Paulqa (2012-07-04 21:26:12)
Alez dzisiaj mielismy przezycie... Byla straszna burza i piorun uderzyl w
antene u nas na dachu. Jeszcze czegos takiego nie przezylam. Do tej pory gwizdze mi w uszach. Na szczescie wszystko mialam powylaczane i zabezpieczenia zadzialaly prawidlowo ale strachu sie najadlam.
O ja chyba bym zawalu dotala. Niby nie boje sie burzy, ale jakos nie lubie jak szaleje, a u nas niestety burzowo od tygodnia. Na szczescie tylko w nocy i moge sie przytulic wtedy do meza :p za to Blanki burza w ogole nie rusza, spi jak kamien :)
Pauls daj znac co pediatra powiedzial. Moze Fifi zatarl sobie oczko piaskiem i to nic groznego. Czekamy na wiesci (dobre :))
A u nas kolejna noc ladnie przespana, wiec te pobudki byly na pewno od tego ze Blance bylo za goraco. Teraz spi smacznie jak aniolek. Nawet zrobilam jej dzisiaj zdjecie nad ranem jak sie szykowalam do pracy bo tak slodko wygladala :D
Zamowilismy wczoraj bryke dla Blanki :) Mam nadzieje ze jutro przyjdzie, bo by sie przydala na weekend, bo u mamy nie mamy sasiadow ktorzy pozycza nam wozek :p
Buziaki dziewczynki
P.S.
Ale mam dzisiaj dobry humor