no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
5 grudnia 2013 08:21 | ID: 1051318
5 grudnia 2013 08:28 | ID: 1051319
OOO zdjęcie zniknęło, zaraz jeszcze raz wstawię
5 grudnia 2013 08:29 | ID: 1051320
Paula piekłyśmy, miałyśmy niezłą zabawę :) Blan szczególnie podobało się robienie dziurek długopisem żeby potem można było powiesić na choince :)
Paula trzymaj się! Ja miałam przez pierwsze 5 miesięcy ogromne kłopoty z jedzeniem więc wiem co czujesz, męczył mnie nawet sam zapach jedzenia i wywoływał mdłości.
5 grudnia 2013 08:39 | ID: 1051323
Paula życzę Ci,żeby dolegliwości Tobie tak samo mineły jak i mnie :)
Moniś pierniczki pierwsza klasa :) zobaczysz jak będą pięknie pachniały na choince :)
My dziś wcześnie wstałyśmy, bo zaraz dziadek przyjeżdza posiedzieć z małą a ja jadę zabrać wreszcie rzeczy z mojej pracowniczej szafki :) a po drodze na zakupy, bo będę robiła jutro pierogi z kapustą i grzybami :D pierwszy raz :) z porządkami i wypiekami pierniczków daje sobie spokój do nast tygodnia :)
5 grudnia 2013 08:44 | ID: 1051327
5 grudnia 2013 09:20 | ID: 1051351
Hej
Kurcze Monia nie wiem czy ja coś z komputerem mam,ale zdjęcia nie widze.....
Paulinko trzymaj się kochana,próbowałaś herbatki imbirowej,podobno pomaga.Ja nie próbowałam,bo nie lubie imbiru.....
To trzymam kciuki za pomyślne załatwienie tajemnieczej sprawy:)
Asiu marzą mi sie takie pierogi.....
Marcel budził sie często w dziś w nocy,wiec niewyspani jesteśmy,dobrze już zbliża sie powolutku weekend:-)
5 grudnia 2013 09:22 | ID: 1051353
Paula ja w myślach będę trzymać bo tak fizycznie nie dam rady ;)
Asia pierogi na pewno Ci wyjdą. Ja też będę robić na Wigilię, ale to na świeżo rano będę lepić, ale tym razem ze szpinakiem i ricottą,a nie kapustą i grzybami :P
5 grudnia 2013 09:26 | ID: 1051361
Hej
Kurcze Monia nie wiem czy ja coś z komputerem mam,ale zdjęcia nie widze.....
Edytko to ja namieszałam z tym zdjęciem. Już wstawiam jeszcze raz i teraz będzie dobrze :)
5 grudnia 2013 09:54 | ID: 1051389
Hej dziewczyny ja dzisiaj mam wolne, ale nie do konca bo zabalam sie za mycie okien- nie wszystkich, bo tylko po jednej stronie domu bo jutro maja cos jeszcze robic z barierka, wiec na pewno bedzie sie jeszcze pylic, wiec w przyszlym tygodniu umyje reszte. Zastanawiam sie zeby dzisiaj zrobic pierniczkowe ciasto i wieczorkiem z mloda powycinac ksztalty.
5 grudnia 2013 12:48 | ID: 1051472
hejka dziewczyny.
Paula powodzenia i trzymam kciuki zeby minęło. Ja nie jadłam do 6 miesiąca, ale później jak zaczęłam to hoho :)
My wróciłyśmy od ortopedy - młoda ma lekka koślawość kolan, oertopeda twierdzi, ze to fizjologia i minie, ma chodzić po domu bez kapci a i najlepiej jakby chodziła na bosaka :)
no i zapisał wkładki, kontrola za 6 miesięcy.
Na usg wbiłam się w przysżły czwartek, teściowa do Olki umówiona, licze, że się uda - no ale umówiłam się prywatnie :)
Wczoraj moja mama miała imieniny, zadzwoniłam i romzawiała jakby nigdy nic - nawet próbowała się tłumaczyć - albo zakumała, albo mój brat jej nagadał, nie wnikam, mam włączonego na szczęscie olewacza.
Jak Ola wstanie to cd pracowitego dnia, musimy iść ze Stefkiem do kontroli, później jedziemy do mojej koleżanki przypilnować jej synka bo ona ma lekarza - bo spodziewa się drugiego dzidziusia. Pewnie ok 19 będziemy w domu dopiero :) więc dziś nici z rozrywek swiątecznych ale od jutra zaczynamy :)
5 grudnia 2013 13:29 | ID: 1051478
oj dziewczyny, jakbym mogła to bym Wam przesłała trochę pierogów :)
Ja dopiero co wróciłam, zmarzłam niemiłosiernie. Jeszcze jadąc do pracy przesiadłam się nie w ten autobus co trzeba i pojechałam w drugą strone ;p coś roztrzepana jestem :) dobrze że mam zupkę z wczoraj bo lenia dziś znów mam :)
5 grudnia 2013 14:08 | ID: 1051509
A ja jednak zarobilam ciasto :) wlasnie sobie lezakuje wiec akurat bedzie juz odstane, jak mloda odbiore z przedszkola, Umylam pierkanik i mikrofale, a teraz musze rozlozyc drabine i wyczyscic szafki na samej gorze.
5 grudnia 2013 14:18 | ID: 1051523
5 grudnia 2013 14:21 | ID: 1051525
5 grudnia 2013 15:43 | ID: 1051555
Ja sie wstrzymuje z czescia okien wlasnie z powodu barierki, a w sordku tez czekalam ze sprzataniem bo moj Pawel szlifowal sciane wiec pylu bylo od groma, ale dzisiaj juz skonczyl rano, wiec moglam po oknach zabrac sie za szafki itd. Ostatnio powiem Wam, ze jakos przypadlo mi do gustu sprzatanie- moze troche wyprostowanie tej sytuacji z praca jakos mnie podbudowalo.
5 grudnia 2013 22:14 | ID: 1051721
u nas zima na całego się zrobiła ale w ciągu dnia zdążyliśmy jeszcze na spacer wyskoczyć i kupić samochodzik w buta dla Antosia no ale już się nim bawi.. teraz znów mam wieczory dla siebie bo jak nie sypia w dzień to już o 21 wieczorem śpi ;-)
jutro u nas w centrum naszego miasteczka będą mikołajki to jak będzie ładna pogoda to wyskoczymy ;-)
6 grudnia 2013 08:02 | ID: 1051814
hej dziewczyny zamarzam :P mam w pracy w pokoju 12 st i czuję jak wiatr mnie po plecach smyra przez nieszczelne okno :P fantastico! chyba dzisiaj będę cały dzień na herbacie z miodem i cytryną a na kompie będę pracować w rękawiczkach ;)
Jak tam Mikołaj? U nas przyszedł tylko do Blani. Ciekawe czy Młoda się ucieszy jak rano znjadzie buty z prezentem - szkoda, że tego nie zobaczę, ale za rok już tak :)
Miłego dnia życzę! Nie dajcie się Ksaweremu ;) buziaki!
6 grudnia 2013 08:53 | ID: 1051866
Hej Monia- ale masz zimnice, a co tak chlodno?
Liwka caly dzien wczoraj po powrocie z przedszkola przezywala spotkanie z Mikolajem i non stop mowila o tym, ze Mikolaj juz polecial do domu i pokazywala ze on tam na niebie lecial. Cieszyla sie z prezentow- siedziala Mikolajowi na kolanach. Mamy dostawac plyte ze zdjeciami, wiec jak tylko sie do niej dopcham to pokaze zdjecia. Rano znalazla oczywiscie prezent domowy Mikolajowy. Cieszyla sie bardzo, ale najbardziej z ksiazeczki o Mikolaju. Mam nadzieje, ze dzisiaj uda nam sie pobawic farbami, a jak nie to jutro. Planuje zrobic cos z masy solnej a potem to bedziemy malowac. Oby sie plan powiodl.
No i co wczoraj pieklysmy pierniczki, wycinalysmy ksztalty, ale wyobrazcie sobie, ze choc wyszly piekne i slicznie wygladaja, to jednak je przypieklam! mloda zajela mnie ukladaniem puzlli i zapomnialam o nich :( no i coz, musze dzisiaj zrobic nowe, bo mloda wczoraj nie pozwolila ich wyrzucic, wiec wczoraj jeszcze zdazylam zarobic ciasto, a dzisiaj jak wpadne do domu, to szybko zrobie nowe pierniczki a tamte wyrzuce.
6 grudnia 2013 09:05 | ID: 1051881
Moniś to faktycznie masz zimno w pracy ;/ u nas w domu ciepło ale mamy okna z głupimi wywietrznikami i jak mocniej zawieje to widać jak firanka sie buja :P chyba będę musiała okleić czymś te dziurki bo szkoda ciepła.
U nas Mikołaj był u wszystkich :) Wiki zadowolona z prezentu :) ale najbardziej zdziwiona była śniegiem :) niestety Ksawery dał tak popalić w nocy, że nie spałam pół :( strasznie się boję takiego wiatru. To pewnie przez to że z rodzicami mieszkałam na 10 piętrze i mieliśmy mieszkanie szczytowe. Więc przy takich wiastrach było strasznie...
Lęcę pić kawkę i robić farsz na pierożki :) jakbym się nie odezwała później to znaczy że mi nie wyszły :D :P
6 grudnia 2013 09:20 | ID: 1051896
Hej
Moniś to nie zazdroszcze,u nas w pracy jest 18 i nawiew taki ze włosy fruwaja....
Ratuj sie gorącą herbatką.....
Kwiatki są super,zrobimy i pomalujemy srebrną farbką:-)
Dario to szkoda,że pierniczki sie przypaliły,dzisiaj za to pewnie wyjdą pięknie:-)
Asiu to trzymam kciuki za pierogi:)
My też mamy okna z wywietrznikami,ale jest taka osłonka to ją zaciągamy na zime.
U nas Mikołaj był tylko u Marcela,jakoś nie chciało nam sie bawić w prezenty dla siebie,poczekamy do gwiazdki:-)
Za sprzątanie sie bierzemy,tylko co tu na obiad dzisiaj zrobić....?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.