Kolejny zaskakujący konkurs
- oczywiście pozytywnie, bo temat choć "gorący",
to porządany przez rodzica.
I mnie zainteresował
- wiedzy nigdy dość, bo choć jako mama już prawie siedmiolatki
niemałe doświadczenie w temacie gorączki u dziecka mam,
to dobrze jest poznać Wasze kochani sposoby
(a udziałem w tym konkursie nimi się dzielicie),
a i Sponsor konkursu też staje na wysokości zadania
i pomocnym filmikiem służy.
Wiedzy nigdy dość, jeśli świadomym rodzicem chce się być.
A teraz moja kolej, by zdradzić jak ja sobie radzę
z tym nieproszonym gościem u córki - gorączką.
Pierwsze najważniejsze (i nieprawda, ze banalne!) - NIE PANIKUJĘ.
Taki spokój zawdzięczam dawno już zawartej znajomosci z Ibum.
Oczywiście, że najpierw naszemu poznawaniu towarzyszyła niepewność- czy to ten wyjątkowy, jedyny, najlepszy kandydat na przyjaciela?
Przecież tu chodzi o zdrowie mojej córki:
- taki, jeśli chce zdobyć moje zaufanie,
musi spełniać wszystkie moje oczekiwania, nie zawieść, służyć pomocą, skutecznością, absolutnie wymagająca tu jestem i już!
I co? Ibum może być z siebie dumny - ja z niego jestem,
ujął mnie swoim działaniem - skutecznym, bez porażek - same sukcesy.
I tak przyjaźn nasza rozwitła na dobre:
On zawsze ze mną, Ja mu wierna na zawsze,
a dzięki takiemu zgranemu duetowi Ibum i Ja
Córka - bezpieczna, chroniona i już jej żadna gorączka nie straszna
- to najważniejsze!
Już wiecie, czemu nie panikuję.
Mając takiego przyjaciela każdy zachowa spokój.
A spokój to i rozsądne przemyślane działanie, gdy gorączka zawita.
Jeśli się zdarzy, jeśli córkę dopadnie
- czekam spokojnie, "rozmiary" gorączki obserwuję.
Oczywistym jest, że za opiniami i wskazaniami lekarzy,
jeśli gorączka nie przekroczy 38 stopni
- Ibum musi czekać spokojnie,
aż po niego sięgnę.
Pręży się dumnie w pogotowiu,
bym wiedziała, że jest, że mogę na niego liczyć.
W ruch za to idzie dzbanek z wodą - daję córce dużo pić,
nie przymuszam do jedzenia
- przeciwnie lekka dieta - tu kolega kisiel zawsze się sprawdza - polecam.
Nawet jeśli dziecko nazwijmy to "marudzi" - a ma prawo,
trzeba to zrozumieć, że gorączka niemiła i dokucza - kisielek chętnie zje.
I ważne - obserwuję, czy gorączce nie towarzyszą inne objawy,
a przede wszystkim,
jej wysokość w moim nieustannym centrum zainteresowania.
Jeśli zdarzy się, że magiczne wskazanie (38 stopni) przekroczy
- Ibum, idę po niego, czas na jego pomoc.
Córka jak słodki syropek go przyjmie, a on już swoje zrobi.
(nie było to takie proste,
kiedy jeszcze z nami Ibum nie mieszkał
- córka na widok łyżeczki z innymi lekarstwem
- proszę tylko spojrzeć, co robiła:
ale Ibum to co innego - ten, jak słodki soczek traktuje)
Trochę czasu dać mu trzeba - w końcu pracę nie lada ma do wykonania.
A efekty jego - dotąd zawsze pozytywne.
Toteż w podziękowaniu za jego "służbę"
- moja wdzięczność i wierność,
nie będę "eksperymentować" z innymi lekami na gorączkę u dziecka
- jeśli mam jego, tego najlepszego.
By dopełnić wypowiedzi, oczywiście, że zdarzyło się już nie raz,
że gorączka osiągała swoje szczyty ok. 40 stopni,
ale Ibum podawane we właściwych odstępach
i przy najwyższej gorączce wspomagane plastrami chłodzącymi
w bezpieczny sposób poradziło sobie i z taką jej siłą.
Jeśli dziecko ma gorączkę - walczy!
W walce z chorobą każdy rodzic chce pomóc,
ja pomagam, jak umię najlepiej
- używam sprawdzonych pomocników, Ibum to mistrz, ja już to wiem.
By z czystym sumieniem dopełnić wypowiedzi
muszę to dodać - to bardzo ważne
- to że nie panikuję, że mam Ibum-przyjaciela,
to sprawy do końca nie załatwia.
By to zagrało, by gorączkę przepędzić i dziecku pomóc daję jeszcze coś,
co nie tylko przy tej niemiłej okazji najważniejsze:
swój czas, miłość, troskę i wyrozumiałość
- tego nie podam dziecku w syropie,
to da mu tylko moje serce.
Toteż, gdy dopada córkę gorączka
- w cierpliwością przyjmuje wszystko to,
co jej tworzyszy,
a więc i wspomniane wyżej "marudzenie", zniechęcenie, płaczliwość
i sami wiecie, co jeszcze.
Jestem przekonana, że to też pomoga
wypędzić na dobre gorączkę i zamknąć za nią drzwi.
A gdy bój z gorączką na naszą korzyć stoczony
- świętujemy zwycięstwo:
ja szczęśliwa,
córka - proszę bardzo uśmiechnięta:
i Ibum w szafce z lekarstwami też podskakuje z radości,
Powodzenia Kochani w waszych bojach
z gorączką u dzieci,
a co ja polecam - już wiecie.