Otwieram nowy watek, w którym możemy pisać co u nas słychać na codzień, jako, że miałam zgłoszenia, że poprzednia część naszego wątku otwiera się nie tak, jak trzeba;)
No to startujemy z nowym, już szesnastym wąteczkiem:)
21 listopada 2017 11:33 | ID: 1405936
Witam✋
WITAJ BASIU !!!
21 listopada 2017 11:36 | ID: 1405937
Wsrawiłam koce do uszlachetnienia by je odświeżyć, na obiad dzisiaj tylko zupa to szybko pójdzie a co dalej to nie wiem jeszcze...
21 listopada 2017 11:39 | ID: 1405938
Dzisiaj planuję zapisać się do dentysty. Ale gdzieś zakopałam wizytówkę i muszę pójść osobiście. Dobrze, ze blisko mam. A po drodze zajdę do Ratusza po informacje o Miejskiej Karcie Seniora. A potem uzupełnię lodówkę w Biedronce. A po powrocie zajęcia kuchenne. Ugotuję barszcz ukraiński.
I figa z makiem. Dentystka ma 3 dni wolnego i gabinet zamkniety. , o karcie dowiem się po 15-tym grudnia. Zrobiłam zakupy w Biedronce i warzywniaku ( tu kupuję ziemniaki, bo mi smakują) i szybko do domu bo zimno.
Zaraz zabiorę się za gotowanie.
21 listopada 2017 12:22 | ID: 1405954
Pranie zrobione,włosy umalowane,herbate pije i zaglądam do Was.Robie troche ozdóbek świątecznych na szydełku.Z rana słoneczko świeciło ale nim zdążyłam sie obrobic by wybiec na słonko już sie schowało.Samo pojawienie sie słońca dodało mi troche energii.
21 listopada 2017 12:48 | ID: 1405957
Marysiu, podobnie i u mnie było z tym słoneczkiem. Ja wyszywam zakładki do ksiązek dla swoich dziewczyn w prezencie na Gwiazdkę.
21 listopada 2017 13:10 | ID: 1405961
I ja zabieram się za robotę, czas zupę przygotować i coś jeszcze podziałać...
21 listopada 2017 13:35 | ID: 1405962
I ja zabieram się za robotę, czas zupę przygotować i coś jeszcze podziałać...
Zupa grochowa wstawiona...
21 listopada 2017 17:37 | ID: 1405996
Wróciłam z pracy po prawie 10 godzinach, jestem wykończona... Wstawiłam mięsko na jutro... Już teeaz mam lenia, nic mi się nie chce..
21 listopada 2017 19:37 | ID: 1406009
Witajcie !!! Mało piszę ostatnio , bo po powrocie z pracy jestem psychicznie wykończona i nie mam na nic ochoty . Mamy grupę uczniów , którym się dla świętego spokoju w pewnym momencie za dużo pobłażaało , a dzisiaj dosłownie wchodzą nam na głowy . Pyskówki to w tej chwili norma . Zaczęło się od jednego chłopca , z którym problemy były od początku . Na dzień dzisiejszy chłopak jest w V klasie , pyskuje , nie reaguje na żadne uwagi . Od jakiegoś czasu zaczął nas szantażować . Pociągnął za sobą kilku kolegów i większość nauczycieli na lekcje w tej klasie idzie w nerwach i z musu . , Uważam osobiście , że trzeba w końcu zadziałać zdecydowanie i przerwać tą sytuację . Jednak są u nas osoby , które dla świętego spokoju omijają go z daleka , a on jest przekonany , że my nic mu zrobić nie możemy . Chore , ale może tylko dla mnie ?
21 listopada 2017 19:44 | ID: 1406012
Witajcie !!! Mało piszę ostatnio , bo po powrocie z pracy jestem psychicznie wykończona i nie mam na nic ochoty . Mamy grupę uczniów , którym się dla świętego spokoju w pewnym momencie za dużo pobłażaało , a dzisiaj dosłownie wchodzą nam na głowy . Pyskówki to w tej chwili norma . Zaczęło się od jednego chłopca , z którym problemy były od początku . Na dzień dzisiejszy chłopak jest w V klasie , pyskuje , nie reaguje na żadne uwagi . Od jakiegoś czasu zaczął nas szantażować . Pociągnął za sobą kilku kolegów i większość nauczycieli na lekcje w tej klasie idzie w nerwach i z musu . , Uważam osobiście , że trzeba w końcu zadziałać zdecydowanie i przerwać tą sytuację . Jednak są u nas osoby , które dla świętego spokoju omijają go z daleka , a on jest przekonany , że my nic mu zrobić nie możemy . Chore , ale może tylko dla mnie ?
Daj spokój! Jak Ty to wszystko wytrzymujesz! Aż się wierzyć nie chce że takie dzieci są
21 listopada 2017 19:57 | ID: 1406016
Witajcie !!! Mało piszę ostatnio , bo po powrocie z pracy jestem psychicznie wykończona i nie mam na nic ochoty . Mamy grupę uczniów , którym się dla świętego spokoju w pewnym momencie za dużo pobłażaało , a dzisiaj dosłownie wchodzą nam na głowy . Pyskówki to w tej chwili norma . Zaczęło się od jednego chłopca , z którym problemy były od początku . Na dzień dzisiejszy chłopak jest w V klasie , pyskuje , nie reaguje na żadne uwagi . Od jakiegoś czasu zaczął nas szantażować . Pociągnął za sobą kilku kolegów i większość nauczycieli na lekcje w tej klasie idzie w nerwach i z musu . , Uważam osobiście , że trzeba w końcu zadziałać zdecydowanie i przerwać tą sytuację . Jednak są u nas osoby , które dla świętego spokoju omijają go z daleka , a on jest przekonany , że my nic mu zrobić nie możemy . Chore , ale może tylko dla mnie ?
Daj spokój! Jak Ty to wszystko wytrzymujesz! Aż się wierzyć nie chce że takie dzieci są
Takie rzeczy się niestety dzieją obecnie w szkołach . Może za dużo napisałam , ale musiałam się komuś wygadać .
21 listopada 2017 20:10 | ID: 1406024
Witajcie !!! Mało piszę ostatnio , bo po powrocie z pracy jestem psychicznie wykończona i nie mam na nic ochoty . Mamy grupę uczniów , którym się dla świętego spokoju w pewnym momencie za dużo pobłażaało , a dzisiaj dosłownie wchodzą nam na głowy . Pyskówki to w tej chwili norma . Zaczęło się od jednego chłopca , z którym problemy były od początku . Na dzień dzisiejszy chłopak jest w V klasie , pyskuje , nie reaguje na żadne uwagi . Od jakiegoś czasu zaczął nas szantażować . Pociągnął za sobą kilku kolegów i większość nauczycieli na lekcje w tej klasie idzie w nerwach i z musu . , Uważam osobiście , że trzeba w końcu zadziałać zdecydowanie i przerwać tą sytuację . Jednak są u nas osoby , które dla świętego spokoju omijają go z daleka , a on jest przekonany , że my nic mu zrobić nie możemy . Chore , ale może tylko dla mnie ?
Daj spokój! Jak Ty to wszystko wytrzymujesz! Aż się wierzyć nie chce że takie dzieci są
Wiem ALINKO co czujesz... U Oliwki w klasie jest też taka grupa chłopców, która bierze na "tapetę" jakiegoś kolegę z klasy i się nad nim znęca... Wychowawca co i raz porusza ten temat na zebraniach a wtedy rodzice bronią swoje dzieci, że to nie ich syn bo on jest grzeczny itp. itd. Córka mówi, że normalnie nóż w kieszeni się otwiera jak słyszy takie usprawiedliwiane tych dzieci przez rodziców... W ubiegłym roku jeden z chłopców przez nich zmienił szkołę i byc może z tym rownież tak będzie...
21 listopada 2017 20:12 | ID: 1406027
Wróciłam z pracy po prawie 10 godzinach, jestem wykończona... Wstawiłam mięsko na jutro... Już teeaz mam lenia, nic mi się nie chce..
Wow to sporo... nie dziw, że jesteś zmęczona...
21 listopada 2017 20:13 | ID: 1406028
Witajcie !!! Mało piszę ostatnio , bo po powrocie z pracy jestem psychicznie wykończona i nie mam na nic ochoty . Mamy grupę uczniów , którym się dla świętego spokoju w pewnym momencie za dużo pobłażaało , a dzisiaj dosłownie wchodzą nam na głowy . Pyskówki to w tej chwili norma . Zaczęło się od jednego chłopca , z którym problemy były od początku . Na dzień dzisiejszy chłopak jest w V klasie , pyskuje , nie reaguje na żadne uwagi . Od jakiegoś czasu zaczął nas szantażować . Pociągnął za sobą kilku kolegów i większość nauczycieli na lekcje w tej klasie idzie w nerwach i z musu . , Uważam osobiście , że trzeba w końcu zadziałać zdecydowanie i przerwać tą sytuację . Jednak są u nas osoby , które dla świętego spokoju omijają go z daleka , a on jest przekonany , że my nic mu zrobić nie możemy . Chore , ale może tylko dla mnie ?
Daj spokój! Jak Ty to wszystko wytrzymujesz! Aż się wierzyć nie chce że takie dzieci są
Takie rzeczy się niestety dzieją obecnie w szkołach . Może za dużo napisałam , ale musiałam się komuś wygadać .
Trzymaj się kochana!
21 listopada 2017 20:14 | ID: 1406029
Witajcie !!! Mało piszę ostatnio , bo po powrocie z pracy jestem psychicznie wykończona i nie mam na nic ochoty . Mamy grupę uczniów , którym się dla świętego spokoju w pewnym momencie za dużo pobłażaało , a dzisiaj dosłownie wchodzą nam na głowy . Pyskówki to w tej chwili norma . Zaczęło się od jednego chłopca , z którym problemy były od początku . Na dzień dzisiejszy chłopak jest w V klasie , pyskuje , nie reaguje na żadne uwagi . Od jakiegoś czasu zaczął nas szantażować . Pociągnął za sobą kilku kolegów i większość nauczycieli na lekcje w tej klasie idzie w nerwach i z musu . , Uważam osobiście , że trzeba w końcu zadziałać zdecydowanie i przerwać tą sytuację . Jednak są u nas osoby , które dla świętego spokoju omijają go z daleka , a on jest przekonany , że my nic mu zrobić nie możemy . Chore , ale może tylko dla mnie ?
Daj spokój! Jak Ty to wszystko wytrzymujesz! Aż się wierzyć nie chce że takie dzieci są
Wiem ALINKO co czujesz... U Oliwki w klasie jest też taka grupa chłopców, która bierze na "tapetę" jakiegoś kolegę z klasy i się nad nim znęca... Wychowawca co i raz porusza ten temat na zebraniach a wtedy rodzice bronią swoje dzieci, że to nie ich syn bo on jest grzeczny itp. itd. Córka mówi, że normalnie nóż w kieszeni się otwiera jak słyszy takie usprawiedliwiane tych dzieci przez rodziców... W ubiegłym roku jeden z chłopców przez nich zmienił szkołę i byc może z tym rownież tak będzie...
Rodzice zapracowani czasu nie mają.. nawet nie wiedzą co dzieciaki porabiają jak ich w domu nie ma.. i że takie grzeczne i uwieżyć nie chca..
21 listopada 2017 20:29 | ID: 1406031
Obawiam się tylko , że ktoś w końcu nie wytrzyma i może być w końcu z tym wszystkim bardzo dużo kłopotów . Ja mu się nie daję sprowokować . Niestety za dużo potem biorę sobie do głowy . Wracam z pracy , najczęściej nic już nie jem . Zmuszam się do picia , ale najchętniej zamknęłabym się w ciemnym pokoju , by sobie sama wszystko w głowie poukładać .
21 listopada 2017 20:30 | ID: 1406032
Witajcie !!! Mało piszę ostatnio , bo po powrocie z pracy jestem psychicznie wykończona i nie mam na nic ochoty . Mamy grupę uczniów , którym się dla świętego spokoju w pewnym momencie za dużo pobłażaało , a dzisiaj dosłownie wchodzą nam na głowy . Pyskówki to w tej chwili norma . Zaczęło się od jednego chłopca , z którym problemy były od początku . Na dzień dzisiejszy chłopak jest w V klasie , pyskuje , nie reaguje na żadne uwagi . Od jakiegoś czasu zaczął nas szantażować . Pociągnął za sobą kilku kolegów i większość nauczycieli na lekcje w tej klasie idzie w nerwach i z musu . , Uważam osobiście , że trzeba w końcu zadziałać zdecydowanie i przerwać tą sytuację . Jednak są u nas osoby , które dla świętego spokoju omijają go z daleka , a on jest przekonany , że my nic mu zrobić nie możemy . Chore , ale może tylko dla mnie ?
Daj spokój! Jak Ty to wszystko wytrzymujesz! Aż się wierzyć nie chce że takie dzieci są
Takie rzeczy się niestety dzieją obecnie w szkołach . Może za dużo napisałam , ale musiałam się komuś wygadać .
Myślę, ze powinniście wezwać rodziców, poinformować co i jak. Jeśli sytuacja sie nie zmieni- zgłosić gdzie trzeba. Przecież z tego chłopaka wyrośnie kawał wandala, jeśli teraz nie ukróci się jego perfidnego zachowania!!!!
21 listopada 2017 20:33 | ID: 1406033
Obawiam się tylko , że ktoś w końcu nie wytrzyma i może być w końcu z tym wszystkim bardzo dużo kłopotów . Ja mu się nie daję sprowokować . Niestety za dużo potem biorę sobie do głowy . Wracam z pracy , najczęściej nic już nie jem . Zmuszam się do picia , ale najchętniej zamknęłabym się w ciemnym pokoju , by sobie sama wszystko w głowie poukładać .
Nie możesz Alinko brać na swoje barki cudzych kłopotów!!! To rodzice powinni w ten sposób reagować, nie Ty!!! Dyrektor również powinien interweniować!!!!
21 listopada 2017 20:35 | ID: 1406034
Wróciłam z pracy po prawie 10 godzinach, jestem wykończona... Wstawiłam mięsko na jutro... Już teeaz mam lenia, nic mi się nie chce..
Wow to sporo... nie dziw, że jesteś zmęczona...
Juz wykąpana odpoczywam... Tylko wstałam o 4/30 i trochę nietomna jestem..
21 listopada 2017 20:47 | ID: 1406039
Obawiam się tylko , że ktoś w końcu nie wytrzyma i może być w końcu z tym wszystkim bardzo dużo kłopotów . Ja mu się nie daję sprowokować . Niestety za dużo potem biorę sobie do głowy . Wracam z pracy , najczęściej nic już nie jem . Zmuszam się do picia , ale najchętniej zamknęłabym się w ciemnym pokoju , by sobie sama wszystko w głowie poukładać .
Nie możesz Alinko brać na swoje barki cudzych kłopotów!!! To rodzice powinni w ten sposób reagować, nie Ty!!! Dyrektor również powinien interweniować!!!!
Rodzice tego chłopca nic nie robią z jego zachowaniem . Ja bym działała już zdecydowanie . Skoro rodice go nie potrafią wychować , a szkoła też nie może w tym wypadku wiele zrobić to niech zajmą się nim instytucje . Chłopak czuje się bezkarny , niestety .
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.