15 lutego 2010 11:18 | ID: 141581
3 lutego 2011 12:22 | ID: 403796
3 lutego 2011 12:24 | ID: 403802
A tak farby to coś co mój mały uwielbia i tez jest zawsze nimi wysmarowany :), ostatnio nie chciał się umyć to na siłę w tych brudnych ciuchach wsadziłam go do wanny, wtedy to dopiero zaczeła się zabawa ;)
3 lutego 2011 12:30 | ID: 403820
A ja jestem w takim razie "wyrodna babcia"... hehehe bo na wszystko pozwalam swojej ukochanej wnusi... ale ona i tak grzeczna jest....
3 lutego 2011 12:31 | ID: 403822
A ja jestem w takim razie "wyrodna babcia"... hehehe bo na wszystko pozwalam swojej ukochanej wnusi... ale ona i tak grzeczna jest....
Nie no Grazyno - Ty z takim postępowaniem to się kwalifikujesz na idealną babcię a nie wyrodną :)))
3 lutego 2011 12:35 | ID: 403827
A ja jestem w takim razie "wyrodna babcia"... hehehe bo na wszystko pozwalam swojej ukochanej wnusi... ale ona i tak grzeczna jest....
Nie no Grazyno - Ty z takim postępowaniem to się kwalifikujesz na idealną babcię a nie wyrodną :)))
Dokładnie!:)
3 lutego 2011 12:37 | ID: 403831
A ja jestem w takim razie "wyrodna babcia"... hehehe bo na wszystko pozwalam swojej ukochanej wnusi... ale ona i tak grzeczna jest....
Nie no Grazyno - Ty z takim postępowaniem to się kwalifikujesz na idealną babcię a nie wyrodną :)))
No nie wiem - a co na to córka z zięciem...
3 lutego 2011 12:39 | ID: 403836
A ja jestem w takim razie "wyrodna babcia"... hehehe bo na wszystko pozwalam swojej ukochanej wnusi... ale ona i tak grzeczna jest....
Nie no Grazyno - Ty z takim postępowaniem to się kwalifikujesz na idealną babcię a nie wyrodną :)))
No nie wiem - a co na to córka z zięciem...
A to inna bajka. Ale babcią to Ty jesteś dla Oliwki i dla Niej na pewno jesteś idealna.
3 lutego 2011 12:40 | ID: 403838
Mam te swoje słabostki w stosunku do wnusi... a to "odpuszczę" jej czasem mycie ząbków - bo ona tak ładnie prosi, a to by ciut dłużej pooglądała bajeczki w TV i jeszcze kilka "grzeszków" by się znalazło... - nie pomyślcie, że ja taka "idealna" jestem... o nie
3 lutego 2011 12:43 | ID: 403846
U nas wszystko jest w granicach zdrowego rozsądku. Moja córka może od czasu do grać na komputerze (oczywiście strony tylko dla dzieci), przed snem lubi oglądać bajki w telewizji i często zajada słodycze( a kiedy będzie je jeść, jeśli nie teraz?). Nie ma też u nas dokładnej godziny kiedy należy iść spać. przecież ona sama wie kiedy jest śpiąca...
3 lutego 2011 19:07 | ID: 404357
Na bajki też pozwalam i to czasem o wiele za dużo! Czasami nie czeszę Julce włosów przez pół dnia, bo mi nie daje!:)))) Pozwalam jej też wysmarować sie farbami od stóp do głów!
Super z tą farbą, popieram ;)
3 lutego 2011 19:10 | ID: 404365
Witam wszystkie "wyrodne" :), ja od początku robiłam wszystko nie tak jak trzeba, karmiłam piersią tylko dwa miesiące ( więcej nie miałam), ale tak mi wszyscy nawciskali, że jak po dwóch miesiącach nie mogłam nic więcej wycisnąć z moich piersi (a naprawdę się starałam) to ryczałam cały dzień, że coś ze mną jest nie tak. Mały lubi komputer i pozwalam mu na nim oglądać baje, wiecznie bawi się moją komórką bo są tam jego zdjęcia. Latem jak chodziłam z nim na spacery w gondolce to leżał w samym pampersie (prawie 30stopni), tylko osłonięty od słońca - ale się wtedy nasłuchałam od sąsiadek, innych mam spacerujących po parku i w ogóle. Czasami lezymy sobie na łóźku, oglądamy TV i jemy chipsy i ogólnie stwierdziłam, że nikomu nic do tego bo moje dziecko jest szczęśliwe, co widać i ja się z tego ciesze :).
To jak mogę tu z wami zostać?
Zdałaś ;)
3 lutego 2011 21:34 | ID: 404720
To ja tez chce, moge?
Nie biore corki na rece bez potrzeby, bo taka ze mnie wyrodna mama ze nie chce jej przyzwyczajac..
W zime, nie opatulam jej 10-kocykami, bo chce zeby zmarzła:)
W pokoju mam temperature 19-21 stopni - powod jak wyzej :)
Nie daje jej babcinego rosolu, ktory jest mega tłusty i nawet dla mnie za mocno doprawiony- bo nie chce zeby była za bardzo zdrowa...
Nadaje sie?;p
3 lutego 2011 21:43 | ID: 404755
To ja tez chce, moge?
Nie biore corki na rece bez potrzeby, bo taka ze mnie wyrodna mama ze nie chce jej przyzwyczajac..
W zime, nie opatulam jej 10-kocykami, bo chce zeby zmarzła:)
W pokoju mam temperature 19-21 stopni - powod jak wyzej :)
Nie daje jej babcinego rosolu, ktory jest mega tłusty i nawet dla mnie za mocno doprawiony- bo nie chce zeby była za bardzo zdrowa...
Nadaje sie?;p
Jesteś przyjęta ;)
3 lutego 2011 22:28 | ID: 404819
Ja to dopiero jestem "wyrodna matka": gdy syn skończył rok posłałam go do żłobka. Jak już gdzieś pisałam, w żłobku było mu lepiej jak w domu: "domu nie, domu nie" (1,5 roku). "Męczyłam" go nauką angielskiego, gdy tylko zaczął mówić: jak miał 5 i pół roku zaprowadziłam go na lekcje fortepianu (później keyboardu i perkusji).Książki rzadko mu czytałam, bo sam płynnie czytał w wieku 4 lat. Zostawiłam go na 2 lata w zerówce ( żeby dłużej pozostał dzieckiem). Karygodny "grzech" jeszcze w pierwszej klasie pił mleko z butelk ze smoczkiem (dzira wycięta nozyczkami). W okresie przedszkolnym godzinami po angielsku oglądał "Tom and Jerry". W pracy, przez 6 lat podstawówki "zmuszałam" go do grania w naszych bibliotecznych przedstawieniach. Przez ostatnie 6 lat (gimnazjum i LO) denerwowałam syna zwrotem "ucz się a nie siedź przy komputerze". Teraz niczego nie mogę mu zabronić ale zadaję "głupie pytania": Dokąd idziesz i kiedy wrócisz? I o dziwo dostaję odpowiedź.
Wystarczy żeby zapisać się do klubu????
3 lutego 2011 22:37 | ID: 404827
o rany to ja chyba sie nie nadaje , bo tylko
nie daję szymkowi słodyczy, niczego mu nie słodzę ,nie używam soli, wyłaczam telewizor, chodzimy na spacery nawet jak pada i jest zimno , daje mu codziennie łyzeczkę tranu, w domu mamy 20 st. a Szymuś chodzi w samych rajstopkach i bodziaku na długi rekaw, upieram się przy spaniu o tych samych godzinach i nie pozwalam go obcałowywać wszystkim dookoła.
nadaję się?
3 lutego 2011 22:40 | ID: 404833
A ja poprostu jestem niekonsekwentna, pomagam mu w ubieraniu się ( bo bedzie szybciej), wyręczam z nie ktorych czynności ( sprzątanie zabawek) i kilka innych grzechow
3 lutego 2011 22:51 | ID: 404844
To ja tez chce, moge?
Nie biore corki na rece bez potrzeby, bo taka ze mnie wyrodna mama ze nie chce jej przyzwyczajac..
W zime, nie opatulam jej 10-kocykami, bo chce zeby zmarzła:)
W pokoju mam temperature 19-21 stopni - powod jak wyzej :)
Nie daje jej babcinego rosolu, ktory jest mega tłusty i nawet dla mnie za mocno doprawiony- bo nie chce zeby była za bardzo zdrowa...
Nadaje sie?;p
Jesteś przyjęta ;)
to w takim razie ja też się dołączam bo robię to samo co Juicy:)
4 lutego 2011 09:29 | ID: 405207
Tak sobie czytam ten wątek od pewnego czasu i się smieję z tego co piszecie. Jeśli się uważacie za "wyrodne" matki, to pewnie coś w tym jest. Nie są to na pewno, te powody o, których publicznie piszecie. Prawdziwych powodów i tak byście nie napisały. Z tego co widzę to szukacie poparcia i usprawiedliwienia dla swoich małych grzeszków, żeby się podbudować. (IMHO)
4 lutego 2011 09:31 | ID: 405210
A ja poprostu jestem niekonsekwentna, pomagam mu w ubieraniu się ( bo bedzie szybciej), wyręczam z nie ktorych czynności ( sprzątanie zabawek) i kilka innych grzechow
Mam to samo
4 lutego 2011 09:32 | ID: 405213
Tak sobie czytam ten wątek od pewnego czasu i się smieję z tego co piszecie. Jeśli się uważacie za "wyrodne" matki, to pewnie coś w tym jest. Nie są to na pewno, te powody o, których publicznie piszecie. Prawdziwych powodów i tak byście nie napisały. Z tego co widzę to szukacie poparcia i usprawiedliwienia dla swoich małych grzeszków, żeby się podbudować. (IMHO)
Tak! Czuję się podbudowana, ze Justyna tez pomaga sie prawie pięciolatkowi ubierać bo szybciej! Jest mi lżej z tego powodu!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.