Ależ ta Blaneczka już duża :) i jaka samodzielna :):)
Edytko, ja do pracy idę jak porobię wszystkie badania. Od jutra zaczynam :) ale już mam nerwa... i nie ze względu ma prace tylko na moją mamę. Otóż, jutro muszę iść na pobranie krwii z rana i nie mam z kim małej zostawić. Tzn już mam ale nie o to chodzi. Wkurzają mnie teksty typu, że mogłam wcześniej zadzwonić do przychodni ( tzn wczoraj i wtedy dziś mogłabym zostawić małą z moim tatą bo ma akurat wolne ). Albo np dzwoniłam do jednej przychodni i tam mi powiedzieli , że długo trzeba czekać , ale mówi mi babeczka, że mogę zadzwonić do innej , gdzie też mają podpisaną umowę. I mówię mamie a ona : tylko zadzwoń do kierownika i się spytaj czy tak można... no krew mnie zalewa. Przecież wiem żeby się spytać, bo to różnie bywa... a ona traktuje mnie jako 5 latkę... zaczełam jej zwracać uwagę, żeby tego nie robiła, to już słyszę po głosie lekkiego focha... Z jednej strony mnie ona strasznie denerwuje bo widze że chce ingerować a z drugiej dużo jej zawdzięczam, bo naprawdę teraz mi pomoga dużo... ale nie chcę żeby z tej wdzieczności wchodziła mi na głowe :(