witam serdecznie zaprszam Mamy z terminkiem na Marzec-Kwiecien 2011 łaczmy sie!!!
3 lutego 2011 13:14 | ID: 403913
Jakiej firmy kupujecie butelki? Ja kupiłam Aventu i Dr.Browns`a (podobno najlepsze )
Ja ostatnio kupiłam też poduszkę do karmienia tzw. fasolke. Używam jej do spania jest rewelacyjna- POLECAM!!!!
3 lutego 2011 13:19 | ID: 403922
Kobietki wszystko bedzie ok ;)
ja zakupki tez pomalu robie, jak na razie mam lozeczko i ciuszki. w lutym buteleczki itp. a w marcu koszule i wyprawka dla mnie hehehe do szpitala ;0
Miłe są takie zakupki :)
Ja mogłabym codziennie coś kupować,byle drobiazg potrafi ucieszyć :)
3 lutego 2011 13:22 | ID: 403926
Jakiej firmy kupujecie butelki? Ja kupiłam Aventu i Dr.Browns`a (podobno najlepsze )
Ja ostatnio kupiłam też poduszkę do karmienia tzw. fasolke. Używam jej do spania jest rewelacyjna- POLECAM!!!!
Tę fasolkę to i ja muszę zakupić...Ale uwierzcie,że leżenie na lewym boku jest rewelacyjną formą relaksu dla Mamy i niuni!!!
3 lutego 2011 20:11 | ID: 404512
Ale smutno tutaj tu bez was :(
3 lutego 2011 21:01 | ID: 404645
Jestem jestem tylko mi tak smutno że dojść do siebie nie mogę :(
Byłam dzisiaj znów w poradni diabetologicznej i jednak się bez insuliny nie obędzie :((
Poza tym Małżonek mnie zasmucił wiadomością, że jak wróci teraz 11 lutego, to będzie w domu tylko 3 dni i w Walentynki wyjeżdża do kolejnej pracy, tak mnie to wszystko zasmuciło że aż się popłakałam.
3 lutego 2011 22:40 | ID: 404834
Ufff jestem.
Ciężki miałam dziś dzień egzamin mnie prawie zabił, a na dworze okropna plucha samochód nawet nie chciał mnie słuchac tylko jechał jak chciał:)
A widzę na naszym forum tyle ciekawych tematów.
Powiem wam że tych kobitek na porodówce to lepiej nie słuchać tylko zająć się sobą. Ja miałam 19 lat przy pierwszym porodzie i powiem wam że miały kogo straszyć i pacjentki i położne ( nie były zbyt miłe) i nie wiem czym ma to służyć obrzydzeniem macierzyństwa przecież to jest bezsensu. Każdy poród jest inny jeden ciężki inny lekki a tego dowiemy się dopiero po nim więc po co na zapas się denerwować.
Aniu nie przejmuj się najważniejsze, że mąż wspiera Cię czasem tak bywa że brakuje nam tej najważniejszej osoby, mój mąz wyjeżdża już szósty rok i rozumiem co przeżywasz nie jest łatwo ale my kobiety musimy poradzić sobie ze wszystkim:)
3 lutego 2011 23:30 | ID: 404905
Ja juz jestem:) i juz ci magda nie smutno....
ale dzis mi jakos sennie...:L(
4 lutego 2011 06:13 | ID: 405042
Jestem jestem tylko mi tak smutno że dojść do siebie nie mogę :(
Byłam dzisiaj znów w poradni diabetologicznej i jednak się bez insuliny nie obędzie :((
Poza tym Małżonek mnie zasmucił wiadomością, że jak wróci teraz 11 lutego, to będzie w domu tylko 3 dni i w Walentynki wyjeżdża do kolejnej pracy, tak mnie to wszystko zasmuciło że aż się popłakałam.
Ja też wczoraj płakałam tak mi się od jakiegoś czasu nazbierało.
Aniu to wykorzystajcie te 3 dni na maksa jeszcze bardziej niż 2 tygodnie spędzone razem :)
Tym bardziej,że w Walentynki będzie razem z Tobą
Nie wiem nawet co napisać na temat wyników związanych z cukrem.Na pewno wszystko się ułoży tym bardziej,że maluszek już niebawem pojawi się w twoich ramionach.
Ja juz jestem:) i juz ci magda nie smutno....
ale dzis mi jakos sennie...:L(
Wczoraj było strasznie smutno :(
Dzisiaj jest lepiej.Maluszek obudził mnie o 4.30 rano.Teraz zajmuje cały brzuszek a dotychczas zajmował tylko dolną część,ale się ucieszyłam :)
FAJNIE,ŻE MAMY WĄTEK,W KTÓRYM MY BABECZKI Z BRZUSZKAMI MOŻEMY SIĘ POŻALIĆ,POPŁAKAĆ,POSMIAĆ,POCIESZYĆ...
4 lutego 2011 08:29 | ID: 405121
A ja dzisiaj spać nie mogłam w nocy, miałam koszmary jakieś :( Całą noc rozmyślałam nad tym jakie życie jest krótkie i kruche... I jakie czasem bezsensowne... I tu już nawet nie chodzi o mnie tylko o śmierć mojej 21 letniej sąsiadki... Dzisiaj jest pogrzeb ja nawet nie wiem co się dokładnie stało, ale wczoraj podsłyszałam rozmowę, z której wynikało, że ktoś ją wypchnął z pociągu, albo wyskoczyła sama... Wstrząsające...
4 lutego 2011 08:39 | ID: 405131
A ja dzisiaj spać nie mogłam w nocy, miałam koszmary jakieś :( Całą noc rozmyślałam nad tym jakie życie jest krótkie i kruche... I jakie czasem bezsensowne... I tu już nawet nie chodzi o mnie tylko o śmierć mojej 21 letniej sąsiadki... Dzisiaj jest pogrzeb ja nawet nie wiem co się dokładnie stało, ale wczoraj podsłyszałam rozmowę, z której wynikało, że ktoś ją wypchnął z pociągu, albo wyskoczyła sama... Wstrząsające...
Nie powinnaś teraz myśleć o takich rzeczach, powinnaś się cieszyć nowym życiem w twoim brzuszku. Aniu już niedługo mala istotka zajmie całą Twoją głowę najpiękniejszymi chwilami
4 lutego 2011 09:31 | ID: 405211
A ja dzisiaj spać nie mogłam w nocy, miałam koszmary jakieś :( Całą noc rozmyślałam nad tym jakie życie jest krótkie i kruche... I jakie czasem bezsensowne... I tu już nawet nie chodzi o mnie tylko o śmierć mojej 21 letniej sąsiadki... Dzisiaj jest pogrzeb ja nawet nie wiem co się dokładnie stało, ale wczoraj podsłyszałam rozmowę, z której wynikało, że ktoś ją wypchnął z pociągu, albo wyskoczyła sama... Wstrząsające...
Nie powinnaś teraz myśleć o takich rzeczach, powinnaś się cieszyć nowym życiem w twoim brzuszku. Aniu już niedługo mala istotka zajmie całą Twoją głowę najpiękniejszymi chwilami
Staram się czymś zajać, żeby nie myśleć o smutnych rzeczach... Wczoraj kupiłam proszek i płyn do prania ubranek dla niemowląt i od wczoraj robię pranie. Zaraz się zabieram za prasowanie tego co już wyschło. Z pewnością zajmie mi to cały dzień :)
Do tego dobijający jest fakt, że od wczoraj miałam przyjmować insulinę, ale jakoś się nie mogłam zdobyć na wykonanie iniekcji i sobie postanowiłam, ze zacznę od dzisiaj :( Nie lubię igieł i zastrzyków :((
4 lutego 2011 09:45 | ID: 405228
Witam,
Ja miałam dzisiaj bardzo spokojną noc...... Nawet się wyspałam :)
Byłam wczoraj u położnej od tych moich WKLĘSŁYCH BRODAWEK pocieszyłam mnie :) Pokazała jakie ćwiczenia powinnam robić żeby je uwypuklić. Pokazała mi też jak prawidłowo przystawic dzieciątko do piersi :)
Tak więc jestem pełna optymizmu :) Wierze że będzie dobrze!!!! :)
A przy okazji dostałam od niej duuuuuuuzo próbek i ciekawej prasy i ulotek odnośnie ciąży, karmienia, przewijania. Mam lekture na jakiś tydzień :)))
Aniu bardzo Ci współczuje tej insuliny ;( ale jak trzeba to trzeba. Zobaczysz nie będzie tak źle. Trzymam kciuki!!!
4 lutego 2011 11:36 | ID: 405390
Cześc dziewczynki dawno mnie tutaj nie było ale niestety nie miałam dostępu do internetu.
Przeczytałam właśnie wszystkie strony naszego forum i tyle nowych rzeczy.
Ja jestem tak jak niektóre z was też bardzo smutna bo wczoraj miałam straszne kłucie w okolicach pochwy i brzuszek cały czas się stawiał, wiec rano dzisiaj pojechałam do mojego lekarza i chciał mnie wysłac do konca ciąży do szpitala, ale u obiecałam że bede w domku leżec i sie zgodził ale przez 6 tyg. nie mogę wstawac wcale i mam jakies mocne tabletki na zatrzymanie akcji porodowej FENOTEROL i luteine 2x2. Boję się
4 lutego 2011 12:08 | ID: 405430
Cześc dziewczynki dawno mnie tutaj nie było ale niestety nie miałam dostępu do internetu.
Przeczytałam właśnie wszystkie strony naszego forum i tyle nowych rzeczy.
Ja jestem tak jak niektóre z was też bardzo smutna bo wczoraj miałam straszne kłucie w okolicach pochwy i brzuszek cały czas się stawiał, wiec rano dzisiaj pojechałam do mojego lekarza i chciał mnie wysłac do konca ciąży do szpitala, ale u obiecałam że bede w domku leżec i sie zgodził ale przez 6 tyg. nie mogę wstawac wcale i mam jakies mocne tabletki na zatrzymanie akcji porodowej FENOTEROL i luteine 2x2. Boję się
Nie bój się, na pewno wszystko będzie dobrze, tylko musisz się słuchać lekarza i duużo leżeć. Ja też jakieś 2 czy 3 miesiące temu miałam problemy ze stawiającym się brzuszkiem, musiałam miesiąc leżeć (myślałam, ze kota urodzę) i łykałam Duphaston. Wizja szpitala też tak mnie zmotywowawała, że po miesiącu było już ok. U Ciebie też będzie dobrze, zobaczysz :) I nie martw się, bo Dzidziuś odczuwa Twoje emocje.
4 lutego 2011 12:21 | ID: 405438
Czy to znaczy że mogło dojsc do przedwczesnego porodu??
4 lutego 2011 12:28 | ID: 405447
Nie znam się dlatego pytam. Magda musiała brac luteine gdy zaczęła krwawić w 3 mies. Aniu dziś młodemu czytałem bajke:) ps nie bój sie o tą cukrzyce, podobno to czeste zjawisko
4 lutego 2011 12:51 | ID: 405475
Cześc dziewczynki dawno mnie tutaj nie było ale niestety nie miałam dostępu do internetu.
Przeczytałam właśnie wszystkie strony naszego forum i tyle nowych rzeczy.
Ja jestem tak jak niektóre z was też bardzo smutna bo wczoraj miałam straszne kłucie w okolicach pochwy i brzuszek cały czas się stawiał, wiec rano dzisiaj pojechałam do mojego lekarza i chciał mnie wysłac do konca ciąży do szpitala, ale u obiecałam że bede w domku leżec i sie zgodził ale przez 6 tyg. nie mogę wstawac wcale i mam jakies mocne tabletki na zatrzymanie akcji porodowej FENOTEROL i luteine 2x2. Boję się
Nie martw się ja LUTEINĘ biorę codziennie i wszystko jest ok :)
To doskonały lek rozkurczowy,podtrzymujący ciąże.Oszczędzaj się w pełni tak jak powiedział lekarz.
Luteina jest tak dobra,że jak moja koleżanka przestała brać po tygodniu urodziła :)
Ważne jest regularne branie.I leż sobie na lewym boczku.
4 lutego 2011 17:21 | ID: 405874
Cześc dziewczynki dawno mnie tutaj nie było ale niestety nie miałam dostępu do internetu.
Przeczytałam właśnie wszystkie strony naszego forum i tyle nowych rzeczy.
Ja jestem tak jak niektóre z was też bardzo smutna bo wczoraj miałam straszne kłucie w okolicach pochwy i brzuszek cały czas się stawiał, wiec rano dzisiaj pojechałam do mojego lekarza i chciał mnie wysłac do konca ciąży do szpitala, ale u obiecałam że bede w domku leżec i sie zgodził ale przez 6 tyg. nie mogę wstawac wcale i mam jakies mocne tabletki na zatrzymanie akcji porodowej FENOTEROL i luteine 2x2. Boję się
Nic sie nie przejmuj FENOTEROL brałam całą pierwszą ciąże luteine dopochwowo zresztą też a do porodu już nie wiele ci zostało więc dasz radę.
Leż iodpoczywaj
4 lutego 2011 17:26 | ID: 405881
Jestem jestem tylko mi tak smutno że dojść do siebie nie mogę :(
Byłam dzisiaj znów w poradni diabetologicznej i jednak się bez insuliny nie obędzie :((
Poza tym Małżonek mnie zasmucił wiadomością, że jak wróci teraz 11 lutego, to będzie w domu tylko 3 dni i w Walentynki wyjeżdża do kolejnej pracy, tak mnie to wszystko zasmuciło że aż się popłakałam.
Ja też wczoraj płakałam tak mi się od jakiegoś czasu nazbierało.
Aniu to wykorzystajcie te 3 dni na maksa jeszcze bardziej niż 2 tygodnie spędzone razem :)
Tym bardziej,że w Walentynki będzie razem z Tobą
Nie wiem nawet co napisać na temat wyników związanych z cukrem.Na pewno wszystko się ułoży tym bardziej,że maluszek już niebawem pojawi się w twoich ramionach.
Ja juz jestem:) i juz ci magda nie smutno....
ale dzis mi jakos sennie...:L(
Wczoraj było strasznie smutno :(
Dzisiaj jest lepiej.Maluszek obudził mnie o 4.30 rano.Teraz zajmuje cały brzuszek a dotychczas zajmował tylko dolną część,ale się ucieszyłam :)
FAJNIE,ŻE MAMY WĄTEK,W KTÓRYM MY BABECZKI Z BRZUSZKAMI MOŻEMY SIĘ POŻALIĆ,POPŁAKAĆ,POSMIAĆ,POCIESZYĆ...
pewnie ze SUPER ze jest ten watek:)
No i Mamy 1 Tatusia;) i to ez jest fajne....
4 lutego 2011 18:58 | ID: 405952
Dzięki że mnie czasem zauważacie:)
jeśli robie błędy to sorx-jestem dyslektykiem więc mi wolno
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.