Psy bernardyny.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Co o nich myślicie? Są duże, masywne, ciężkie... Jednak poddobno mają bardzo, bardzo łagodny charakter... Przyznam się, że mój bernardyn ma dopiero 4 miesiące, od dwóch miesięcy jest z nami i nie zdążyłam go do końca poznać. Jakie Wy macie opinie na temat tej rasy psa??? Macie takie psy w domu? Co myślicie o ich charakterze?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
No patrz...Tego nie wiedziałam..... To poduszki mu się pocą, czy całe łapy?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Muszę powąchać, bo powiem Ci szczerze, że nie wiedziałam o czymś takim.....Człowiek uczy się całe życie:))) ja zaś uwielbiam zapach szczeniąt. Wogóle małe psiaki są urocze, ale takie malutki tak słodko pachną:))))
- Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
- Posty: 1137
te psy nie sa przystosowane do naszych letnich upalów...przez lapy to moze sobie gdzie indziej regulowac ale nie przy 30st upale...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
te psy nie sa przystosowane do naszych letnich upalów...przez lapy to moze sobie gdzie indziej regulowac ale nie przy 30st upale...
Ale przecież żyją w Polsce.... radzą sobie, i nie słyszałam, żeby jakiś pies zdech od upałów... Może cos takiego się zdażyć? Chyba raczej nie.
W upały każdemu jest gorąco, a takim psom ym bardziej, bo mają gęstą, dlugą sierść.
te psy nie sa przystosowane do naszych letnich upalów...przez lapy to moze sobie gdzie indziej regulowac ale nie przy 30st upale...
Ale przecież żyją w Polsce.... radzą sobie, i nie słyszałam, żeby jakiś pies zdech od upałów... Może cos takiego się zdażyć? Chyba raczej nie.
W upały każdemu jest gorąco, a takim psom ym bardziej, bo mają gęstą, dlugą sierść.
Magdax 78 Pomyliłaś z inną rasą psów Zapomniałam nazwę, ale mój znajomy miał i szybko mu zdechł , ale to napewno nie był Bernardyn .....W mojej dzielnicy pojawia się pani z psem Bernardynem Piękny , ma ciemny brąz i lekko żółtawą sierść Boski....
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
te psy nie sa przystosowane do naszych letnich upalów...przez lapy to moze sobie gdzie indziej regulowac ale nie przy 30st upale...
Ale przecież żyją w Polsce.... radzą sobie, i nie słyszałam, żeby jakiś pies zdech od upałów... Może cos takiego się zdażyć? Chyba raczej nie.
W upały każdemu jest gorąco, a takim psom ym bardziej, bo mają gęstą, dlugą sierść.
Magdax 78 Pomyliłaś z inną rasą psów Zapomniałam nazwę, ale mój znajomy miał i szybko mu zdechł , ale to napewno nie był Bernardyn .....W mojej dzielnicy pojawia się pani z psem Bernardynem Piękny , ma ciemny brąz i lekko żółtawą sierść Boski....
Mój jest brązowo-biały:) A pyszczek ma czarny:) I takie niewinne, kochające oczy....
- Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
- Posty: 1137
te psy nie sa przystosowane do naszych letnich upalów...przez lapy to moze sobie gdzie indziej regulowac ale nie przy 30st upale...
Ale przecież żyją w Polsce.... radzą sobie, i nie słyszałam, żeby jakiś pies zdech od upałów... Może cos takiego się zdażyć? Chyba raczej nie.
W upały każdemu jest gorąco, a takim psom ym bardziej, bo mają gęstą, dlugą sierść.
Magdax 78 Pomyliłaś z inną rasą psów Zapomniałam nazwę, ale mój znajomy miał i szybko mu zdechł , ale to napewno nie był Bernardyn .....W mojej dzielnicy pojawia się pani z psem Bernardynem Piękny , ma ciemny brąz i lekko żółtawą sierść Boski....
nie nie pomylilam :) a Tobie zapewne chodzi o husky lub malamuty...zyja w PL ale nie oznacza to ze sa przystosowane do polskich upalów .
Przeciętnemu bernadynowi zaczyna być gorąco już wiosną, w temperaturze 15-16C
"Druga połowa czerwca, lipiec, sierpień, a czasem jeszcze początek września - to czas, kiedy musimy bacznie obserwować nasze bernadyny i zapewnić im maksimum chłodu, jaki tylko będzie możliwy. Szczególnie ciężko letnie upały znosić będą szczenięta i psy starsze (w przypadku bernadynów oznacza to wiek powyżej 6 lat), a także psy otyłe.
Organizmy bernardynów przestawiają się wówczas na maksymalne chłodzenie, co związane jest nie tylko z szukaniem cienia i chłodu, ale też z minimalizacją wysiłku. Większość dnia drzemią, a aktywność przejawiają dopiero po zachodzie słońca.
Po wiosennym linieniu futro jest już krótsze i mniej gęste, ale w wyjątkowo upalne lata bernardyny zrzucają sierść obficie również latem. Niektóre potrafią dosłownie wyłysieć, tak, że skóra prześwituje między włoskami. Nie jest to objaw chorobowy i nie trzeba się martwić, że piękny i puszysty zimą ogon (ozdoba bernardynów) zaczął przypominać mysi ogonek. Wszystko wróci do normy jesienią.
Maksymalne wylinienie i ograniczenie aktywności to właściwie wszystko, co organizmy bernardynów są w stanie zdziałać w obronie przed upałem. Organizm ludzki wspomaga się jeszcze chłodzeniem w postaci wydzielonego potu. Psy nie mają takiej możliwości. Pot u psa wydalany jest jedynie przez opuszki na łapach. Naszym obowiązkiem, jako opiekunów psów, jest zapewnienie bernardynom maksymalnie chłodnego otoczenia i wspomożenie ich organizmów w zmaganiu z upałami.
Warunki całodziennego pobytu bernardynów
Wzrost temperatury otoczenia może zmusić nas do zmiany warunków, w jakich dotychczas mieszkały nasze bernardyny.
Jeżeli psy mieszkają w ogrodzie i zimą ich domek miał lokalizację od strony południowej lub zachodniej, teraz należy go przenieść na stronę wschodnią lub północną.
Podobnie w domu - jeśli to możliwe - lokujemy bernasie w najchłodniejszym miejscu domu. Jeżeli psy mają dostęp do całego domu - same sobie to miejsce wybiorą i należy to uznać. Pamiętajmy, że ich legowisko musi zapewnić im spokój podczas odpoczynku i nie powinno znaleźć się na "trakcie przechodnim". Nie może też być usytuowane w przeciągu.
W bezpośrednim sąsiedztwie legowiska powinna znaleźć się miska z wodą, zawsze czystą, często zmienianą i możliwie jak najchłodniejszą.
Absolutnie nie do pomyślenia jest umieszczenie bernardyna latem w kilkumetrowym kojcu usytuowanym w pełnym słońcu i pozostawienie na cały dzień miski z wodą na słońcu.
Takie warunki to wyraz nie tylko całkowitej bezmyślności, ale wręcz okrucieństwa wobec psa, zresztą nie tylko wobec bernardyna. Niestety dosyć często jeszcze zdarza się widzieć takie obrazki. Nie mówiąc już o przywiązywaniu łańcuchem."
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Na tym zdjęciu jakbym widziała swojego Betiego;))) Wykopuje sobie wielka dziurę i lezy w niej:)))) A potem ma w sierści pełno piasku:)))
Co do zamykania w klatkach takich psów...Jestem przeciwnikiem. Nie zamykam swojego psa, choć matka Betiego jest w kojcu... Zostaje wypuszczana raz dziennie....
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie jestem katem:) Pise ma u mnie jak w niebie:) Oby każdy pies tak żył, jak mój:))))
Poza tym, nie tylko ja mam bernardyna;) Inni ludzie też maja takie psy:))))
P/S mój piesio ma ciągle dostęp do świeżutkiej wody:)
Nie jestem katem:) Pise ma u mnie jak w niebie:) Oby każdy pies tak żył, jak mój:))))
Poza tym, nie tylko ja mam bernardyna;) Inni ludzie też maja takie psy:))))
P/S mój piesio ma ciągle dostęp do świeżutkiej wody:)
Prosto ze studni...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie jestem katem:) Pise ma u mnie jak w niebie:) Oby każdy pies tak żył, jak mój:))))
Poza tym, nie tylko ja mam bernardyna;) Inni ludzie też maja takie psy:))))
P/S mój piesio ma ciągle dostęp do świeżutkiej wody:)
Prosto ze studni...
A żebyś wiedziała baszko:) Kranówka już nie smakuje tak Betiemu jak własnie woda ze studni:)))) Mi zreszta też:)))
- Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
- Posty: 1137
a kto z niej robi kata ? same dobre rady :)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
dziś kupiłam tabletki na odrobaczenie i płyn do smarowania na karku, na pchełki i kleszcze:) Choć u mnie psy nie mają takich stworzonek w sierści, to jednak już czas na kolejne smarowanie...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Dzis kupiłam Betiemu i Pulpetowi karmę:) Dla Betiego Royal...coś tam...A dla Pulpeta jakaś karma z warzywami i wołowiną na F....I nazwy zapomniałam..... Jest na wagę, i podobno dobrza. I niedroga;) Za kilogram 11 zł:)))