Otwieram nowy watek, w którym możemy pisać co u nas słychać na codzień, jako, że miałam zgłoszenia, że poprzednia część naszego wątku otwiera się nie tak, jak trzeba;)
No to startujemy z nowym, już szesnastym wąteczkiem:)
24 listopada 2017 12:32 | ID: 1406267
Myślałam , że jestem silniejsza , ale wczoraj się znowu posypałam . Miałam nadzieję na w miarę normalną współpracę z moją nową dyrekcją . Już wiem , że to nie realne . Docepiła się na początku tygodnia mojego niepracującego męża i rzuciła w pokoju nauczycielskim bardzo złośliwy komentarz . Wczoraj się się przyczepiła do mojego chorego gardła , które na prawdę nie przeszkadza mi w pracy . Szuka kolejnej ofiary , wolę nie myśleć .
ALINKO masz się z nią, o masz, tylko Ci współczuć mogę bo wiem jak to jest, miałam podobnie przed swoim pójściem na zwolnienie lekarskie właśnie z podobnego powodu i na samą myśl o powrocie do pracy robiło mi się niedobrze... Los sprawił, że już do niej nie wróciłam ale zdrowie się posypało... Więc uważaj na siebie...
24 listopada 2017 12:34 | ID: 1406268
Witam lud pracujący
A niepracujący to...cooo...
24 listopada 2017 12:35 | ID: 1406269
Kawa i śniadanie zaliczone. Można powoli zbierać się do pracy.
Ale nie jadę sama,leń się przyplątał
Wczoraj też dzień minął,nawet nie wiadomo kiedy. A wieczorem tak mnie książka wciągnęła,że czytałam do późna.
He he he - to fajngo partnera masz...
24 listopada 2017 12:37 | ID: 1406270
Spóźnione gratulacje . My wczoraj mieliśmy również rocznicę ślubu . Może nie aż tak powaźną , ale 9 roczznicę ślubu .
ALINKO to wszystkiego naj... - w zdrowiu i szczęściu na następne wspólne lata...
24 listopada 2017 12:39 | ID: 1406271
Jednak nie pójdę na wystepki Alusi. Pokręciłam się troszkę po domu i boli mnie bardzo. A tam trzeba kawał dojść od autobusu. Umówiłam się na poniedziałek z rejestratorką, że wejdzie do gabinetu aby poprawić receptę. Pójdę z mężęm, to poczekam w przychodni jak wykupi zastrzyki to mi przyniesie i zrobię od razu zastrzyk . Wszystko robię aby jak najmniej chodzić.
A teraz wstawiłam babkę ziemniaczaną do piekarnika. Wzięłam Doretę i połóżę się.
Zdrówka WANDZIU... Babki daaawno nie jadłam... mniam...
24 listopada 2017 12:42 | ID: 1406272
To sobie poczytałam co tam u Was, a u mnie nic nowego - mąż w weekend robi za kierowcę to może się z nim jutro w trasę wybiorę, szybciej dzionek zleci...
24 listopada 2017 12:54 | ID: 1406276
Witam lud pracujący
A niepracujący to...cooo...
A nie pracujący to ma dobrze Grażynko Teraz lud pracuje nanas Pisałam na telefonie i nie wiem czemu nie pokazał się cały tekst
24 listopada 2017 13:02 | ID: 1406279
Witam lud pracujący
A niepracujący to...cooo...
A nie pracujący to ma dobrze Grażynko Teraz lud pracuje nanas Pisałam na telefonie i nie wiem czemu nie pokazał się cały tekst
Masz rację - lud pracujący pracuje na nas... ale i oni swego czasu będą też odpoczywali...
24 listopada 2017 15:36 | ID: 1406294
Byłam u koleżanki na kawce, ciut się zrelaksowałam, już jesteśmy po obiedzie...
24 listopada 2017 16:49 | ID: 1406296
Myślałam , że jestem silniejsza , ale wczoraj się znowu posypałam . Miałam nadzieję na w miarę normalną współpracę z moją nową dyrekcją . Już wiem , że to nie realne . Docepiła się na początku tygodnia mojego niepracującego męża i rzuciła w pokoju nauczycielskim bardzo złośliwy komentarz . Wczoraj się się przyczepiła do mojego chorego gardła , które na prawdę nie przeszkadza mi w pracy . Szuka kolejnej ofiary , wolę nie myśleć .
A co ja obchodzi pani prywatne zycie, to nie jej sprawa czy pani maz pracuje, czy choruje, czy odpoczywa bo to nie on jest jej pracownikiem. To widze taki typ baby co sama kreci i podlug siebie innych ocenia, azeby sie jej nie czepiac o cokolwiek to zastrasza i robi szum zeby odwrocic uwage od siebie.
Wyszukuje takie osoby na ktorych moze sie wyzywac. Ja tak sobie mysle , ze jakby dobrze poszukac to na pania dyrektor nie jeden a wiele haczykow by mozna bylo znalezc, tylko wtedy to tak jak wsadzenie kija w mrowisko. Duzo by trzeba sily psychicznej i wsparcia zeby dowalic takiej osobie.
Jest pani pedagogiem to dobrze pani wie , im mniejsze poczucie wartosci tym wieksza zlosliwosc.
Glowa do gory pani Alinko, z usmiechem na twarzy do pracy, na przekor zlosliwej babie , to jest trudne, ale najbardziej wkurza innych jak sie ich olewa.
Nie ma co sie przejmowac, A UWAGI JAKIEKOLWIEK W STOSUNKU DO PANI DOTYCZACE SPRAW PRYWATNYCH TO DYSKRYMINACJA!
24 listopada 2017 17:03 | ID: 1406297
Jednak nie pójdę na wystepki Alusi. Pokręciłam się troszkę po domu i boli mnie bardzo. A tam trzeba kawał dojść od autobusu. Umówiłam się na poniedziałek z rejestratorką, że wejdzie do gabinetu aby poprawić receptę. Pójdę z mężęm, to poczekam w przychodni jak wykupi zastrzyki to mi przyniesie i zrobię od razu zastrzyk . Wszystko robię aby jak najmniej chodzić.
A teraz wstawiłam babkę ziemniaczaną do piekarnika. Wzięłam Doretę i połóżę się.
Zdrowka zycze, znam ten bolacy problem bo nie raz mnie tzymalo tygodniami.
24 listopada 2017 18:02 | ID: 1406316
Jestem od godzinki w domu. Po 12 godzinach mam dość. I jest mi zimno, w pracy nie palili, zimne grzejniki były..
24 listopada 2017 18:07 | ID: 1406318
Byłam z sunią u weterynarza Zaszczepołam i jest problem ze zdrowiem ,popuszca mocz i trzeba dłuższego leczenia ,jeszcze i to....
24 listopada 2017 18:10 | ID: 1406321
Jednak nie pójdę na wystepki Alusi. Pokręciłam się troszkę po domu i boli mnie bardzo. A tam trzeba kawał dojść od autobusu. Umówiłam się na poniedziałek z rejestratorką, że wejdzie do gabinetu aby poprawić receptę. Pójdę z mężęm, to poczekam w przychodni jak wykupi zastrzyki to mi przyniesie i zrobię od razu zastrzyk . Wszystko robię aby jak najmniej chodzić.
A teraz wstawiłam babkę ziemniaczaną do piekarnika. Wzięłam Doretę i połóżę się.
Zdrowka zycze, znam ten bolacy problem bo nie raz mnie tzymalo tygodniami.
Zdrówka Wańdziu Współczuje ci bardzo
24 listopada 2017 18:12 | ID: 1406325
Byłam z sunią u weterynarza Zaszczepołam i jest problem ze zdrowiem ,popuszca mocz i trzeba dłuższego leczenia ,jeszcze i to....
No i zaś wydatek... No, ale trzeba zwierzaka ratować...
24 listopada 2017 18:17 | ID: 1406327
Byłam z sunią u weterynarza Zaszczepołam i jest problem ze zdrowiem ,popuszca mocz i trzeba dłuższego leczenia ,jeszcze i to....
No i zaś wydatek... No, ale trzeba zwierzaka ratować...
Jak nie będzie kosztowne to się postaram jej pomóc
24 listopada 2017 18:17 | ID: 1406328
Byłam z sunią u weterynarza Zaszczepołam i jest problem ze zdrowiem ,popuszca mocz i trzeba dłuższego leczenia ,jeszcze i to....
.. zawsze parami chodzą.. Przeminie.. będzie dobrze
24 listopada 2017 18:43 | ID: 1406333
Dzisiaj już jetem w lepszym nastroju . Tak po cichu czuję , że mogę od 1 grudnia wrócić do przedszkola . Koleżankę nagle wysyła na urlop zdrowotny / miała czekać na komisję / . Dzisiaj coś mi wspomniała o przedszkolu , nie dokończyłyśmy rozmowy .Mam w poniedziałek okienko , więc pójdę do niej i zapytam wprost , o co jej chodzi .
24 listopada 2017 19:02 | ID: 1406335
Witam lud pracujący
A niepracujący to...cooo...
Noo jak to nie pracujący, pracujący inaczej! Tylko cos płacić nie chcą za taką pracę...
Jaby w domu to praca nie była..
24 listopada 2017 19:03 | ID: 1406336
Dzisiaj już jetem w lepszym nastroju . Tak po cichu czuję , że mogę od 1 grudnia wrócić do przedszkola . Koleżankę nagle wysyła na urlop zdrowotny / miała czekać na komisję / . Dzisiaj coś mi wspomniała o przedszkolu , nie dokończyłyśmy rozmowy .Mam w poniedziałek okienko , więc pójdę do niej i zapytam wprost , o co jej chodzi .
No widzisz! Super, samo sie ułozyło! Trzeba byc dobrej mysli> Cieszę się z Tobą
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.