Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).
Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.
8 lipca 2012 17:23 | ID: 804481
Witam na forum :) ! To moja pierwsza ciąża, jestem szczęśliwa,ale i trochę wystraszona. Dziecko upragnione,ale marzę już o tym,żeby zakończył sie I trymestr, targają mną dziwne niepokoje o ciążę i dziecko,ale ponoć to normalne. Pozdrawiam wszystkie lutowe mamusie o nie tylko :)!
8 lipca 2012 17:29 | ID: 804484
A i zapomniałam jeszcze napisac,że przewidywany termin porodu,to 21 luty 2013:
9 lipca 2012 16:47 | ID: 804818
Dziękuję za życzenia:) to juz nie dzidzia- to FACET hihi
Co do badania usg, gin zrobił, ale zero opisu, nic. Nie zlecil tez beta hcg...no nie wiem, ja lekarzem nie jestem, nie wiem czy mogę podważać jego kompetencje. Do mojej gin (prowadziła mnie ze Stasiem) termin na 27.08!!!!
Najchętniej poszłabym prywatnie ,żeby ktoś inny też sprawdził jak sprawa wygląda, ale też nie chcę się zbytnio "nakręcać" bo to nic dobrego nie przyniesie. A na zdjęciu widać tylko plamkę czarną- pustą.
Z innej beczki, myślałam ,że nogi mi puchły w poprzedniej ciąży bo to była końcówka- a to upały były winne teraz mi puchną tak ,że kostki mi znikają...
9 lipca 2012 16:50 | ID: 804819
A i zapomniałam jeszcze napisac,że przewidywany termin porodu,to 21 luty 2013:
Witamy serdecznie! grupa wsparcia rośnie hihihi.
Nie wiem jak reszta dziewczyn, ale myślę ,że się podpiszą pod stwierdzeniem, że niepokój z czasów ciąży zostaje z nami juz chyba na zawsze, tylko później przeradza się w matczyna troskę o dziecko, duże dziecko...jeszcze większe dziecko..zawsze dziecko :)
9 lipca 2012 18:20 | ID: 804857
A i zapomniałam jeszcze napisac,że przewidywany termin porodu,to 21 luty 2013:
Witamy serdecznie! grupa wsparcia rośnie hihihi.
Nie wiem jak reszta dziewczyn, ale myślę ,że się podpiszą pod stwierdzeniem, że niepokój z czasów ciąży zostaje z nami juz chyba na zawsze, tylko później przeradza się w matczyna troskę o dziecko, duże dziecko...jeszcze większe dziecko..zawsze dziecko :)
Witamy!:)
Oj, tak niepokój zawsze gdzieś tam niestety będzie. Może to też troska, bo przecież nie można się zamartwiać całe życie;).
Ja też po wizycie u gina. USG dopiero na 13.08 od razu z genetycznym. Ciśnienie ok, waga też, witaminki mam brać i dbać o siebie. Pić herbatki z cytryną, bo pH w moczu zasadowe i nie jeść słodkiego, bo glukoza dziwnie wysoka...ale w górnej normie.
A moja prywatna gin. od jutra na urolpie...super. Czyli dzidzię mą zobaczę dopiero 13.08. No cóż trzeba cierpliwie poczekać...
9 lipca 2012 22:36 | ID: 804996
Witajcie Dziewczyny! Idę jutro do gina,przyspieszyłam wizytę z 17lipca, bo mam jakie dziwne kłucia w podbrzuszu. Juz się naczytałam,że to macica się powiększa,ale to moja pierwsza ciąża i chyba dlatego taka spanikowana jestem, tym bardziej,że nasluchałam się od "życzliwych" o poronieniach. Mam nadzieję,że się jutro uspokoję,bo chodzę śnięta z niepokoju. Mdłości mam minimalne,wymiotowalam 4 razy,póki co to wszystko. Poza tym huśtawka nastrojów,raż się śmieję, raz płacze,wzruszam się,jak nie ja,zawsze byłam "twarda" babka.
Pozdrawiam Was cieplutko!
10 lipca 2012 09:16 | ID: 805088
Witajcie Dziewczyny! Idę jutro do gina,przyspieszyłam wizytę z 17lipca, bo mam jakie dziwne kłucia w podbrzuszu. Juz się naczytałam,że to macica się powiększa,ale to moja pierwsza ciąża i chyba dlatego taka spanikowana jestem, tym bardziej,że nasluchałam się od "życzliwych" o poronieniach. Mam nadzieję,że się jutro uspokoję,bo chodzę śnięta z niepokoju. Mdłości mam minimalne,wymiotowalam 4 razy,póki co to wszystko. Poza tym huśtawka nastrojów,raż się śmieję, raz płacze,wzruszam się,jak nie ja,zawsze byłam "twarda" babka.
Pozdrawiam Was cieplutko!
Masz racje jak cię coś niepokoi to lepiej pójść do gina i upewnić się że wszystko ok;)
Ja idę 17 lipca na wizytę może zrobi usg to się dowiemy kto tam się w brzuszku ukrywa;):):)
Miłego dzionka u nas znowu zapowiada się gorąco!!!!
10 lipca 2012 15:40 | ID: 805301
Hej Dziewczyny,byłam u gina. Maleństwo ma 14 mm. Na te kłucia podbrzusza przepisał mi luteinę co 12 godz 2 tabl dopochwowo, ponoć wpływ na takie na moje odczucia ma poszerzająca swię macica plust tyłozgięcie macicy.
Z dzieckiem ok, ale luteina ma wyciszyć moje dolegliwości i sprawić,że się uspokoję,bo niestety wszystko przeżywam. Generalnie mam sie wyluzować i oglądać głupie seriale itp,itd,no tu trochę problem,bo za tv nie przepadam:)
10 lipca 2012 16:07 | ID: 805307
Hej Dziewczyny,byłam u gina. Maleństwo ma 14 mm. Na te kłucia podbrzusza przepisał mi luteinę co 12 godz 2 tabl dopochwowo, ponoć wpływ na takie na moje odczucia ma poszerzająca swię macica plust tyłozgięcie macicy.
Z dzieckiem ok, ale luteina ma wyciszyć moje dolegliwości i sprawić,że się uspokoję,bo niestety wszystko przeżywam. Generalnie mam sie wyluzować i oglądać głupie seriale itp,itd,no tu trochę problem,bo za tv nie przepadam:)
Najważeniejsze, że wszystko ok:)!
10 lipca 2012 16:08 | ID: 805308
Witajcie Dziewczyny! Idę jutro do gina,przyspieszyłam wizytę z 17lipca, bo mam jakie dziwne kłucia w podbrzuszu. Juz się naczytałam,że to macica się powiększa,ale to moja pierwsza ciąża i chyba dlatego taka spanikowana jestem, tym bardziej,że nasluchałam się od "życzliwych" o poronieniach. Mam nadzieję,że się jutro uspokoję,bo chodzę śnięta z niepokoju. Mdłości mam minimalne,wymiotowalam 4 razy,póki co to wszystko. Poza tym huśtawka nastrojów,raż się śmieję, raz płacze,wzruszam się,jak nie ja,zawsze byłam "twarda" babka.
Pozdrawiam Was cieplutko!
Masz racje jak cię coś niepokoi to lepiej pójść do gina i upewnić się że wszystko ok;)
Ja idę 17 lipca na wizytę może zrobi usg to się dowiemy kto tam się w brzuszku ukrywa;):):)
Miłego dzionka u nas znowu zapowiada się gorąco!!!!
OO, no ciekawe czy córcia,czy synek. Ja też umieram z ciekawości. Moje USG będzie w 12 tyg. ciąży, więc pewnie na poznanie płci jeszcze za szybko.
10 lipca 2012 16:09 | ID: 805309
Ja mam dziś dzień na sprzątanie. Auto błyszczy, na razie 1 pokój też. Teraz idę jakiś obiad zrobić. A potem muszę się na jutro do promotora przygotować...:/
10 lipca 2012 18:31 | ID: 805342
A mi przeszło po tej luteinie i zabrałam się za pisanie zaległego artykuły i recenzji prac mgr, wstawiłam pralkę,coś tam posprzątałam i do pracy. Czuję sie psychicznie lepiej,bo byłam spanikowana. W sumie to nie zastanawiam się nad płcią,byleby tylko wszystko było z dzieckiem ok. Wiem tylko,że jak będzie dziewczynka,to nazwiemy ją Zosia, co do chlopczyka nie jesteśmy zdecydowani, miał być Stasiu lub Maciuś,ale czuję,że to się zmieni. Całe życie mentalnie byłam przygotowana,że urodzę dziewczynkę, a teraz mi się wydaje,że to będzie chlopczyk:). Teściowa twierdzi też, że chłopak, bo przed ciążą uwielbiałam ciasta, słodycze,a teraz nie jestem w stanie przełknąć czegoś słodkiego. Ale moja przyjaciółka też tak miała i urodziła się Kingusia:). Mam teraz usg w 12 tyg ciąży, tj. 8 sierpnia i to ma być jakies 3 D czy coś takiego, bardziej szczegółowe no i oczywiście cena też zabójcza. Uspokoiłam sie dzisiaj i chcę trwac w tym stanie.
A i cieszę się,że zmieniłam gina, bo mój poprzedni (niby taki super,miły,cacuś itp,itd), chodziłam do niego od 1 roku studiów, przez 10 lat mi nie powiedzial,że mam tylozgięcie macicy. Ma wykluczyć wady genetyczne itp,itd, dokladnie nie wiem,nie wczytuję się, bo się znowu nakręcę.
Kolejna dobra wiadomość- będzie obniżać się temperatura powietrza, na co czekam z utęsknieniem. Zawsze uwielbiałam upały,teraz nie znoszę.
Super, że powstalo to forum, dziękuję Inicjatorce:) !!!
10 lipca 2012 19:18 | ID: 805347
Witam Was Dziewczyny :)
Pozwolicie że dołączę do Waszego grona, bo jestem w 9 tyg ciąży i rozwiązanie ma być w lutym, a dokładnie jeszcze nie wiem bo lekarz nie ustalił jak dotąd konkretnej daty porodu. Jeszcze nie mam nawet karty ciążowej, dostanę na następnej wizycie pewnie. Moja ciąża od początku jest zagrożona z racji tego, że poroniłam już 3 razy, dlatego podchodzimy do tego bardzo racjonalniei delikatnie.
Jak dotąd jest wszystko ok. serduszko biło ostatnio prawidłowo, także jesteśmy wszyscy dobrej myśli. Jeśli chodzi o objawy ciąży to występuje oczywiście ból piersi, nudności i czasami wymioty, senność, brak apetytu i niesamowite znużenie, a czasami to denerwuję się okropnie z byle powodu i zbiera mi się do płaczu. :/ Ale to jakoś mąż znosi ;)
W przyszły poniedziałek mam kolejny termin wizyty i czekam z niecierpliwością. :)
POZDRAWIAM SERDECZNIE..
10 lipca 2012 21:46 | ID: 805449
Witaj na forum:))) U mnie jakby ciut lepiej z tym zmęczeniem,ale tak 2 tygodnie temu,to zasypialam na stojąco i spałabym 20/24. Nie przejmuj się tym, jak powiedział mój ginekolog- trzeba odpoczywac i prowadzić sanatoryjny tryb życia:). Też mam brak apetytu, gin powiedział, że póki co to nie jest problem,najwazniejsze jest żeby pić duuuzo wody, tak żeby mocz nie był zagęszczony,a lekko żołty lub przezroczysty wręcz. To kwestia indywidualna,ale w trakcie upalów to i nawet 3 litry. A i o tym braku apetytu powiedzial,że dziecko i tak wyciągnie z kobiety co najlepsze, podał przykład, że w Oświęcimiu kobiety glodowały, a rodzily dzieci po 2,8 kg. A woda potrzebna jest do tworzenia łożyska itp,itd.
Trzymaj się cieplutko, miło że do nas dołączyłaś :) !
11 lipca 2012 08:29 | ID: 805614
A mi przeszło po tej luteinie i zabrałam się za pisanie zaległego artykuły i recenzji prac mgr, wstawiłam pralkę,coś tam posprzątałam i do pracy. Czuję sie psychicznie lepiej,bo byłam spanikowana. W sumie to nie zastanawiam się nad płcią,byleby tylko wszystko było z dzieckiem ok. Wiem tylko,że jak będzie dziewczynka,to nazwiemy ją Zosia, co do chlopczyka nie jesteśmy zdecydowani, miał być Stasiu lub Maciuś,ale czuję,że to się zmieni. Całe życie mentalnie byłam przygotowana,że urodzę dziewczynkę, a teraz mi się wydaje,że to będzie chlopczyk:). Teściowa twierdzi też, że chłopak, bo przed ciążą uwielbiałam ciasta, słodycze,a teraz nie jestem w stanie przełknąć czegoś słodkiego. Ale moja przyjaciółka też tak miała i urodziła się Kingusia:). Mam teraz usg w 12 tyg ciąży, tj. 8 sierpnia i to ma być jakies 3 D czy coś takiego, bardziej szczegółowe no i oczywiście cena też zabójcza. Uspokoiłam sie dzisiaj i chcę trwac w tym stanie.
A i cieszę się,że zmieniłam gina, bo mój poprzedni (niby taki super,miły,cacuś itp,itd), chodziłam do niego od 1 roku studiów, przez 10 lat mi nie powiedzial,że mam tylozgięcie macicy. Ma wykluczyć wady genetyczne itp,itd, dokladnie nie wiem,nie wczytuję się, bo się znowu nakręcę.
Kolejna dobra wiadomość- będzie obniżać się temperatura powietrza, na co czekam z utęsknieniem. Zawsze uwielbiałam upały,teraz nie znoszę.
Super, że powstalo to forum, dziękuję Inicjatorce:) !!!
Ja się też bardzo cieszę, że je założyłam, bo miło jest móc z kimś porozmawiać, kto jest w podobnej sytuacji.
W 1 ciąży byłam uczestniczką wątku mamuś majowo-czerwcowych i tak się z dziewczynami zzżyłyśmy, że do dziś mamy kontakt i wymieniamy się informacjami na temat naszych dzieci.
Mam nadzieję, że tu tak też będzie.
Póki co, rozmawia mi się z Wami super:)!
11 lipca 2012 08:31 | ID: 805617
Witam Was Dziewczyny :)
Pozwolicie że dołączę do Waszego grona, bo jestem w 9 tyg ciąży i rozwiązanie ma być w lutym, a dokładnie jeszcze nie wiem bo lekarz nie ustalił jak dotąd konkretnej daty porodu. Jeszcze nie mam nawet karty ciążowej, dostanę na następnej wizycie pewnie. Moja ciąża od początku jest zagrożona z racji tego, że poroniłam już 3 razy, dlatego podchodzimy do tego bardzo racjonalniei delikatnie.
Jak dotąd jest wszystko ok. serduszko biło ostatnio prawidłowo, także jesteśmy wszyscy dobrej myśli. Jeśli chodzi o objawy ciąży to występuje oczywiście ból piersi, nudności i czasami wymioty, senność, brak apetytu i niesamowite znużenie, a czasami to denerwuję się okropnie z byle powodu i zbiera mi się do płaczu. :/ Ale to jakoś mąż znosi ;)
W przyszły poniedziałek mam kolejny termin wizyty i czekam z niecierpliwością. :)
POZDRAWIAM SERDECZNIE..
Witaj:)!
Trzymam kciuki, by było ok.
11 lipca 2012 08:40 | ID: 805622
Witaj na forum:))) U mnie jakby ciut lepiej z tym zmęczeniem,ale tak 2 tygodnie temu,to zasypialam na stojąco i spałabym 20/24. Nie przejmuj się tym, jak powiedział mój ginekolog- trzeba odpoczywac i prowadzić sanatoryjny tryb życia:). Też mam brak apetytu, gin powiedział, że póki co to nie jest problem,najwazniejsze jest żeby pić duuuzo wody, tak żeby mocz nie był zagęszczony,a lekko żołty lub przezroczysty wręcz. To kwestia indywidualna,ale w trakcie upalów to i nawet 3 litry. A i o tym braku apetytu powiedzial,że dziecko i tak wyciągnie z kobiety co najlepsze, podał przykład, że w Oświęcimiu kobiety glodowały, a rodzily dzieci po 2,8 kg. A woda potrzebna jest do tworzenia łożyska itp,itd.
Trzymaj się cieplutko, miło że do nas dołączyłaś :) !
No ja przy 1 ciąży też mogłam spać jak Ty. Teraz z małym obok i jeszcze chodzę do pracy jest trochę trudniej, ale chyba przez to też nie mam czasu czuć się aż tak źle jak za 1 razem. Jest mi w pracy często niedobrze, ale przyjdzie koleżanka-zagada, pożartuje i jakoś zapomniam.
Najgorzej jak mój Adaś jak zasypia po mnie chodzi, tuli się i wchodzi na żołądek... Tłumaczę mu, że nie na brzuszek, ale on jeszcze za mały i grunt żeby się potulić, porzełazić, powygłupiać. Dlatego dajemy radę:)
Mąż też ma inne podejście do mojej ciąży, już zna zmianę nastrojów i moich humorków i bierze to na żarty, bo bywam nieznośna doprawdy. Jak mówię, że mi niedobrze, albo głowa boli a mam robić obiad, to albo cierpliwie czeka aż mi przejdzie albo sam się ruszy i sobie coś zrobi.
Ja jakoś nie mam apetytu. Bardzo małe porcje mi starczają. Ochote miałam straszną na majonez do chipsów ostatnio u znajomych, aż się ze mnie śmiali:). Słodycze lubię, ale obejdę się bez nich. No chyba, że lody z McDonalda lub shake;). Tak to staram się żyć normalnie. Mały na szczęście grzecznie w nocy śpi, czasem się raz na mleko obudzi, czasem przesypia całą noc, więc się wysypiam, chyba, że burze mnie budzą...
12 lipca 2012 14:02 | ID: 806075
Witajcie dziewczyny! Jak się czujecie? U mnie znacznie lepiej, upały minęły i odetchnęłam :)!
Pozdrawiam!
12 lipca 2012 16:04 | ID: 806128
Hej Dziewczyny,byłam u gina. Maleństwo ma 14 mm. Na te kłucia podbrzusza przepisał mi luteinę co 12 godz 2 tabl dopochwowo, ponoć wpływ na takie na moje odczucia ma poszerzająca swię macica plust tyłozgięcie macicy.
Z dzieckiem ok, ale luteina ma wyciszyć moje dolegliwości i sprawić,że się uspokoję,bo niestety wszystko przeżywam. Generalnie mam sie wyluzować i oglądać głupie seriale itp,itd,no tu trochę problem,bo za tv nie przepadam:)
Fajne że wszystko z dzieckiem ok:)Jeśli cię to troszkę pocieszy to ja też brałam luteinę do 17 tyg. i też mam tyłozgięcie macicy a teraz już wszystko jest ok:) tylko nie mogę sę wtorkowej wizyty doczekać :)
Ja dzisiaj dostałam dar do składania w szafach z ciuchami , ale miałam bajzer że już nic znaleść nie szło a przy okazji trochę się wyżuciło ;) Noi cały worek ciuszków Mateuszka już zamałych - ależ te dziecko rośnie szybko, na ciuchach najbardziej widać!
W końcu się ochłodziło i jest fajnie na dworze:)
Pozdrowionka
13 lipca 2012 11:15 | ID: 806441
A my jutro wyruszamy na urlop do Rowów, nad morze:). Tylko 5 dni, ale już nie mogę się doczekać!!:) Wreszcie odpoczynek!:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.