powiem, jeszcze jedno. Kilka lat temu mojej koleżance umarł wujek (zginął potrącony przez samochód). W związku, ze mieszkał On z nia to po smierci przeprowadziła się do jego pokoju. W nocy usłyszała nagle jak ktoś włączył wieże stereo i słyszy dźwięk szukania stacji, potem same przyciski co się włącza kasetę same ruszały się (ktoś je naciskał. Ona z reguły odważna osoba krzyczy "janusz przestań! (imię zmarłego wujka) po tym zaczeło bardziej naciskać te przyciski i nagle czuje, że cos siada obok niej, widzi jak jej poduszka marszczy sie od siadania. Wybiegła wtedy z pokoju do brat aobok i razem słyszeli jak ktoś bawi sie wieża. W szkole była roztrzęsiona, nie spała juz w tym pokoju. często ona i rodzice słyszeli, że cos chodzi w kuchni, same szafki sie otwierały, cos w piecu grzebało, w kominie czyms rzucało. Oni się przyzwyczaili do tego, ze wujek nie odszedł