Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2 - Forum

Hej hej
Przytulaki dla Blaneczki i Ksaweregooby ta noc byla spokojniesza.
My wozka jeszcze uzywamy,bo  chodzimy na spacerki dosyc daleko i w jedna strone Marcel idzie a w druga jedzie.Inaczej musialabym nosic to nasze 13kg szczescia:)
U nas wiosna pachnie:jest 10 stopni i sloneczko:-)

A to zdjecie z dzisiejszego spaceru:)

O jak pieknie. Ja chcialam dzisiaj pocykac malej fotki jak bryka na placu zabaw, i w polowie drogi zorientowalam sie, ze zapomnialam aparatu, ale chyba jeszcze sie przejdziemy raz ale to tak na chwilke bardziej zeby pochodzic, o ile mala nie bedzie spala dlugo. 

Oj tak,pieknie:)Oczu nie moglam oderwac.
Ja zawsze telefonem zdjecia robie bo aparatu albo zapomne albo nie chce  brac bo za duzy i ciagle trzeba pilnowac.

Ja to w PL mialam caly czas tel podlaczony pod ladowarke bo tak duzo zdjec cykalam, a teraz moj ping pong tak szybko sie przemieszcza ze aparat z telefonu nie nadaza :)

U mnie z wózkiem był problem bo mieszkam na wsi gdzie prócz własnego podwórka nie ma gdzie iść.W zimę jak zasypuje to wózka się nie poprowadzi.Dlatego nie był przyzwyczajony.A na nogi szybko wstawał już w 9 m-cu a przed rokiem to już biegał.A z drugiej strony fajnie było patrzeć jak pełzał po ogródku i sami nauczyliśmy, że przyjemniej bez spacerówki.I tak się odzwyczaił.

Może dadzą nam pospać dzieciaczki.Piękne zdjęcie u nas tylko przebiśniegi.Moje szczęście biega po własnym podwórku i cieszy się wszystkimi zwierzątkami a w mieście na szczęście chodzi za rękę i jest troszkę lżejszy od Marcelka waży 11.6kg.Mam odrobinę mniej do dźwigania.

Aniu widzisz - cwaniak z Ksawerego :) Ola jak miała 9 to pełzała co najwyżej, ona późno wszystko robi tzn później niż większość standardowych maluchów :-) i nieco lenia ma :D pewno gdybym nie miała gdzie z nią się szwędać to też by gardziła spacerówką - ja zawsze zazdroszczę wszystkim podwórek :D ale może na emeryturze :)

Edytko - zdjęcia boskie! zapachniało wiosną!

Edytko to Marcel widzę, że też waga ciężka :) biedne te nasze kręgosłupy :)

oj i u nas też waga ciężka :) Filip zatrzymał się na 12 kg :) a kręgosłup rzeczywiście biedny :/

my się dziś wyspacerowaliśmy, że sama już padam bo obudziłam o 3 :/ jutro przyjeżdża gość który ma nam robić remont żeby zrobić wycenę...

Edytko piękne zdjęcie :)

ło remont - nie wiem jaki zwyczaj u Was panuje ale ja proponuje podpisać jakąkolwiek umowę :) ba i powodzenia w targowaniu się :)

Paula też byłam pewna że Ola się zatrzyma na 12 ale co tak się nie stało :)

umowy spisywać nie będziemy bo koleś robił u nas już nie jeden remont i jest ok :)

a co do wagi Fifiego to zatrzymała się odkąd przestał siedzieć, jest w ciągłym ruchu więc szybko spala to co zje a i ostatnimi czasy za dużo nie je - ale i tak jest co ponosić :P

ano chyba ze tak - :)

ech Ola też już ostatnio jest ciągle w ruchu - jak to mówi się biega, że nie ma kiedy taczki załądować - ale jednak zauważyła, że zwyczjanie więcej je - choć moim zdaniem, to ją wyciąga wzdłuż :) bo juz wczoraj 89 cm zanotowaliśmy :) eh rosną te małe krasnale jak nie wiem co :)

Podwórko fajna sprawa to fakt.Szkoda tylko, że do miasta mam daleko a nawet ludzi z dziećmi.U nas wieś pustoszeje.A mój krasnal dziś pokazał, że jest wysoki sięgając na blat barku w kuchni.A jeszcze wczoraj mogłam tam chować niektóre rzeczy przed nim a teraz i z tamtąd je zabierze.Apetytu to raczej nigdy nie miał zawsze muszę się namęczyć przy karmieniu.Ale chyba mamy kolejny sukces pożegnaliśmy na dobre pieluchy

Kurcze taki remont to zawsze spore koszty.My mamy dobrze mąż jest budowlańcem i wszystko robi sam.Nawet mieszkanie nam sam pobudował (tzn.przebudował budynek gospodarczy na mieszkalny).Jesteśmy wciąż w budowie ale może w końcu uda się dokończyć.Dobrze się targuj aby zbić z ceny.

Drogie mamusie czy głosujecie na nas aby pomóc dla Ksawercia wygrać pyszne kaszki?  https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14063

klik :)