzieja jeszcze nie umarła...
22 kwietnia 2013 12:48 | ID: 951002
Dziewczyny dzisiaj robiłam test. 1 kreska mocna, ale też dopatrzyłam się drugiej - bladziutkiej. Za parę dni powtórzę test, trzymajcie kciuki. Może się udało :)
22 kwietnia 2013 13:00 | ID: 951008
Dziewczyny dzisiaj robiłam test. 1 kreska mocna, ale też dopatrzyłam się drugiej - bladziutkiej. Za parę dni powtórzę test, trzymajcie kciuki. Może się udało :)
3-mam bardzo,bardzo mocno....ZObaczysz będziesz szczęśliwa Oby się udało
Jaj jutro idę do szpitala na Laparoskopię ginekologiczną.3-majcie za mnie kciuki żeby wszystko było ok .
22 kwietnia 2013 13:01 | ID: 951009
no to trzymam kciuki, u mnie też tak było a test na drugi dzień już pokazał dwie kreski też troche bledszą niż ta druga ale jednak będzie mała dzidzia! ;) trzymam kciuki, napisz co wyszło!
22 kwietnia 2013 13:12 | ID: 951013
Dziewczyny dzisiaj robiłam test. 1 kreska mocna, ale też dopatrzyłam się drugiej - bladziutkiej. Za parę dni powtórzę test, trzymajcie kciuki. Może się udało :)
3-mam bardzo,bardzo mocno....ZObaczysz będziesz szczęśliwa Oby się udało
Jaj jutro idę do szpitala na Laparoskopię ginekologiczną.3-majcie za mnie kciuki żeby wszystko było ok .
Trzymam za Was bardzo mocno kciuki
Na pewno wszystko będzie dobrze
22 kwietnia 2013 13:19 | ID: 951016
Dziewczyny dzisiaj robiłam test. 1 kreska mocna, ale też dopatrzyłam się drugiej - bladziutkiej. Za parę dni powtórzę test, trzymajcie kciuki. Może się udało :)
3-mam bardzo,bardzo mocno....ZObaczysz będziesz szczęśliwa Oby się udało
Jaj jutro idę do szpitala na Laparoskopię ginekologiczną.3-majcie za mnie kciuki żeby wszystko było ok .
Trzymam za Was bardzo mocno kciuki
Na pewno wszystko będzie dobrze
Aniu podziękuję ci jak wszystko będzie ok,teraz nie będę dziękować
22 kwietnia 2013 13:32 | ID: 951018
Dziewczyny dzisiaj robiłam test. 1 kreska mocna, ale też dopatrzyłam się drugiej - bladziutkiej. Za parę dni powtórzę test, trzymajcie kciuki. Może się udało :)
3-mam bardzo,bardzo mocno....ZObaczysz będziesz szczęśliwa Oby się udało
Jaj jutro idę do szpitala na Laparoskopię ginekologiczną.3-majcie za mnie kciuki żeby wszystko było ok .
Trzymam za Was bardzo mocno kciuki
Na pewno wszystko będzie dobrze
Aniu podziękuję ci jak wszystko będzie ok,teraz nie będę dziękować
A podczas badanie będziesz miała pobierany wycinek z macicy?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.