"Gadki szmatki"
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Oj chyba sie spoznilam na gadki szmatki....
Kwiatki,Bratki i Stokorotki dla Malwinki dla Dorotki....Tak mi się jakoś zrymowało
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
U Was dziś tez jest tak ponuro na dworze? Ja dziś siedzę w domu...odpuściłam dziecku przedszkole...mam lekkie obniżenie samopoczucia.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
Powiem Wam szczerze, że już miałam usuwać konto przez te wszystkie wydarzenia ostatnich dni, już mnie tak to wszystko znużyło i zemdliło... Dzięki temu wątkowi jakoś mi się tu na nowo zachciało być. Odeszło wiele cennych osób, z których odejściem ciężko mi się będzie pogodzić, ale zostało też wiele...
Ania,nawet tak nie wymyślaj :)))
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
tak mi się chce słodkiego,że podwędziłam dzieciom kinder bueno do kawy no,czasem tak mam...
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
tak mi się chce słodkiego,że podwędziłam dzieciom kinder bueno do kawy no,czasem tak mam...
hehehe...ja kiedyś jak nie miałam nic słodkiego w domu (bo nie kupuje słodyczy) a tak mi sie chciało cos czekoladowego to wyjadłam posypkę czekoladowa do tortów....
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
tak mi się chce słodkiego,że podwędziłam dzieciom kinder bueno do kawy no,czasem tak mam...
Coś o tym wiem.... ja Oliwci sego czasu też podwędziłm czekoladki kinderki
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
tak mi się chce słodkiego,że podwędziłam dzieciom kinder bueno do kawy no,czasem tak mam...
hehehe...ja kiedyś jak nie miałam nic słodkiego w domu (bo nie kupuje słodyczy) a tak mi sie chciało cos czekoladowego to wyjadłam posypkę czekoladowa do tortów....
hehe a ja nawet kakao rozpuszczalne łyżeczką
chcicy nie pokonasz
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
tak mi się chce słodkiego,że podwędziłam dzieciom kinder bueno do kawy no,czasem tak mam...
hehehe...ja kiedyś jak nie miałam nic słodkiego w domu (bo nie kupuje słodyczy) a tak mi sie chciało cos czekoladowego to wyjadłam posypkę czekoladowa do tortów....
dobre.....
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
pogadam tu troche i zmykam myc gary
- Zarejestrowany: 26.07.2011, 13:17
- Posty: 1618
pogadam tu troche i zmykam myc gary
u mnie też pełny zlew ale tak mi się nie chce tego myć że szok!Na rocznicę ślubu poproszę chyba o zmywarkę hehehe
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
pogadam tu troche i zmykam myc gary
u mnie też pełny zlew ale tak mi się nie chce tego myć że szok!Na rocznicę ślubu poproszę chyba o zmywarkę hehehe
myslalam juz o tym dawno.
teraz to chyba na suficie se ja postawie...
O myciu naczyń ani słowa......Zawsze mam pełny zlew...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
tak mi się chce słodkiego,że podwędziłam dzieciom kinder bueno do kawy no,czasem tak mam...
hehehe...ja kiedyś jak nie miałam nic słodkiego w domu (bo nie kupuje słodyczy) a tak mi sie chciało cos czekoladowego to wyjadłam posypkę czekoladowa do tortów....
Też ostatnio tak zrobiłam jak nabrałam ochoty na gorzka czekoladę. Musze kupię te posypkę w kształcie takich fajnych kropeczek bo Oliwcia też je lubi...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nareszcie piątek
A ja odpoczywam
i żadne głupoty mi w głowie a WAM życzę udanego dnia
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005

O myciu naczyń ani słowa......Zawsze mam pełny zlew...
no wlasnie u nas raptem ja , Pawel i Jowiśka a garow jak u pieciosobowej rodziny
- Zarejestrowany: 29.07.2010, 10:27
- Posty: 1025
u mnie też zlew pełny aż sie w nim nie mieści. ale mi sie tak nie chce. chyba przez pogode bo pochmurno jest
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880

O myciu naczyń ani słowa......Zawsze mam pełny zlew...
no wlasnie u nas raptem ja , Pawel i Jowiśka a garow jak u pieciosobowej rodziny
Ja zmywam na bieżąco bo nie lubię jak mi coś w zlewie zalega... Swego czasu moja rodzinka nazwała mnie - zmywarką
Tylko Oliwcia się za mną ujęła i prosiła mamę by kupić mi zmywarkę... oj ta moja kofffana wnusia
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876

O myciu naczyń ani słowa......Zawsze mam pełny zlew...
no wlasnie u nas raptem ja , Pawel i Jowiśka a garow jak u pieciosobowej rodziny
Ja zmywam na bieżąco bo nie lubię jak mi coś w zlewie zalega... Swego czasu moja rodzinka nazwała mnie - zmywarką
Tylko Oliwcia się za mną ujęła i prosiła mamę by kupić mi zmywarkę... oj ta moja kofffana wnusia
Nas też teraz trójka a garów pełen zlewozmywak. Mąż zawsze twierdzi że nawet z kubka i lyżeczki potrafię zrobić stos a na zmywarkę to przyjęłabym na służbę ale w kuchni nie mam miejsca. Chyba że w łazience je postawię!
A ze slodyczy to jak naprawdę mam chcicę to lyżka miodu załatwia sprawę.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005

O myciu naczyń ani słowa......Zawsze mam pełny zlew...
no wlasnie u nas raptem ja , Pawel i Jowiśka a garow jak u pieciosobowej rodziny
Ja zmywam na bieżąco bo nie lubię jak mi coś w zlewie zalega... Swego czasu moja rodzinka nazwała mnie - zmywarką
Tylko Oliwcia się za mną ujęła i prosiła mamę by kupić mi zmywarkę... oj ta moja kofffana wnusia
Nas też teraz trójka a garów pełen zlewozmywak. Mąż zawsze twierdzi że nawet z kubka i lyżeczki potrafię zrobić stos a na zmywarkę to przyjęłabym na służbę ale w kuchni nie mam miejsca. Chyba że w łazience je postawię!
A ze slodyczy to jak naprawdę mam chcicę to lyżka miodu załatwia sprawę.
miód??? ja tak samo.. albo nawet łyżeczka cukru
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
i mam posprzatane.
aaa i chyba blender spalilam....