no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
26 listopada 2013 21:12 | ID: 1047419
Hihi a co gin powiedzial na to ze jednak spotkaliscie sie po miesiacu? :)
26 listopada 2013 21:19 | ID: 1047423
27 listopada 2013 08:46 | ID: 1047529
hej hej
Paula super, że już widziałaś maleństwo :)
Aniu, gratuluję pracy.
Daria, pisałaś już na blogu o gwiazdkach, bo wczoraj w ogóle kompa nie włączałam więc jestem jeden dzień w plecy :P
U nas dziś przymroziło w końcu ale śniegu brak. Lubię taki lekki mrozik, fajnie się wtedy rano idzie do pracy :)
Ale wczoraj się wyspałyśmy, aż do 9 :)
27 listopada 2013 09:32 | ID: 1047562
Aniu gratulację :) trochę się oderwiesz od domu :) strasznie męczące jest być kurą domową ...
U nas tez mrozik. Zaraz lecimy z Wiki do miasta na zakupy, muszę kupić coś na obiad ( a pomysłu brak ! ) no i włóczkę na szalik dla małej bo stwierdziłam, że takie rzeczy tylko na drutach będę robić . Eh fiśla mam na tym punkcie :D wczoraj prezenty już kupione :) P. dostanie portfel a Wiktoria od nas drewniane puzzle ze smerfikami i od dziadków małą maskotkę Smerfetki :) mam nadzieję, że bedzie zadowolona :)
27 listopada 2013 11:17 | ID: 1047617
Aniu gratuluję raz jeszcze.
Paula i Tobie też - zdówka i spokoju!
Ja wczoraj byłam na ostatnich już warsztatach, oczywiscie moi rodzice zrobili mi jazdy ale już mi się nawet nie chce pisac o co tym razem chodzi - dobra napiszę - dziś popołudniu przyjeżdża do nas moja ciocia przenocować bo jutro rano ma lekarza - ja mam popołudniu wywiad, nie wiem o której wrócę, Olka ma zajęcia u dzieci - już opłacone więc B z nią idzie - i nei ma kto odebrać cioci z PKS, ale ma stamtąd bezpośredni autobus pod nasz dom więc nie widze problemu, za to moi rodzice się obrazili śmiertelnie, że jak my możemy być tacy niegościnni... z resztą mówię im że spoko neich ciocia przyjeżdża tylko neich zadzwoni to się z nią um.ówimy - to oni oburzeni, że z nimi nie chcę tego uzgadniać...mam coraz bardziej dość. Zwłaszcza że oczywiste jest to że jak do kogoś jadę to dzwonię i się w tym kimś umawiam.
Chyba przez to wszystko mam dziś fatalny nastrój.
Odbijało sie to z rana na Oli, nie miałam do niej cierpliwości, ale wypiłam meliskę i jest lepiej.
27 listopada 2013 11:50 | ID: 1047631
Asiu fajnie, że zakupy udane, ja muszę puzzle mikołajowe Oli odebrać - jutro pojadę pewnie.
Śnieg u nas się utrzymuje, pogoda się zmienia lub ciśnienie bo boli mnie głowa strasznie.
Na szczęście obaid mam, ale podłogi czekają do wyszorowania, materiał do pocięcia.
Do tego zabiłam dziś dwa pająki w łazience niby takie zwykłe długo nogie ale jeden zaczął mi iść po ręce, dostałam takich palpitacji że nie wiem, do teraz brzuch mnie boli na myśl o nich...nie wiedziałam że aż tak na mnie działają, zawsze B. je sprzątał a dziś musiałam sama. O fu.
Dario fajnie z tą pracą, masz racje jak człowiek siedzi w domu to czasem się nie chce z pizamy wyjść a tak trzeba, a jak praca nie absorbuje całymi dniami to i energii więcej.
27 listopada 2013 13:22 | ID: 1047658
Ewelinko uszy do góry. Mamie foch minie, a ciotka sobie poradzi. Niestety tak to już jest że rodzina lubi się wpindalać w nasze życie i nie ważne co ma się ustalone, ważne co oni chcą.
Dobrze, że my z P. nie robimy sobie prezentów to choć jeden kłopot z głowy :)
27 listopada 2013 13:29 | ID: 1047664
O ja wiem, że sobie poradzi, bo dzwoniła wczoraj wieczorem i z nią rozmawiałam. Wszystko wytłumaczyłam, do 19 b wróci z Olą a ona będzie u nas chwile po 19.00. Ona jest zadowolona, że może przenocować, ta cała otoczka to chęć moich rodziców ja nie wiem tylko do czego. Do pokazania, że wiedzą lepiej co robimy popołudniami i że mamy się ich słuchac...nie wiem, nie wiem.
Chyba się walnę na chwilę, Ola usnęła, piatki ją męczą - chyba też chcę iść do pracy...
27 listopada 2013 18:09 | ID: 1047818
Paula to zadziwiłaś lekarza.Dużo odpoczywaj i rośnij zdrowo.
Ewelinko jak zwykle rodzice.Czy kiedyś odpuszczą i zaczną zachowywać się normalne.Najważniejsze, że dogadaliście się z ciocią.
Macie racje dziewczyny, że trochę to inne życie będzie gdy zacznę pracę.Tylko będzie mi brakowało czasu na familie.Okazało się, że zaczynam jutro o 6.45 ( w miejscu wyjazdu autobusu).Tak więc zajrzę do Was może dopiero w weekend.Muszę zacząć sobie dzień organizować.Poza pracą wciąż dom na mojej głowie więc trzeba będzie na wszystko znaleźć czas.
27 listopada 2013 18:32 | ID: 1047839
28 listopada 2013 08:08 | ID: 1047911
Ania, wszystko sobie ułożysz. Jesteś chyba najbardziej zorganizowaną i robotną osobą jaką znam. Powodzenia w pracy! Daj znać jak idzie :)
No i kolejny dzień. Dzisiaj też szybko minie, bo po pracy znów całę po południe rozplanowane. Wczoraj byliśmy na zakupach trochę chemicznych rzeczy pokupowaliśmy i oglądaliśmy prezenty dla Blan, bo cały czas myślimy co jej kupić na Gwiazdkę. A dzisiaj Młoda do szkrabów a my w tym czasie po zakupy spożywcze :)
Miłego dnia wszystkim!
28 listopada 2013 11:26 | ID: 1048049
28 listopada 2013 11:41 | ID: 1048054
I ja wpadam na chwilkę :) u nas też nie pada ale za to wieje... dziś jadę do mamy pomóc jej w bigosie ( oczywiście część zabiorę do domku :) )
Wczoraj już ciśnienie mi podniosła siostra P. Zrobiła jedną rzecz tak bezczelnie, że nie chce mi się nawet pisać o niej. no i zadzwoniła do mojego P. z pretensjami czemu nie jedziemy do jego mamy w 2 a nie 1 dzien świąt. Oczywiscie moj P. powiedział że niech sama się spakuje i przyjedzie a nie. To zaczeła się głupio tłumaczyć. Ja wyrzutów nie mam, w świeta wielkanocne pojechałam zaraz po nocce do niej. Nic nie spałam żeby jej nie było przykro.
No i zła jestem bo moj P. jedzie na szkolenie do Bydgoszczy w sobote... więc już po wolnym weekendzie :(
28 listopada 2013 11:53 | ID: 1048064
hejka
i ja wpadam na chwilkę, Olka padła więc szybko zabieram sie za obiad.
Wczoraj przyjechała ciocia, bez problemu do nas dotarła, zadowolona, posiedzieliśmy troche po kolacji, pogadaliśmy, pośmialiśmy się. Oj było miło, ciocia czuła się swobodnie,
dziś z rana pojechała z Bartkiem bo na badaniach miała być o 7.00 - z B jechała część trasy później pod swoja pracą B wsadził ją w odpowiedni tramwaj, wiedziała gdzie ma wysiąść bo koło najwyższego budynku we Wrocku, mówiła że jechała 15 minut, zdąrzyła, zrobiłąm im wieczorem śniadanko, rano jeszcze kawę wypili. Jak się okaząło ciocia wcale nie musiała być na czczo, nie miała z niczym problemu - nie wiem skąd te wymysły rodziców.
Aniu droga - jak napisała Monika jesteś chyba najbardziej zorganizowana a bynajmniej najabrdziej pracowita, dasz radę! czekamy na relacje, dobrze, że masz z kim małego zostawić.
Dziewczyny i u nas niby stopniał śnieg ale wieje jak nie wiem co, tak obrzydliwy zimny wiatr, że hoho
Ale uwaga - dziś przyjeżdża do Oli babcia pozajmowac się nią, bo uznała, że należy mi się trochę odpoczynku - Bartka mama....odkąd pożarła się z teściem jest częsciej u nas, no ale co się dziwić jak tam nie ma się do kogo odezwać.
Asiu - rodzeństwo tak ma, zwłaszcza jak ma sobie coś do zarzucenia to obarcza winą innych - jesteś w ciąży więc no stress myśl tylko o sobie i Waszym dziecku! - taka parafraza piosenki happysad...
Edytko hop hop?
28 listopada 2013 12:26 | ID: 1048084
28 listopada 2013 12:28 | ID: 1048089
Paula - czar właśnie prysnął - zadzwoniła i powiedziała, że jednak teraz nie dotrze, tylko po obiedzie na chwilkę wpadnie, bo teściu sam sobie obiadu nie odgrzeje.
28 listopada 2013 12:30 | ID: 1048093
28 listopada 2013 12:34 | ID: 1048098
Paula nie chwal :-) zawsze jeszcze może nie dotrzeć :)
po głosie poznałam, że wpadnie i wypadnie, no coż. Przywykłam i tym stresować się nie będę. Ale B się wkurzył niemiłosiernie.
28 listopada 2013 13:33 | ID: 1048117
28 listopada 2013 14:10 | ID: 1048143
UUUuuuuu zdrówka dla Liwiki!
Ewelinko ważne, że w ogóle wpadnie. Mój teść w ogóle nie zna Blanki. Ostatnio jak byliśmy na obiedzie u teściowej to Blan nie chciała wejśc do dużego pokoju w którym siedział teść bo mówiła że się boi tego Pana. A jak jej mówiłam, że to dziadek to się rozpłakała i powiedziała: To nie jest dziadek. Ja mam dziadka Franka i dziadka Zbyszka! i ryk. (Franek to jej pradziadek ale mówi dziadek:))
Edytko! gdzie Cię wywiało?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.