Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).
Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.
20 sierpnia 2012 20:44 | ID: 820510
Super,gratuluję,u mnie jeszcze nic nie czuć. Ale do szczuplasek nie nalezę,a ponoc szybko odczuwaja tylko szczuplutkie kobietki.
20 sierpnia 2012 22:21 | ID: 820553
Ja już czuję ruchy i to od dobrego tygodnia juz codziennie wyraźnie :):):) jestem przeszczęśliwa że tak szybko i mam juz spory brzuszek juz mocno go widać zaokrąglony z tygodnia na tydzien.
Myślę że odczuwanie ruchów to kwestia indywidualna, ale za to jaka piękna... :)
Od początku ciąży przytyłam 6 kg.. i moja waga pewnie za parę dni przekroczy magiczne 60kg (nigdy tyle nie ważyłam) ale co tam, po porodzie szybko zrzucę akurat na wiosnę-lato :P
20 sierpnia 2012 22:35 | ID: 820555
Ja już czuję ruchy i to od dobrego tygodnia juz codziennie wyraźnie :):):) jestem przeszczęśliwa że tak szybko i mam juz spory brzuszek juz mocno go widać zaokrąglony z tygodnia na tydzien.
Myślę że odczuwanie ruchów to kwestia indywidualna, ale za to jaka piękna... :)
Od początku ciąży przytyłam 6 kg.. i moja waga pewnie za parę dni przekroczy magiczne 60kg (nigdy tyle nie ważyłam) ale co tam, po porodzie szybko zrzucę akurat na wiosnę-lato :P
Masz rację, zupełnie indywidualna:). Ja też jakiś szczuplas nie jestem, w 1 czułam w 16 tygodniu, a teraz już w 14.
No ja chudnę wciąż, na razie -3kg, ale nie robię nic w tym kierunku. Po prostu nie mam apetytu, a sprzyjają temu zapewne upały. Więc ciuchy ciążowe z 1 ciąży 38 wiszą na mnie (wtedy raczej od początku tyłam), ale szkoda mi kasy na nowe mniejsze, więc dużo chodzę w legginsach i dopinam się w niektóre swoje biodrówki. No i sukienki często noszę.
Szybko zgubisz, a jeśli masz zamiar karmić piersią, to jeszcze szybciej:).
Ja +20 przytyłam a w sumie po roku mi tylko 3-4kg zostały na plusie i teraz w zasadzie mam wagę sprzed ciąży. Karmiłam około 9miesięcy.
20 sierpnia 2012 22:56 | ID: 820564
W środę idę na USG i mam nadzieję poznać płeć.Bardzo bym chciała wiedzieć. A czkolwiek u mnie w rodzinie namawiają mnie na niespodziankę... Ale chyba ciekawość zwycięży.
Ruchy dziecka takie wyraźne czuję od niedawna , ok 2 tygodnie, wcześniej pewności nie miałam czy to co czułam to ruchy jelit czy dziecka. Co do wagi to na razie jestem na + 5,5 kg. Staram się nie przytyć więcej jak 12-14 kg w trakcie ciąży. Chodzę na basen i na razie wszystko jest w porządku. Wczoraj byłam na rowerze i też świetnie się czułam, aczkolwiek wiem że długo już nie pojeżdżę.
20 sierpnia 2012 23:01 | ID: 820565
W środę idę na USG i mam nadzieję poznać płeć.Bardzo bym chciała wiedzieć. A czkolwiek u mnie w rodzinie namawiają mnie na niespodziankę... Ale chyba ciekawość zwycięży.
Ruchy dziecka takie wyraźne czuję od niedawna , ok 2 tygodnie, wcześniej pewności nie miałam czy to co czułam to ruchy jelit czy dziecka. Co do wagi to na razie jestem na + 5,5 kg. Staram się nie przytyć więcej jak 12-14 kg w trakcie ciąży. Chodzę na basen i na razie wszystko jest w porządku. Wczoraj byłam na rowerze i też świetnie się czułam, aczkolwiek wiem że długo już nie pojeżdżę.
Ja chyba bym z ciekawości nie wytrzymała;).
A na tym rowerku to naprawdę uważaj, bo ja też raz się blisko przejechałam, po gładkim terenie, a na drugi dzień tak mnie podbrzusze bolało, że przeleżałam dzionek i Nospę wzięłam, no i się sporo strachu najadłam.
20 sierpnia 2012 23:03 | ID: 820566
Pewnie będę musiała zamienić rower na jakieś ćwiczenia rozciągające lub jogę....
21 sierpnia 2012 07:55 | ID: 820594
U mnie w brzuszku narazie cisza. Zaczynam podejrzewać, że to jakaś spokojna dziewczynka ale zobaczymy :) odwiedziny u doktorka 30 sierpnia. Poczytaj o jodze Panchali bo mi kiedyś instruktorka fitnesu mówiła, że niektóre ćwiczenia są niewskazane bo są zbyt rozluźniające w ciąży. Ale nie mam pewności.
Pozdrawiam
21 sierpnia 2012 08:25 | ID: 820606
Jestem dziś pijana. Nie wiem co się dzieje - wstałam i mam takie zawroty głowy jakbym wypiła. Zmierzyłam ciśnienie 124/85 czyli w normie. A kręci mi się już w głowie 2 godziny.
Ja w 1 ciąży przytyłam 35 kilo, w drugiej 30 kilo i było ciężko to zrzucić bo nie karmiłam piersią.
21 sierpnia 2012 09:54 | ID: 820623
No niestety w taką pogodę odstawić rower to aż serce boli...
Mi P. doktor pozwoliła przytyc max 15 kg przez całą ciąże ale czuje ze bedzie tych kg troche wiecej tym bardziej ze jesien-zima to okres siedzenia w domu... nie wiem czy basen pomoże ale zobaczymy :) A jak nie zjem tego na co mam ochote to wszyscy naokolo krzyczą że bede miała anemie i dziecko bedzie glodne i weź tu nie jedz :D Nie objadam się a gdy mam ochotę cos poskubac to lece do warzywniaka po slonecznik, po rzuceniu palenia baaardzo mi pomógł :)
21 sierpnia 2012 19:37 | ID: 820787
Przytyłam póki co ok 2 kg. Mamy jeść dla dwojga a nie za dwoje,taka była kiedyś mentalność. Apetyt powoli się poprawia,minęła era wymiotów:)
21 sierpnia 2012 20:59 | ID: 820804
Przytyłam póki co ok 2 kg. Mamy jeść dla dwojga a nie za dwoje,taka była kiedyś mentalność. Apetyt powoli się poprawia,minęła era wymiotów:)
Ja z wymiotami się męczę co rano, ale potem już jest ok. Z Adasiem tak miałam do końca, więc teraz pewnie też tak będzie. Ale apetyt też mam większy. No i teraz zachciało mi się fasolki po bretońsku i jem taką co prawda ze słoika, bo jakbym sama robiła to by na jutro dopiero była. Mąż mi ładnie z chlebkiem na talerzyku podał jeszcze przed pójściem do pracy - jak to miło:P. Więc pewnie też przytyję, zwłaszcza jak będzie jesienno i zimowo i zimno...
23 sierpnia 2012 07:04 | ID: 821356
Martwi mnie pora gdy dzidiuś przyjdzie na świat... do tej pory moi chłopcy rodzili się latem lub wiosną... Z drugiej jednak strony w lutym i tak głównie siedzi się w domku, to będzie czas na ogarnięcie i przystosowanie logistyki na nowo :P Mam nadzieję, że zima nie będzie długo trzymać...
23 sierpnia 2012 11:41 | ID: 821426
Meganka,myślę że kwestię pogody ogarniemy,byleby tylko z dzieciaczkami ok było.
Przeżyłam teraz koszmar, dlatego te nie udzielałam sie ostnio za bardzo na forum. Na szczescie wszystko się wyjaśnilo i od wczoraj znowy żyję. Usg 3D wyszlo znakomicie,ale ...zle wyliczono mi test krwi PPA , nie podstawiono danych z kości nosowej,pominieto,tak jakby dziecko jej nie mialo i wyszlo podwyzszone ryzyko zespolu Downa,myslalm ze oszaleję. Bylam w wawie i tam dostrzezono bład, wyniki mam prawidlowe. Jestem jednak tak zeschizowana po tym wszystkim,ze bede i tak robic amnipunkcje,choc ryzyko spadlo do 0,15 %, ale musze sie upewnic,bo nie dam rady do konca ciazy. Dowiedzialam sie przy okazji,ze testy PPA to tylko enzymy,statystyki, o niczym nie swiadcza,ze sa niewiarygodne I ZE SIE TEGO OGÓLNIE NIE ROBI ponizej 35-tego roku zycia,jesli usg 3d w 12 tyg jest ok,a u mnie bylo ok. Lekarz zrobil PPA, bo... w pakiecie wiecej kasy zostawilam...i odebral mi radosc z ciazy. Już teraz dochodze do siebie,ale ...psycha zjechana na maxa. Już pomijam takie szczegóły jak forma przekazania informacji (w dodatku błednej), przez telefon i z odpowiednim komentarzem sytuacynym,ze w razie czego to... nie moge az pisac, jestem w rozsypce i zbieram sie. Usiluje sie uspokoic,bo dziecko przez ostanie 10 dni jazzu dostalo, a ja znowu biegunka,rzyganie, buzia w pryszczach,lupiez itp,caly organizm o dupie dostal. Ale nic,grunt ze ok z dzieckiem,choc i tak sie do konca nie uspokje,dopki nie bede miec wyniku amnio.
23 sierpnia 2012 12:06 | ID: 821445
Meganka,myślę że kwestię pogody ogarniemy,byleby tylko z dzieciaczkami ok było.
Przeżyłam teraz koszmar, dlatego te nie udzielałam sie ostnio za bardzo na forum. Na szczescie wszystko się wyjaśnilo i od wczoraj znowy żyję. Usg 3D wyszlo znakomicie,ale ...zle wyliczono mi test krwi PPA , nie podstawiono danych z kości nosowej,pominieto,tak jakby dziecko jej nie mialo i wyszlo podwyzszone ryzyko zespolu Downa,myslalm ze oszaleję. Bylam w wawie i tam dostrzezono bład, wyniki mam prawidlowe. Jestem jednak tak zeschizowana po tym wszystkim,ze bede i tak robic amnipunkcje,choc ryzyko spadlo do 0,15 %, ale musze sie upewnic,bo nie dam rady do konca ciazy. Dowiedzialam sie przy okazji,ze testy PPA to tylko enzymy,statystyki, o niczym nie swiadcza,ze sa niewiarygodne I ZE SIE TEGO OGÓLNIE NIE ROBI ponizej 35-tego roku zycia,jesli usg 3d w 12 tyg jest ok,a u mnie bylo ok. Lekarz zrobil PPA, bo... w pakiecie wiecej kasy zostawilam...i odebral mi radosc z ciazy. Już teraz dochodze do siebie,ale ...psycha zjechana na maxa. Już pomijam takie szczegóły jak forma przekazania informacji (w dodatku błednej), przez telefon i z odpowiednim komentarzem sytuacynym,ze w razie czego to... nie moge az pisac, jestem w rozsypce i zbieram sie. Usiluje sie uspokoic,bo dziecko przez ostanie 10 dni jazzu dostalo, a ja znowu biegunka,rzyganie, buzia w pryszczach,lupiez itp,caly organizm o dupie dostal. Ale nic,grunt ze ok z dzieckiem,choc i tak sie do konca nie uspokje,dopki nie bede miec wyniku amnio.
Tak mi przykro, przeżyłaś ogromny stres i wcale Ci się nie dziwię ja bym chyba zawału dostała i osiwiała :/ To w laboratorium podali złe odczyty wyników, tak? Ja bym chyba z nerwów nie wytrzymała i znalazła osobę która się tak pomyliła i naraziła Cię na stres i koszty. Dobrze, że to TYLKO pomyłka, nie martw się kolejny wynik bedzie ok zobaczysz! A z drugiej strony to bym domagała się wyjaśnień bo taki błąd mogł Ciebie i dzidziusia kosztować wiele zdrowia... :(
23 sierpnia 2012 14:27 | ID: 821516
Kolejny wynik-ten z wawy jest ok,ale amnio robie,bo nie mam sily. Pomyłka była osoby dokonującej obliczenia,nie wklepała w program do obliczeń wszystkich danych, tzn. pominęła kosc nosowa,tak jakby nie istniala. To własnie u dzieci z chorobami genetycznymi nie ma kosci nosowej lub jest zla przeziernosc karkowa itp,itd. A u mego maleństwa wszystkie parametry były ok. Nawalił czynnik ludzki. Na pewno tego nie zostawię. Ale najpierw wyjazd na urlop i amnio za kilka dni. Najwaznejsze ,ze jest ok.
23 sierpnia 2012 19:23 | ID: 821592
Meganka,myślę że kwestię pogody ogarniemy,byleby tylko z dzieciaczkami ok było.
Przeżyłam teraz koszmar, dlatego te nie udzielałam sie ostnio za bardzo na forum. Na szczescie wszystko się wyjaśnilo i od wczoraj znowy żyję. Usg 3D wyszlo znakomicie,ale ...zle wyliczono mi test krwi PPA , nie podstawiono danych z kości nosowej,pominieto,tak jakby dziecko jej nie mialo i wyszlo podwyzszone ryzyko zespolu Downa,myslalm ze oszaleję. Bylam w wawie i tam dostrzezono bład, wyniki mam prawidlowe. Jestem jednak tak zeschizowana po tym wszystkim,ze bede i tak robic amnipunkcje,choc ryzyko spadlo do 0,15 %, ale musze sie upewnic,bo nie dam rady do konca ciazy. Dowiedzialam sie przy okazji,ze testy PPA to tylko enzymy,statystyki, o niczym nie swiadcza,ze sa niewiarygodne I ZE SIE TEGO OGÓLNIE NIE ROBI ponizej 35-tego roku zycia,jesli usg 3d w 12 tyg jest ok,a u mnie bylo ok. Lekarz zrobil PPA, bo... w pakiecie wiecej kasy zostawilam...i odebral mi radosc z ciazy. Już teraz dochodze do siebie,ale ...psycha zjechana na maxa. Już pomijam takie szczegóły jak forma przekazania informacji (w dodatku błednej), przez telefon i z odpowiednim komentarzem sytuacynym,ze w razie czego to... nie moge az pisac, jestem w rozsypce i zbieram sie. Usiluje sie uspokoic,bo dziecko przez ostanie 10 dni jazzu dostalo, a ja znowu biegunka,rzyganie, buzia w pryszczach,lupiez itp,caly organizm o dupie dostal. Ale nic,grunt ze ok z dzieckiem,choc i tak sie do konca nie uspokje,dopki nie bede miec wyniku amnio.
Współczuję Ci bardzo...NIe próbuję sobie nawet wyobrazić co przeżyłaś...Będzie dobrze, na pewno!
Ja też odebrałam teraz moje wyniki z PPA, ale na szczęście nikt się nie pomylił...A wyniki wyszły bardzo dobre.
23 sierpnia 2012 21:25 | ID: 821632
ja mam tremin na 13 stycznia 2013... fajna kombinacja cyfr :)
24 sierpnia 2012 06:36 | ID: 821728
Mnie wczoraj spotkała przykrość ze strony własnej rodziny. Byliśmy na grillu u mojej mamy, byli też moi teściowie. Rozmowa zeszła na dzieci i na ilość ich posiadania... Moja mama wyraziła swoją opinię, że trójka to już dużo ale czwórka to patologia!!! Dodam, że ta opinia pochodzi nie bezpośrednio od mojej mamy ale od jej bezdzietnej przyjaciółki, która z reguły mądrzy się na te tematy, których nigdy w swoim życiu nie doświadczyła... Teściowa naszczęście nie poparła jej zdania mówiąc że rodzina z czwórką dzieci to wielodzietna a nie patologia... ale nie chciała wdawać się w dalszą dyskusję z moją mamą... Przykre jest to tym bardziej, że moja mama jeszcze nie jest świadoma, że wkrótce będę mieć czwarte dziecko... Czekamy z mężem z tą wiadomością, bo jakoś nie umiemy się zebrać w sobie by powiedzieć innym... ustaliliśmy że jak poznamy płec to powiemy rodzinie... Ale jak zwalczyć tak krzywdzące stereotypy u własnej mamy... to bardzo smutne... :(:(:(
Niestety nadal w Polsce przyjmuje się wersje, że jak dzieci jest wiecej niż dwoje to rodzice pewnie piją i zyją z zasiłków... ehhh... szkoda słów...
24 sierpnia 2012 09:17 | ID: 821762
Przecież dziecko to najpiękniejszy i cudowny Skarb i to nie wstyd ani żadne określenie statusu społecznego gdy posiada się ich więcej niż 2-3... Ważne aby dziecko było kochane, wychowywane w porzadnej i pełnej miłosci rodzinie... Gdyby sytuacja finansowa mi na to pozwolila to moim marzeniem jest miec gromadkę dzieci bo to jest cos pięknego... Niestety w tej zasranej Polsce nie każdego stac na wychowanie tylu dzieci wiec ludzie teraz starają się mieć 2-3max nie tak jak kiedys... Moi rodzice pochodzą z rodzin gdzie było po 6-8 rodzenstwa takie były kiedys czasy niestety jeżeli bedziemy patrzec na stereotypy to sami bedziemy nieszczesliwi. Tak samo jak np ja jestem bez slubu bo planowalismy w przyszlym roku ale pojawi sie wczesniej dzidzius i postanowilismy sie skupic teraz tylko na nim i jego szczesciu wychowaniu... nie było mowy o zadnym cywilnym albo leceniem z brzuchem do ołtarza.... no i co? Nie czuje sie z tego powodu gorsza wrecz przeciwnie wiem ze to rozsąde bo maluszek troche urosnie i za dwa latka wyprawimy wesele na spokojnie i mam dosyc pytan znajomych czy rodziny - ale jak to bez ślubu?- Kochamy sie wbrew temu jeszcze bardziej i mocniej i Nasze dziecko tez bedzie kochane tak samo jak przed jak i po. WIEC NIE PATRZCIE NA TO CO LUDZIE MÓWIĄ BO JESTESMY DOROSLI I TO MY TWORZYMY NASZE RODZINY I TO CHODZI O NASZE SZCZESCIE!!!
24 sierpnia 2012 12:24 | ID: 821809
Ale to totalna bzdura! My zakładalismy wiecej dzieci,ale teraz po tych przejciach nawet nie chce myslec o drugiej ciązy-no zobaczymy,na razie jeszcze dochodzę do siebie. Uważam,że gromadka dzieci to nie patologia,tylko odwaga i ja takie rodziny, a także i Ciebie Meganko, podziwiam.
Zreszta ja niestety jestem jedynaczką i mąż tez i dlatego chcieliśmy więcej dzieci, bp jedynakowi wychowywanemu wśród dorosłych często jest smutno. Zresztą zalet wychowywania z rodzeństwem jest dziesiatki. Uważam,ze właśnie takie rodziny z gromadką maluchów trzeba wesprzeć i dopingować a nie sprowadzać do patologii.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.