Gorączka u dziecka - co robić? KONKURS - Forum

Witam, jestem mamą 10,5 miesięcznego Kacperka, ja dotąd najgorszym co mnie spotkało w karierze mamy był katar u mojego dziecka aż do wczoraj. Kacper z przeraźliwym krzykiem obudził się o 3.30 nad ranem i ciężko było go uspokoić. Gdy przytulił się do mnie odczułam gorący dotyk jego główki. W pierwszym momentcie oczywiście panika w oczach, ale po chwili od razu sięgnęliśmy z mężem po termometr i okazało się że mamy 37,9 :( Kacper był bardzo słabiutki, marundy i miał czerwone policzki i czółko. W podręcznej aptece dla niemowląt mieliśmy syrop przeciwbólowy, przeciw gorączkowy który stosowaliśmy w ciężkich chwilach ząbkowania naszego syna. Podaliśmy mu dawkę 2,5 ml. Ok 15 min. później gorączka spadła. Kacper zasnął pomiędzy mama i tatą w łóżku.

Witam , Ja swojemu wnuczkowi podaję Ibum , tylko pamiętajmy gdy gorączka sięga 38 stopni. Jako 5 latek dostaje 7,5 mililitra. Robię mu chłodne okłady na czoło. A gdy to nie pomaga robię mu kąpiel woda musi być chłodniejsza od temperatury dziecka. Teraz niedawno zastosowałam plasterki Ibum na czoło są super. Polecam wszystkim. Ibum także my jako dorośli używamy.

Kiedy coś dopada moją małą księżniczkę wiem o tym 3 dni przed.Zaczyna być marudna i płaczliwa.Podaje jej od razu witaminkę c i wapno.Do jedzonka daję kaszę manną z jagodami i herbatkę malinową.Zawsze miewam cichą nadzieję,że to pomoże.Ale niestety czasem to nie wystarcza.Infekcja się rozwija....A moja niunia ma niespełna 2 latka.Zawsze bardzo to przeżywam-jak każda mama...Temperaturę sprawdzam po dotyku czoła i jej zachowaniu,bo malutka nie pozwala wkładać termometra pod pachę,a bezdotykowego niestety nie posiadam:(Wtedy zaczynają się okłady,grzanie pod pierzynka no i oczywiście dobra bajka:)Gdy stan się nie poprawia podaję Ibum zawiesinę o smaku malinowym.Jest to jeden z niewielu leków,które mała chętnie łyka,a to dlatego,że ma słodki malinowy smak. Malina powoduje, że znika gorycz i Julka w sumie chętnie go przyjmuje. Ma bardzo ładny, różowy kolor. Jest dość gęsty.Podaję go bez obaw,że niunia go zwymiotuje.I kolejne 2 -3 dni spędzamy w domku zwalczając infekcję i kontrolując temperaturkę na wyczucie....Na ogół ibum nam pomaga i niunia zwalcza dzięki niemu infekcje.Choć czasem nie warto ryzykować i po czase lepiej z malcem udać sie do lekarza.Oprócz różnych infekcji wirusowych  także dobrze pamiętam Ząbkowanie:(U nas Ibum porardził sobie z bolesnym ząbkowaniem bardzo dobrze. Zauważyliśmy z mężem przede wszystkim różnicę w zachowaniu córki w dzień jak i w nocy. Mała  tak nie cierpiało w nocy, dała nam i sobie pospać.

                                                     Ibusiowa piosenka



Ibum, Ibum malinowy
już gorączkę mamy z głowy
To syropek doskonały
Już się Mamy przekonały.


Ref:
Ibum, Ibum hejże ha
zmyka już gorączka zła.


Syrop Ibum dzieci piją
I gorączka je omija
Łatwe jego dawkowanie
To gorączki rozbijanie.


Ref:
Ibum, Ibum hejże ha
zmyka już gorączka zła.


Syrop, czopek, zawiesina
już radosna brzdąca mina
bo mamusia o tym wie
tak z gorączką walczy się.


Ref:
Ibum, Ibum hejże ha
zmyka już gorączka zła.

Plaster Ibum przyklejamy
i gorączkę przepędzamy
sio gorączko, sio gorączko
macha maluch groźnie rączką;)

Ref:
Ibum, Ibum hejże ha
zmyka już gorączka zła.

Kąpiel chłodna i okłady
na gorączkę to są rady
a gdy minie ona już
brzdąc wesoły jest... i już:)


Ref:
Ibum, Ibum hejże ha
zmyka już gorączka zła.

Soczek, woda i herbatka
To jest przecież wielka gratka
Przy gorączce są pomocne
Bo nawodnić trzeba się
więc napoje sprawdzą się.

Ref:
Ibum, Ibum hejże ha
zmyka już gorączka zła.

Mam 2 dzieci  i"przerobiliśmy " juz sporo infekcji z temperaturką. Generalnie stosuję się do zasady że poniżej 38 nie podaję środków od gorączki, chyba że temperatura jest na granicy a jest wieczór i dziecko ma iść spać, wtedy wolę podać środek przeciwgorączkowy bo nie ma sensu co pół godziny , godzinę sprawdzać temperatury, oboje potrzebujemy odpoczynku  i ja i moje dziecko. W dzień natomiast staram się podawać dużo pić. Generalnie gdy nie widać innych objawów  niż temperaturka jako mama z pewnym starzem przed upływem 3 dni nie biegnę do lekarza. Ale tak naprawdę gdy ma się obyć bez lekarza u moich dzieci temperatura nie przekracza 38 stopni. Zdarzały nam się też temperatury powyżej 40 stopni, np przy anginie. Staram się nie panikować środki od gorączki generalnie w takich przypadkach można podać co 4 godziny i naprzemiennie z 2 różnych grup (paracetamol, ibuprofen). czasem było tak że temp. spadała niewiele i tylko na około 2 godziny, lub dziecko bardzo powoli reagowało nsa środek przeciwgorączkowy ( temperatura dalej rosła) wtedy jedyny ratunek to okłady, zawijam rączki , nóżki w mokre pieluchy , nasępną kładę na brzuszek, chusteczke na czole i gdy tylko się ocieplą zmiana następny komplet i tak około pól godziny.  nigdy nie kładę okładów na klatkę piersiową ale staram się aby w zgjęciach nóżek , rąk pachwinach pieluszka dokładnie dotykała. Dzieci bardzo nie lubią tej ostatniej deski ratunku i na szczęście aż takich sytuacji było tylko kilka. Jeśli chodzi o środki farmakologiczne lubimy zasadę im mniej ilościowo można podać specyfiku tym lepiej ponieważ moje pociechy nie przepadają za lekarstwami choćby nie wiem jak wspaniały smak miały wg. opisu.  I syn jest jeszcze na tyle mały że w nocy preferujemy czopki jeśli koniecznie potrzebna interwencja.

Za górami za lasami mieszkała dziewczynka o imieniu Nadia, była bardzo radosnym dzieckiem jednak pewnego dnia jej mama zauważyła że nie jest już taka uśmiechnięta. Bardzo się zmartwiła bo pierwszą myślą była oczywiście gorączka dlatego czym predzej postanowiła ją zmierzyć. No i stało się rzekła mama widząc na termometrze 38,6 stopni C. Wtedy na ratunek przyszedł małej dziwczynce plasterek oraz syropek IBUM o malinowym smaku który podawała co 4 godz. Mamusia zrobiła również Nadii zimne okłady na czoło i kark oraz łydki, przewietrzyła pokój, włączyła nawilżacz oraz założyła lekką piżamkę. Pilnowała również by dziewczynka dużo piła. Kilka dni póżniej kiedy mała Nadia zaczeła odzyskiwać siły a zła gorączka ustępować na jej twarzy znów zagościł cudowny uśmiech. Mama już wiedziała że to dobry znak, że zwalczyły gorączkę i to właśnie wtedy IBUM na stałe zagościł w "nadziątkowej" apteczce, bo zaufała najlepszemu i jej nie zawiódł.

Dawniej jako mama, obecnie jako babcia nie panikuję, gdy dziecku nachodzi gorączka.Wstrzymuję się z podaniem leków przeciwgorączkowych do czasu, aż stanie się to niezbędne.
Najczęściej to przy przeziębieniu,
walczymy z gorączką i jej nasileniu.
Najpierw dużo picia dziecku podaję,
herbatki, do których soczki dodaję,
albo z owocków z witaminkami:
jagodami, różą, malinkami,
soczki, z owoców cytrusowych,
bardzo smacznych i zdrowych.
Oprócz picia daję dziecku kanapeczki,
najlepsze są z miodem bułeczki.
Nikt z nas gorączki zbytnio się nie boi,
bo zawsze w pogotowiu syropek stoi.
Póki wysoka gorączka nie występuje,
IBUM nic do roboty tu nie znajduje :)
Gdy dziecku zdarza się nudzić
i zaczyna już nieco marudzić,
wymaga by się nim interesowano,
i ciekawie jego czas wypełniano.
Pora na przyjemności, bajki opowiadane,
o chorobie nie myśli dziecko zabawiane.
Co jakiś czas, czoło dziecka kontroluję,
czy nadmiernego rozpalenia nie wyczuję.
Kiedy już nie mogę wyczuciu wierzyć,
zaczynam dziecku termometrem mierzyć.
Poniżej 38 stopni, dalej sobie radzimy,
ale już powyżej, się... niepokoimy.
Jednak nie obawiam się udręki,
bo IBUM stoi tuż, w zasięgu ręki.
Niestety, na noc, gorączka się wzmaga
i nawet na czoło zimny okład nie pomaga:(
W razie, gdy już ja rady nie daję,
pora na eksperta - syropek podaję.
Wkrótce ulga nadchodzi
i gorączka przechodzi.
Dziecko o właściwej porze,
spokojnie zasnąć może.
Mimo wielu domowych sposobów na gorączkę i tak często nie obywa się bez podania leku przeciwgorączkowego. W przypadku dzieci, ciężko jest podać lekarstwo, albo jest niesmaczne, dlatego przyjazny IBUM w syropie należy zawsze mieć w pogotowiu.

Jestem mamą 2-letniej córeczki i rocznego synka,więc z własnego doświadczenia wiem,że gdy dziecko ma gorączkę najważniejsze jest NIE PANIKOWAĆ.Po pierwsze staramy się z mężem ustalić jaka może być przyczyna gorączki,ponieważ wtedy będzie nam łatwiej podjąć następne kroki.Bardzo ważną rzeczą (oprócz zbicia temperatury)jest zapewnienie dziecku spokoju,ciszy i w miarę możliwości rozrywki,gdyż dziecko bawiąc się z nami łagodniej przechodzi gorączkę.Jeżeli gorączka jest jednak dość wysoka(38.5stopni)pierwszymi krokami jakie stosujemy to ochładzamy dziecko tzn.wilgotną pieluszką,chustką którą przykładamy na główkę i nogi dziecka lub kąpiemy w wodzie o temperaturze mniejszej o 2 stopnie od gorączki.Staramy się to robić w formie zabawy,tak by dziecko nie "domyśliło"się że coś jest nie tak.Jesteśmy przeciwnikami podawania leków przy byle okazji i dla własnej wygody,jednak gdy gorączka nie opada lub systematycznie wraca podajemy dziecku syrop przeciwgorączkowy IBUM,a w ostateczności czopki(co 6-8 godz)Bardzo ważnym elementem "walki"z temperaturą  jest też,aby dziecko dużo piło płynów-najlepiej herbaty z cytryną lub wody przeznaczonej dla dzieci.Osobiście przy gorączce dla mnie ogromnie ważne jest to,żeby dziecko właśnie w tym okresie czuło bliskość rodziców i to że może na nas polegać.

Jestem mamą dwójki maluchów: Alicji (12 miesięcy), Pawełka (28 miesięcy) i prawie dorosłego Łukasza (18 lat), dlatego wielokrotnie spotykałam u nich z gorączką w różnych sytuacjach. Dzieci nie gorączkują mi często. Jeżeli gorączka nie jest wyższa niż 38,5 stopni, to staram się ją zwalczyć domowymi sposobami: chłodne okłady, chłodne kąpiele, duże ilości napojów (herbatki ze swoim sokiem malinowym). Jeżeli to nie pomoże wtedy stosuję u najmłodszych dzieci IBUM w syropie. Mam to szczęście, że jeżeli dzieci mi zachorują, to nie wszystkie na raz. Pozdrawiam redakcję i wszystkie mamusie.

Mam dwóch synków, jeden z nich przeszedł w zeszłym roku drgawki gorączkowe, więc każda wyższa temp. to dla nas straszne nerwy... Zaczynamy zbijać temp. już od 37,5 wg zaleceń lekarza. Podaję na zmianę co cztery godziny godziny nurofen i paracetamol w syropie, do tego zimne okłady, ostatnio wypróbowalismy plastry chłodzące, synek jednak zaczął je zrywać:) Walczymy z temperaturą dzielnie, ale nocki mamusia ma nieprzespane całe w obawie przed napadem drgawkowym... pozdrawiam

                              "GORĄCZKA SOBOTNIEJ NOCY"

Noc,wszystko otulone ciszą,przykryte kołderką ciemności-tylko w jednym domu,w jednym oknie świeci się światło,tylko w jednym domu,w jednym pokoiku słychać płacz-to pokój Anastazji.
Biedactwo jest rozpalone,marudne,płaczliwe.Mama sięga po domową apteczkę.Wyciąga termometr,elektroniczny-dobry,bezpieczny ale jeszcze inwazyjny,oprócz tego termometru jest też tradycyjny szklany-podobny do rtęciowego-(mama no cóż oprócz nowoczesności w głębi duszy jest staromodna.I taki posiadać musi.)Teraz najgorsze.Zmierzyć temperaturę dziecku,które wierzga nóżkami,płacze i ponad wszystko nie znosi mierzenia temperatury!!!.Ze względu na wiek temperaturę trzeba zbadać w odbytnicy - i tu potrzebny tata -do zagadywania maleństwa.Po kilku próbach udało się-temperatura zmierzona 39,5-po odjęciu 0,5 wciąż niezadowalająca-Rozpoznanie-GORĄCZKA!!!Silny stres dla rodziców,dziś zmierzą się z nią po raz pierwszy u najmłodszej,ale zaraz zaraz-teraz nie ma czasu na stres,teraz trzeba zachować zimną krew...Trzeba szybko obalić mity gorączkowe-trzymać się tylko faktów i pokonać ją.Chociaż po minie taty widać,że najchętniej położyłby się koło córki i też płakał,tak mu szkoda malutkiej istotki.Ale mamusia ma dla niego odpowiedzialne zadanie.Dla uspokojenia dzieciątka Tatuś nosi małą na rączkach i głaszcze.Śpiewa-no cóż jego śpiew rani uszy mamusi,ale malutka jest zachwycona i spokojniejsza więc tatuś nie przestaje śpiewać .Podaje wodę do picia.Mamusia w tym czasie przygotowała wilgotne okłady na czoło i klatkę piersiową z letniej wody.Anastazja ułożona w łóżeczku,okłady zrobione.Niby lepiej,ale temp. wciąż wysoka.Rodzice mają jednak coś jeszcze -mają tzw.ASA W RĘKAWIE-mają lek na stany gorączkowe-mają IBUM ZAWIESINĘ-SOCZYSTĄ MALINĘKupili w aptece po rozmowie z kuzynką-kuzynką,która jest farmaceutką.Poleciła,ze względu na to,że zawiesina ta stosowana może być u dziecka w przypadku najróżniejszych bóli,w czasie przeziębienia,gorączki,-czyli poleciła jeden specyfik na wszystko co dziecku przytrafić się może.Kupiono go też ze względu na smak-ulubiony dziecka -malinowy.Mamusia odmierzyła zalecaną dawkę malinkowej zawiesiny i podała Anastazji.Mała w łóżku przytuliła się do swojego misia i przy akompaniamencie śpiewających kołysanki rodziców zasnęła nie męczona już wysoką temperaturąBitwa z całą pewnością została wygrana...Teraz widok malutkiej twarzyczki spokojnie oddychającej,śpiącej snem niezmąconym gorączką sprawia,że rodzice czują ulgę i mogą też zasnąć spokojnie...
Noc,wszystko otulone ciszą,przykryte kołderką ciemności-w każdym domu i w każdym pokoiku...

Gorączka jest dla maluszka wielką udręką.Niestety najczęściej pojawia się wieczorem lub w nocy. Kiedy Olivierek gorączkuje - robi się bardzo senny i zmęczony,jest marudny,ma czerwone policzki.Dla mnie to zawsze pierwsza oznaka,że synkowi coś dolega.Najczęściej jest to gorączka.Kiedy miał 3,6 miesięcy moim niezawodnym domowym sposobem najpierw było dotknięcie jego czułka ustami.Jeśli czoło w dotyku było ciepłe,to znaczy że prawdopodobnie ma gorączkę.Dlatego też,następnym moim ruchem było mierzenie temperatury termometrem paskowym przykładanym do czoła.Kiedy Olinek był jeszcze malutki,a temperatura ciałą miała 38 stopni,podawałam paracetamol w czopku w dawce dostosowanej do masy ciała.Lek ten zaczynał działać w ciągu ok.30-50mnut i obniżał gorączkę przez 5 godzin,potem podawałam mu kolejną dawkę.Dziś Olinuś ma 14 miesięcy,gorączkę mierzymy mu nadal termometrem paskowym,gdyż jeszcze elektrycznego nie posiadamy,ponieważ niestety te dokładniejsze są  znacznie droższe.Jeśli jednak zauważam,że coś jest z synkiem nie tak,płacze i grymasi sprawdzam termometrem temperaturę,jeśli wskazuje więcej kresek niż zazwyczaj,czekamy tak ok.pół godziny i powtarzam pomiar.Kiedy okazuje się,że temperatura wynosi powyżej 38 stopni,czy tez nawet 39 stopni działamy bardzo szybko.Takie dzieci,które skończyły już rok,często trudno jest nakłonić do wypicia leku,czy też podania mu czopka,jednak ja znalazłam świetny lek dla mojego synka,który jest nie tylko przeciwgorączkowy,ale również przeciwzapalny i przeciwbólowy.Tym lekiem jest właśnie IBUM zawiesina.Ma pyszny smak malinowy i bananowy,dzięki czemu synek bardzo chętnie go pije.Dodatkowo dzięki załączonemu,wygodnemu aplikatorowi lek jest podawany bezpośrednio do ust.Nie muszę się martwić,czy dobrze podam mu Ibum,czy też go przedawkuje,gdyż na ulotce podane są dawki leku,odpowiednie do masy ciała dziecka i wieku.Efet jest bardzo szybki,gdyż gorączka spada już po 30 minutach.Lek wygodny,smaczny,a przede wszystkim skuteczny.W tej chwili gorączka nam nie jest straszna.Ponadto w czasie gorączki organizm maluszka się poci,dlatego podaję mu dużo wody,czasem jest niechętny do picia zwykłej wody,dlatego często dodaje do niej kilka kropel cytryny lub herbatki granulowanej.Staram się,aby temperatura w pokoju nie była za wysoka.Wietrzymy pokuj co godzinę lub dwie aby powietrze w pokoju było zawsze nawilżone.Często też zakładam na łóżeczko zmoczoną pieluszkę,aby lepiej mu się oddychało.Regularnie zmieniam mu pościel i piżamkę ponieważ bardzo się poci.Gorączkę zwalczam również zimnymi okładami na czoło lub po podaniu leku Ibum,stosuje kąpiele w wodzie o temperaturze niższej o 2 stopnie od jego temperatury ciała.

Mamą słodkiego maluszka wprawdzie jeszcze nie jestem, ale jestem za to ciocią "do kwadratu" równie słodkich maluchów i nie obca jest mi sytuacja, że zostaję sama z malutkim "gorączkowiczem".

Całe szczęście czasy, kiedy jako terapię dla gorączkującego dziecka  wkładano je do pieca "na dwie Zdrowaśki", dawno juz minęły i mamy większą świadomość w zakresie leczenia w warunkach domowych.

Podzielę się zatem moimi sposobami na pożegnanie z gorączką.

Wychodzę z założenia, że gorączka nie jest sama w sobie chorobą, a jedynie symptomem czegoś niepokojącego, co dzieje sie malutkim organizmie. I właśnie od tej strony zaczynam swoje działania. Kiedy widzę, że dziecko z minuty na minuty robi sie rozpalone, ma gorące policzki, a jego wzrok staje się jakby nieobecny, staram się przypomnieć sobie, co robliśmy 2 godziny temu, dzień temu, czy nawet 2 dni temu. Diagnoza ma wyznaczyć tor mojego działania.

Jeśli ocenię, że organizm dziecka walczy z wkradającą się infekcją, to staram się wzmocnić kruszynkę, by naturalnym sposobem mogło wygrać tę walkę. Moja mama zawsze ma zamrożone świeże składniki na prawdziwy, naturalny i zdrowy rosołek. Po rozmrożeniu pojedynczych składników w mig można przygotować pożywny posiłek. Mam też swoje sposoby na zachęcenie maluszka do jedzenia ;)

Gorączka może też wynikać z odwodnienia organizmu - lub inaczej: odwodnienie organizmu może nasilać obecną już gorączkę. Przygotowuję letnie herbatki na bazie lipy, rumianku, soku z malin lub z aceroli. Jak zachęcić marudne dziecko do picia? To proste: pijemy razem. Poświęcam się i piję razem z dzieckiem nasze herbatki - wiadomo, że dzieci łatwiej robią coś przez naśladowanie.

Przy drobnych gorączkach moje sposoby się sprawdzają. Dopiero gdy termometr przekroczy "stan alarmowy" sięgamy także po syropki i leki przeciwgorączkowe z apteki.

Temat gorączki był mi nieznany praktycznie do momentu aż urodził sie mój Syn. W moim dorosłym życiu nie miałam kontaktu z podwyższona temperaturą. Może jak byłam mała ale w tedy na straży stała moja mama. Teraz gdy ja jestem mamą widzę że temat gorączkowania u dzieci jest bardzo częsty i nie zawsze wiadomo z czego ta gorączka wynika.  Dla mnie wielkim przerażeniem było podnoszenie sie temperatury  przy ząbkowaniu. Gdy na termometrze wyskoczyło 37 stopni C my jako przerażeni rodzice najpierw podaliśmy IBUM a później "wrzuciliśmy" to nasze półroczne dziecko do samochodu i na "sygnale" jechaliśmy do przychodni całodobowej. Pani Doktor wytłumaczyła Nam Wszystko na spokojnie. Praktycznie wszystko to co przedstawiliście w tym filmiku. Czyli że lek przeciwgorączkowy podajemy gdy temperatura wynosi 38 stopni. Pani Doktor Upomniała Nas że niepotrzebnie podaliśmy środek przeciwgorączkowy.Rozumiała Nasze zdenerwowanie i pochopną decyzje 
Bardzo żałuje że w czasie pierwszych miesięcy życia mojego dziecka  nie spotkałam sie z takim filmikiem edukacyjnym. Uważam ze powinien On być Promowany jak najwięcej w śród młodych rodziców!

Kiedy dziecko ma tylko lekko podwyższoną temperaturę, tak pomiędzy 37 a 38 stopni, nie należy jej zbijać, ponieważ taka lekko podwyższona temperatura powoduje zwiększenie ukrwienia tkanek i pobudza układ odpornościowy. Kiedy gorączka wynosi 38 stopni i powyżej, warto jest najpierw sprawdzić czy dziecko przypadkiem nie jest przegrzane, zdjąć mu jedną warstwę ubrania, odczekać godzinę i ponownie zmierzyć mu temperaturę, oczywiście nie dotyczy to sytuacji, kiedy gorączka u maluszka jest bardzo wysoko(około 40stopni), wtedy trzeba działać natychmiast. Jeśli po godzinie dziecko nadal ma temperaturę należy podać mu lek przeciwgorączkowy, potem można robić mu chłodne okłady na czoło i kąpiel w ciepłej wodzie, nie powinno się kąpać maluszka w chłodnej wodzie przed podaniem lekó przeciwgorączkowych, bo może to wywołać u niego dreszcze. Musimy pamiętać,żeby podawać dziecku dużo wody, bo może się ono łatwo odwodnić, jeśli nasze dziecko nie chce pić samej wody to można mu dodać do niej trochę soku lub dać mu niesłodką herbatkę

Gdy gorączka dziecko trapi

Mama szuka cud-terapii.

Pyta Babcię, szpera w necie

Sami zresztą dobrze wiecie ;-)

By bezczynnie tak nie siedzieć

Jaki stan jest? – trzeba wiedzieć!

Za termometr mama chwyta

I o stan gorączki pyta.

A ogólna ta zasada

Wszystkim mamom podpowiada,

Że ponad trzydzieści osiem i pół

- Temperaturę trzeba ściągnąć w dół!

Poniżej tej kreski, choć stan wyjątkowy

To zwiemy go tylko „podgorączkowym”.

Zbijać nie trzeba, nie sięgaj po leki,

Jeszcze nie wysyłaj Taty do apteki ;-)

W tym stanie organizm walczy ile sił,

By Maluch samowystarczalnie zaraz zdrowy był.

Siłuje się z infekcją, wszelkich metod chwyta,

A ty dostarcz dziecku tylko dużo picia!

Gdy gorączka wyższa, podnosimy alarm,

Wtedy słodki IBUM pomóc nam się stara.

Zgodnie z zaleceniem podaj dziecku syrop

Żeby żadnych skutków ubocznych nie było!

Poradź się lekarza, przeczytaj ulotki

I zapodaj dziecku ten syropek słodki :-)

Działanie ma szybkie, obniża gorączkę

I zdejmuje z dziecka choroby bolączkę :-)

Załączony z IBUM dozownik wygodny

Pozwoli zapodać lek w sposób dogodny.

Dozownik z podziałką odmierzy dokładnie

A każda kropelka wprost do buzi wpadnie!

Maluszek ssie syrop jak smoczka z butelki,

Podać starszakowi – też problem niewielki :-)

A gdy syrop został dziecku już podany,

Działa zaraz! Zniknął już niepokój mamy!

Teraz dla Maluszka jest pora na spanie

A Twój obowiązek: jego przytulanie!

IBUM, bliskość, spokój – odgonią gorączkę!

A rano już pójdziecie na spacer za rączkę :-)

Malinowy Ibun mam,

wiec gorączka niestraszna nam.

Gdy syn płacze i nic nie je,

to ja wiem,że coś się dzieje.

Wnet termometr w ręce mam

i temperaturę sprawdzam.

Gdy to stan podgorączkowy,

to okłady przykładam do głowy.

Lecz gdy temperatura skacze,

to wnet Ibum wykonuje swoją pracę.

Można podawać od trzeciego miesiąca życia,

bo jest bezpieczny dla dziecka spożycia.

Działa przeciwbólowo,przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie,

nie straszna nam choroba drogie panie.

Nawadniać trzeba dziecko swe,

w czym pomogą herbatki dwie.

Przeczytaj ulotkę przed podaniem leku,

tam są informacje co do danego wieku.

Juz nie straszna nam choroba ,

gdy dziecku Ibum podam.

Dozownik jest w opakowaniu,

co pomaga w szybkim dozowaniu.

Gdy syropek juz podany,

to znikają obawy każdej Mamy!

Kiedy należy zacząć podawać dziecku lek przeciwgorączkowy i jak należy to robić?

wtedy kiedy ma gorączkę kiedy przekracza 38 kreseczek wtedy podajemy młodemu leki co łatwe nie jest :) trzeba niezle się nagimnastykować aby przełknął lek :)  kiedy temperatura przekracza 38 kresek działamy a jesli nie dajemy wykazaz się organizmowi :) u nas leki musi podawać jedna osoba bo inaczej Piotruś nie może się skupić trzeba mu wszystko wytłumaczyć opisać smak syropku jakoś zagadać i wypije myśle że nic na siłe bo i sensu nie ma wcisnać poprzez płacz syrop który zaraz znajdzie się na podłodzę :) a najlepiej taki syropek w naszym wypadku smakuje z rak dziadka :) Piotruś dla dziadka nie odmówi :) trzeba podać lek bez zadnych zbednych emocji to chyba najważniejsze :) lek w zależności od wieku i nastawienia można podać na łyżeczce, w strzykawce lub w takiej malutkiej specjalnej buteleczce :) i koniecznie z zaleceniem lekarza lub informacją na ulotce :) 

Ja o przeziębieniu i gorączce myślę cały rok. Stosuję zasadę lepiej zapobiegać niż leczyć. Hartuję organizm córci poprzez spacerki, nawet zimą, a mrozy nie są nam straszne. Zawsze spacerujemy o każdej porze roku, codziennie, nawet jeśli są to krótkie spacery.

Kolejnym sposobem dla dobrego samopoczucia dziecka jest mleko mamy. Moja córcia ma ponad roczek i nadal cycuś mamy jest jest ulubionym przysmakiem. A jak wiadomo najlepiej na odpornośc dziecka wpływa mleko mamy, pod warunkiem że mamy zdrowo sę odżywia.

Jeśli jednak zła gorączka dopadnie moją córkę wtedy daję małej dużo pić oraz robię jej chłodne okłady na karczku i czole. Często też mierzę małej temperaturę by mieć jej stan pod kontrolą.

Gdy temperatura przekroczy 38 stopni daję małej lek przeciwgorączkowy  Ibum dla dzieci i czekam aż temperatura spadnie. Co jakiś czas mierzę temperaturę.Zawsze staram się wiedzieć z jakiego powodu mała ma gorączkę, czy z powodu ząbków czy jakiejś choroby. Po "wykurowaniu" dziecka obowiązkowo odwiedzamy lekarza dla sprawdzenia stanu małej. Każda mama wie, że z gorączką u małego dziecka nie ma żartów.