no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
17 kwietnia 2013 09:33 | ID: 948693
Takie mieszkanie ma niesamowite plusy, ja tez sie wychowywalam w takim wielopokoleniowym domu, a i teraz Liwia tez bedzie miala taka okazje, to uczy tez szacunku do starszych osob i empatii.
17 kwietnia 2013 10:26 | ID: 948719
Hej
Monis trzymam kciuki zeby badanie wypadlo dobrze i mama mogla wyjsc do domku:)
U nas deszczowo znowu i zimno.
Marcel tez od kilku dni budzi sie o 4 czy 5 i kreci sie u nas w lozku,a ostatnio juz ladnie sypial do 7
Mam nadzieje ze to tylko chwilowe i znowu 7 wroci:)
Ewelinko ladny awatarek:)
17 kwietnia 2013 10:33 | ID: 948726
my własnie wróciliśmy ze spaceru - jest gorąco :) mamy kilka znajomych pań w przedszkolu, które gdy tylko zobaczyły nas na spacerze od razu wołaly Filipka żeby pobawił się z dziećmi na placu zabaw :) a młody przeszczęśliwy wybawił się wyganiał i wróciliśmy do domu bo przedszkolaki poszły na angielski :) a co mnie zdziwiło, że przez czas zabawy nawet mnie nie szukał i praktycznie mogłoby mnie nie być :) mam nadzieję, że z takim samym zapałem pójdzie za rok do przedszkola i obejdzie się bez płaczu
17 kwietnia 2013 10:35 | ID: 948728
Takie mieszkanie ma niesamowite plusy, ja tez sie wychowywalam w takim wielopokoleniowym domu, a i teraz Liwia tez bedzie miala taka okazje, to uczy tez szacunku do starszych osob i empatii.
dokładnie masz rację :-)
17 kwietnia 2013 10:43 | ID: 948734
Idę na dwór podzialać jeszcze trochę...
17 kwietnia 2013 10:55 | ID: 948747
hej dziewczyny :)
u nas chyba zbiera się na burze - zachmurzyło się przed chwilą, ale jest bardzo ciepło.
Ja dziś mam dzien balkonowy, kwiatki - tylko nadal nie wymyśliłam tych zwisających :)
Ola pograbiła ziemią po balkonie, a jak się ubrudziła to [przychodziła i mówiła fe fe fe - ona ogólnie jakaś obrzydliwa jest tzn brzydzi się wszystkiego co może ją ubrudzić - wyznaje zasadę brudzimy sie tylko podczas jedzenia :)
Dariu - z tymi nockami to ja mam wrażenie, że nasze małe są podobne, tzn podobnie przechodzą z etapu do etapu - trzymam kciuki aby szybko mineło i żebyście z malenką były w końcu wypoczete.
Pochwalę sie Wam - dziś pomimo, że waga wskazuje swoje zmieściłam się we wszystkie przedciążowe spodnie - może nie były luźne, ale i niekoniecnzie wyglądałam jak serdel - strasznie mi to poprawiło nastrój zwłaszcza, ze jak próbowałam w październiku to wszystkoz atrzymywalo się na wysokosci ud :)
17 kwietnia 2013 10:57 | ID: 948749
Takie mieszkanie ma niesamowite plusy, ja tez sie wychowywalam w takim wielopokoleniowym domu, a i teraz Liwia tez bedzie miala taka okazje, to uczy tez szacunku do starszych osob i empatii.
też tak uważam, choć ja bym się nie zdecydowała zamieszkac z rodziną mojego B.
17 kwietnia 2013 10:58 | ID: 948751
Ewelinko to gratuluje:))
Paula daj troche slonca:)
17 kwietnia 2013 11:00 | ID: 948753
Ewelinko to gratuluje:))
Paula daj troche slonca:)
dziękuję Edytko :)
17 kwietnia 2013 12:46 | ID: 948808
Hej dziewczyny.Dziś tak z doskoku zaglądam.Choć pogoda zanosi się na deszcz to my i tak wciąż na dworze.Zaczynam już siać niektóre warzywa.
Ewelinko gratuluję.
Mieszkanie w wielopokoleniowej rodzinie nie zawsze jest fajne.To zależy od rodziny.U nas nie było fajnie.Miszkałam z babcią, rodzicami, bratem i jego rodziną.Wszyscy ciągle mieli jakiś problem do bratowej, że nie radzi sobie w pracach gospodarskich.Wystarczyło ją nauczyć.Ale lepiej było krytykować.Brat się wyprowadził.Po jakimś czasie brat owdowiał i wrócił bo ciężko mu było z dwuletnią córeczką.Wtedy wszyscy chcieli małą wychować po swojemu.Brat przecierpiał cztery lata i znalazł sobie drugą kobietę o 12 lat młodszą i znowu się wyprowadził.Ze względu na ciągłe wtrącanie się rodziny prawie nie utrzymuje kontaktu.Moja siostra wróciła z rodziną do rodzinnego domu.Rodzice przepisali na nią mieszkanie i sporą działkę.Jednak co by nie zrobiła to im się nie podoba ciągle narzekają i porównują jak to było za ich czasów.Czy chce robić remoncik czy nie to i tak rodzice będą mówić, że coś robią nie tak.My mieszkamy na tym samym podwórku ale mamy swój domek bo rodzice podzielili działkę na nas obie a brat dostał grunty rolne.Widzimy jak rodziców wiele rzeczy drażni.Ale przecież to już nasze życie.Tak więc gdy rodzina nie wtrąca się za bardzo to fajne jest takie mieszkanie ale ja się cieszę, że mam rodziców blisko ale nie mieszkam z nimi.Może mam dziwną rodzinę ale cóż nikt ich nie zmieni.A z teściową też bym nie zamieszkała nie ma to jak swoje.Robimy powoli domek i może przyjdzie taki dzień, że go wykończymy i będziemy w końcu mieli piętro a nie tylko parter.
U nas nocki już Ksawcio zaczynał przesypiać a wczoraj był taki zmęczony a spał do 23 a potem ciągle wołał mama.Zasnął coś koło 1. Im więcej jest na świeżym powietrzu tym mniej śpi.Dziwny jest mój synuś.
Mnie dopadła po wczorajszych porządkach rwa kulszowa i ledwo się zchylam.
17 kwietnia 2013 13:36 | ID: 948818
może z wrażenia nie może spać!
my wczoraj po południu też na placu zabaw byliśmy i Antoś był padnięty wieczorem choć do swojej pory spania wytrzymał..
ja po ślubie 2 lata mieszkałam z mężem z moimi rodzicami i 2 siostrami i nie narzekam! nikt nikomu się nie wtrącał i wesoło było a miałam swój duży pokój z aneksem i łazienkę na piętrze..
17 kwietnia 2013 14:14 | ID: 948826
Może gdy się ma trochę swojego kąta to inaczej.W moim rodzinnym domu każda rodzinka miała swój pokój reszta wspólna.Wesoło było nie powiem.Ale moi rodzice uważają, że siostry dzieci są źle wychowywane więcej niszczą niż szanują.I chyba stąd te problemy.My bylismy inaczej wychowani to fakt.Siostra nie ma takiego podejścia do dzieci.
Po dzisiejszym bieganiu po dworze mały spał godzine.Teraz siedzi i ziewa ale do snu mu nie prędko.A zawsze 3 godzinki snu w dzień było.
17 kwietnia 2013 16:43 | ID: 948849
Racja Aniu, wszystko zalezy od rodziny i od tego jakie sa wzajemne stosunki.
Bylismy na placu zabaw,Marcel szalal w piasku i na koniec wygladal jak balwan piaskowy:)
U nas teraz slonko wyszlo,ale mis spi wiec na drugi spacer juz nie pojdziemy.
Wariuje ta pogoda i nie wiadomo jak sie ubierac.
17 kwietnia 2013 21:21 | ID: 948966
Edytko Ksawcio dziękuje za buziaka i mocno ściska
Pogoda wariuje i u nas, rano było chłodno a popołudniu już upał.Wczoraj identycznie.Marcel zakopał się w piasku a Ksawcio w momencie gdy ja porządkowałam grządkę z kwiatkami to ładował rączkami ziemię z działki na ziemniaki do taczki.Przy okazji obtarł kilka razy buzię więc był bałwankiem ziemnym.Ale radoche miał.Spodobało mu się dokarmianie ziemią i kamykami kur mojej mamy.Są akurat za ogrodzeniem mojego ogrodu więc wszystko im przez dziurki wrzucał i wołał koko koko.
Dodałam do galerii zdjęcia z wczorajszego grabienia liści.Możecie dziewczyny zerknąć jak u nas ponuro i mało wiosennie.Na jednym mały mi uciekł i słabo go widać, tylko tak z daleka.
Przez te prace na dworze nie mam tyle czasu na siedzenie przed lapkiem i klikanie.Zaglądam tylko na chwilkę.A teraz też już uciekam spać.Mężuś mi usnął idę się do niego przytulić.
I Was na dobranoc.Do jutra dziewczynki.
17 kwietnia 2013 23:18 | ID: 949020
Ja wrocilam przed chwilka ze szkoly, wlasnie sobie gotuje wode, bo mnie naszlo na jajka na miekko, no i co? zjem, umyje sie i ide spac, bo jutro nowy dzien, znow pewnie caly na polku :)
18 kwietnia 2013 08:47 | ID: 949106
witam wiosennie :)
u nas podobno ma być dzisiaj naprawdę wiosenny dzionek i 18 st ma być :) ale od jutra ma się popsuć :/ no nic trzeba korzystać...
kurcze muszę Młodej kupić buty... może dzisiaj uda nam się gdzieś podskoczyć, ale to nic pewnego bo nie wiem co z mamą. Tzn. wszystko dobrze, koronografia wyszła dobrze, żadnych zatorów nie ma, ale może dzisiaj będzie wychodzić. Jak wyjdzie to fajnie, to popołudnie będzie wolne i skoczymy po buty, jak nie to pojadę do niej :)
18 kwietnia 2013 09:27 | ID: 949138
Moniko trzymam kciki, zeby mama jednak jak najszybciej wyszla ze szpitala, jezeli wszystko jest wporzadku, bo wiem jak szpitale, potrafia dobijac. Czlowiek sie robi bardziej chory, niz do niego trafil :P
Ja tez bede musiala pomyslec, nad jakas kolejna para butow, dla malej, bo widze po wczorajszym jej szalenstwie na placu zabaw, ze trzeba bedzie miec w zapasie jakies buciorki. U nas slonecznie od rana, i tak przyjemnie, lekki wiatrek wieje, ale taki cieplutki, wiec nawet dobrze, bo nie czuc tak tego goraca- juz o tej porze!!!
My na 100% wybieramy sie dzisiaj na jakis dluuuuuugi spacer, tak czy siak musze kupic chleb i malej platki do mleka, wiec czeka mnie wyprawa kawalek do sklepu, bo tylko w jednym tu w okolicy, sa te jej platki. Przy okazji wstapie do kuzynki Pawla, bo juz od kilku dni mnie meczy zebym przyszla, no to okazja bedzie, ze bedziemy w poblizu. Pawel ostatnio pracuje do pozna, ciagnie jak moze godziny, bo cos malo pracy maja ostatnio, i woli nadrobic niz pozniej siedziec w domu, i martwic sie ze pracy nie ma.
Ja w poniedzialek wyslalam wypowiedzenie mieszkania, wiec juz pewnie je biuro dostalo, ciekawe kiedy sie z nami skontaktuja, zeby wykleic na okach tabliczki- do wynajecia.
18 kwietnia 2013 11:24 | ID: 949175
no i mama ma już wypis. Czekam tylko aż szef pozwoli mi wyjść i jadę po nią :)
18 kwietnia 2013 11:27 | ID: 949180
no i mama ma już wypis. Czekam tylko aż szef pozwoli mi wyjść i jadę po nią :)
no to super :)) bardzo się cieszę :)
a my dziś od 8.30 na dworze... A na nogach od 2 w nocy!!!!! ten dzień to jakaś masakra... ale jest ciepło więc korzystamy z sloneczka -aktualnie mamy przerwę na odpoczynek, młody śpi matka przed komuterem
18 kwietnia 2013 12:06 | ID: 949197
Witam i ja dziś nieco później tu zaglądam.
Upał mam konkretny aż 20st. wieje wiatr ale jest ciepły tylko, że coraz mocniejszy.Pewnie coś nawieje.Mały dziś pierwszy raz usnął sam w łóżeczku bez przytulania.Trzymał mnie za ręke.Wczoraj wieczorem też zasnął sam i to dość szybko.Chyba w końcu jakiś postęp z tym usypianiem.Nabiegał się znowu po ogródku bo sadziliśmy cebulkę i trochę kwiatków.Teraz czas zrobić jakiś obiad póki śpi.
Moniko wspaniale, że mama wraca do domu.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.