baszka (2012-06-03 13:47:25)
Sonia (2012-06-03 13:20:56)
magdax78 (2012-06-01 22:20:57)
dpczajkows cy (2012-06-01 10:28:01)
Nie przesadzajmy pies reguluje sobie temp ciała i ochładza się przez dyszenie i pocenie
te psy nie sa przystosowane do naszych letnich upalów...przez lapy to moze sobie gdzie indziej regulowac ale nie przy 30st upale...
Ale przecież żyją w Polsce.... radzą sobie, i nie słyszałam, żeby jakiś pies zdech od upałów... Może cos takiego się zdażyć? Chyba raczej nie.
W upały każdemu jest gorąco, a takim psom ym bardziej, bo mają gęstą, dlugą sierść.
Magdax 78 Pomyliłaś z inną rasą psów Zapomniałam nazwę, ale mój znajomy miał i szybko mu zdechł , ale to napewno nie był Bernardyn .....W mojej dzielnicy pojawia się pani z psem Bernardynem Piękny , ma ciemny brąz i lekko żółtawą sierść Boski....
nie nie pomylilam :) a Tobie zapewne chodzi o husky lub malamuty...zyja w PL ale nie oznacza to ze sa przystosowane do polskich upalów .
Przeciętnemu bernadynowi zaczyna być gorąco już wiosną, w temperaturze 15-16C
"Druga połowa czerwca, lipiec, sierpień, a czasem jeszcze początek września - to czas, kiedy musimy bacznie obserwować nasze bernadyny i zapewnić im maksimum chłodu, jaki tylko będzie możliwy. Szczególnie ciężko letnie upały znosić będą szczenięta i psy starsze (w przypadku bernadynów oznacza to wiek powyżej 6 lat), a także psy otyłe.
Organizmy bernardynów przestawiają się wówczas na maksymalne chłodzenie, co związane jest nie tylko z szukaniem cienia i chłodu, ale też z minimalizacją wysiłku. Większość dnia drzemią, a aktywność przejawiają dopiero po zachodzie słońca.
Po wiosennym linieniu futro jest już krótsze i mniej gęste, ale w wyjątkowo upalne lata bernardyny zrzucają sierść obficie również latem. Niektóre potrafią dosłownie wyłysieć, tak, że skóra prześwituje między włoskami. Nie jest to objaw chorobowy i nie trzeba się martwić, że piękny i puszysty zimą ogon (ozdoba bernardynów) zaczął przypominać mysi ogonek. Wszystko wróci do normy jesienią.
Maksymalne wylinienie i ograniczenie aktywności to właściwie wszystko, co organizmy bernardynów są w stanie zdziałać w obronie przed upałem. Organizm ludzki wspomaga się jeszcze chłodzeniem w postaci wydzielonego potu. Psy nie mają takiej możliwości. Pot u psa wydalany jest jedynie przez opuszki na łapach. Naszym obowiązkiem, jako opiekunów psów, jest zapewnienie bernardynom maksymalnie chłodnego otoczenia i wspomożenie ich organizmów w zmaganiu z upałami.
Warunki całodziennego pobytu bernardynów
Wzrost temperatury otoczenia może zmusić nas do zmiany warunków, w jakich dotychczas mieszkały nasze bernardyny.
Jeżeli psy mieszkają w ogrodzie i zimą ich domek miał lokalizację od strony południowej lub zachodniej, teraz należy go przenieść na stronę wschodnią lub północną.
Podobnie w domu - jeśli to możliwe - lokujemy bernasie w najchłodniejszym miejscu domu. Jeżeli psy mają dostęp do całego domu - same sobie to miejsce wybiorą i należy to uznać. Pamiętajmy, że ich legowisko musi zapewnić im spokój podczas odpoczynku i nie powinno znaleźć się na "trakcie przechodnim". Nie może też być usytuowane w przeciągu.
W bezpośrednim sąsiedztwie legowiska powinna znaleźć się miska z wodą, zawsze czystą, często zmienianą i możliwie jak najchłodniejszą.
Absolutnie nie do pomyślenia jest umieszczenie bernardyna latem w kilkumetrowym kojcu usytuowanym w pełnym słońcu i pozostawienie na cały dzień miski z wodą na słońcu.
Takie warunki to wyraz nie tylko całkowitej bezmyślności, ale wręcz okrucieństwa wobec psa, zresztą nie tylko wobec bernardyna. Niestety dosyć często jeszcze zdarza się widzieć takie obrazki. Nie mówiąc już o przywiązywaniu łańcuchem."