Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
12 maja 2011 20:06 | ID: 521640
U nas pies śpi z Amelką bo on wogóle nie opuszcza jej na krok
12 maja 2011 20:08 | ID: 521647
U mnie też się chmurzy i na deszcz zbiera w sumie dobrze bo by fajne powietrze było i nie tak parno. Ja już po kolacji, też się kłade za jakomś chwilkę, obejrze jakiś film i może usne jakoś i się wyspie :D
12 maja 2011 20:10 | ID: 521653
Mój piesio też spał ze mną, ale on duży jest i się bałam w nocy że jak będzie przechodził to gdzieś na mnie nazdepnie i śpi już w nocy w koszyku swoim, chociaż w dzień jak leże to przychodzi do mnie na łózio i się przytula do mnie i brzusia.
12 maja 2011 20:14 | ID: 521662
Idę posiedzieć w wannie
12 maja 2011 20:47 | ID: 521726
co taka cisza? czyzby wszystkie poszły przed telewizory?
12 maja 2011 21:21 | ID: 521821
no ja w sumie oglądam tv, zaraz się idę rozbierać i się kłade lulu :D
12 maja 2011 21:48 | ID: 521872
A ja sie najadłam a mały skacze jak by sie szaleju najdł:p
No i zjadłam rollo kebaba:D
I włąsnie jak szłam na niego to taki mnie potworny bolesny skurcz złapał w brzuszku ze szok brzuch jak kamień mi sie zrobił ale to jeden raz:)
13 maja 2011 07:19 | ID: 522055
Ja właśnie się obudziłam.
U nas koło 21 zaczęła się burza, a że już drzemałam, to jak 1 raz huknęło to zerwałam się na równe nogi i pobiegłam zobaczyć czy pies w domu. Pies sobie w najlepsze spał na swoim wyrku, a mnie jak wróciłam do łóżka dopadły skurcze brzuszka, ale takie silne. A mały szalał jakby się tej burzy bał. Ale potem usnęłam. W nocy jeszcze kilka razy mnie takie skurcze dopadły. Teraz cisza. Ale chyba mi się brzuszek trochę obniżył. Chociaż trudno mi to samej stwierdzić. Więc może zaczyna się coś dziać...Z jednej strony bardzo chcę urodzić, ale z drugiej te skurcze to taki ból, że zawsze jak się zaczyna robię wszystko, żeby przeszło i nie bolało.:P No ale w końcu przyjdzie ten dzień, że trzeba będzie to przetrwać.
13 maja 2011 07:27 | ID: 522063
no hejka ja juz od 7:45 na nogach, teraz Julka je sniadanie i ja musze do przedszkola zaprowadzic. U mnie dzisiaj pochmurno i jakby deszczowo. W nocy padało. Musze dzisiaj pranie wstawic i szkoda ze nie swieci słonko bo mi bedzie dłuzej schło no ale w koncu wyschnie.
Noc miałam okropną, plecy mnie bolały, nie mogłam z boku na bok sie obrudzic, dół brzuszka mnie bolał. jak na boku spałam to musiałam kołdre miedzy nogi wkładac zeby brzuszek nie wisiał w powietrzu i nie bolał.
No wczoraj sie dopakowałam do szpitała. Spakowałam siebie i lenke w jedna walizke. Tylko w taka torbe spakuje koszule kapcie i szlafrok. Jeszce tylko papier toaletowy, recznik papierowy, kubek, sztucce, ale to juz kosmetyczne sprawy.
13 maja 2011 07:50 | ID: 522079
Cześć. U mnie burzy jedank nie było i całe szczęście bo się spokojnie wyspałam. Najadłam się wczoraj lodów przed snem i do teraz mnie żołądek boli. Ach człowiek zawsze chciwy i je za dużo
13 maja 2011 08:09 | ID: 522107
ja też już się obudziłam ale nie chcę więcej takich pobudek... w obu łydkach na raz skurcze mnie złapały
ja sprawdzałam jak brzuszek opada ręką- od biustu dłoń przykładałam i patrzałam gdzie jest brzuszek :P jak wcisnęłam całą dłoń to stwierdziłam ze opadł :D
wczoraj siostra mi przyniosła czeskie mleczka w tubce 2 w siebie wcisnęłam z łakomstwa ale później tak mnie mdliło że uffff ale nie mogłam się powstrzymać wieki ich nie jadłam :)
więc Wiola sama nie jesteś :D
13 maja 2011 08:11 | ID: 522109
Hejka :)
u mnie nie było burzy, ale popadało i dziś chłodno, aż zastanawiam się czy nie za cienką kurteczkę Malwinie założyłam do szkoły :/ mam nadzieję, że nie zmarźnie.
Czytam, że popuchłyście wczoraj i powiem że tak jak ja wczoraj spuchłam tzn dłonie i stopy, szczególnie moja prawa czesc ciała, to jeszcze niegdy tak nie miałam , to było okropne - chodziłam i ryczałam, ech hormony. Moje nogi w kostkach były grube jak uda , i nie wyobrażam sobie być w ciąży latem i urodzić np we wrześniu, chyba bym pękła
Gardło mi nie przechodzi, choć tak bardzo nie boli, zobaczymy, no i katar nadal, ech..
13 maja 2011 08:14 | ID: 522110
zmienna ta pogoda bardzo - upał na przemian z chłodem i deszczem
a no i tą noc miałam w miarę niezłą - chociaż tyle, że sie wyspałam , ale wstałam spuchnięta, tylko troszkę mi zeszło to przez noc..
13 maja 2011 08:15 | ID: 522112
Ania na dobrej drodze jesteś już :)
coś w tym jest że nie można się doczekać a później chce się by przestało :P ale poboli przestanie a ile radości później jest
zmykam bo zaraz powinien lekarzyna ma przyjść :D ciekawe co mi powie :)
13 maja 2011 08:40 | ID: 522137
hej dziewczyny!!no widze że nie tylko ja puchne jak jest gorąco!!noc była okiej:)
Dana ja juz spakowana ale dobrze że napisałaś o tym kubku itp. bo ja zapomniałam całkiem o takich rzeczach;.
U nas dzisiaj pada od rana ale zimno nie jest-wczoraj takie groźne chmury szły że myślałam że burza będzie a to wiatr sie zerwał i wszystkie rozgonił te burzowe i jezioro wszystko pociągneło na Giżycko!!ale niech pada-warzywka mi urosna w ogródku:)i powietrze sie zmieni-ja to lubie jak jest tak rzeźko na podwórku-no i oczywiście z samego rana dziadek zabrał synka i ślimaka mi przynieśli do domu-hehe-a cieszył sie Piotruś że mame może postraszyć!!Ehh te dzieciaczki:)
13 maja 2011 08:52 | ID: 522150
My już z mężem po śniadanku. On zaraz jedzie na chwilę do pracy, a ja będę prasować. Ja też pranko wstawiłam już.
Ja muszę jeszcze uszykować rzeczy w których wrócę ze szpitala, bo jakoś o tym zapomniałam. Najgorsze, że nie wiadomo czy będzie ciepło i w co się zmieszczę. Chyba rybaczki ciążowe i dresiki naszykuję, a na górę krótki rękaw i jakąś bluzę. Ale jakie buty?Najchętniej bym w klapkach wróciła,ale nie wiadomo jaka będzie pogoda... A i kubek i sztućce też dopakuję, choć nie wiem czy u nas nie dają, ale co swoje to swoje;).
13 maja 2011 08:54 | ID: 522153
Hej dziewczyny:) dziś piatek 13:P wiec uwazajcie na siebie:)
U mnie noc spokojna mały u Babci mam lebe i korzustam śpie ługo u nas tylko padało tylko nie było burzy ale sie dzis ochłodziło mam nadzieje z w końcu dziś wózek mi przyjdzie facet mnie zapewniał że juz dziż napewno... cikawe:)
Marta to napisz co ci lekarz powiedział:)
A na szczescie dziś już mam rece i nogi normalne nie jak balon ale i tak zrobie sobie okłady na nogi albo kąpiel:)
13 maja 2011 08:56 | ID: 522157
A u mnie po wczorajszej burzy całą noc padało i dalej pada..Wyprowadziłam psa na podwórek, Łukasz pojechał na zakupy, bo stwierdziłam, żąe nigdzie się nie ruszam dalej, żeby mnie znowu ból brzucha nie złapał, mi też jest już źle spać:-/ z boku na bok się kręcę, do tego bolą mnie nadgarstki, tak jak wczoraj po nocy..Chyba magnez łyknę...
13 maja 2011 09:01 | ID: 522167
U nas pies śpi z Amelką bo on wogóle nie opuszcza jej na krok
Mój piesio też spał ze mną, ale on duży jest i się bałam w nocy że jak będzie przechodził to gdzieś na mnie nazdepnie i śpi już w nocy w koszyku swoim, chociaż w dzień jak leże to przychodzi do mnie na łózio i się przytula do mnie i brzusia.
A nasz piesek też z nami spał. Ale oduczyliśmy ją i śpi w pokoju na dole, a my na samej górze. Przerażało mnie to, że pełno sierści w pościeli było, no i to że swymi "łapkami" mogłaby z radości krzywdę dzidzi zrobić. Poza tym mojej znajomej pies spał z nimi jak dzidzia mała była i potem ich córeczka miała salmonellę i szereg innych chorób prawdopodobnie przez tego psiaka, mimo że był regularnie odrobaczany i bardzo zadbany.
Co innego, jak dziecko jest większe. Ale na niemowlę trzeba szczególnie uważać.
13 maja 2011 09:04 | ID: 522171
Zajrzę później co tu u Was słychać:). Idę prasować.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.