Mój mężczyzna przyjął zasade "Niema prysznica bez dobrej muzyki twórczej". Dlaczego twórczej? a no właśnie.. śpiewa piosenki niby znane,bardzo fajne i miłe słowa. Tak wydawało mi się zanim zaczęłam podsłuchiwać jego "twórczość" pod prysznicem. Cieszyłam się że nawet w zaciszu łazienki,kiedy jest sam na sam ze swoimi myślami to wciąż o mnie myśli,wynikało to z jego piosenek. Nie stety przysłuchując się dostrzegłam że w bardzo "perfidny" sposób zmienia ich tekst w tym momencie co powinien śpiewać o miłości,szczesciu,o mnie;] Jakieś przykłady?? Czemu Nie!
W nawiasach napisałam to o czym powinien śpiewać i to co bardzo bym chciała usłyszeć.Jednak jego wena artystyczna poszła w nieco inną strone ;]
-A wszystko to bo Ciebie....(kocham)...kupie! I niewiem jak bez ciebie mógłbym (żyć)...spać! Choć pokaże Ci czym moja (miłość)...bezssenność jest! Dla Ciebie (zabije się)....wezmę tabletki dwie..!
- No i tu można się domyślić że śpiewał o tabletkach nasennych,piękny poeta,niespełniony romantyk. Ale to nie wszystko,posłuchajcie dalej..
-Byłaś naprawde fajną...(dziewczyną)...maszyną! I razem nam się fajnie jeździło! Lecz tamten to...(chłopak)..garaż był bombowy, bo był dla Ciebie wprost stworzony ! Gdy ręke trzymałem na Twoim...(kolanie) lewarku,to traciłem głowe na moim karku..
-kolejny przykład na priorytet facetów.. ich samochód.. a już się cieszyłam że to jednak ja jestem najważniejsza ;]
-Kiedyś znajdę dla nas...(dom)..most, z wielką...(wielkim oknem)...autostradą na świat! Znowu będziesz...(ufać mi)...wozić mnie! Nie pozwole...(byś się bał)...by ktoś Cie skradł !
-i znowu chodzi o jakiś środek transportu..teraz pytanie czy śpiewał o samochodzie czy motorze.. bo mnie raczej z autostradą by nie porówynywał !;]
I ostatni przykład jaki udało mi się zapisać w moim umyśle..
-Nie nie nie nie nie nie obchodzi mnie...(jak na imię masz)..jaką marke masz! Ważny jest...(oczu)...świateł Twoich blask ! Nie obiecam Ci że....(czas)...mechanik ukoi ten ból,ważne że...(jesteś tu)..jesteś mój!
No i proszę :) Mój kochany mężczyzna na którego codziennie czekam z obiadem,któremu piorę i prasuję,którego uszczęśliwiam nocami i czekam na niego z radością jak wraca z pracy, wykręca mi takie numery i to muzyczne! No ale cóż.. muszę się pogodzić że nie jestem jedynym obiektem jego westchnień.Aż mnie ciekawość zżera co by śpiewał gdyby dostał ode mnie w prezencie taką golarkę,może by w końcu zaśpiewał coś o mnie?:)