Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).
Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.
24 sierpnia 2012 12:40 | ID: 821824
Ale to totalna bzdura! My zakładalismy wiecej dzieci,ale teraz po tych przejciach nawet nie chce myslec o drugiej ciązy-no zobaczymy,na razie jeszcze dochodzę do siebie. Uważam,że gromadka dzieci to nie patologia,tylko odwaga i ja takie rodziny, a także i Ciebie Meganko, podziwiam.
Zreszta ja niestety jestem jedynaczką i mąż tez i dlatego chcieliśmy więcej dzieci, bp jedynakowi wychowywanemu wśród dorosłych często jest smutno. Zresztą zalet wychowywania z rodzeństwem jest dziesiatki. Uważam,ze właśnie takie rodziny z gromadką maluchów trzeba wesprzeć i dopingować a nie sprowadzać do patologii.
Ja także jestem jedynaczką i wiem, że to nic przyjemnego być samym... Z dzieciństwa i dorastania pamiętam ciągłe samotne siedzenie w domu, ewentualnie spędzanie czasu z dziadkami... Zawsze chwalono mnie że jestem (zbyt) dorosła jak na swój wiek, odpowiedzialną etc. A prawda jest taka że stałam się taka, ponieważ przebywałam wyłącznie wśrod dorosłych... I tak jak piszesz - ciezarowka - jest smutno dziecku, które nie ma się z kim bawić, śmiać, wygłupiać...
Teraz mam swoją dużą rodzinę, a wkrótce będzie jeszcze większa... pewnie, że czasem czuję się zmęczona i chciałabym pobyć choćby chwilę sama w ciszy, ale jednak częściej myślę sobie w duchu, że mam wspaniałe życie, dzieci i dom :)
Dlatego tymbardziej boli mnie taka opinia i to wyrażana przez najbliższych... aż strach pomyśleć jak zostanę skomentowana, gdy powiem mamie o swojej czwartej ciąży...
24 sierpnia 2012 14:50 | ID: 821851
Żadna patologia meganka! nawet o tym nie myśl, a tym bardziej się nie przejmuj opiniami innych, nawet mamy. Może teraz powie, że to patologia a jak zobaczy kruszynkę to będzie najszczęśliwszą babcią na planecie :) poza tym ja wiem jedno. Moja mama ma 3 braci i mimo, że często się kłócą jak to rodzeństwo ale w chwili kiedy mój dziadek ( a jej ojciec) chorował, mówiła że to wielkie szczęście mieć rodzeństwo... więc gdyby mama jeszcze coś wspomniała to powiedz jej że wg. ciebie patologią jest mieć jedno dziecko, nie dać mu szczęścia i wsparcia w postaci rodzeństwa i kazać mu rosnąć z pokoleniem dorosłych :)
Głowa w górę
24 sierpnia 2012 17:36 | ID: 821891
W środę miałam USG anatomiczne. Wszystko w normie , dziecko rozwija się prawidłowo. Najprawdopodobniej chłopiec, ale to jeszcze nic pewnego.
A co do liczby dzieci to zawsze chciałm mieć 3. Moi znajomi mają 4 dzieci i są przeszczęśliwi. Dzieci dają im dużo radości. Każde jest w innym wieku. Zazdroszczę jej takiej pełnej chaty ludzi.
25 sierpnia 2012 17:34 | ID: 822213
Eh...patologia jest wtedy gdy poza dużą rodziną występują problemy tj. alkohol, bezrobocie, narkomania itp.
Duża rodzina nawet sześcioro dzieci i rodzice, to sytuacja w aktualnych czasach żadko spotykana, ale nie patologiczna!
Meganka...szkoda słów i pisania, lepiej zapytam co u Was dziewczyny? Jak zdrówko? Nie odzywałam się bo mi internet wysiadł...
U mnie dobrze- ROOOOOSNĘ :)
26 sierpnia 2012 09:12 | ID: 822340
Ja tam też jestem za modelem rodziny 2+ przynajmniej 2, a jak warunki finansowe pozwalają to więcej dzieci.
Ile to miłości wkoło człowieka, jak się ma takie małe istotki. Obowiązków też mnóstwo,ale grunt to dobra organizacja.
Ja czuję się dobrze. Oczywiście standardowo poranne mdłości... Ale można powiedzieć, że już trochę na mniejszą skalę.
Właśnie patrzyłam na allegro na jakieś spodnie ciążowe, bo te z poprzedniej ciąży M wiszą na mnie i wyglądam tragicznie. Jeszcze dopinam pod brzuszkiem moje jeansy i rybaczki i spódniczki, ale czuję że już mi coraz ciaśniej, ale brzuszek chyba mam wciąż niewielki. Chociaż dzidzia rośnie. W 1 ciąży tak w 5 miesiącu mi brzuszek się uwidocznił.
26 sierpnia 2012 09:14 | ID: 822342
Moje chłopaki śpią, Adaś już o 7 wstał, pobawił się koło łóżka, po czym wrócił do nas przytulił się i zasnął. Ja korzystam i idę zmywać gary po wczorajszych gościach. Byli wczoraj znajomi z chłopcem tylko kilka dni starszym od Adasia i się świetnie bawili. No i we wrześniu wybieramy się do nich do Poznania by się dzieciaki znowu pobawiły, a my sobie powspominamy.
26 sierpnia 2012 20:45 | ID: 822515
Ja dziś pozwoliłam sobie na leniuchowanie. Jutro rano jade na rutynowe badania krwi do szpitala.
Z dnia na dzień coraz bardziej odczuwam ruchy maleństwa - zazwyczaj są to dość silne kopnięcia... przyznam ,że z jednej strony dziwne uczucie a z drugiej cudowne. Już nie mogę się doczekać kiedy będzie z nami na świecie.
Już czas pomyśleć o szkole rodzenia....... A Wy się wybieracie do SR? Ok którego tygodnia najlepiej?
27 sierpnia 2012 08:08 | ID: 822560
Ja też wreszcie zaczynam czuć dzieciaka :) Narazie niewyraźnie ale jestem pewna, że to on/ona sobie przepływa. W czwartek do lekarza więc zobaczymy co w środku słychać i może poznamy płeć. Bardzo chciałabym już wiedzieć!
miłego dnia dziewczyny
27 sierpnia 2012 08:55 | ID: 822582
Po ostatnich przykrych wydarzeniach (a raczej słowach) już mi trochę przeszło. Nie będę się katować czyimś chorym myśleniem. Sama swoim życiem dam przykład na to, że takie stereotypy są krzywdzące i nieprawdziwe...
Wczoraj mieliśmy z mężem 6-tą rocznicę ślubu :) Nie szykowałam niczego szczególnego ale i tak miło spędziliśmy wieczór... Cieszę się, że mam takiego męża, który tyle ze mną wytrzymał :P
A tak poważnie, to dzięki niemu łatwiej mi znosić to co złe... Przy trójce dzieci na codzień nie mamy zwykle dużo wolnego czasu, by rozmawiać o nas, nawet nad obecną ciążą nie ma możliwości zbyt wiele się skupiać, ale kiedy idziemy spać i mąż kładzie swoją dłoń na moim rosnącym brzuszku, to nie potrzeba mi nic więcej... A jak już maluszek da o sobie znać i kopnie tatę, to będzie dopiero radość :):):)
We czwartek idę do pani doktor... może zechce mi pokazać maluszka na USG...
27 sierpnia 2012 12:46 | ID: 822665
Hej Dziewczynki :)
Aniusia03 widzę, że masz termin porodu na 17-ego tak jak ja. :) Wyliczył mi tak z miesiączki, bo ostatnią miałam 10-ego maja.
Ja ostatnio kupiłam fajne spodnie alla ciążówki z wysokim stanem z szeroką gumą po bokach i takim materiałem rozciągającym na przód brzuszka. Zdziwiłam się, że w New Yorkerze są takie.. :) Bardzo wygodne, a koszt to 60 zł. Z tym, ze największy rozmiar to 40, i wcale nie są takie duże. Pomyślałam, ze nawet po ciązy będę mogła je nosić.
27 sierpnia 2012 18:33 | ID: 822759
Hej Dziewczynki :)
Aniusia03 widzę, że masz termin porodu na 17-ego tak jak ja. :) Wyliczył mi tak z miesiączki, bo ostatnią miałam 10-ego maja.
Ja ostatnio kupiłam fajne spodnie alla ciążówki z wysokim stanem z szeroką gumą po bokach i takim materiałem rozciągającym na przód brzuszka. Zdziwiłam się, że w New Yorkerze są takie.. :) Bardzo wygodne, a koszt to 60 zł. Z tym, ze największy rozmiar to 40, i wcale nie są takie duże. Pomyślałam, ze nawet po ciązy będę mogła je nosić.
W sumie z OM wyliczone przez gina i przeze mnie wychodzi na 20lutego, ale na familie na 17, nie wiem czemu tak jest a datę tę samą wpisuję, OM miałam 13maja. Ale termin baardzo bliziutki:).
O, to muszę do NY zajrzeć. Ale byle do wypłaty, bo ten miesiąc kiepski, za dużo dodatkowych wydatków...
28 sierpnia 2012 09:35 | ID: 822917
KOBIETKI a kiedy można juz zakupić pierwsze pierdołki ciążowe, ciuszki, kremiki, smoczki itp ? To moja pierwsza ciąża wiec nic nie mam a trochę ciuszków dostanę od rodzinki ale wszyscy mówią że dopiero po połowie ciąży. U mnie to wypadnie we wrzesniu a juz bym chciała powoli zbierać i kupować żeby nie zostawiać na ostatnią chwilę.
A jak to było w waszym przypadku?
28 sierpnia 2012 13:13 | ID: 823005
Ja tam kupowałam od początku 1 ciąży. Przesądna nie jestem. Co ma być to będzie i jak mi coś wpadło w oko to kupowałam. Z kupnem niektórych rzeczy czekałam jedynie aż poznam płeć, by nie kupić różowych śpiochów dla chłopaka ;).
Teraz jest trochę inaczej, bo już sporo rzeczy mam, może wózek zmienimy, bo ten się już trochę zużył. Ale to później. A jak będzie chłopczyk to praktycznie mam prawie wszystko oprócz małych pieluch, nowych smoczków i butelek, a jak dziewczynka, to i ubranek będę musiała trochę bardziej dziewczęcych dokupić. Sporo mam na szczęście uniwersalnych.
28 sierpnia 2012 17:05 | ID: 823075
Ja pierwsze ubranka kupiłam 2 tyg. temu. Nie za wiele , kilka sztuk i kolorach zielonym, białym i żółtym , które według mnie są uniwersalne. Z resztą zakupów jeszcze się wstrzymam.
29 sierpnia 2012 07:20 | ID: 823222
Pamiętam, że gdy byłam w pierwszej ciąży, to tak mniej więcej od połowy zaczęłam kompletowanie wyprawki dla malucha. Co miesiąc kupowałam część rzeczy, bo kupno na raz nie było dla mnie osiągalne. Rodzice kupili wózek, łóżeczko i pościel :)
Teraz to jest luzik... sporo rzeczy mam po chłopcach, sporo jeszcze w między czasie dostałam. Jedynie kombinezon zimowy dla dziewczynki muszę kupić - o ile to będzie dziewczynka :D:D:D
29 sierpnia 2012 15:45 | ID: 823400
Witam cieplutko :)
Wiesz Aniusia, ja nawet nie zwracam uwagi tak bardzo na datę porodu, bo to różnie bywa, może być kilka dni, a nawet tygodni różnicy, więc nie ma się co napalać na konkretny dzień. N atym etapie to jest w sumie potrzebne by wiedzieć, który tydzień bo ja lubię śledzić, czytać co się dzieje wtedy z maluszkiem, ale powolutku daję sobie z tym spokój. :)
A propos wyprawki dla dzidziusia, to ja jeszcze nie kupiłam nic. Dostałam troszeczkę ciuszków od siostry, wszystko typowo dla chłopczyka, a 10 września już chyba poznamy płeć bo ostatnio na wizycie lekarz powiedział: " coś tam myrda między nogami, ale to jeszcze nie pewne" (to był 13 tydz). Ale już za niedługo będę kupować jakieś rzeczy. Ja mam trochę inne nastawienie niż niektóre mamusie, bo mam za sobą poronienia, także obawy są nadal, ale coraz mniejsze. :)
29 sierpnia 2012 20:33 | ID: 823465
Witam cieplutko :)
Wiesz Aniusia, ja nawet nie zwracam uwagi tak bardzo na datę porodu, bo to różnie bywa, może być kilka dni, a nawet tygodni różnicy, więc nie ma się co napalać na konkretny dzień. N atym etapie to jest w sumie potrzebne by wiedzieć, który tydzień bo ja lubię śledzić, czytać co się dzieje wtedy z maluszkiem, ale powolutku daję sobie z tym spokój. :)
A propos wyprawki dla dzidziusia, to ja jeszcze nie kupiłam nic. Dostałam troszeczkę ciuszków od siostry, wszystko typowo dla chłopczyka, a 10 września już chyba poznamy płeć bo ostatnio na wizycie lekarz powiedział: " coś tam myrda między nogami, ale to jeszcze nie pewne" (to był 13 tydz). Ale już za niedługo będę kupować jakieś rzeczy. Ja mam trochę inne nastawienie niż niektóre mamusie, bo mam za sobą poronienia, także obawy są nadal, ale coraz mniejsze. :)
Pewnie, że tak, w terminie idealnie rodzi tylko kilka procent kobiet. Z Adasiem miałam termin na 16maja, a urodziłam 22maja i to po koszeniu trawy, bo już nie wiedziałam jak go wywołać z brzusia:D.
No rozumiem, nie ma się co ze wszystkim spieszyć, tymbardziej że w 2 trymestrze czują się kobiety zwykle najlepiej i chyba wtedy dobrze myśleć o zakupach.
31 sierpnia 2012 08:04 | ID: 823929
Byłam wczoraj u pani doktor... poślizg czasowy - bagatela- 2 godziny!!! :O Myślałam, że tam zniosę jajo :) Ale w końcu się doczekałam. Miałam nawet zrobione USG i widziałam moje maleństwo :D:D:D Leżało sobie na boczku, machało nózkami i rączkami, ogólnie mówiąc pracowite dziecko :) Rozczulił mnie ten widok...
Jednak mam nadal mieszane uczucia co do pani doktor, bo w poczekalni rozmawiałam z inną ciężarną dziewczyną, która rodzi już za miesiąc i nie jest zadowolona z opieki tego lekarza. W karcie ciąży wieje pustką... dwa razy morfologia, dwa usg i w sumie to tyle... gdy chciała znać płeć dziecka to pani doktor poleciła jej pójść prywatnie na usg do innego gabinetu, bo na swoim sprzęcie nie jest w stanie tego określić. Nie mówi też jak dziecko się rozwija, jaką ma wagę, ile mierzy itp. Jednym słowem jedna wielka niewiadoma...
I co wy na to?
31 sierpnia 2012 08:59 | ID: 823948
Może warto porzmawiać z lekarzem i wypytać jak będzie przebiegało prowadzenie ciąży, jak często pani dr pzewiduje poszczególne badania. Dodam ,że ja mam zlecane badania krwi i moczu co miesiąc, na każdej wizycie, a nawet częściej jeśli mój gin. dopatrzy się nieprawidłowości. Na każdej wizycie jestem badana i mam wykonywane USG. Wszystko państwowo. Meganka jesteś na początku drogi i nigdy nie jest za późno na zmianę lekarza.
31 sierpnia 2012 14:38 | ID: 824075
Ciężko ocenić czy lekarz jest dobry, ale też warto się zastanowić czy niektórzy ludzie nie przesadzają bo znam kobiete która wymaga od gin wręcz cudów i opieki jakby była jedyną kobietą ciężarną na tym świecie. Ale możesz też mieć rację, bo to troszkę dziwne, że kobieta która zaraz ma urodzić miała tylko 2 razy usg????????? Jeżeli masz wątpliwości to porozmawiaj ze swoim ginekologiem myślę że sama stwierdzisz czy Pani Doktor jest lekarzem z powołania bo cały czas chodzi tylko O ZDROWIE DZIECKA i myślę że tu powinnyśmy być konsekwentne i wybredne i pytać pytać o wszystko nawet 15 razy jak trzeba.
Ja mam usg w poniedziałek i może juz poznam płeć a jeśli nie to i tak za jakis czas wybiorę się gdzies prywatnie do ginekologa żeby porównać czy płeć sie zgadza,chcę mnieć pewność i ogólnie chcę sprawdzić podejscie innego lekarza bo też mogę być zadowolona z mojego a okaże się całkiem przeciętny i potrzebuję zmiany BO NADAL CHODZI O ZDROWIE I BEZPIECZEŃSTWO DZIDZIUSIA :)
Dzisiaj obudził mnie silny ból żołądka, myslałam że pojade juz na pogotowie, wziełam 4 krople żołądkowe i mi przeszło ale mam wyrzuty bo nie są one wskazane w ciąży :/ Wyczytałam że to może być ucisk na żołądek ale powiem o tym w pon mojej gin może da mi coś bezpieczniejszego...dziwne bo dawno mnie tak żoładek nie bolał ;/
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.