no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
6 grudnia 2013 09:36 | ID: 1051924
6 grudnia 2013 09:40 | ID: 1051929
6 grudnia 2013 09:43 | ID: 1051932
6 grudnia 2013 09:46 | ID: 1051936
6 grudnia 2013 10:01 | ID: 1051960
czesc :)
miłego dnia wszystkim,
Oli prezent podpasował choć powiedziała że Mikołaj zapomniał o lali :) chyba Mikołaj musi to naprawić :D
Fajnie że i Waszym skarbom dopasowąły prezenty - Moniko a czemu za rok zobaczysz reakcje Blan? coś planujecie? :)
kochana ciepłej herbatki zyczę, my w domu ale też marzniemy, no wieje niemiłosiernie. bartkowi pkp odwołało pociągi a autem bał się jechać więc pojechał MPK zajęło mu to godzinę i 20 minut masakra :]
6 grudnia 2013 10:10 | ID: 1051973
6 grudnia 2013 10:24 | ID: 1051980
a widzisz ja do kalendarza nie zajrzałam :)
6 grudnia 2013 10:33 | ID: 1051985
U nas nie ma sniegu :( ale Wam zazdroszcze.
6 grudnia 2013 10:49 | ID: 1051992
6 grudnia 2013 11:11 | ID: 1052010
i znów u nas też wieje jak nie wiem.
Chyba nawet z wizytą u weterynarza poczekam aż B wróci z pracy, bo jakoś boję się że nie ogarnę swojej dwójki.
6 grudnia 2013 11:12 | ID: 1052011
śniegu u nas też nie ma, pada coś z nieba ale trudno określić co to jest.
6 grudnia 2013 11:46 | ID: 1052036
Widzę, że i Wam wiatr pokrzyżował plany. My miałyśmy dziś iść do miasta, bo jest mikołaj i mikołajkowe miasteczko. Niestety, żeby tam dotrzeć , muszę jechać dwoma autobusami. W tą stronę byłoby bez problemu, natomiast z powrtoem cieżko. Wolę nie ryzykować i nie czekać 40 minut na przystanku w taką pogodę .
Na fb wkleiłam zdjęcie puzzli małej :) i prezentu jaki dostała od chrzestnego :) sam rysował smerfetkę :) a jest prawie jak nasz stół w kuchni :) Wiki jak zobaczyła ją to aż się zapowietrzyła :)
Paula moja Wiki też cieżko znosi pogodę, juz drugą noc muszę z nią spać. A kręci się niemiłosiernie.
Ewelinko, może faktycznie poczekać na swojego B. Dziś jest strasznie zimno, więc szkoda kotka :(
Ja też myślałam, że Moniś coś szykuje w tajemnicy przed nami :)
6 grudnia 2013 14:04 | ID: 1052107
u mnie na balkonie to rzesła i wiadro w nocy przewróciło tak wiało Antoś był rano w szoku, że tam taki bałagan..
a te nasze Miejskie Mikołajki to też nie wiem czy wypalą oby wiać trochę przestało..zreszto jutro radę oddać paczkę do Szlachetnej Paczki i z małym muszę jechać to mam nadzieję, że pogoda się poprawi bo nie widzi mi się pchać przez wichurę..
Antoś jakiś taki absorbujący jest dzisiaj jak na złość nie da mi poleżeć ani nic..jak nie sypia w dzień to nie mam kiedy odsapnąć..
a jeszcze rano posprzeczałam się z mężem no bo kazałam mu zimową kurtkę ubrać a on na to, że mu nie wygodnie no i masz to ja się martwię a on olewa..brrrrrr!
a nie pisałam wam, że wczoraj antoś zrobił siuśki na kanapę i była wielka "pama" jak to on mówił ale już dziś pięknie na nocnik zawołał ciekawe jak dalej będzie???
6 grudnia 2013 14:38 | ID: 1052120
u mnie na balkonie to rzesła i wiadro w nocy przewróciło tak wiało Antoś był rano w szoku, że tam taki bałagan..
a te nasze Miejskie Mikołajki to też nie wiem czy wypalą oby wiać trochę przestało..zreszto jutro radę oddać paczkę do Szlachetnej Paczki i z małym muszę jechać to mam nadzieję, że pogoda się poprawi bo nie widzi mi się pchać przez wichurę..
Antoś jakiś taki absorbujący jest dzisiaj jak na złość nie da mi poleżeć ani nic..jak nie sypia w dzień to nie mam kiedy odsapnąć..
a jeszcze rano posprzeczałam się z mężem no bo kazałam mu zimową kurtkę ubrać a on na to, że mu nie wygodnie no i masz to ja się martwię a on olewa..brrrrrr!
a nie pisałam wam, że wczoraj antoś zrobił siuśki na kanapę i była wielka "pama" jak to on mówił ale już dziś pięknie na nocnik zawołał ciekawe jak dalej będzie???
Tak to z facetami bywa, moj to nienawidzi grubszych kurtek, wiec tez czesto jest tak, ze wychodzi jak filustyn, ale zmarzluchem nie jest wiec mi nie narzeka przynajmniej, ze jest mu zimno.
Gratulacje dla Antosia, ze zawolal, mam nadzieje, ze juz bedzie dobrze. U nas cale szczescie jest super, i nawet noce suche, wiec oby tak dalej.
Wrocilam do domu, narobilam pierniczkow, ktore na cale szczescie juz mi wyszly :D a teraz robie spaghetti. Ostatnio z mloda zajadalysmy sie dorszem, wiec przy okazji jak kupowalam rzeczy na obiad to kupilam filety z dorsza, zjemy sobie na kolacje, bo moj P. nienawidzi ryb, wiec tylko my sie bedziemy delektowac.
6 grudnia 2013 17:12 | ID: 1052167
Hej dziewczyny.
Zaglądam po całym tygodniu aby dać znać, że żyję i jestem zasypana śniegiem.Widzę, że się rozpisałyście mocno.Mam niezłe zaległości, siedzę i czytam powoli.
Na początek pochwalę się Wam, że wygrałam konkurs dla Ksawcia.Młody dostanie jakąś zabawkę Playmobil.Muszę tylko formularz odesłać i czekać na nagrodę.
Wyobraźcie sobie, że mój mąż dziś przy tym huraganie jest jeszcze w pracy (układają kostkę chodnikową i krawężniki).Do domu ma prawie 100km i nikogo to nie obchodzi mimo ostrzeżeń w tv. U nas są zaspy i miejscami ciężko przejechać.
W sumie w szkołach lekcje też prowadzili do końca mimo, iż rano było już ciężko do niektórych miejscowości dojechać.Nawet autobusem w wywrócone drzewo zawadziliśmy bo zniosło na zaspie.Niektóre dzieci od przystanku mają do przejścia 3km polnymi drogami.
Czas doczytać resztę stron zapisanych przez Was i kliknąć głosik na Liwkę.
Odezwę się później.
6 grudnia 2013 17:23 | ID: 1052168
niestety Ksawery dał tak popalić w nocy, że nie spałam pół :( strasznie się boję takiego wiatru. To pewnie przez to że z rodzicami mieszkałam na 10 piętrze i mieliśmy mieszkanie szczytowe. Więc przy takich wiastrach było strasznie...
Lęcę pić kawkę i robić farsz na pierożki :) jakbym się nie odezwała później to znaczy że mi nie wyszły :D :P
Asia co mój Ksawery robił u Ciebie w nocy? Coś dziwna sprawa
Też będę robić pierogi i je mrozić bo w ostatniej chwili się nie wyrobię.
6 grudnia 2013 17:50 | ID: 1052170
Michaśko jakoś późno Antoś chodzi spać.Kurczę cieszę się, że przyzwyczaiłam młodego do zasypiania do 20. Wieczór mam spokojny a i rano wstaje po 8, w południe śpi ponad godz.
Paula dobrze, że dolegliwości odpuściły. Zazdroszczę tego świniaka, mniam.
Mój mężul bez problemu ubiera ciepłą kurtkę, ale nie ma się co dziwić jak całymi dniami robi na dworze to i w dni wolne od pracy lubi mieć ciepło.
Nadrobiłam zaległości, doczytałam wszystko.Monia trochę tajemnicza
Moniko rozgrzej się przez weekend ciepłymi herbatkami.Myślałam, że tylko ja marznę, no ale ja spędzam trochę czasu na dworze a trochę w chłodnym autobusie (chociaż dziś już było lepsze ogrzewanie).
Ksawercio troszkę więcej mówi.Ma bogatszy zasób słów, chociaż długich zdań nie buduje ale postęp i tak jest.Potrafi mi powiedzieć, że mam zostać w domu a tata ma iść do pracy.Z babcią świetnie się bawi w chowanego gdy babcia pyta "gdzie mój wnusio?" to młody odpowiada "nie ma wnuka".
Co do prezentów mikołajkowych to Ksawercio jest przeszczęśliwy z telefonu (ciągle chodzi z nim przy uchu i dzwoni do taty), kluczyki też się sprawdziły.Naciska guzik odpalania auta i mówi "mama brumm".
I jeszcze z nowości u nas to pojawiła się częściowo 5 u młodego (jakieś 3/4 ząbka jest na wierzchu).
Dario super, że drugie pierniczki się udały.
6 grudnia 2013 19:20 | ID: 1052195
Muszę się pochwalić :) pierożki wyszły mi zaje**** :) akurat dziś w tą śnieżycę odwiedziła nas moja mama :) jej bardzo smakowały :) teraz czekam na drugą opinie bo gedzies po 20 ma być P. :) ale plecy mnie bolą... jednak muszę następnym razem rozłożyć na dwa dni. Aniu ja też będę robiła pierogi na święta :)
6 grudnia 2013 20:10 | ID: 1052205
Aniu pierniczki wyszly super, narobilam ich mnostwo bo zarobilam porcje- 2razy ta podana przez Ciebie, ale zawiozlam polowe tesciowej, niech wie ze synowa tez cos w domu robi :P
7 grudnia 2013 13:25 | ID: 1052299
Aniu pierniczki wyszly super, narobilam ich mnostwo bo zarobilam porcje- 2razy ta podana przez Ciebie, ale zawiozlam polowe tesciowej, niech wie ze synowa tez cos w domu robi :P
Bardzo się cieszę.Nie wystrasz się jak zaraz stwardnieją bo tak bywa z piernikami, zależy to od wilgotności w domu.Ale do świąt powinny zmięknąć.Oby teściowej smakowały.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.