no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
21 lutego 2013 20:10 | ID: 915032
O Dariu gratuluje! a jak dziś się jej podobało? :)
powodzenia :-)
Wlasnie, Paula ja tez zastanawialam sie nad szczepionka na ospe,ale jedni polecaja a inni odradzaja i przyznam ze zglupialam juz i nie wiem czy szczepic czy nie
ja żałuję, że Olę zaszczepiłam na wszystkie wirusy za jednym razem i to za pierwszym razem, kiedy Ola dostawała wirusówkę, źle to zniosła i w ogóle, po wczorajszej wizycie u neurologa jestem zła na siebie i szukam specjalisty od powikłań po szczepieniu :/
21 lutego 2013 20:48 | ID: 915042
ja sie wlasnie tymbardziej zastanawiam, bo mala teraz bedzie w zlobku, czy czasem nie zaszczepic, na ta ospe. A dzisiaj nawet sie jej podobalo, ale mamusia byla obok, wiec trzymala sie moich spodni.
22 lutego 2013 08:47 | ID: 915156
Hej cieszę się, że ze złobkiem Wam się udało. Mam nadzieję, że Liwia będzie zadowolona z czasu spędzanego z dziećmi.
My na ospę narazie nie szczepimy. Też się zastanawiłam i gadałam z moją pielęgniarką środowiskową i powiedziała, że kiedyś się nie szczepiło i było dobrze, a ospa to nie jest jakaś niewaidomo jaka straszna choroba nie do przejścia, więc narazie nie szczepimy. Zaszczepimy chyba dopiero przed pójściem do przedszkola, o ile wcześniej gdzieś nie podłapie.
Ja nie jestem przeciwna szczepieniom ale nie jestem też za przesadą - boję się właśnie konsekwencji, bo teraz coraz więcej artykułów o złych skutkach szczepionek. Szczepimy na to co trzeba. Dodatkow robiliśmy tylko rotawirusy.
Ewelinko a co neurolog powiedział?
22 lutego 2013 08:50 | ID: 915158
Paula teraz trochę prywaty :P kiedyś wstawiałaś fotkę bezpośrednio do wątku (zimę za oknem nam pokazywałaś), zdradź jak to się robi? bo ja nie mogę tego zrobić?
22 lutego 2013 09:11 | ID: 915180
Hej cieszę się, że ze złobkiem Wam się udało. Mam nadzieję, że Liwia będzie zadowolona z czasu spędzanego z dziećmi.
My na ospę narazie nie szczepimy. Też się zastanawiłam i gadałam z moją pielęgniarką środowiskową i powiedziała, że kiedyś się nie szczepiło i było dobrze, a ospa to nie jest jakaś niewaidomo jaka straszna choroba nie do przejścia, więc narazie nie szczepimy. Zaszczepimy chyba dopiero przed pójściem do przedszkola, o ile wcześniej gdzieś nie podłapie.
Moniko dziwne dla mnie jest to co powiedziała pielęgniarka... Nie wiem jak wy ale ja szczepiłam się na ospę w dzieciństwie obowiązkowo i była to bezpłatna szczepionka - przechodziłam ospę i miałam kilka krostek na buzi które w dodatku szybko znikły i nawet nie musiałam siedzieć w domu... Mój ojciec chorował na niewydolnośc nerek które były skutkiem powikłań po ospie, do przeszczepu się nie kwalifikował bo miał bardzo słabe serce, dializował się aż 13 lat. Ja młodego zaszczepię niezależnie od tego co mówią inni bo nie chcę żeby kiedyś w razie czegoś Filip miał do mnie żal że go nie zaszczepiłam...
22 lutego 2013 09:13 | ID: 915183
Hej cieszę się, że ze złobkiem Wam się udało. Mam nadzieję, że Liwia będzie zadowolona z czasu spędzanego z dziećmi.
My na ospę narazie nie szczepimy. Też się zastanawiłam i gadałam z moją pielęgniarką środowiskową i powiedziała, że kiedyś się nie szczepiło i było dobrze, a ospa to nie jest jakaś niewaidomo jaka straszna choroba nie do przejścia, więc narazie nie szczepimy. Zaszczepimy chyba dopiero przed pójściem do przedszkola, o ile wcześniej gdzieś nie podłapie.
Moniko dziwne dla mnie jest to co powiedziała pielęgniarka... Nie wiem jak wy ale ja szczepiłam się na ospę w dzieciństwie obowiązkowo i była to bezpłatna szczepionka - przechodziłam ospę i miałam kilka krostek na buzi które w dodatku szybko znikły i nawet nie musiałam siedzieć w domu... Mój ojciec chorował na niewydolnośc nerek które były skutkiem powikłań po ospie, do przeszczepu się nie kwalifikował bo miał bardzo słabe serce, dializował się aż 13 lat. Ja młodego zaszczepię niezależnie od tego co mówią inni bo nie chcę żeby kiedyś w razie czegoś Filip miał do mnie żal że go nie zaszczepiłam...
o ja to ja nie wiedziałam.... kurcze to teraz już też sama nie wiem. Ale chyba zostaniemy przy opcji zaszczepienia się przed przedszkolem.
22 lutego 2013 09:13 | ID: 915184
Paula teraz trochę prywaty :P kiedyś wstawiałaś fotkę bezpośrednio do wątku (zimę za oknem nam pokazywałaś), zdradź jak to się robi? bo ja nie mogę tego zrobić?
Moniko wrzuciłam fotkę do galerii, skopiowałam adres url zdjęcia i bezpośrednio w wątku klikałam na takie okienko z drzewkiem (w pierwszej linijce przedostatnie) tam wklejałam url zdjęcia i już :P
22 lutego 2013 09:14 | ID: 915185
Paula teraz trochę prywaty :P kiedyś wstawiałaś fotkę bezpośrednio do wątku (zimę za oknem nam pokazywałaś), zdradź jak to się robi? bo ja nie mogę tego zrobić?
Moniko wrzuciłam fotkę do galerii, skopiowałam adres url zdjęcia i bezpośrednio w wątku klikałam na takie okienko z drzewkiem (w pierwszej linijce przedostatnie) tam wklejałam url zdjęcia i już :P
czyli tak samo jak zdjęcia ze str w necie. Myślałam, że można jakoś bez wrzucania do galerii no ale chyba tak się nie da :P
Dziękuję :)
22 lutego 2013 09:19 | ID: 915188
Hej cieszę się, że ze złobkiem Wam się udało. Mam nadzieję, że Liwia będzie zadowolona z czasu spędzanego z dziećmi.
My na ospę narazie nie szczepimy. Też się zastanawiłam i gadałam z moją pielęgniarką środowiskową i powiedziała, że kiedyś się nie szczepiło i było dobrze, a ospa to nie jest jakaś niewaidomo jaka straszna choroba nie do przejścia, więc narazie nie szczepimy. Zaszczepimy chyba dopiero przed pójściem do przedszkola, o ile wcześniej gdzieś nie podłapie.
Moniko dziwne dla mnie jest to co powiedziała pielęgniarka... Nie wiem jak wy ale ja szczepiłam się na ospę w dzieciństwie obowiązkowo i była to bezpłatna szczepionka - przechodziłam ospę i miałam kilka krostek na buzi które w dodatku szybko znikły i nawet nie musiałam siedzieć w domu... Mój ojciec chorował na niewydolnośc nerek które były skutkiem powikłań po ospie, do przeszczepu się nie kwalifikował bo miał bardzo słabe serce, dializował się aż 13 lat. Ja młodego zaszczepię niezależnie od tego co mówią inni bo nie chcę żeby kiedyś w razie czegoś Filip miał do mnie żal że go nie zaszczepiłam...
o ja to ja nie wiedziałam.... kurcze to teraz już też sama nie wiem. Ale chyba zostaniemy przy opcji zaszczepienia się przed przedszkolem.
my młodego będziemy szczepić w czerwcu - z tego względu że nie chcę go za jednym razem bardzo obciążać kilkoma szczepionkami
22 lutego 2013 12:34 | ID: 915307
No właśnie - ja nie jestem przeciwnikiem szczepień, al eponoć dzisiejsza ospa to nie nasza wzykła kilkudniowa wiatrówka, ponoć znacznie częściej dochodzi do powikłań. U nas każde dziecko które idzie do żłobka, przedszkola ma bezpłatne szczepienie. Ja mam żal chyba do siebie samej że zrobiłam to za jednym razem z odrą świnką różyczką, do tego w sytuacji gdy Ola była osłabiona ząbkowaniem.
A neurologowi się nie podoba to co się z Olą działo po szczepieniu, zlecił badania dodatkowe bo być może mogło dojść po porażenia jakiś nerwów, dał skierowanie do poradni szczepień w szpitalu ale nie chcą nas tam przyjąć bo skierowanie jest z prywatnej przychodni! masakra jakaś! Ola ma miesiąc w plecy w rozwoju - tzn nie jest opóźniona ale miesiąc po szczepieniu dochodziła do siebie. Do tego powiedział nam, ze dzieci z niską wagą urodzeniową powinny być szczepione później czyli jak szczepienie jest do 18 miesiąca to w 18 miesiącu itp. Teraz juz jest w nią lepiej od 2 tygodni śpi ładnie, dziś czwarta noc kiedy nie trzeba było do niej wstawać, no ale trzeba sprawdzić żeby wiedzieć na przyszłość jaką szczepionke wybrać.
22 lutego 2013 12:37 | ID: 915309
a wczoraj zakupy się udały - uśmiałam się przy kasie - byłam gotowa, że w 5 -10-15 zapłace fortunę a Pani do mnie ze 60 zł - a obkupiłam młodą w body i leginsy aż miło :) wszystko prawie po 8 czy 9 zł :D jak ja lubię takie zakupy :D
piżamek oczywoście w naszym Lidlu nie było :/ podjedziemy dziś kawalek dalej może coś będzie :)
22 lutego 2013 14:09 | ID: 915342
ale pogoda dziś super jest!!! słońce grzeje aż miło pospacerować..Antoś właśnie śpi bo chyba się zmęczył na tym spacerku..
a co do szczepionek to ja już teraż też tylko te obowiązkowe robię na początku jeszcze pneumokoki zrobiliśmy!
22 lutego 2013 14:23 | ID: 915359
Ewelinko no to pogratulować takich zakupów :P
A żalu do siebie o szczepienia nie miej - przecież chciałaś jak najlepiej
22 lutego 2013 19:04 | ID: 915525
My na razie czekamy ze szczepieniami, az zmienimy lekarza na tego tutejszego. Dzisiaj dosalam wezwanie na kurs jezyka i wiedzy o Belgii, jezyk juz odpada ale en drugi mnie nie ominie :/ podobno zwracaja wedy pieniazki za e kursy jezyka kore sie przeszlo, i placa za opieke nad dzieckiem w rakcie kursu.
24 lutego 2013 07:24 | ID: 915903
hej ale wieje ciszą jak zawsze w weekend :) wczoraj zdałam dwa ostatnie egzaminy i mam sesję z glowy :) jeszcze jedna sesja i obrona - ależ się cieszę :P
nie chcę zapeszać ale mój L. chyba wreszcie załapał o co ciągle mi chodzi bo wczoraj gdy przyjechałam dom był już posprzątany, z dzieckiem był na spacerze normalnie byłam w szoku a dodam, że codziennie zmywa po obiedzie - mam nadzieję, że tak już zostanie
dziewczyny do ilu dni po szczeieiu może występować podwyższona temperatura? my byliśmy na szczepieniu w czwartek i Filip w piątek miał podwyższoną temp, wczoraj miał w dzień już ponad 39st i w nocy też ok 39... bo kurcze nie wiem, czy to efekt dwóch szczepionek czy zęby... niby żadnej infekcji nie ma... ma tylko gorączkę... ale w ogóle dziwna ta gorączka pojawia się nagle ale i bardzo szybko znika i za 3-4 godziny znów taki nagłe podwyższenie temp i za ok 10-15 minut mu spada....
24 lutego 2013 13:30 | ID: 916098
Paulo co tu rzec - powodzenie na pełnej lini - i na tej najtrudniojeszej damsko męskiej! Gratulacje! :D
Z tą temperaturą u nas lekarka mówiła że do 5 dni. A najlepiej wrzuć sobie nazwy szczepionek które dostał w googla i poszukaj ulotki informacyjnej - tam będziesz miała nieprzekłamaną prawdę :)
heheh ja słucham weekendowo Krzysia Krawczyka :D
wczorja byliśmy w hali zabaw - Ola tak się wyszalała, wybiegała się wśrod dzieciaków że hohoho jakw racaliśmy apdła jak mucha! :)
24 lutego 2013 17:52 | ID: 916199
Hej
Paula to super ze sukcesami u ciebie pachnie,oby tak dalej:-)
Mam nadzieje ze Filipek juz nie ma goraczki.
Weekend juz prawie za nami i poniedzialek juz w drodze bleeee......
Zimno u nas ze nosa sie nie chce wystawiac z cieplego mieszkanka.
Wczoraj bylismy u znajomych,ich dwutygodniowa coreczka jest taka slodka:)Calkiem duza jak na dziewczynke bo urodzila sie z waga 4220
Dzisiaj zakupy sie udaly bo na wszystkie ubrania bylo -25%
Zamowilismy bilety do Polski na czerwiec,bedziemy ponad dwa tygodnie:-)
24 lutego 2013 20:11 | ID: 916232
u nas gorączka jednak chyba z zębów dziś jak na razie pojawiła się tylko raz...
Edytko fajnie że zakupy się udaly :)
my dziś byliśmy u teściów - teściowa pierwszy raz kupiła coś Filipkowi - spodnie, normalnie szok...
25 lutego 2013 08:16 | ID: 916371
hej hej
Paula gratuluję sukcesu rodzinnego! No i fajnie, że teściowa też ciutkę się zmienia :) Co do gorączki, nie pomogę, bo my nigdy ani po szczepieniu, ani przy zębach nie mieliśmy.
U nas weekend jak zwykle dobrze z małym niefartem - Blanka nie chce już na basen chodzić. Kompletnie nie wiem co się stało. Już od dłuższego czasu marudziła w wodzie, że kończymy w połowie zajęć, a wczoraj całe zajęcia płakała, że ona już nie chce, że dzieci chlapią itd. Nie wiem naprawdę o co chodzi. Nic się w wodzie nie stało, nie przestraszyła się, może po prostu jej się znudziło. Za tydzień chcemy spróbwać iść poza zajęciami na basen w trójkę, może wtedy da się przekonać.
25 lutego 2013 08:21 | ID: 916376
Chyba nasze dzieciaczki sa na takim etapie, ze raz cos kochaja a drugi raz nie chca tego robic. Moja ostatnio nie chce jesc obiadow :/ ogolnie je ladnie, gotuje jej to co lubi, a ona podziubie troszke i koniec. Nie zmuszam, bo nie chce jej calkowicie zniechecic, jak zglonieje to przyjdzie na ammm.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.