10 czerwca 2010 14:26 | ID: 225878
27 września 2012 15:50 | ID: 835374
Ja wczoraj zobaczyłam dwie kreseczki na teście , jutro idę do lekarza :)
GRATULUJE!!!!
Czekamy teraz na wieści po powrocie od lekarza;-)
27 września 2012 16:10 | ID: 835396
Ja wczoraj zobaczyłam dwie kreseczki na teście , jutro idę do lekarza :)
gratulacje! witamy w klubie
27 września 2012 20:08 | ID: 835500
No niestety nic nie mogła powiedzieć nie zobaczyła pęcherzyka....mam nadzieję że dlatego że zbyt wcześnie poszłam.... jesteśmy umówione na następny czwartek.... trochę mi się humor pogorszył ....
27 września 2012 20:33 | ID: 835522
No niestety nic nie mogła powiedzieć nie zobaczyła pęcherzyka....mam nadzieję że dlatego że zbyt wcześnie poszłam.... jesteśmy umówione na następny czwartek.... trochę mi się humor pogorszył ....
kochana bedzie dobrze
27 września 2012 20:54 | ID: 835543
No niestety nic nie mogła powiedzieć nie zobaczyła pęcherzyka....mam nadzieję że dlatego że zbyt wcześnie poszłam.... jesteśmy umówione na następny czwartek.... trochę mi się humor pogorszył ....
a ile ci sie okres spóźniał jak poszłaś. bo ja jak w poprzedniej ciąży dzwoniłam do mojego lekarza to powiedział żeby przyść jak okres bedzie mi sie 3 tygodnie spóźniał.bo wcześniej to on mi nic ciekawego nie bedzie mógł powiedzieć bo za wcześnie. teraz jestem na wtorek umówiona na pierwsza wizyte.
27 września 2012 21:02 | ID: 835557
Gratulacje dla pszczólki i nataliiwojtka :):) dziewczyny dbajcie o siebie :):) U nas drugie podejscie ''na dziewczynkę'' ,ciezko utrafic,bo to trzeba najlepiej 2-4 dni przed owulką, troche na czuja działamy,jesli w tym miesiącu sie nie uda, pażdziernik minie pod znakiem obserwacji, testów owu i tak dalej ...owulacje zawsze wiem,kiedy mam,boli mnie wtedy bardzo jajnik,ale dzieki temu mamy trzech synków ;)) teraz uparłam sie na córeczkę .Zobaczymy ... jestem dwa dni po owu, a cztery dni po dzidziusiowaniu,wiec oznak żadnych ;)) czekam, zycze starającym sie,by ich aniołki chciały z nimi w koncu zamieszkac :):)
27 września 2012 21:57 | ID: 835582
Gratulacje dla pszczólki i nataliiwojtka :):) dziewczyny dbajcie o siebie :):) U nas drugie podejscie ''na dziewczynkę'' ,ciezko utrafic,bo to trzeba najlepiej 2-4 dni przed owulką, troche na czuja działamy,jesli w tym miesiącu sie nie uda, pażdziernik minie pod znakiem obserwacji, testów owu i tak dalej ...owulacje zawsze wiem,kiedy mam,boli mnie wtedy bardzo jajnik,ale dzieki temu mamy trzech synków ;)) teraz uparłam sie na córeczkę .Zobaczymy ... jestem dwa dni po owu, a cztery dni po dzidziusiowaniu,wiec oznak żadnych ;)) czekam, zycze starającym sie,by ich aniołki chciały z nimi w koncu zamieszkac :):)
Gratulacje dla Nataliawojtek Będzie dobrze ja pierwszą wizytę miałam w 5 tyg i wtedy było widać pęcherzyk
28 września 2012 10:57 | ID: 835723
Hej dziewczyny- jestem w ciąży- rano byłam na badaniu krwi, żeby wiedzieć na 100 % bo wczoraj zaczęłam krwawić.
Jestem przerażona, teraz jest lepiej- trochę jasnobrązowego śluzu. Moja gin twierdzi że to może być po badabniu....oby, w nocy nie mogłam spać. Teraz jak wiem że jestem w ciąży chcę się tylko cieszyć, ale to trudne ....
Dziś mój synek ma dwa latka, przecież w tak wyjątkowy dzień może być tylko dobrze
Dziękuję Wam za wsparcie
28 września 2012 11:14 | ID: 835734
Hej dziewczyny- jestem w ciąży- rano byłam na badaniu krwi, żeby wiedzieć na 100 % bo wczoraj zaczęłam krwawić.
Jestem przerażona, teraz jest lepiej- trochę jasnobrązowego śluzu. Moja gin twierdzi że to może być po badabniu....oby, w nocy nie mogłam spać. Teraz jak wiem że jestem w ciąży chcę się tylko cieszyć, ale to trudne ....
Dziś mój synek ma dwa latka, przecież w tak wyjątkowy dzień może być tylko dobrze
Dziękuję Wam za wsparcie
super gratulacje :) niech dzidzia zdrowo rośnie :)
wszystkiego najlepszego dla synka :)
28 września 2012 11:36 | ID: 835755
Hej dziewczyny- jestem w ciąży- rano byłam na badaniu krwi, żeby wiedzieć na 100 % bo wczoraj zaczęłam krwawić.
Jestem przerażona, teraz jest lepiej- trochę jasnobrązowego śluzu. Moja gin twierdzi że to może być po badabniu....oby, w nocy nie mogłam spać. Teraz jak wiem że jestem w ciąży chcę się tylko cieszyć, ale to trudne ....
Dziś mój synek ma dwa latka, przecież w tak wyjątkowy dzień może być tylko dobrze
Dziękuję Wam za wsparcie
No to jeszcze raz wielkie gratulacje kochana.Nie należy lekceważyć żadnych niepokojacych sygnałów,ale ja na początku tej ciązy też krwawiłam i umierałam ze strachu.Na szczęscie nie oznaczało to niczego złego.Trzymaj się ,bedzie dobrze!!!
4 października 2012 12:45 | ID: 839618
Dziś idę do lekarza, to będę wiedziała coś więcej :) już nie krwawię także jestem dobrej myśli :) pozdrawiam
4 października 2012 14:24 | ID: 839708
Witam ponownie Panie, gratuluję młodym mamą maleńkich pociech...troche mnie tu nie było w zasadzie może też dlatego że byłam w pierwszej częśći cyklu i jakoś nie nasuwało mi się nic żeby myśleć na ten temat czytać gdzie co jakie badania co jeszcze???? Wyjechaliśmy na urlop i faktycznie myślałam pozostawie wszystkie troski w Polsce wrócę będzie już tylko lepiej... faktycznie stało się tak że zapomniałam na jakiś czas po pierwsze znależliśmy fajne mieszkanko i planujemy zakup też zastanawiam się gdzie postawić kwiatek a gdzie komode w zasadzie jeszcze długa droga przed nami do tego aby tam zamieszkać może nawet w tym roku się nie uda ale małą łyżką trzeba jeść aby robić to zawsze... ale w głebi czuje że to w zasadzie chyba nie najbardziej odwodzi od myśli przed urlopem dowiedziałam się że koleżanka urodziła w 6 miesiącu ciąży dwóch malutkich synków, którym nie dają szans na przeżycie-wszystko było dobrze lekarz zapewniał wyniki też ok nagle krwotok po 2 godzinach lekarz na sali mówi do niej ma pani 6 centymetrów rozwarcia Pani rodzi... widok jej przy tej szybie gdzie lezą dziecieczki ta nie moc łzy w oczach pytania dlaczego... wstrząsneło to mną naprawde nie mogłam spać zawsze mówie ze Bóg wystawił nas na wielką próbę nie posiadania dziecka zaraz profil myślenia zmienia się totalnie co by było gdybym po kilkunastu miesiącach starań ja była w takiej sytacji? czułam sie jak by ktos wziął czastek mojej duszy serca i zdeptał ....ten wyjazd moze mnie wyciszyl... ale brałam bromergon zreszta to tez pierwszy cykl stosowania tego leku nie wiem co bedzie jaki efekt ale tez czuje ze troche mnie to faktycznie wyluzowalo.... psychika troche odpoczeła od tego myślenia a dziś to czy nie albo no teraz to czekamy... wyjazd nie nalepszy nawet wina do kolacji nie wypilam troche taka jakas nieobecna byłam jakoś nie wiem moze nie był mi ten wyjazd potrzeby cały czas myślałam o domu że musze wyprać dywanik kupic nowa doniczke i nie wiem co jeszcze... wróciliśmy i moja mama powiedziała mi że kuzyna żona w 6 misiącu nosi w sobie martwe dziecko które musi urodzić i pochować... znowu wstrząs teraz jeszcze wiekszy bo rodzina, żal mi ich nie wiem co bym zrobila gdybym lezala na tym łóżku rodziła i nie usłyszała pierwszego krzyku serce by mi chyba pękło do reszty. I po tym nabralam dystansu mysle że wielkokrotnie zostalam wystawiona na probe moze po takich przezyciach tez zostane wystawiona na probe-ma raodosc byla by ogromna ale strach przewyzszał by chyba to szczescie...
byc moze jak któraś z was przeczyta to to pomysli tak jak ja moze trzeba pozniej a urodzic i cieszyc sie nie chce byc w ich sytuacji ale modle sie o te duszyczki... ciężkie to nikt nie ma na to wpływu koleżanka pochowała jednego z synów został jeden który na 80 % przeżyje to jedna z tych dobrych wieści w tym tragicznym wyznaniu...
ale ja teraz juz sama sie pogubiłam i sama zastanawiam czy mam dobrego lekarza? zrobił badania prolaktyny mocz morfologia tarczycy testosteronu i mysle czy moze cos jeszcze? biore teraz bromergon clostilbedyt i kwas foliowy i sama juz nie wiem czy dobrze jakos ta sprawa wstrząsnęła mną ze sama mam teraz obawy czy w ogóle mój oddech jest odpowiedni ;/;/;/
sama juz nie wiem bromergon cudów nie działa więc na ten miesiąc nie licze dokładnie za tydzień miesiączka po mam wizyte u lekarza jak tam lek się sprawuje więc dowiem się pewnie czegoś co albo pocieszy albo załamie...
życzę wiary i przyjemności ;)
4 października 2012 15:03 | ID: 839734
Hmm.. Chciałabym ale strach przewyższa chęć.. Niestety:(
5 października 2012 11:04 | ID: 840351
ciastko słodkie, Ty brałas slub dopiero cztery miesiące temu ...pomysl,że może to twoje dzieci jest z natury bardzo chrzescijanskie i dlatego zwlekało ;)) Moja kuzynka chodziła z chłopakiem osiem lat,nie zabezpieczali sie ,zajdę w ciaże, wezme slub,bo tak to nie mam potrzeby.W koncu wzieli ten slub bez dziecka :D , urodzila dopiero ponad rok po slubie ;)) widzisz,jakie dzieci potrafia byc akuratne? ;))
Inna biegala do gina co kilka dni ,żeby monitorowac owulke, zawsze cos było nie tak,albo ona w pracy,albo mąz na wyjezdzie, płakala, martwila sie, pojechali na wczasy za granice, zapomniala o planowaniu, imprezowali,kolacyjki,winko,relaks, miesiac po okazalo się ku jej zdziwieniu,że jest w ciązy.
Wiem,że trudno odpuscic , sama kupowalam po kilka testow ciazowych, robilam codziennie,a może to dzis, jedna kreska ...trudno,jutro poprawie ,znowu jedna ...hmm... maż pyta,po co te testy robisz, poczekaj do dnia miesiaczki....zeby to się dało tak poczekac ... wszystkie jestesmy podobne ;))
ciasteczko ,ja ci mowie,że ty masz chrzescijanskie dziecko ;))
hej
to że akurat 4 miesiące teraz juz 5 nikogo a raczej organizmu nie tłumaczy że nie ma tej ciązy fakt jest taki że staramy sie już prawie rok i wziełam sobie słowa mojej gin do serca"kobiecie w staraniach nie można zabierać czasu bo czas odgrywa decydującą role" pewnie jeśli po bromergonie się nie uda odeśle mnie do jakieś kliniki, myślę że kiedyś jej za to wszystko podziękuje... chociaż też nie kontaktowałam się z innym lekarzem i może mam jakieś wątpliwości... może kiedyś to sprawdzę... może zmiana miejsca zamieszkania mnie zmusi do tego.
Mimo to dziękuje Ci bardzo za obiektywną opinię....
Takie opinie troche dają dystansu...
Dzisiaj od rana czuję motylki w brzuchu ciekawe dlaczego... Nic chyba tekiego się nie wydarzyło.. :)
5 października 2012 15:09 | ID: 840525
Staramy się, staramy i na razie nic. Póki co bez paniki, mam tylko nadzieję, że nie długo się uda.
5 października 2012 15:11 | ID: 840527
Staramy się, staramy i na razie nic. Póki co bez paniki, mam tylko nadzieję, że nie długo się uda.
Pewnie,że się uda;-).Powodzenia życzę:-)
5 października 2012 15:15 | ID: 840532
5 października 2012 15:16 | ID: 840533
Staramy się, staramy i na razie nic. Póki co bez paniki, mam tylko nadzieję, że nie długo się uda.
Trzymam kciuki!
5 października 2012 18:03 | ID: 840573
Dziękuję Olu :)
termin na 1 czerwca mam :)
5 października 2012 22:14 | ID: 840703
Dziękuję Olu :)
termin na 1 czerwca mam :)
Ciekawy termin:-).Ale jak Dzień Dziecka to Dzień Dziecka:-)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.