21 września 2012 19:20 | ID: 832548
Oby tylko nie zaszkodziło to mięsu - ja się obawiam że może zrobić się suche jak "soki" uciekną przez te dziury... Ale i tak pomysł warty wypróbowania.
22 września 2012 00:14 | ID: 832652
Dlatego piecze się albo w specjalnym worku do pieczenia, albo w zamkniętym naczyniu żaroodpornym :)
To rozwiązuje problem suchego mięsa :)
22 września 2012 17:48 | ID: 832852
Zawsze piekę w naczyniu, ewentualnie w brytfanie, ale ta sychość jakoś i tak wciąż mnie niepokoi ;)
22 września 2012 22:20 | ID: 832922
Zupełnie niepotrzebnie :)
Mięso wychodzi dobrze dopieczone i soczyste - nawe pomimo tych kilku dziurek po widelcu :)
23 września 2012 10:45 | ID: 833013
W takim razie spróbuję tej metody w najbliższym czasie :) Kto wie, jak wyjdzie dobre, to może narodzi się u mnie nowa tradycja :)
23 września 2012 22:26 | ID: 833280
W takim razie spróbuję tej metody w najbliższym czasie :) Kto wie, jak wyjdzie dobre, to może narodzi się u mnie nowa tradycja :)
Spróbuj, spróbuj - swoją drogą ciekawe będzie czy wyczujesz różnicę, w smaku.
25 września 2012 20:42 | ID: 834305
Jest plan, żeby spóbować w najbliższy weekend na obiadek. Mam nadzieję, że się powiedzie :)
26 września 2012 21:45 | ID: 834881
27 września 2012 21:00 | ID: 835551
Obiecuję złożyć raport kiedy pieczeń zostanie skonsumowana :)
28 września 2012 23:18 | ID: 836141
A kiedy mniej więcej planujesz przygotować mięso tak zamarynowane? :)
7 października 2012 13:11 | ID: 841536
No niestety... ani w poprzedni weekend, ani w obecny się nie udało. Siła wyższa. PQS poszedł do zamrażarki i czeka na swój moment. Kiedy tylko będę robić - dam znać.
7 października 2012 23:45 | ID: 841881
Uj... zamrażarka, to nie jest najlepsze rozwiązanie, już trzeba było cokolwiek z tego zrobić niż mrozić :)
9 października 2012 23:45 | ID: 843296
No niestety nie dało rady. A zamarażarką to bez przesady. Jak mięso bardzo długo nie będzie leżało, to nic mu nie będzie.
10 października 2012 21:59 | ID: 844066
No ale mrożenie, rozmrażanie, to już nie to samo co świeże mięso.
Ja mrożonego używam tylko do zup :)
13 października 2012 20:19 | ID: 845625
Wiadomo że co świeże mięso, to świeże. Ale nie popadajmy w paranoję :) Od tego są zamrażarki, żeby mrozić. A różnica w smaku, jeśli jest, to praktycznie niezauważalna.
22 października 2012 21:37 | ID: 850125
Z tym akurat nie mogę się zgodzić. Różnica w smaku i w samej konsystencji mięsa jest zupełnie inna.
Zamrażarki to były dobre 20 lat temu jak nic nie było w sklepach - teraz bez problemu można wszystko dostać :)
24 października 2012 18:13 | ID: 851251
Taaa, to ciekawe po co je dalej produkują ;) No ale nie będę się sprzeczać, bo nie ma o co ;) Co kto lubi :P
24 października 2012 23:11 | ID: 851457
Jak to po co - do wszelkiego rodzaju restauracji itp.
Widziałaś ostatnio zamrażarkę w sklepie? Czy tylko taką jako część lodówki?
Mięsa się nie mrozi i juz :)
27 października 2012 23:08 | ID: 852806
Nie tyle widziałam, co kupiłam :) Zapewniam, że rynek zamrażarek ma się świetnie :) Przed zakupem dokładnie sprawdzałam co i jak jest dostępne ;)
28 października 2012 00:38 | ID: 852810
Mroże mięso i nic mu nie jest.........Nie wyobrażam sobie latać za każdym razem po kawałek schabu do sklepu...Zamrażarkę też posiadam i do b.dużą.:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.