Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2 - Forum

bede glosowac:)

Bez spaceru u nas dzisiaj bo zimno okropnie.Pokusilismy sie tylko o szybki wypad do Tesco....

Monia sie dzisiaj nie odzywala....

 hej hej juz sie  odzywam. rano bylysy u lekarza i na szczescie to tylko przeziebienie, oskrzela i pluca czyste. dostalysmy syropy i witaminy i do konca tygodnia ma sie poprawic. ja wzielam opieke na Blanke wiec do konca tygodnia jestesmy w domu  - jeden plus :) u nas pogoda srednia, wieje mocny wiatr i zbiera sie znow na opady sniegu...juz mam dosc zimy....

Ewelinko postarm sie zaglosowac wieczorem bo teraz pisze z tel i cos nie moge.

Zycze zdrowka dla Antosia!

Glosik polecial :)

Aj zeby juz ta zima sie skonczyla i przeziebien bedzie mniej.

Wedlug prognoz ma byc tak zimno do polowy kwietnia brrrrr....

tosz to jakaś masakra - ja dziś znów zabrałam Olę na plac zabaw taki zamknięty tzn.pod dachem, znów się wyszalała :) po przerwie zimowej pokochała zjeżdżalnie :0

ps dzięki za głosy :)

Na Oleńke zagłosowałam, śliczna panienka.Będę klikać codziennie może akurat się uda wygrać.Trzymam kciuki.

Faktycznie święta we trójkę to fajna sprawa.Szczególnie, że tak mało czasu spędzamy razem.Ksawercio zadowolony, że miał tatę pod ręką.Teraz mam męża codziennie w domu bo go przenieśli z pracą  trochę bliżej.Dojeżdża codziennie więc jest super.

U nas pogoda się poprawia w dzień było ciepło i słonecznie ale w nocy mrozi.Może w końcu odpuści śnieg.

My szczebelki dla Ksawcia wyjeliśmy w święta ale z tego nie korzysta.Raz wyszedł z moją pomocą.Wchodzić próbuje ale rezygnuje.Nie podoba mu się taka opcja woli gdy wkładam do łóżeczka.

Jeśli chodzi o wysyłanie kartek to również proszę o adresiki na pv.Może czasem komuś coś wyślę bo bardzo lubię wysyłać karteczki.

Zdrówka dla wszystkich chorowitków

Aniu u nas Olka sama wyciąga jak ma nastrój.

Z tą pogodą to ja już nie mam siły zupełnie, straszą i straszą i czasem już mam myśłi, że ta zima nigdy się nie skończy :/

Marcel spi juz w lozku wiec szczebelkow juz nie ma:)

Snieg znowu padal u nas,oszalec mozna.

Aniu to fajnie teraz jak masz mezula codziennie przy sobie:)

U nas znowu sypie i wieje.Zima na całego.Też tak mówię, że chyba cały rok będzie sypać.

Nie dość, że mój pracuje blisko domu na dodatek juz drugi dzień dali mu wolne.Pewnie jutro też będzie w domu.Teraz ma czas na robienie naszego piętra.Przynajmniej jakaś korzyść z tej sytuacji.

Ksawercio doczeka się łóżka jak będzie miał swój pokój na górze.Póki co to tak wierci się w łóżeczku, że pewnie by spadał.

Pogoda to psuje wszystko.Już ogródek powinien wysychać ze śniegu zaraz trzeba warzywa siać a tu nic nie da się zrobić.Kiedy zdąrzy wszystko dojrzeć jak tak ciągle zimno.

Moniko jak Blaneczka się czuje?

hej hej, dziękuję Aniu, Blanka ma się już lepiej. Kaszel już się ładnie odrywa, katar coraz lepszy, nadenergia powróciła ;) także myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do zdrowia.
Co do szczebelków w łóżeczku narazie są założone, ale Blanka jak chce wejść lub wyjść sama to sobie bez problemu je wyciąga i wychodzi.
Pogoda u nas ciągle bez szału. Śnieg leży na trawnikach, na szczęście już nie pada ale jakoś tak szaro, buro i ponuro. Zaraz się ciepło ubierzemy i pójdziemy na krótki spacerek, bo jabłuszka na rynek żeby Blani się lepiej poodychało na powietrzu :)

Ewelinko głosik poleciał, postaram sie klikać codziennie :) może Wam uda się wygrać :)

Jutro korzystając z wolnego skoczę w końcu zrobić ten rtg płuc. teściowa wpadnie do Młodej na trochę a ja sobie pojadę załatwić. Mam w planach też w drodze powrotnej kupić sobie karnet na basen, bo trzeba się już na poważnie zabarć za siebie przed latem :p  a do ćwiczeń w domu jakoś motywacji brak... W sobotę też planujemy skoczyć do Ikeii. Blani ma zostać z moją mamą, więc zapowaiada się znów intenmsywny weekend (łinkend jak mówi Blania :p)

MOniko rob te badania, bo potem to sie tak odklada odklada, no i nici z tego beda. 

Ja mialam dzisiaj koszmarna noc, chodze jak zombie. Mala poszla teraz spac a ja siedze z chlopakami kolezanki, na razie rysuja, wiec sa spokojni mam nadzeje, ze nie obudza malej.  

mój mały też dopiero zasnął - wreszcie chwila spokoju taki marudny dziś bo wstał o 3 :/

cześć :) u nas dziś deszczowo śniegowo i cholera wie jak jeszcze... siedzimy w domu drugi dzień i szlag mnie trafia...

Moniko dobrze że Blaneczce się poprawia :) korzystaj z wolnego i idź zrobić te badania bo potem jak odłożysz to wcale nie pójdziesz

Dario czyt na fb że u Was kiepska noc... Mi się wydaje że to na ząbki mój mały też tak reagował na nowe zęby

Jejku mam nadzieje ze to zeby, bo bylam przerazona ta noca, nigdy tak nie bylo zle. 

wcale Ci się nie dziwię... u nas były takie akcje też gdy młody z cyca zrezygnował a po kilku tygodniach mu się znowu zachciało a wyrodna matka nie chciała dać...

ja przypuszczam, że zęby ale gdyby się powtórzyło to warto się skonsultować z lekarzem

Daria trzymaj się. Wiesz u nas ostatnio zaobserwowałam, że dzień przed katarkiem jest z reguły bardzo kiepska noc, albo i jak piszą dziewczyny na zęby :/

wiecie u nas idzie ta ostatnia czwórka i to jakiś koszmar, wszyskie wychodziły po kawałku a ta się pcha cała na raz :/ też Ola miała dziś marudnika, a ja własnie szukam jakiejś rozrywki na popołudnie bo ta pogoda nas zabije :/

Moniko rób te badania musisz w końcu wiedzieć na co leki powinnaś brać.

Zdrówka dla Blanki :-)

ciekawe jak drugi chorowitek Antoś - może i skoro u niego było lepiej już wczoraj to Michaska ma już dziś luz z chorowaniem.

miłego dnia!

Kurcze u nas tez zimnica, i to polaczona z wiatrem, wiec paralizuje jak sie tylko wychodzi na zewnatrz. 

my dziś byłyśmy tylko pół godzinki wyrzucić śmieci i powchodzić po schodach na dziedziniec, ani pół słońca..

co Wasze maluchy robią całymi dniami w domu, bo Olę zjada nuda, roznosi ją...

my sie bawimy dinozaurem, jezdzimy autami, kolorujemy, chociaz wiecej to ja malej pomagac, ale tez ma frajde, turlamy pilka albo odbijamy o sciane, tanczymy, sluchamy piosenek na kompie, ale to juz jak mala jest padnieta i nie ma sily na nic innego, wkladamy miski do pudla a potem ona je wszystkie wyciaga, czesze kazdego miska po kolei, ogladamy ksiazeczki z rysunkami, czytam jej cos, ale to tez jak juz jest zmeczona, bo tak mi wyrywa, ksiazke, i sama cos po swojemu czyta. Hmmm co tam jeszcze...a no ukladamy z klockow wieze i ja przerwacamy. Ma swoja szuflade taka z ksiazeczkami, i innymi swoimi pierdolkami, wiec z niej tez tam cos wygrzebuje. Lubi bawic sie ubraniami wiec tez ukladamy ciuchy, ona przeklada je oglada, oczywiscie mnostwo przy tym gadajac po swojemu. Jak sobie ejszcze cos przypomne to dopisze :D