|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Ulinka
dnia 07-03-2010 23:25
Dziś, z okazji Dnia Kobiet, dedykuję wszystkim mężczyznom piosenkę Renaty Przemyk „Babę zesłał Bóg”, z akcentem na pogrubione.
Babę zesłał Bóg
Raz mu wyszedł taki cud
Babę zesłał Bóg
Coś innego przecież mógł
Żeby dobrze zrobić wam
Żeby dobrze zrobić wam
Babę zesłał Pan.
Bóg też chłopem jest
Świadczy o tym jego gest
Bóg też chłopem jest
Tak jak swing i blues i jazz
Żeby z baby ciągle drwić
Żeby z baby ciągle drwić
Trzeba chłopem być.
Bóg ci zesłał mnie
Byś miał kogoś w noc i dzień
Bóg ci zesłał mnie
I się z tego tylko ciesz
Z woli nieba jestem tu
Z woli nieba jestem tu
Więc się do mnie módl.
-
Nadesłane przez: Ulinka
dnia 04-03-2010 23:34
„Ulinko, Ty feministko!” usłyszałam dzisiaj. I natychmiast pojawiły się w mojej głowie różne stereotypy na temat feministek: brzydkie, niekobiece, niechlujne, źle ubrane, z niewydepilowanymi nogami, agresywne, zgorzkniałe, nienawidzące mężczyzn „babochłopy". Nie noszą butów na wysokim obcasie, nie interesują się modą, seks traktują rozrywkowo. Dziwaczki, które nie chcą, aby całować je po rękach, otwierać przed nimi drzwi i ustępować im miejsca w autobusie. Nie mogły „złapać męża” więc zostały feministkami. Zagorzałe zwolenniczki aborcji.
Przeraziłam się, czy taka jestem ? Czy tak mnie widzą? Po chwili już na spokojnie zadałam sobie pytania: Jakie naprawdę są polskie feministki? Jak ja je postrzegam?
Feministka to kobieta wykształcona, aktywna zawodowo, niezależna, samowystarczalna, dbająca o swój wygląd, pewna siebie, nie bojąca się wyzwań, broniąca swoich racji, domagająca się prawa świadomego wyboru oraz równego traktowania wszystkich ludzi bez względu na płeć, rasę, wyznanie, orientację seksualną. Domagająca się ocenienia kandydatów do pracy na podstawie posiadanych przez nich kompetencji, wykształcenia, umiejętności, a nie przez pryzmat wieku, liczby posiadanych dzieci, czy koloru skóry.
Czy jestem feministką? Jeżeli taką, to tak, jestem. I nie przeszkadza mi, że feminizm odbierany jest przez wielu jako zjawisko negatywne, a powiedzenie „jesteś feministką” traktowane bywa jak zniewaga.
-
Nadesłane przez: Ulinka
dnia 03-03-2010 00:51
Kilkadziesiąt osób protestowało dziś przed sejmem przeciwko projektowi ustawy o zapobieganiu przemocy w rodzinie. Projekt ten od dawna wzbudzał i pewnie jeszcze będzie wzbudzał wiele emocji, ma swoich gorących zwolenników i przeciwników. Ja zaliczam się do tych pierwszych i uważam, że jego założenia są przez przeciwników demonizowane i sprowadzane do absurdu.
„Czyli jak mój syn będzie pchał palce do kontaktu, ja nie będę mógł mu powiedzieć, że ma tak nie robić, bo to jest złe, bo to już jest dyscyplinowanie dziecka?” /Marcin, Familie/
"Zobacz, jak ci nie wstyd? Taki duży chłopiec, a tak się zachowujesz". Według tej ustawy nie jest to nic innego jak poniżanie dziecka. /Aleksander Nalaskowski dziekanem Wydziału Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu/.
Przewiduje się skutki, ale tylko te najgorsze. Przeciwnicy uważają, że ustawa może doprowadzić do nadmiernej ingerencji w życie rodziny i stwarza pole do nadużyć. Najbardziej niepokoi ich projekt powołania zespołów interdyscyplinarnych i zwiększenie uprawnień pracowników socjalnych. Nie zgadzają się z zapisem pozwalającym na odbieranie dzieci rodzicom biologicznym na 24 godz. bez decyzji sądu. I na nic zdają się wyjaśnienia ani apele twórców tej ustawy, żeby nie wątpić w kompetencje pracowników socjalnych i zakładać, że będą nadużywali tej możliwości, bowiem zapis ten dotyczy jedynie zagrożenia życia lub zdrowia dziecka, a pracownik musi być w towarzystwie lekarza, pielęgniarki lub policji, musi też niezwłocznie powiadomić sąd rodzinny.W projekcie jest także zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci, boją się więc, że np. złośliwy sąsiad, zbuntowany nastolatek czy skorumpowany samorząd, będzie się mógł odgrywać na rodzinach normalnie funkcjonujących, zgłaszając, że stosują przemoc wobec swoich dzieci.
Mam wrażenie, że bardziej tu o ideologię chodzi niż o dobro dziecka. Z jednej strony pojawia się argument, że trzeba reagować, bo w polskich rodzinach jest coraz gorzej. W wielu ujawnianych faktach przemocy wobec dzieci, padają pytania, gdzie był pracownik socjalny. Z drugiej strony pada argument, że rodzina to rzecz święta.
"Nie przeszkadzajcie nam wychowywać dzieci", "Zostawcie dzieci rodzicom", "Dzieci są nasze, nie państwowe" – to hasła z dzisiejszej manifestacji.
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku